eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowatak coś celebryckiego...Re: tak coś celebryckiego...
  • Data: 2013-02-05 16:30:44
    Temat: Re: tak coś celebryckiego...
    Od: Janko Muzykant <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2013-02-05 12:20, Polak Catholic pisze:
    > Skoro liczysz na inteligencję rozmówców, to ja również na Twoją. Otóż
    > abstrahując (wbrew pozorom nie jest to słowo obraźliwe) od waluty, skoro
    > człowiek całe życie zarabiał godnie (w znaczeniu "starcza na życie") w
    > określonym systemie społecznym typu "państwo" (choćby w przeliczeniu był
    > to 1 cent), to po przejściu na emeryturę będzie miał "zbliżony"
    > przeważnie niższy poziom egzystencji (w znaczeniu "starcza na życie"),
    > ale nie drastycznie, (choćby w danym momencie było to 1 mln $, to nie ma
    > znaczenia). Na tym polega organizacja zwana "państwem".

    Więc pragnę poinformować, że w roku 1989 instytucja zwana Państwem
    Polskim poległa. Zmieniono jego nazwę, godło, konstytucję oraz... no
    właśnie, niestety także po raz któryś w historii tego narodu,
    zresetowano wartość pieniądza.

    > Już poprzednio
    > pisałem jaką wartość miało 20$, co bezmyślnie lub rozmyślnie wyciąłeś.
    > Przeliczanie jakiejkolwiek waluty na inną bez punktu odniesienia w
    > czasie i miejscu nie ma najmniejszego sensu. Liczy się zdolność
    > pozyskania określonych dóbr potrzebnych bardziej lub mniej do egzystencji.

    Jednakże kapitalizacja wartości odłożonych na emerytury nie została
    przyrównana do siły nabywczej choćby podstawowych dóbr. Już nie mówię,
    że częściowo wprost, ale wywrócony został cały system wartości owych
    dóbr, a szczególnie ceny żywności.

    >> Dzień mam doskonały, jak każdy,
    >
    > Założyłeś sobie filtr, to mechanizm obronny. Z pełną świadomością nie da
    > się tu i teraz być taki szczęśliwy jak Ty :)

    Dlaczego? Wstałem, jak się wyspałem, troszkę pracuję, troszkę się bawię,
    jak mam na coś ochotę to ją spełniam, głodny nie jestem, zimno mi nie
    jest, nigdzie się nie spieszę, chcę to idę do lasu, nie chcę to nie
    idę... to jest powód do szczęścia.

    >> To czy nie lepiej cieszyć się, dopóki gra orkiestra zamiast jojczyć?
    >>
    > Hmm.. Dyrygent do dupy, a orkiestra strasznie fałszuje, z czego się
    > cieszyć? Ty jako Muzykant powinieneś pierwszy to zauważyć :), a nie
    > zakładać różowe okulary. Kiedyś była taka bajka, byczek, czy cielaczek
    > Bysio skubał trawę i w wyniku tego skubania wpasowały mu się na ryjek
    > różowe okulary przez które zaczął postrzegać świat. Niektórzy mają
    > podobnie.

    A dążcie sobie do swojego szczęścia, jak kto lubi! Tylko żebyście
    zdążyli go zaznać przed zejściem :)

    --
    pozdrawia Adam
    różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
    /zbankrutujmy w końcu wszyscy i weźmy się do roboty/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: