>> Naiwnie sadzisz, ze lustro SONY ustawi w takich warunkach
>> ostrosc sprawniej i dokladniej niz G1? hehehehe
>
> Czytasz w myślach, skaner się znalazł cholera ;)
>
> Nie chciałbym, żeby miał do mnie pretensje, że "miało ustawiać a nie

To mu nie doradzaj - cokolwiek bys nie powiedzial to
sie obrazi. Kwestia tylko czy teraz czy pozniej ;-)

...
> Gdzie kupowałeś tego dual kita?

Foto-joker, z tym ze mam jednokita narazie ;)

q

do góry

Użytkownik "Agent" napisał
>>> Z powyższego mażnaby wysnuć dwa wnioski
>>> 1) Jeśli ktoś robi małe odbitki to kompakt jest aż za dobry
>>> 2) Lustrzanki są tylko dla tych co a4 i powyżej.
>>>
>>> Z żadnym z ww. się nie zgadzam.
>>
>> Bo i żaden z nich nie ma sensu.
>
> To po co ciągłe sugestie ze jak ktoś robi zdjęcia 10x15 to niech kupi
> kompakt albo słabego kita w lustrzance?

Bo będzie mu wygodniej z tym dymać po górach ; )

adam

do góry

gietrzy w imieniu kolegi napisał:
> Po wstępnych analizach (z jego strony) wytypował następujące:

Jeśli może trochę poczekać to mimo jego niechęci do Olympusa warto
obejrzeć E-620.

m.
--
Wszyscy leżymy w rynsztoku, ale niektórzy z nas patrzą w gwiazdy.
- Oscar Wilde

do góry

Użytkownik Marek Wyszomirski napisał:
> G1 miałem w ręku bardzo krótko, ale zdecydowanie nie podobał mi się
> wizjer - przy zmianie kadru widziało się, ze odświeżanie obrazu nie jest
> płynne. Byc może wiązało się to z tym, że ogladałem ten aparat w dość
> ciemnym pomieszczeniu.

Cześć!
Marku, być może również przy jasnym świetle też by Ci się nie spodobał.
Wizjer składa się z prawie 1,5 mln mikro lusterek, oświetlanych kolejno
światłem RGB. Coś jak projektory DLP. Jeżeli coś się szybko porusza, to
krawędzie ma zakolorowane. W zamian masz 1,5 mln trójkolorowych pikseli,
z mieszaniem światła w ramach każdego z nich. Coś za coś. Ja sobie
pooglądałem w MM, pomachałem aparatem, wzbudzając zainteresowanie
obsługi :-) i stwierdziłem, że mi to absolutnie nie przeszkadza, więc
aparat jest mój. Wręcz przy jasnym świetle świetlówek jest doskonały -
dla mnie.
Szum jest ale raczej nie uważam, że powinien odszumiać, bo dzięki temu
ustawia ostrość a tu szczegóły są najważniejsze. Nie wiem czy ma sens
generowanie innego obrazu do wizjera gdy ustawiasz manualnie i gdy
stosujesz AF. Przeskok byłby zbyt trudny do zaakceptowania.
Maciek

do góry

Odesłałem kolegę do MM: przyjechał do domu z G1 (1970).

Czekam kiedy etap euforii minie i zacznie mnie brać na przepytki.
Dzięki serdeczne wszystkim biorącym udział w dyskusji.

pozdrawiam,
gietrzy

ps. jakieś porady jak i co ustawić by wycisnąć z jpg maksimum

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

> Odesłałem kolegę do MM: przyjechał do domu z G1 (1970).
>
> Czekam kiedy etap euforii minie i zacznie mnie brać na przepytki.
> Dzięki serdeczne wszystkim biorącym udział w dyskusji.
>
> pozdrawiam,
> gietrzy
>
> ps. jakieś porady jak i co ustawić by wycisnąć z jpg maksimum

Przeczytac instrukcje i to kilka razy - jest sporo wzajemnie
wplywajacych na siebie ustawien. Generealnie wspolczuje ;-)

q

do góry

On Tue, 31 Mar 2009 07:55:01 +0200, "gietrzy"
<c...@g...pl> wrote:

>Odesłałem kolegę do MM: przyjechał do domu z G1 (1970).
G1 - same zalety lustrzanki, bez żadnych jej wad ;)

--
Grzegorz Krukowski

do góry

Użytkownik "gietrzy" napisał
> Odesłałem kolegę do MM: przyjechał do domu z G1 (1970).

He, he...
Jednak Panasonic dobrze wykombinował żeby upodobnić korpus do dSLR - ja to
nieco przeklinam ale rynek ma decydujący głos ; )
Bardzo sprytnie, bardzo...

> Czekam kiedy etap euforii minie i zacznie mnie brać na przepytki.

Niewykluczone, że nie będzie. Interfejs jest tak zorganizowany, że słabo
zaawansowany amator sobie poradzi. Tryby tematyczne są ciekawie pomyślane
(może to jak w kompaktach ?).
Jednak przygotuj się na batalię wytłumaczenia dlaczego nie da się uzyskać
papierowej GO na kitowym obiektywie ; )

adam

do góry

Użytkownik Jakub Jewuła napisał:
> Przeczytac instrukcje i to kilka razy - jest sporo wzajemnie
> wplywajacych na siebie ustawien. Generealnie wspolczuje ;-)
>

Ja bym powiedział, że instrukcja jest interaktywna aż do bólu :-)
Dochodzisz do strony x a tam opis czynności z odnośnikiem do strony y i
tak w kółko. Skoki są do przodu i do tyłu.
Maciek

do góry

On Tue, 31 Mar 2009, Maciek wrote:

> Ja bym powiedział, że instrukcja jest interaktywna aż do bólu :-) Dochodzisz
> do strony x a tam opis czynności z odnośnikiem do strony y i tak w kółko.
> Skoki są do przodu i do tyłu.

To ja już wiem jak powstała polska ustawa o VAT.
Twórcy kupili G1 i usiłowali skopiować idee zawarte w instrukcji :>

pzdr, Gotfryd

do góry