eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowastroze moralnosci w SaturnieRe: stroze moralnosci w Saturnie
  • Data: 2011-12-04 15:19:02
    Temat: Re: stroze moralnosci w Saturnie
    Od: Marek Wyszomirski <w...@t...net.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2011-12-04 15:48, Andrzej Lawa pisze:

    >
    >>> Jak wg. ciebie klasyczny laboludek z supermarketu mógłby się przyłożyć
    >>> lepiej niż współczesne oprogramowanie?
    >>
    >> Rozumiem, że robiąc zdjęcia też korzystasz tylko z trybu 'full-automat'
    >> bo jaki fotograf ustawi ostrość i ekspozycję lepiej niż współczesne
    >> oprogramowanie?
    >
    > Ale jak ja robię zdjęcia, to ja wiem co chcę uzyskać. Laboludek telepatą
    > nie jest i wątpię żeby mu się za minimalną stawkę chciało.

    Wyobraź sobie, ze w labie w którym wykonuję odbitki na swoje wystawy
    (nie Saturn, ale ceny mają z Saturnem porównywalne) laboludkom się chce.
    Do tego stopnia, ze zdarzało się dzwonić i pytać, czy niektóre zdjęcia
    maja zostawić, tak jak im dałem, czy lekko skorygować. Bywało też, ze
    uzgadniali ze mną, że kilka trudniejszych zdjęć wykonają w mojej
    obecności gdy przyjadę po obiór - bym mógł na miejscu ocenić, czy
    uzyskany efekt jest OK.

    >
    > [ciach]
    >
    >> Bzdura. Gdy przychodzę po odbitki mam je dostać dobre a nie z wadami po
    >> których stwierdzeniu będę musiał tracić czas i paliwo na ponowną wyprawę
    >> do labu po poprawione odbitki.
    >
    > Oczywiście chadzasz do labów zatrudniających telepatów, którzy wiedzą,
    > jakie są twoje intencje i odróżniają wadę od celowego działania?
    >

    Oczywiście jeśli na wszystkich zdjęciach będzie w tym samym miejscu
    równa pozioma smuga przez całą szerokość zdjęcia, to trzeba mieć
    niesamowite zdolności telepatyczne by domyślić się, że nie jest to
    wymyślony przez zamawiającego efekt artystyczny, tylko coś jest nie tak
    z labem...

    > [ciach]
    >
    >>> Od tego są standardowe wydruki testowe, które okresowo należy wykonać.
    >>
    >> Właśnie - okresowo. Jak często? co 5, 10, 50 odbitek? A może po prostu
    >> raz dziennie albo i raz na miesiąc?
    >
    > Nie wiem, jakie są procedury, ale przypuszczam że jest to ustalone.
    >
    >> Wykonanie takich wydruków kosztuje i
    >> nie są one wykonywane zbyt często.
    >
    > ROTFL
    >
    > Popatrz ile kosztuje odbitka, a następne odejmij od tego podatki i
    > marżę... Straaaaaaaaaaaaaaaszny majątek. Tak wielki, że robienie wydruku
    > testowego co 30 odbitek dałoby pomijalne koszta.
    >

    Zapytaj w labie, co ile odbitek robią.

    >> Wizualna kontrola jakości wykonanych
    >> odbitek pozwala zmniejszyć znacząco prawdopodobieństwo reklamacji złych
    >> zdjęć przez niezadowolonego klienta.
    >
    > Ale skąd mogą się wziąć "złe" zdjęcia? Złe naświetlenie? Skoryguje to
    > automat lub zostawi się "jak autor zamierzał". Wady emulsji? Błąd
    > statystyczny.

    Wady emulsji, przypadkowe zabrudzenie w układzie optycznym powodujące
    plamy, zanieczyszczenie wałków dające ślady na emulsji - wiele defektów
    jest takich, że po spojrzeniu na odbitkę od razu widać, ze nie są
    efektem zamierzonym.

    >
    >>> Gdyby laboludki miały takie podejście, jak twierdzisz, to bardzo
    >>> złośliwym numerem byłoby robienie zdjęć smug ;->
    >>>
    >> Jeśli by Ci się udało znaleźć smugi wyglądające podobnie do
    >> spowodowanych niesprawnością maszyny - to prawdopodobnie tak. Ale po
    >> spojrzeniu na plik żródłowy na monitorze obsługa szybko by się
    >> zorientowała, że smugi nie są z ich winy.
    >
    > Dlaczego zakładasz ślęczenie nad każdą odbitką przez biologiczny
    > interfejs za minimalną płacę pomiędzy urządzeniem a klientem?
    >

    Nie koniecznie nad każdą - może np. obejrzenie co dziesiątej lub co
    setnej? Kontrola jakości coraz częściej polega na tym, że sprawdza się
    nie całą partię, a losowo wybrane egzemplarze. A w przypadku zleceń
    bardziej odpowiedzialnych (a do takich zaliczyłbym odbitki w dużym
    formacie na wystawę) kontrola jakości powinna być dokładniejsza - i tu
    uważałbym za całkiem prawdopodobne, ze laborant ogląda każdą odbitkę.

    --
    Pozdrawiam!
    Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: