PiteR <e...@f...pl> wrote:

> szkolne błędy.

Wot, tiechnika.

Pewnie wzięli chłopa, który cośtam zna się na elektronice, ale w sumie nie
tak bardzo, i kazali mu coś na szybko wyrzeźbić, to wyrzeźbił jak umiał.

"Wśród tych błędów technicznych znajdują się niedopasowane i nieprawidłowo
ustawione anteny."

No bo do tego potrzebny jest "RF engineer". Też bym pewnie źle je ustawił,
jakby mi kazali (bo jakby nie kazali, to bym powiedział, że się nie znam i
nie podejmę).

"Zagłuszacz staje się zbyt gorący, by go dotknąć, a jego komponenty
ulegają degradacji."

Może nie było czasu tego sprawdzić. W końcu taki sprzęt był na pewno
potrzebny na już. No i na pewno nikt tego nawet zgrubnie nie liczył, po
prostu dali wentylator i "będzie dobrze".

--
Podchodzi kulturysta na plaży nudystów do kobiety, napina mięśnie i
mówi do niej z nieukrywaną satysfakcją:
- Co? Bomba? No nie?
Ona na to: - Tak, tylko coś mały lont do tej bomby...