-
51. Data: 2011-02-21 19:13:19
Temat: Re: sens "spawania" chlodnicy
Od: "Jotte" <t...@s...wypad.wp.pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:tl85m6ttvj1efshcl25jhnlc91mjqcl370@4ax.com...
>>Nie bardzo rozumiem, co ma oznaczać enigmatyczne określenie proces "w
>>pewym
>>sensie zaplanowany"
> Zywotnosc materialow, grubosc gumy ?
Nie mam pojęcia. Moze autor tezy wyjaśni.
>>, ale dobra, niech tam. Dlaczego jednak mielibyśmy
>>porównywać koszt bieżnikowania do ceny akurat najtańszej nowej opony?
>>Przecież można bieżnikować i lepsze.
> A po bieznikowaniu uzyskamy opone porownywalna z ta "lepsza" ?
Akurat!
W TVN Turbo, czy gdzieś, tam była niby reklamówka pokazująca w kosmicznym
skrócie proces bieżnikowania, a na koniec ukombinezowany na roboczo
ćwierćinteligent stwierdzał, ze opony bieżnikowane nie ustępują jakością...
itd. Ale ja już wtedy byłem po jednym, jedynym moim zakupie takiego
wynalazku. Nigdy więcej.
> Jesli brak podazy, to widac bieznikowanie jest za drogie.
> Jesli brak popytu - widac bieznikowane jest za drogie w stosunku do
> uzywki :-)
Czynnikiem stymulującym podaż - i to często głównym - może być po prostu
cena ujęta w odniesieniu do zasobności portfela uśrednionego nabywcy. Są
tacy, co kupują używane opony u jakiegoś gumiarza. Ale czy zastanowi się
który, że przecież ten gumiarz te gumy skądś ma, może ktoś przyjechał z
nowymi i zostawił zużyte. Dlaczego to zrobił? Może były już do niczego? A
ten to kupuje, zakłada i jeździ. Guma wcale nie musi być zdarta do rantów
kontrolnych, usterki mogą być niewidoczne na pierwszy rzut oka. Poza tym
guma się starzeje - założyłbyś nowiusieńkie, nieużywane gumy co leżały 10
lat w magazynie?
--
Jotte
-
52. Data: 2011-02-21 19:20:09
Temat: Re: sens "spawania" chlodnicy
Od: "Jotte" <t...@s...wypad.wp.pl>
Użytkownik "Jotte" <t...@s...wypad.wp.pl> napisał w wiadomości
news:iju92v$gf4$1@news.dialog.net.pl...
>> Jedyne co zrobiłeś, to nazwałeś go "niedoukiem" i "prostakiem".
> Napisałem prawdę.
A tu masz dowód:
news:iju8p7$ms9$1@inews.gazeta.pl
Umów się z tym czymś na konferencję naukową i porozmawiaj o kulturze.
To nawet nie szufla, to zwykły, tępy młot, tylko ty nie skapowałeś jakoś.
--
Jotte
-
53. Data: 2011-02-21 19:30:22
Temat: Re: sens "spawania" chlodnicy
Od: "Jotte" <t...@s...wypad.wp.pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:rm95m6tccoht12a3ctmjp6ikbnc66vm0og@4ax.com...
>>Powiedzmy tak - drutowanie chłodnicy 300 zł. Wymiana na nową - 500 zł.
>>Strata 200 zł? Może dla ciebie. A kto inny kupił sobie za te 200 zł
>>komfort
>>nie myślenia w trasie czy mu nie je**nie obok drutowania. I jest z
>>transakcji zadowolony, i co mu zrobisz?
> Albo zarobil 250, bo mu ta drutowana nie padla blisko domu, ale po pol
> roku.
> Ale to juz kazdy musi wykoncopac sam co mu sie bardziej oplaca.
Jak chcesz to wykoncypować?
Jak ktoś jeździ codziennie 8 km do pracy to mu może wytrzyma i nowe
drutowanie nie bedzie potrzebne. Ale potem pojedzie w pełnym spokoju na
wakacje z rodziną w lipcu do Chorwacji, upał, ciśnienie w układzie
chłodzenia i wy***bie sekcja obok, bo to przecież po prostu stara chłodnica.
I przez głupotę takiego druciarza ucierpi nie tylko on (na co w końcu
zasłużył), ale i niewinna rodzina.
Nie można przewidzieć ani wykoncypować. Można jedynie, posługując się
zdrowym rozsądkiem, zmniejszyć do minimum ryzyko.
Ale - jak pisałem wcześniej - można mieć różne hobby, nawet jeżdżenie
drutowanym złomem.
--
Jotte
-
54. Data: 2011-02-21 19:35:23
Temat: Re: sens "spawania" chlodnicy
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Mon, 21 Feb 2011 19:13:19 +0100, Jotte wrote:
>Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>>>, ale dobra, niech tam. Dlaczego jednak mielibyśmy
>>>porównywać koszt bieżnikowania do ceny akurat najtańszej nowej opony?
>>>Przecież można bieżnikować i lepsze.
>> A po bieznikowaniu uzyskamy opone porownywalna z ta "lepsza" ?
>Akurat!
>W TVN Turbo, czy gdzieś, tam była niby reklamówka pokazująca w kosmicznym
>skrócie proces bieżnikowania, a na koniec ukombinezowany na roboczo
>ćwierćinteligent stwierdzał, ze opony bieżnikowane nie ustępują jakością...
>itd. Ale ja już wtedy byłem po jednym, jedynym moim zakupie takiego
>wynalazku. Nigdy więcej.
Czyli porownujemy jednak z ta tansza :-)
>> Jesli brak podazy, to widac bieznikowanie jest za drogie.
>> Jesli brak popytu - widac bieznikowane jest za drogie w stosunku do
>> uzywki :-)
>Czynnikiem stymulującym podaż - i to często głównym - może być po prostu
>cena ujęta w odniesieniu do zasobności portfela uśrednionego nabywcy. Są
Tylko ze z drugiej strony masz koszt wytworzenia i nie mozesz ponizej
niego zejsc. I moze sie okazac ze bieznikowana nie moze byc duzo
tansza od nowej, a wiec nik tego nie kupi .. wiec nikt nie probuje
robic. No dobra, ktos tam niby robi.
>tacy, co kupują używane opony u jakiegoś gumiarza. Ale czy zastanowi się
>który, że przecież ten gumiarz te gumy skądś ma, może ktoś przyjechał z
>nowymi i zostawił zużyte. Dlaczego to zrobił? Może były już do niczego?
A moze kupil zimowki i nie chcialo mu sie nosic tych starych.
>ten to kupuje, zakłada i jeździ. Guma wcale nie musi być zdarta do rantów
>kontrolnych, usterki mogą być niewidoczne na pierwszy rzut oka. Poza tym
>guma się starzeje - założyłbyś nowiusieńkie, nieużywane gumy co leżały 10
>lat w magazynie?
Zalozylbym. Niektorzy chyba na starszych jezdzili.
A co by byly warte to bym sie dopiero dowiedzial.
J.
-
55. Data: 2011-02-21 19:44:28
Temat: Re: sens "spawania" chlodnicy
Od: Sylwester Łazar <i...@a...pl>
> Chlodnica wyglada ok nie zgnila (sluzy mi juz 2 rok po dzwonie)
>
> dzieki
> gregor
1) Może uda się nawiercić w uszkodzonym miejscu, nagwintować np. M3 i
wkręcić śrubkę na uszczelniacz. 10 zł, 1h (gwintownik doliczyłem)
2) Jeśli nie to zespawać. 200 zł, 3h z dojazdem do fachowca
3) Nie kleić - szkoda czasu. Przyrosty temperatur są cykliczne i duże -
uszczelnienie rozleci się. 20zł, 1h - bez długotrwałego efektu.
4) Technicznie najlepiej kupić nową, dobrej jakości. Ale to relatywnie duży
koszt 300-500 zł; 3h
--
pozdrawiam
Sylwester Łazar
http://www.alpro.pl
http://www.rimu.pl -oprogramowanie do edycji schematów
i projektowania PCB
-
56. Data: 2011-02-21 19:45:31
Temat: Re: sens "spawania" chlodnicy
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Mon, 21 Feb 2011 19:30:22 +0100, Jotte wrote:
>Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>> Albo zarobil 250, bo mu ta drutowana nie padla blisko domu, ale po pol
>> roku.
>> Ale to juz kazdy musi wykoncopac sam co mu sie bardziej oplaca.
>Jak chcesz to wykoncypować?
>Jak ktoś jeździ codziennie 8 km do pracy to mu może wytrzyma i nowe
>drutowanie nie bedzie potrzebne. Ale potem pojedzie w pełnym spokoju na
>wakacje z rodziną w lipcu do Chorwacji, upał, ciśnienie w układzie
>chłodzenia i wy***bie sekcja obok, bo to przecież po prostu stara chłodnica.
>I przez głupotę takiego druciarza ucierpi nie tylko on (na co w końcu
>zasłużył), ale i niewinna rodzina.
>Nie można przewidzieć ani wykoncypować. Można jedynie, posługując się
>zdrowym rozsądkiem, zmniejszyć do minimum ryzyko.
Tylko ze kazdy kij ma dwa konce. Kupisz swietna chlodnice, a potem
200zl zabraknie - na nowa szybe w trasie, na rozrywke, na buty dla
dzieci :-)
J.
-
57. Data: 2011-02-21 19:45:57
Temat: Re: sens "spawania" chlodnicy
Od: Sylwester Łazar <i...@a...pl>
....
9h gadania.
Zazdroszę Wam czasu.
--
pozdrawiam
Sylwester Łazar
http://www.alpro.pl
http://www.rimu.pl -oprogramowanie do edycji schematów
i projektowania PCB
-
58. Data: 2011-02-21 19:48:16
Temat: Re: sens "spawania" chlodnicy
Od: Sylwester Łazar <i...@a...pl>
> Ale - jak pisałem wcześniej - można mieć różne hobby, nawet jeżdżenie
> drutowanym złomem.
>
> --
> Jotte
Masz forsę i rację. Większość nie ma.
Też Ci zazdroszczę.
Z taką wiedzą i doświadczeniem gadasz przez 9h z Jarkiem, zamiast uczyć w
szkole:-)
S.
-
59. Data: 2011-02-21 19:51:49
Temat: Re: sens "spawania" chlodnicy
Od: "Jotte" <t...@s...wypad.wp.pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ghc5m6dflnd3elools5fdtq5mmacs6571o@4ax.com...
>>Nie można przewidzieć ani wykoncypować. Można jedynie, posługując się
>>zdrowym rozsądkiem, zmniejszyć do minimum ryzyko.
> Tylko ze kazdy kij ma dwa konce. Kupisz swietna chlodnice, a potem
> 200zl zabraknie - na nowa szybe w trasie, na rozrywke, na buty dla
> dzieci :-)
No czyli co? Zdrutować chłodnicę, żeby na szybę zostało, a potem szybie nic
się nie stanie, zaś chłodnica pier***nie?
Stary, a może wszystko drutować, bo przecież możesz mieć w każdej chwili
zawał, wylew - kasa potrzebna, a tirowiec zaśnie i przerobi cię na tatara...
Trzeba zachować trochę dystansu.
--
Jotte
-
60. Data: 2011-02-21 19:53:09
Temat: Re: sens "spawania" chlodnicy
Od: "Jotte" <t...@s...wypad.wp.pl>
Użytkownik "Sylwester Łazar" <i...@a...pl> napisał w wiadomości
news:ijucal$kg1$1@mx1.internetia.pl...
>> Ale - jak pisałem wcześniej - można mieć różne hobby, nawet jeżdżenie
>> drutowanym złomem.
> Masz forsę i rację. Większość nie ma.
> Też Ci zazdroszczę.
> Z taką wiedzą i doświadczeniem gadasz przez 9h z Jarkiem, zamiast uczyć w
> szkole:-)
???
--
Jotte