eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodysens "spawania" chlodnicy › Re: sens "spawania" chlodnicy
  • Data: 2011-02-21 21:59:04
    Temat: Re: sens "spawania" chlodnicy
    Od: "Michał \"HoMMeR\" Paszek" <hommer@[SPAM_SIO]3star.net.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2011-02-21 18:27, Jotte pisze:
    >
    > Nie wiem czy wiesz, ale narzynanie (pogłębianie) bieżnika stosowano
    > także w oponach samochodów osobowych.

    Stosowano. Nie stosuje się ze względów ekonomicznych. Do ciężarówek zaś
    z tych samych względów się stosuje. Prawo rynku.

    > Nie bardzo rozumiem, co ma oznaczać enigmatyczne określenie proces "w
    > pewym sensie zaplanowany", ale dobra, niech tam.

    Oznacza to tylko i wyłącznie fakt, że producent części zezwala jawnie na
    ingerencję w swój produkt.
    Tak samo, jak dopuszczalne są naprawy każdego innego elementu, którego
    technologia naprawy jest znana.

    > Mam inną teorię. Kierowcy osobówek po prostu już nie kupują nalewajek,
    > wolą zapłacić trochę więcej za nówkę i mieć spokój, a nie zastanawiać
    > się, czy im bieżnik na zakręcie nie odmaszeruje.

    Bo opona jest relatywnie tania względem bieżnikowanej. Tak samo jak
    wymiana końcówki wtryskiwacza względem wymiany całego wtryskiwacza.


    > szoferaki ciężarówek. Opony dość drogie, z uwagi na przebiegi zużywają
    > się szybko, tna koszty działalności gdzie i jak się da.

    .. a opony do ciężarówek są przystosowane do bieżnikowania.

    > ale
    > poddaję pod dyskusję samą ingerencję w elementy konstrukcyjne samochodu.
    > A zdradzisz w takim razie, o co ci chodzi?

    Opisane wyżej.

    > Tylko, że my tu rozmawiamy o samochodach, w ogromnej większości
    > osobowych, codziennego użytku. Może odezwie się jeszcze ktoś, kto
    > pracował przy naprawach silników barek rzecznych, turbin agregatów
    > prądotwórczych wielkiej mocy lub chćby kosiarek do trawy.

    Widzisz różnicę pomiędzy samochodem cywilnym, a sprzętem ciężkim, np.
    budowlanym?

    >
    > Gdzie tu logika? Skoro oryginał był wadliwy, a regenerowany jest mu
    > równowartościowy, to przecież znaczy, że także jest wadliwy!

    Równowartościowy przed wystąpieniem usterki. Skoro działał prawidłowo
    przed uszkodzeniem, był pełnowartościowym elementem.

    > Albo z innej strony. Najpierw producent wprowadził wadliwy element bo
    > się pomylił w czyms tam. Potem ten sam producent dopuszcza naprawę
    > (sic!) uznając element naprawiony za niewadliwy i ty jesteś przekonany,
    > że teraz on się nie myli? Na jakiej podstawie?

    Bo uznał, że błąd konstrukcyjny można wyeliminować poprzez modyfikację
    czy też naprawę. W sposób jaki to ocenił nie jest ważny - skoro sam za
    taką naprawę płacił.

    >
    >> BTW - są druciarnie "naprawiające" pękniete bloki silników, głowice itp.
    >> Kupiłbyś auto o którym wiesz, że tak jest "zregenerowane"?
    > Tak, jeśli bym o tym wiedział
    >
    > Przecież sam napisałem: "o którym wiesz", czy czytasz uwaznie?

    Więc uściśliłem swoją wypowiedź. Gdybym wiedział.
    >
    > i równocześnie wiedziałbym w jakiej
    > technologii taki blok został naprawiony.
    >
    > Krótko - wolisz towar naprawiany (czyli wcześniej zepsuty), czy nie
    > naprawiany?

    Tak, jeśli jest naprawiony zgodnie ze sztuką.


    > Pisałem kilkakrotnie, ale chyba i tak nie zostałem przez niektórych
    > zrozumiany. Uszkodzone elementy newralgiczne, których awaria
    > unieruchamia samochód - do wymiany na nowe, bo nie mam przyjemności z
    > jazdy (szczególnie w dalekiej trasie) wsłuchując się w odgłosy wydawane
    > przez maszynę, ani zastanawiać się, czy już znowu pada, czy może jeszcze
    > szczęśliwie nie i czy jak padnie, to da się naprawić i czy starczy na to
    > kasy w danej chwili.

    Dla mnie elementem newralgicznym jest układ kierowniczy i hamulcowy. Tu
    zgoda - tylko nowe części. Cała reszta uzależniona jest tylko od
    kosztów. Jeśli mogę wydać 20zł na szczotki do alternatora, a nie 300zł
    za sam alternator to wymienię szczotki. Analogicznie, skoro mogę usunąć
    wyciek z chłodnicy za 50zł to je wydam, a nie 300zł czy 500zł na nową
    chłodnicę.


    --
    Michał "HoMMeR" Paszek
    hydrokomfort by Citroen Xantia

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: