Podobno od jakiegoś czasu paragon nie może być wymaganym dokumentem
potwierdzającym zakup. Który paragraf to właściwie reguluje? Czytam
artykuły o decyzjach UOKiK ale nie widzę tam aby powoływał się na jakiś
kodeks. Czy zniesienie tego wymogu dotyczy również np. kwitka z
terminala, i na przykład wystarczy sam wpis na określoną kwotę lub rzecz
z wyciągu karty kredytowej? Czy jeśli bank wymaga ode mnie potwierdzenia
z terminala, którego już nie posiadam, to mogę mu zamiast takiego
potwierdzenia przedstawić miesięczny wyciąg transakcji kartą kredytową
gdzie taka transakcja jest wyszczególniona (kwota, odbiorca)?

Marek

do góry

W dniu 17.11.2014 10:29, marek pisze:
> Podobno od jakiegoś czasu paragon nie może być wymaganym dokumentem
> potwierdzającym zakup.
te przepisy są mocno zależne od interpretacji urzędnika. Masz mieć dowód
zakupu i koniec. Wg Rzecznika może to być nawet poświadczenie kolegi.
Ale jak np zwrócisz towar, (skutecznie reklamujesz) to sprzedawca
wstawia go na półkę, w komputerze też musi wzrosnąć ilość. jeśli niema
faktury/paragonu to na jakiej podstawie... poświadczenia kolegi? Żadna
księgowa tego nie przyjmie!


> Który paragraf to właściwie reguluje?
Żaden. zwracasz towar do sklepu, sklep używany przez 10 dni towar
sprzedaje jako nowy. czyli prawdopodobnie kupiłes używany towar? Tak,
niema na to paragrafu.
> Czy jeśli bank wymaga ode mnie potwierdzenia
> z terminala, którego już nie posiadam, to mogę mu zamiast takiego
> potwierdzenia przedstawić miesięczny wyciąg transakcji kartą kredytową
> gdzie taka transakcja jest wyszczególniona (kwota, odbiorca)?
To już jest inna historia. Nie widzę związku z reklamajcą i praragonem.
to "wymaganie" jest na podstawie jakiejś umowy?
ToMasz

do góry

W dniu 2014-11-17 23:17, ToMasz pisze:
> W dniu 17.11.2014 10:29, marek pisze:
>> Podobno od jakiegoś czasu paragon nie może być wymaganym dokumentem
>> potwierdzającym zakup.
> te przepisy są mocno zależne od interpretacji urzędnika. Masz mieć dowód
> zakupu i koniec. Wg Rzecznika może to być nawet poświadczenie kolegi.
> Ale jak np zwrócisz towar, (skutecznie reklamujesz) to sprzedawca
> wstawia go na półkę, w komputerze też musi wzrosnąć ilość. jeśli niema
> faktury/paragonu to na jakiej podstawie... poświadczenia kolegi? Żadna
> księgowa tego nie przyjmie!

To jest troszkę inaczej, ty masz odebrać paragon/fa od sprzedawcy który
on ma obowiązek ci wręczyć a co ty potem z tym zrobisz zależy od ciebie.

>> Czy jeśli bank wymaga ode mnie potwierdzenia
>> z terminala, którego już nie posiadam, to mogę mu zamiast takiego
>> potwierdzenia przedstawić miesięczny wyciąg transakcji kartą kredytową
>> gdzie taka transakcja jest wyszczególniona (kwota, odbiorca)?
> To już jest inna historia. Nie widzę związku z reklamajcą i praragonem.
> to "wymaganie" jest na podstawie jakiejś umowy?

Nie bardzo rozumiem zapytanie ale przy składaniu reklamacji wystarczy
wydruk (musi to być wersja pisemna) o płatności np. z wyciągu.
Reguluje to ustawa konsumencka gdzie jest taki zapis.

--
www.bezwypadkowy.net www.automo.pl www.vinspot.com
www.vin-decoder.net www.dekoder-vin.pl
Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię pojazdu.

do góry

> Nie bardzo rozumiem zapytanie ale przy składaniu reklamacji wystarczy
> wydruk (musi to być wersja pisemna) o płatności np. z wyciągu.
czyli idziesz do piekarni, kładziesz na ladzie zepsutą suszarkę do
włosów i karteczkę wydrukowaną na domowym PC z napisem dnia tego i tego
bank przelał kwotę takie a takiej wartości?
Z punktu widzenia sprzedawcy tak to nie działala. Sprzedawca za chwile
będzie miał jedną sztukę towaru więcej na półce i musi mieć stosowny
dokument na tą jedną sztukę. wystarczy paragon, mały świstek papieru,
ale ten świstek musi być wydrukowany przez kasę sprzedawcy.
> Reguluje to ustawa konsumencka gdzie jest taki zapis.

zacytuj go proszę albo podaj jakiś link.
ToMasz

do góry

W dniu 2014-11-18 09:54, ToMasz pisze:
>
>> Nie bardzo rozumiem zapytanie ale przy składaniu reklamacji wystarczy
>> wydruk (musi to być wersja pisemna) o płatności np. z wyciągu.
> czyli idziesz do piekarni, kładziesz na ladzie zepsutą suszarkę do
> włosów i karteczkę wydrukowaną na domowym PC z napisem dnia tego i tego
> bank przelał kwotę takie a takiej wartości?
> Z punktu widzenia sprzedawcy tak to nie działala. Sprzedawca za chwile
> będzie miał jedną sztukę towaru więcej na półce i musi mieć stosowny
> dokument na tą jedną sztukę. wystarczy paragon, mały świstek papieru,
> ale ten świstek musi być wydrukowany przez kasę sprzedawcy.
>> Reguluje to ustawa konsumencka gdzie jest taki zapis.
>
> zacytuj go proszę albo podaj jakiś link.

Czy brak paragonu oznacza, że nie mogę reklamować rzeczy, która ma wadę?

Nie, bo paragon fiskalny jest tylko jednym z dowodów na to, że doszło do
transakcji. Posiadanie paragonu, z reguły znacznie ułatwia złożenie
reklamacji, ale dokonanie zakupu można - w razie sporu na tle, czy w
ogóle do niego doszło - wykazywać także innymi sposobami. Chodzi nie
tylko o świadków (osoby, które nam towarzyszyły podczas zakupów), lecz
także wydruki z terminalu kart płatniczych, wyciągi z kart kredytowych,
wydawane przez sklep na żądanie kupującego pisemne potwierdzenie
zawarcia umowy i fakturę VAT.

Pisemne potwierdzenie zawarcia umowy jest obowiązkowe przy wszystkich
transakcjach sprzedaży na raty, na przedpłaty, na próbę, na zamówienie,
według wzoru, a także wtedy, gdy wartość umowy przekracza 2 tys. zł.

http://uokik.gov.pl/faq_sprzedaz_konsumencka.php#faq
1177

--
www.bezwypadkowy.net www.automo.pl www.vinspot.com
www.vin-decoder.net www.dekoder-vin.pl
Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię pojazdu.

do góry

> Nie, bo paragon fiskalny jest tylko jednym z dowodów na to, że doszło do
> transakcji.

Rozmawiamy trochę o różnych rzeczach. JEśli chcesz coś reklamować, to
musisz mieć gwarancje. Nie musisz mieć żadnego dowodu zakupu. jeśli w
gwarancji jest napisane że bez dowodu zakupu jest nie ważna, to jest nie
ważna i taki zapis jest legalny i wiążący.
Jeśli produkt jest wadliwy i chesz wymiany na nowy z tytułu
niezgodności, to Ty musisz udowodnić że kupiłeś coś w sklepie, czego
nazwa zgadza się z tym co jest na paragonie/fakturze, i to co trzymasz w
ręce jest tym właśnie przedmiotem. JEszcze raz powtarzam, że z punktu
widzenia sprzedawcy, musisz się wykazać paragonem lub fakturą. Niema
szans, żeby jakakolwiek księgowa zatwierdziła zwrot vatu i wypłatę Tobie
gotówki na podstawie wyciągu z konta bankowego i tego typu dupereli.
Natomiast taki wyciąg może być dowodem w sądzie, który to sąd może
nakazać.... i wtedy księgowa i urząd skarbowy musi zaakceptować wyrok sądu.
1. Rzecznik praw konsumenta zapewniał mnie że do dwusuwowej kosiarki
mogę lać samą benzynę bez oleju bo niemam obowiazku czytania instrukcji
obsługi. za pół roku wszystkiego sie wyparł. stąd to co zacytowałeś w
peierwszym zdaniu ma informacje że nie musisz mieć paragonu, a w
ostatnim że wystarczy faktura vat, albo umowa. Czyli nie jesteś mokry
tylko oblany wodą.
2. idź do jakiegokolwiek dużego, sklepu o uznanej reputacji i spróbuj
zagadać że niemasz paragonu ale... i poproś o numer telefonu do ich prawnika

ToMasz

do góry

W dniu 2014-11-17 23:17, ToMasz pisze:
>> Czy jeśli bank wymaga ode mnie potwierdzenia
>> z terminala, którego już nie posiadam, to mogę mu zamiast takiego
>> potwierdzenia przedstawić miesięczny wyciąg transakcji kartą kredytową
>> gdzie taka transakcja jest wyszczególniona (kwota, odbiorca)?
> To już jest inna historia. Nie widzę związku z reklamajcą i praragonem.
> to "wymaganie" jest na podstawie jakiejś umowy?
Masz udowodnić sprzedawcy, że kupiłeś u niego towar i za jaką cenę.
Ja tak reklamowałem towar na który nie posiadałem paragonu, sprzedawca
przyjął ode mnie wydruk z konta z potwierdzeniem transakcji. sprawdził u
siebie w kasie na podstawie daty godziny czy jakoś tak i reklamacja
uwzględniona.

do góry

W dniu 2014-11-18 20:58, ToMasz pisze:
> Rozmawiamy trochę o różnych rzeczach. JEśli chcesz coś reklamować, to
> musisz mieć gwarancje. Nie musisz mieć żadnego dowodu zakupu.
:)
Że co proszę?
Do niczego nie jest mi potrzebna gwarancja, towar reklamuje u
sprzedawcy, a nie u producenta. Jeśli sprzedawca zniknie z rynku, to
owszem gwarancja się przydaje. Gwarancja jest wydawana przez producenta
i nie jest obligatoryjna. Co nie zwalnia sprzedawcy z odpowiedzialności
za zgodność towaru z umową.

do góry

W dniu 2014-11-18 20:58, ToMasz pisze:
> Jeśli produkt jest wadliwy i chesz wymiany na nowy z tytułu
> niezgodności, to Ty musisz udowodnić że kupiłeś coś w sklepie, czego
> nazwa zgadza się z tym co jest na paragonie/fakturze, i to co trzymasz w
> ręce jest tym właśnie przedmiotem. JEszcze raz powtarzam, że z punktu
> widzenia sprzedawcy, musisz się wykazać paragonem lub fakturą.
Masz udowodnić, kiedy,u kogo, za ile i co kupiłeś. Tyle.
Wyciąg z transakcji jest tego dowodem, korzystałem z tej możliwości.

do góry

W dniu 2014-11-18 20:58, ToMasz pisze:
> 1. Rzecznik praw konsumenta zapewniał mnie że do dwusuwowej kosiarki
> mogę lać samą benzynę bez oleju bo niemam obowiazku czytania instrukcji
> obsługi.
Pozostawię to bez komentarza, bo mam wrażenie, że wymyśliłeś to na
poczekaniu albo Twój rzekomy rzecznik udzielał Ci porady na forum jakimś ;)

> 2. idź do jakiegokolwiek dużego, sklepu o uznanej reputacji i spróbuj
> zagadać że niemasz paragonu ale... i poproś o numer telefonu do ich
> prawnika
A dlaczego do ich prawnika? Ich prawnik ma swojego pracodawcę i który ma
działać w interesie swego pracodawcy. Jeśli chcesz takich eksperymentów,
to zrób to co piszesz i zgłoś się do swojego prawnika :)

do góry