eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaradyjko znalazłemRe: radyjko znalazłem
  • Data: 2024-05-28 09:41:21
    Temat: Re: radyjko znalazłem
    Od: Atlantis <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 27.05.2024 16:00, J.F wrote:

    > Czy to aby na pewno o to chodzi z tą prewencją?

    To jest właśnie definicja cenzury Istnieje urząd cenzorski, który musi
    zatwierdzić wszystkie publikacje ukazujące się w oficjalnym obiegu.


    >> Cenzura prewencyjna bynajmniej nie jest praktyka typową tylko dla
    >> reżimów totalitarnych i autorytarnych. Była ona powszechną praktyką
    >> przez sporą część historii, nie tylko w tradycyjnych monarchiach, ale
    >> też młodych demokracjach (np. w Polsce po odzyskaniu niepodległości).
    >
    > Takich jednak troche totalitarnych ? :-)

    Polka przez po 1918 totalitarna? No już bez przesady. To była młoda
    demokracja, do 1921 funkcjonująca ciągle w warunkach wojennych (a więc
    ze znacznymi ograniczeniami) ale mówienie o "totalitaryzmie" to gruba
    przesada. Nawet po przewrocie majowym mieliśmy co najwyżej marsz w
    kierunku autorytaryzmu, a nie "trochę totalitaryzm".


    > Chyba lepiej komisja McCarthy'ego działała :-)

    Komisja McCarty'ego nie zajmowała się cenzurą, ale badaniem możliwychp
    powiązań ludzi pełniących funkcje publiczne z sowiecką agenturą.
    Pierwsza poprawka w USA nadal obowiązywała, nawet wtedy.


    >> Odejście od cenzury prewencyjnej nie było podyktowane jakimiś moralnymi
    >> względami, ale kwestiami czysto praktycznymi - nowoczesne media
    >> zwiększyły ilość wydawanych publikacji (w szerokim rozumieniu tego
    >> słowa) tak bardzo, że niemożliwe stało się utrzymywanie aparatu
    >> urzędniczego, który byłby w stanie to wszystko ogarnąć.
    >
    > No nie wiem ... to by wydawały mniej :-)

    Byłoby to możliwe tylko wtedy, gdybyśmy mówili o jakimś postsowieckim
    państwie autorytarnym w rodzaju Białorusi. W takich warunkach faktycznie
    można zostawić rynek wydawniczy w rękach państwa, robiąc z niego monopol
    i sztucznie narzucić limity. Nie możesz sobie jednak na cos takiego
    pozwolić, jeśli jednocześnie marzy ci się agresywne wprowadzenie
    gospodarki wolnorynkowej (jak w Polsce po 1989 roku). Te dwa podejścia
    wzajemnie się wykluczają.
    No i jednak wraz z upływem czasu takie ograniczenie będą w coraz
    większym stopniu stawały się fikcją, bo przenikające (co prawda wolniej,
    ale zawsze) do społeczeństwa nowe technologie spowodują eksplozję liczby
    publikacji wychodzących w drugim obiegu.


    > No, to ostatnie jest chyba własnie zmieniane - z jednej strony mówią,
    > ze nie moze cenzurować, z drugiej - ze musi :-)

    Nie, nic się tak naprawdę nie zmienia. Po prostu ostatnio zwraca się
    większą uwagę na coś, na co przez ostatnich kilka dekad przymykano oko -
    korporacje zajmujące się udostępnianiem treści w Internecie również
    funkcjonują w ramach obowiązującego prawa i ponoszą w odpowiedzialność.
    Państwowe prawo jest nadrzędne wobec regulaminów serwisów, więc jeśli
    jakaś platforma komunikacyjna jest wykorzystywana np. do nawoływania do
    przestępstw, to państwo ma prawo wyciągać z tego konsekwencje i domagać
    się działań.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: