-
1. Data: 2024-05-21 21:30:30
Temat: radyjko znalazłem
Od: PiteR <e...@f...pl>
na ulicy sobie stało to wziąłem do diagnozy co to za zwierz :)
wyobraźcie sobie że to chyba orginał Logitech?
Porządnie wykonane. Zamiast potencjometrów impulsatory.
Plastik pierwyj sort. Duży akamulator z inteligencją.
Ktos popełnił radyjko sieciowe z LAN i wifi a potem wyłączył serwery
haha. Szok
Ludzie to karmia z lokalnego serwera np z Raspberry
chyba można zasterować z kabla mały jack in.
Logitech Squeezebox UE Smart Wifi Ethernet Internet Radio
https://www.ebay.co.uk/itm/166743819670?_ul=GB
--
Piter
# kradno ale sie dzielo
-
2. Data: 2024-05-22 08:47:46
Temat: Re: radyjko znalazłem
Od: JDX <j...@o...pl>
On 21.05.2024 21:30, PiteR wrote:
> na ulicy sobie stało to wziąłem do diagnozy co to za zwierz :)
Na mojej ulicy, ze 400 m dalej ode mnie, ktoś wystawił wieżę Technicsa.
Wizualnie wyglądała bardzo dobrze. Nie wziąłem. Chyba jakiś popierdolony
jestem...
-
3. Data: 2024-05-22 10:31:15
Temat: Re: radyjko znalazłem
Od: Wiesiaczek <c...@v...pl>
W dniu 22.05.2024 o 08:47, JDX pisze:
> On 21.05.2024 21:30, PiteR wrote:
>> na ulicy sobie stało to wziąłem do diagnozy co to za zwierz :)
> Na mojej ulicy, ze 400 m dalej ode mnie, ktoś wystawił wieżę Technicsa.
> Wizualnie wyglądała bardzo dobrze. Nie wziąłem. Chyba jakiś popierdolony
> jestem...
No! :)))
--
Wiesiaczek - dziś z podkarpackiej wsi
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)
Niech żyje POLEXIT! I salwa Ukrainie!
Wiele informacji, które przekazują Polskie i Amerykańskie media i
przedstawiciele władzy, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie
doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony USA i
Rzeczpospolitej Polskiej.
-
4. Data: 2024-05-22 14:03:24
Temat: Re: radyjko znalazłem
Od: Atlantis <m...@w...pl>
On 21.05.2024 21:30, PiteR wrote:
> Ktos popełnił radyjko sieciowe z LAN i wifi a potem wyłączył serwery
> haha. Szok
To jest właśnie głupota, której nigdy nie byłem w stanie pojąć. Robić
urządzenie, zależne od zewnętrznej infrastruktury, która jest całkowicie
zbędna. Te serwery zazwyczaj przecież tylko udostępniały listę streamów.
Odtwarzanie odbywało się już zupełnie standardowo, za pośrednictwem
protokołu HTTP lub ICY. A listę streamów można sobie trzymać lokalnie,
edytując ją z poziomu interfejsu WWW.
Dlatego właśnie kiedyś sam sobie skleciłem takie radyjko. Parę rzeczy
muszę jeszcze poprawić w sofcie, ale na chwile obecną działa całkiem
nieźle. Lista "kanałów" jest przechowywana w pliku txt na pendrive,
który jest też wykorzystywany jako lokalna pamięć na muzykę.
-
5. Data: 2024-05-22 15:12:32
Temat: Re: radyjko znalazłem
Od: dantes <d...@q...com>
Dnia Wed, 22 May 2024 14:03:24 +0200, Atlantis napisał(a):
> On 21.05.2024 21:30, PiteR wrote:
>
>> Ktos popełnił radyjko sieciowe z LAN i wifi a potem wyłączył serwery
>> haha. Szok
>
> To jest właśnie głupota, której nigdy nie byłem w stanie pojąć. Robić
> urządzenie, zależne od zewnętrznej infrastruktury, która jest całkowicie
> zbędna.
Skoro urządzenie jest "zależne od zewnętrznej infrastruktury" to nie
spełnia def. odbiornika znajdującego się w stanie umożliwiającym
natychmiastowy odbiór, a co z tym idzie nie jest odbiornikiem radiowym
w rozumieniu ustawy, za który to odbiornik należy wnosić opłatę
abonamentową.
-
6. Data: 2024-05-22 15:15:17
Temat: Re: radyjko znalazłem
Od: Marek <f...@f...com>
On Wed, 22 May 2024 14:03:24 +0200, Atlantis <m...@w...pl>
wrote:
> To jest właśnie głupota, której nigdy nie byłem w stanie pojąć.
> Robić
> urządzenie, zależne od zewnętrznej infrastruktury, która jest
> całkowicie
> zbędna. Te serwery zazwyczaj przecież tylko udostępniały listę
> streamów.
Sugerujesz, że radyjko ma na sztywno zapisaną listę URL do streamów
czy do serwerów udostępniających URL streamów?
--
Marek
-
7. Data: 2024-05-22 19:14:14
Temat: Re: radyjko znalazłem
Od: PiteR <e...@f...pl>
in <news:v2k4ei$qvn$1$jdx@news.chmurka.net>
user JDX pisze tak:
> On 21.05.2024 21:30, PiteR wrote:
>> na ulicy sobie stało to wziąłem do diagnozy co to za zwierz :)
> Na mojej ulicy, ze 400 m dalej ode mnie, ktoś wystawił wieżę
> Technicsa. Wizualnie wyglądała bardzo dobrze. Nie wziąłem. Chyba
> jakiś popierdolony jestem...
nie nie jesteś
Obserwuję ewolucję co ludzie wezmą.
Mały gabaryt tak. Niewygodne, kilkucześciowe, ciężkie nie.
Telewizor mały wezmą. Duży nie pomimo, że sprawny.
--
Piter
# kradno ale sie dzielo
-
8. Data: 2024-05-22 19:53:29
Temat: Re: radyjko znalazłem
Od: sundayman <s...@p...onet.pl>
To wszystko chuj.
Ja kiedyś nie wziąłem leżącej w koszu na ulicy ( serio ) ramki ( chyba
nawet parę ich było ) z pamięcią ferrytową. To było jakoś w 2005. Kto to
wywalił i z czego było nie mam pojęcia. Ale nie chciało mi się targać
złomu bo ciężkie...
Nazwać siebie debilem to nic nie powiedzieć.
-
9. Data: 2024-05-23 03:33:05
Temat: Re: radyjko znalazłem
Od: sundayman <s...@p...onet.pl>
W dniu 2024-05-22 o 19:53, sundayman pisze:
> To wszystko chuj.
>
> Ja kiedyś nie wziąłem leżącej w koszu na ulicy ( serio ) ramki ( chyba
> nawet parę ich było ) z pamięcią ferrytową. To było jakoś w 2005. Kto to
> wywalił i z czego było nie mam pojęcia. Ale nie chciało mi się targać
> złomu bo ciężkie...
>
> Nazwać siebie debilem to nic nie powiedzieć.
duże były, coś takiego mniej więcej : https://tiny.pl/dfcrs
I było tego parę sztuk, taka kostka jakby. Wszystko wystawało z takiego
wielkiego, kwadratowego kosza na śmieci.
No nie mogę odżałować. A spokojnie mogłem zabrać, samochód miałem pod
ręką. Położyłbym w piwnicy.
No ale kurwaaaa nieeee...
-
10. Data: 2024-05-23 15:28:39
Temat: Re: radyjko znalazłem
Od: a...@h...invalid (Arnold Ziffel)
PiteR <e...@f...pl> wrote:
> na ulicy sobie stało to wziąłem do diagnozy co to za zwierz :)
ZK-147 tak znalazłem. Nawet z taśmą, jest tam jakaś muzyka. Rozebrałem,
wyczyściłem, odświeżyłem, stoi, nie mam co z nim zrobić. Trzeba będzie w
końcu sprzedać.
Podobnie głośnik Bluetooth. Miał martwą baterię. Odświeżyłem, wyczyściłem,
wymieniłem baterię i leży, bo nie mam co z nim zrobić.
I tak to jest.
--
- Skąd ma pan takiego siniaka na głowie?
- Byłem u lekarza. Na łupież zalecił mi nacierać włosy wodą
toaletową. Nacierałem, nacierałem, aż w końcu deska sedesowa spadła mi
na głowę.