eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodypuscil na spawie?Re: puscil na spawie?
  • Data: 2011-09-27 22:24:15
    Temat: Re: puscil na spawie?
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2011-09-27 22:05, masti pisze:
    > Dnia pięknego Tue, 27 Sep 2011 22:00:22 +0200 osobnik zwany Artur Maśląg
    > wystukał:
    >
    >> W dniu 2011-09-27 21:39, masti pisze:
    >>> Dnia pięknego Tue, 27 Sep 2011 21:30:42 +0200 osobnik zwany DoQ
    >>> wystukał:
    >>>
    >>>> W dniu 27-09-2011 21:11, masti pisze:
    >>>>>> Nieśmiało to powielasz bzdety niejakiego J.Clarksona :)
    >>>>> jedank nie potrafisz uzasadnić swojej tezy. Kiedyś też twierdzono, że
    >>>>> od prędkości w pociągu ludzie zwariują a krowy przestaną dawć mleko.
    >>>>
    >>>> Ale co mam uzasadniać, oczywiste rzeczy? W świecie w którym ja żyję,
    >>>> samochody nie rozpadają się na kawałki przy spotkaniu z drzewem przy
    >>>> 40-50km/h.
    >>>
    >>> w moim świecie samochody nie rozpadają się ani przy 10kmh ani przy
    >>> 200kmh. Jak sam zauważyłeś do tego potrzebne jest spotkanie z ciałem
    >>> obcym. A skutki wypadku zależą od wielu rzeczy nie tylko od prędkości.
    >>
    >> No popatrz jakie truizmy przyszło Ci prawić. Szkoda tylko, że tak
    >> chętnie pomijasz wpływ prędkości na skutki wszelakie - z fizyki wynika
    >> (przynajmniej tak mnie uczono), że energia kinetyczna rośnie z kwadratem
    >> prędkości. Cóż, chyba nie trzeba otwierać przewodu doktorskiego, by
    >> uzasadnić fakt (o ile w ogóle fakty trzeba uzasadniać), że prędkość ma
    >> bezpośredni wpływ na skutki wypadków.
    >
    > o ile do niego w ogóle dojdzie

    Niestety dochodzi i jakże często właśnie z tej przyczyny (przy okazji
    są też inne).

    >>> Ale łatwiej jest wprowadzić ograniczenia prędkości niż nauczyć ludzi
    >>> myślenia.
    >>
    >> A skąd takie wnioski? Podzwonne wcześniejszych teorii?
    >
    > z głowy i obserwacji świata przez ostatnie kilkadziesiąt lat

    Z głowy... Trudno. Ograniczenia prędkości to jedno, uczenie ludzi
    myślenia to drugie. Jakoś ograniczenia są wszędzie i dziwnym trafem
    nawet Polacy się do nich w części stosują - o ile są poza Polską.
    Część z nich i tak ma to w nosie, a później narzeka.

    >>> Zwłaszcza, że przy okazji tych pierwszych można jeszcze kierowców
    >>> wydoić na mandatach.
    >>
    >> Jakoś mi to nie przeszkadza. Ciekawe czemu ostatni mandat mam z 1994 (z
    >> Polski). Ba, żebym nie jeździł, a do tego tylko po Polsce. Żona to już w
    >> ogóle ewenement - żadnego mandatu w życiu nie dostała, nawet za
    >> parkowanie.
    >
    > I czego to ma dowodzić? Przez 30 lat za kółkiem złapałem może ze 3 czy 4.
    > Wszystkie w bardzo niebezpiecznych miejscach jak np. 70 na 50 w lesie na
    > 5 metrów przed źle postawioną tabliczką końca miejscowości.

    Słabo - ja w całym życiu (powiedzmy też te 30 lat) dostałem za prędkość
    właśnie ten jeden, z 1994. Mało tego - wcale go nie dostałem, ale
    szczegóły to inna para kaloszy. Ja chciałem mandat, ale jakoś
    policjanci mi niechętnie chcieli go wręczyć.

    > Moja żona też nie dostała żadnego.

    No popatrz - wynika z powyższego, że czepiasz się dla zasady.

    >> Znaczy jak - można?
    >
    > można. Jak postawią Ci 30kmh na autostradzie też tak będziesz jeździł?

    Tak. Wielokrotnie się spotkałem z ograniczeniami na autostradach
    i jakoś ograniczenia nie są dla mnie czymś dziwnym (nie piszę wprost
    o Polsce).

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: