eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › przetwornica 230V/5V max. 0,2W
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 130

  • 41. Data: 2009-06-16 22:50:43
    Temat: Re: przetwornica 230V/5V max. 0,2W
    Od: "entroper" <e...@C...spamerom.p0czta.on3t.pll>

    Użytkownik "Jerry1111" <j...@w...pl.pl.wp> napisał
    w wiadomości news:h194mo$mkl$2@news.onet.pl...

    > Ja bym wzial inne zalozenie - http://www.hitekpower.com/

    Hmm, zamówienie projektu i wykonania gotowca + transport urobku ze Stanów
    (a raczej z Chin do Stanów i potem do nas) jest raczej działaniem mocno
    desperackim (przynajmniej w wykonaniu kogoś, kto teoretycznie przynajmniej
    czuje się na siłach coś zrobić samemu).
    No i chyba jasna rzecz, że przy takim układzie większość ewentualnego
    zysku z nowej przetwornicy zje hitek.

    e.


  • 42. Data: 2009-06-17 05:58:49
    Temat: Re: przetwornica 230V/5V max. 0,2W
    Od: "adsp" <a...@g...pl>


    Użytkownik "Adam Dybkowski" <a...@4...pl> napisał w wiadomości
    news:h1978m$goh$1@news.wp.pl...
    > Jerry1111 pisze:
    >
    >>> Kurcze, przy serii 50k transformatorów to powinni na kolanach dziękować
    >>> za zamówienie tego u nich. Przecież chyba ręcznie tego pani Wandzia nie
    >>> nawija? Jeżeli Chińczycy potrafią - to dlaczego bliżej Polski nie ma
    >>> odpowiedniej technologii (abstrahując od ceny)?
    >>
    >> Bo maszyny za drogie/partie za male. Widzialem w Polsce jedna plytkarnie
    >> co micro-via zrobi i nie spieprzy? Dlaczego nie? Bo za drogo. To samo
    >> jest IMHO tutaj - nie da sie w Polsce na tym zarobic.
    >
    > Płytki do firmowych komórek zamawialiśmy AFAIR w Softcomie. Polska firma
    > a płyteczki wyszły super idealnie. Mikroprzelotki, także zagrzebane i
    > ślepe, płytka ma z 10 czy 12 warstw, złocenie chemiczne. Wszystko
    > testowane elektrycznie i wyszło na prawdę super. Jak nie na polskim
    > poziomie.
    >

    Bo robione na tajwanie;) Jak większość polskich płytkarni, wielowarstwowe są
    robione w kooperacji z azjatami.


  • 43. Data: 2009-06-17 06:04:19
    Temat: Re: przetwornica 230V/5V max. 0,2W
    Od: " W" <w...@N...gazeta.pl>

    Zobacz LNK603 do 606
    fajny układ nie potrzebuje transoptora do stabilizacji napięcia i prądu z tego
    co pamietam cena poniżej 1USD, można kupić kit RDK-160 są tam zmontowane kity,
    próbki, i gołe płytki

    Pzdr
    W

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 44. Data: 2009-06-17 06:06:00
    Temat: Re: przetwornica 230V/5V max. 0,2W
    Od: Zbych <a...@o...pl>

    RoMan Mandziejewicz pisze:

    > Ale też dlatego, że
    > Chińczyk nie przyjmuje do wiadomości, że "się nie da" i wyprodukuje.

    Problem w tym, że Chińczyk powie ci "tak" nawet wtedy gdy nie potrafi
    czegoś zrobić. Taka kulturowa przypadłość.


  • 45. Data: 2009-06-17 06:11:00
    Temat: Re: przetwornica 230V/5V max. 0,2W
    Od: Adam Dybkowski <a...@4...pl>

    adsp pisze:

    >> Płytki do firmowych komórek zamawialiśmy AFAIR w Softcomie. Polska firma
    >> a płyteczki wyszły super idealnie. Mikroprzelotki, także zagrzebane i
    >> ślepe, płytka ma z 10 czy 12 warstw, złocenie chemiczne. Wszystko
    >> testowane elektrycznie i wyszło na prawdę super. Jak nie na polskim
    >> poziomie.

    > Bo robione na tajwanie;) Jak większość polskich płytkarni,
    > wielowarstwowe są robione w kooperacji z azjatami.

    W Polsce wielowarstwowe płytki robią na miejscu m.in. w ITR. Ale jak
    wyskoczyli z ceną (zresztą dla niemałej partii płytek) to Softcom ich
    przebił znacząco. Nie wiem, czy na Tajwanie i jak to się może opłacać
    (dodatkowe koszty transportu), że w Polsce porządne płytki wychodzą
    znacznie drożej. A technologia na najwyższym poziomie więc odpada
    czynnik "chiński" (czyli bylejak oby tanio). Na Tajwanie chyba się nie
    pracuje za przysłowiową miskę ryżu...

    --
    Adam Dybkowski
    http://dybkowski.net/

    Uwaga: przed wysłaniem do mnie maila usuń cyfry z adresu.


  • 46. Data: 2009-06-17 06:40:04
    Temat: Re: przetwornica 230V/5V max. 0,2W
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Tue, 16 Jun 2009 19:04:32 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski wrote:
    >To ja już nic nie rozumiem... Jakość chińszczyzny jest "powszechnie znana"
    >(rozumiem, że to taki eufemizm miał być), ale jak potrzebny jest jakiś
    >zaawansowany hi-tech, na przykład mały zasilacz, to trzeba się z tym
    >udać do Chińczyka, bo nikt inny nie potrafi. Dlaczego właściwie? Jak to
    >argumentować? Bo Chińczyk malutki i malutkie ma paluszki?

    Jak sie ma 6 lat to i palce cienkie :-)

    >W ogólnych sądach na temat "jakości chińszczyzny" jest tyle sensu, co
    >w stwierdzeniu, że "wszystkie Ryśki, to porządne chłopy". Jakość jest
    >taka, jaką się zamówi.

    Tylko ze male trafo sieciowe to trzeba nawinac tysiace zwojow drutem
    cienszym od wlosa. Reszta swiata kaze sobie za to zaplacic jak za
    technologie kosmiczna, Chinczyk moze jeszcze ma ludzi zdolnych to
    nadzorowac na prymitywnych maszynach i odpowiednio tanio.

    A przy okazji jakosc z tej tasmowo-manufakturowej produkcji, przy
    naciagnietych parametra wyjdzie jak wyjdzie.

    >A że zamawiają ci wielcy i uznawani za najlepszych,
    >to i jakość taka bywa. Niektórym się jeszcze wydaje, że "nie ważne kto
    >produkuje, ważne kto kontroluje jakość". Ale to bzdura wierutna -- oni
    >pewnie sobie myślą, że stoi tam jakiś gostek z Cisco czy innego Apple
    >i patrzy czy śrubki dobrze przykręcone. A gdyby spuścił na chwilę oko,
    >to by z taśmy zamiast "markowego produktu" zaczął schodzić "ciński chłam".
    >Ale to nie tak. Żadnych złudzeń, panowie.

    Kiedy to czasem tak. Po pierwsze - w wielkich korporacjach bywaja
    procedury ISO i ktos to w ogole sprawdza.
    A po drugie znam przypadek gdy do Polski byl delegowany Niemiec, stal
    na miejscu i sprawdzal. Robote mial lekka, prosta .. a jednak jak na
    jego miejscu stal miejscowy pracownik, to reklamacji od klientow bylo
    wiecej.
    Poza tym byl to pracownik czwartej firmy, i jak klient dokumentowal ze
    towar do niego dotarl tak i tak uszkodzony, on oswiadczal ze w fabryce
    zaladowano dobry na ciezarowke .. no to szkoda transportowa,
    ubezpieczenie placi .

    J.


  • 47. Data: 2009-06-17 06:45:18
    Temat: Re: przetwornica 230V/5V max. 0,2W
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Wed, 17 Jun 2009 08:06:00 +0200, Zbych wrote:
    >RoMan Mandziejewicz pisze:
    >> Ale też dlatego, że
    >> Chińczyk nie przyjmuje do wiadomości, że "się nie da" i wyprodukuje.
    >
    >Problem w tym, że Chińczyk powie ci "tak" nawet wtedy gdy nie potrafi
    >czegoś zrobić. Taka kulturowa przypadłość.

    Hm, ten tego .. chinski mur stoi :-)

    J.



  • 48. Data: 2009-06-17 07:16:14
    Temat: Re: przetwornica 230V/5V max. 0,2W
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F napisał:

    >> W ogólnych sądach na temat "jakości chińszczyzny" jest tyle sensu, co
    >> w stwierdzeniu, że "wszystkie Ryśki, to porządne chłopy". Jakość jest
    >> taka, jaką się zamówi.
    >
    > Tylko ze male trafo sieciowe to trzeba nawinac tysiace zwojow drutem
    > cienszym od wlosa. Reszta swiata kaze sobie za to zaplacic jak za
    > technologie kosmiczna, Chinczyk moze jeszcze ma ludzi zdolnych to
    > nadzorowac na prymitywnych maszynach i odpowiednio tanio.

    Tylko że tu teza była zgoła odwrotna: kup se pan za dychę półwatowe
    trafo sieciowe w porządnym polskim sklepie, a nie jakiś tandetny
    chiński zasilacz impulsowy.

    Mam wrażenie, że ktoś tu się w tym wszystkim pogubił. Kto nawija te
    druciki 230V/50Hz/0,5VA? We wskazanym sklepie jest numer katalogowy
    nawijaczy z Łodzi, a zaraz przy nim informacja, że sprzedają "zamiennik".
    Coś przeczuwam, że to nie łódzkie prządki nawijają. Chińczyk nawinie
    wszystko, jeśli mu się za to zapłaci. A nawet jak gołym skośnym okiem
    zobaczy, że to nie ma sensu, to i tak nie powie. Bo po co ma mówić?

    Sam oczywiście, jeśli wszystko od niego zależy, w swoim zasilaczu zrobi
    trafo na kilkadziesiąt kiloherców, nawinięte grubym drutem. Bo to i
    tańsze i bardziej niezawodne. Chińczyk o tym wie (choć pl.misc.elektronika
    nie czyta).

    Próbowałem się dowiedzieć, co sprawia, że impulsowy zasilacz złożony
    z krzemu i grubych drutów "powinien" zepsuć się za pół roku, za to
    uzwojenie z mikronowych drucików ma być wieczne. Ale zamiast technicznych
    wyjaśnień doczekałem się tylko krytyki stosunków społecznych w Państwie
    Środka.

    Jarek

    --
    U prząśniczki siedzą jak anioł dzieweczki,
    przędą sobie przędą jedwabne niteczki.
    Kręć się kręć wrzeciono! Wić się tobie wić!
    Ta pamięta lepiej, której dłuższa nić.


  • 49. Data: 2009-06-17 07:18:22
    Temat: Re: przetwornica 230V/5V max. 0,2W
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Adam Dybkowski napisał:

    >> Bo robione na tajwanie;) Jak większość polskich płytkarni,
    >> wielowarstwowe są robione w kooperacji z azjatami.
    >
    > W Polsce wielowarstwowe płytki robią na miejscu m.in. w ITR. Ale jak
    > wyskoczyli z ceną (zresztą dla niemałej partii płytek) to Softcom ich
    > przebił znacząco. Nie wiem, czy na Tajwanie i jak to się może opłacać
    > (dodatkowe koszty transportu), że w Polsce porządne płytki wychodzą
    > znacznie drożej. A technologia na najwyższym poziomie więc odpada
    > czynnik "chiński" (czyli bylejak oby tanio). Na Tajwanie chyba się nie
    > pracuje za przysłowiową miskę ryżu...

    Wystarczy zestawić pochodne kosztów płacy i podatki płacone na Tajwanie
    z tym co mamy w Polsce, a już wyjdzie dwukrotna różnica.

    Jarek

    --
    Nie odjeżdżaj kochana na Tajwan, tam jest praca za ciężka dla rąk
    A po drodze niebezpieczna czyha tajga, po co tyle wyrzeczeń, tyle mąk.
    Nie odjeżdżaj kochana do Dehli, tam co drugi mężczyzna to mnich,
    Wołowina dla obywateli to rzecz święta -- nie zrozumiesz ich.


  • 50. Data: 2009-06-17 08:53:35
    Temat: Re: przetwornica 230V/5V max. 0,2W
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>

    Hello Zbych,

    Wednesday, June 17, 2009, 8:06:00 AM, you wrote:

    >> Ale też dlatego, że Chińczyk nie przyjmuje do wiadomości, że "się
    >> nie da" i wyprodukuje.
    > Problem w tym, że Chińczyk powie ci "tak" nawet wtedy gdy nie potrafi
    > czegoś zrobić. Taka kulturowa przypadłość.

    Tak, wiem o "utracie twarzy".

    --
    Best regards,
    RoMan mailto:r...@p...pl
    Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 13


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: