-
51. Data: 2011-09-08 09:23:57
Temat: Re: prawko - nowe zasady
Od: Jarek Pudelko <j...@b...ceti.pl>
W dniu 2011-09-07 19:13, RoMan Mandziejewicz pisze:
>> Sam zdawałem wczoraj na inną kategorie i wiem jaki to jest cyrk.
>> Patrzyłem też na kat. B jak zdawali i za głowę się łapałem. Dramat. Ci
>> ludzie po 25 godzinach nauki nie mają pojęcia o jeździe samochodem.
>
> Dlatego trzeba jeździć na kursie więcej niż przymusowe minimum.
A ile, ze tak sie wtrace? Zdawalem na dodatkowa kategorie 2 lata temu, i
pamietam jak dzis, ze prawie nas skosila babka zdajaca na B bo jej sie
na luku zle skrecilo podczas cofania, troche zle, w zupelnie przeciwna
strone. (Egzaminator gdy juz wysiadla z auta zapytal ja czemu chciala
nas zabic) :)
I teraz pytanie: Ile trzeba przejezdzic autem na kursie, zeby sie
dowiedziec w ktora strone krecic kierownica?
--
jarek
-
52. Data: 2011-09-08 09:39:54
Temat: Re: prawko - nowe zasady
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello Jarek,
Thursday, September 8, 2011, 9:23:57 AM, you wrote:
>>> Sam zdawałem wczoraj na inną kategorie i wiem jaki to jest cyrk.
>>> Patrzyłem też na kat. B jak zdawali i za głowę się łapałem. Dramat. Ci
>>> ludzie po 25 godzinach nauki nie mają pojęcia o jeździe samochodem.
>> Dlatego trzeba jeździć na kursie więcej niż przymusowe minimum.
> A ile, ze tak sie wtrace? Zdawalem na dodatkowa kategorie 2 lata temu, i
> pamietam jak dzis, ze prawie nas skosila babka zdajaca na B bo jej sie
> na luku zle skrecilo podczas cofania, troche zle, w zupelnie przeciwna
> strone. (Egzaminator gdy juz wysiadla z auta zapytal ja czemu chciala
> nas zabic) :)
> I teraz pytanie: Ile trzeba przejezdzic autem na kursie, zeby sie
> dowiedziec w ktora strone krecic kierownica?
Nie wszyscy musza mieć prawo jazdy... A przepisy powinny być tak
skonstruowane, że za osobę stwarzającą zagrożenie podczas egzaminu
powinna być karana szkoła jazdy, która kursanta do egzaminu dopuściła.
Kursy by podrożały a kursanci i szkoły od razu poważniej by
podchodzili do nauki.
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
53. Data: 2011-09-08 09:42:27
Temat: Re: prawko - nowe zasady
Od: Icek <i...@d...pl>
W dniu 2011-09-07 20:55, 'Tom N' pisze:
> Icek w<news:j48ahb$7dn$1@node2.news.atman.pl>:
>
>>>>> Dlatego trzeba jeździć na kursie więcej niż przymusowe minimum.
>>>> ale to co zamienimy 25 godzin na 250 godzin ?
>>> Ciężko stwierdzić - obowiązkiem powinno być zdanie egzaminu, a nie
>>> ilość wyjeżdżonych godzin określonych ustawowo.
>
>> dlatego moim zdaniem osoby które pierwszy raz wsiadły do auta,
>> przejechały 25 godzin z czego połowę po placu
>
> Jaka połowę na placu? Skąd Ty te informacje czerpiesz? Czy może podobnie jak
> z 70 dla TIRów nie wiesz, ale piszesz.
to nie moja kategoria, nie muszę wiedzieć ile dokładnie TIR może jechać
w jakim terenie.
Uczyłem się na PJ i zdawałem egzamin. Umiem obserwować w oczekiwaniu np.
na jazdę po mieście
Icek
-
54. Data: 2011-09-08 09:45:57
Temat: Re: prawko - nowe zasady
Od: Icek <i...@d...pl>
>> na blache wykuć gdzie się włącza migacz, gdzie się ustępuje
>> pierwszeństwa i gdzie można zawracać.
>
> Po raz kolejny: chyba Ty. Kursant płaci, kursant żąda. Jak kursant
> "oszczędza" i jeździ ustawowe minimum, to się niczego poza
> umiejętnością zdania egzaminu nie nauczy.
ale chyba nikły promil bierze dodatkowe jazdy.
Jak piszemy, że system irlandzki, że nauka pozostawiona kursantowi to
krzyk, że wtedy nikt nie będzie się uczył i nieodpowiedzialny ojciec
zabierze na ruchliwą ulicę. A jak 25 godzin to krzyk, że to za mało.
Dodatkowe godziny kursanci biorą jak nie zdają egzaminu praktycznego 3
razy. Wtedy mus muszą brać 5 godzin.
>>>> Sam zdawałem wczoraj na inną kategorie i wiem jaki to jest cyrk.
>>>> Patrzyłem też na kat. B jak zdawali i za głowę się łapałem. Dramat. Ci
>>>> ludzie po 25 godzinach nauki nie mają pojęcia o jeździe samochodem.
>>> Dlatego trzeba jeździć na kursie więcej niż przymusowe minimum.
>> ale to co zamienimy 25 godzin na 250 godzin ?
>
> Po co od razu 250? Mi starczyło ok. 50.
i myślisz, że ludzie sami z siebie wykupują dodatkowe jazdy? Od
wielkiego dzwonu albo od niezdanych prób egzaminacyjnych
Icek
-
55. Data: 2011-09-08 09:54:02
Temat: Re: prawko - lepsze szkolenie vs wyższa cena
Od: Icek <i...@d...pl>
W dniu 2011-09-07 20:49, Rychu pisze:
> W dniu 2011-09-07 19:55, Icek pisze:
>> Szkoły, które niedopuszczają do egzaminu Państwowego bez zdania egzaminu
>> wewnętrznego mają zdawalność w WORDzie na poziomie 40%, bez takiego
>> wymogu masz 18%
>> (http://www.word.wroc.pl/download/ranking/Ranking_I_
polrocze_2011_roku.pdf)
>>
>
> OSK PZMot - 2. miejsce od końca, zdawalność 12,93%*,
> gorzej wypada tylko OSK "Justynka" z 12,5% (6 z 48)
>
> * Nie wiem jak oni to wyliczyli, bo 16/120 to 13,33%,
> a 15/120 to 12,5%. Zatem można uznać, że albo egzamin
> zdało 15,5 osoby, albo ktoś tu się pomylił i OSK PZMot
> może zajmować ostatnią lokatę ex z "Justynką".
nie zmienia to faktu, że jeżeli zdawalność jest na poziomie 12,5% to
znaczy, że Ci ludzie _nie_ są przygotowani do jazdy samochodem
Icek
-
56. Data: 2011-09-08 09:57:12
Temat: Re: prawko - nowe zasady
Od: RadekNet <r...@r...com>
W dniu 07.09.2011 23:57, Excite pisze:
> W dniu 2011-09-07 18:52, Artur Maśląg pisze:
>> To potwierdzi egzaminator, a sama jazda to zweryfikuje szybko.
>
> Egzaminator potwierdzi że kandydat umie teorię. Jazda własnym samochodem
> zweryfikuje czy nadaje się na kierowcę. Jak się nie nadaje to jazda
> skończy się wypadkiem i dopiero po wypadku ktoś będzie wiedział że
> faktycznie nie powinien siadać za kierownicą.
Moja kobieta mowi, ze tak samo jest teraz w Polsce, tylko dopuszcza sie
do ruchu takich kierowcow jak wtedy ona - totalnie bez umiejetnosci.
Jezdzic nauczyla sie 7 lat po zdaniu prawka, kiedy kupila swoja auto i
zaczela nim codziennie jezdzic.
I teraz popatrz - w systemie irlandzkim stwarzala by takie samo
zagrozenie w pierwszym okresie, ale miala by kolo siebie osobe z
wiekszym doswiadczeniem (czasami dyskusyjne..), miala by oznakowane auto
(Ty wiesz, ze jedzie swiezak i moze zrobic cos glupiego) i jechala by ze
swiadomnoscia, ze sie uczyc, a nie hurra zdalam egzamin.
>> Co do
>> nieprzystosowania samochodu - niech najpierw trenują na podwórku,
>> polu, leśnej drodze.
>
> Ale to by musiało być usankcjonowane prawnie. Jak dasz ludziom wolną
> rękę to znajdzie się całkiem spora ilość zbyt pewnych siebie co zaczną
> od razu na ruchliwej drodze publicznej. Bo tatuś będzie przekonany że
> jego synek to najzdolniejsze dziecko na Ziemi więc co się będzie w
> jakieś placyki bawił. Nie brakuje ludzi nieodpowiedzialnych i
> bezkrytycznych.
Tak samo Polacy mowia o sobie w kwestiach zeglarstwa - musza byc
patenty, bo sie potopia. Jakos Szwedzi czy Anglicy zyja i maja sie
dobrze (bez patentow).
>> A po co to specjalne przystosowanie? Jak ktoś się nie nadaje do jazdy
>> to zwyczajnie się go na drogę nie wyprowadza.
>
> Tak by było gdyby wszyscy ludzi stali się odpowiedzialni i krytyczni do
> siebie czy swoich bliskich których mieli by uczyć. Ale jest inaczej.
Nie rob z Polakow idiotow.
> Wiesz po co ludzie w sporej części idą na kurs prawa jazdy ? Po to żeby
> dostać zaświadczenie, fuksem zdać egzamin a uczyć jeździć będą się na
> własnych błędach gdy już otrzymają uprawnienia. I bynajmniej nie są to
> mistrzowie kierownicy z super predyspozycjami. Nie wierzysz to
> porozmawiaj z jakimś instruktorem co w dużym mieście jeździ. Albo zapisz
> się na kurs dla instruktorów, pojeździsz kilkadziesiąt godzin na elce
> jako obserwator to zobaczysz jak jest źle :)
Wlqasnie! Czyli system irlandzki wcale duzo nie rozni sie od naszego,
tak? ;)
>> Zapominasz o tym, że jazda samochodem to nie jest jakaś umiejętność
>> dostępna dla elity, a ekspertów od "ruchu drogowego i kierowania"
>> naprawdę nie potrzeba.
>
> Do jazdy nie, ale do szkolenia innych już wujek amator się nie sprawdzi
> bo często ten wujek amator sam jest niedouczony. Mam wrażenie że
> przeceniasz edukacje motoryzacyjną większości polskich kierowców ;)
Ale to zweryfikuje egzaminator. Jak mlody raz nie zda z wujkiem, to sie
zapisze na lekcje u prawdziwego instruktora,
> Czyli w polskich realiach to wyglądało by tak "co mój synek się nie
> nadaje ? Niemożliwe, pewnie że się nadaje to przecież złote dziecko.
> Wsiadamy do auta i zaraz pokaże tatusiowi jak śmiga po Warszawie".
> Technika kierowania to by było "byle do przodu" a ekonomia jazdy
> zaczynała i kończyła by się na stwierdzeniach w stylu "mało gazu dawaj
> to mało spali".
I oblewa egzamin...
Pozdr.
--
Radek Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com
-
57. Data: 2011-09-08 10:24:09
Temat: Re: prawko - nowe zasady
Od: Icek <i...@d...pl>
W dniu 2011-09-08 09:39, RoMan Mandziejewicz pisze:
> Hello Jarek,
>
> Thursday, September 8, 2011, 9:23:57 AM, you wrote:
>
>>>> Sam zdawałem wczoraj na inną kategorie i wiem jaki to jest cyrk.
>>>> Patrzyłem też na kat. B jak zdawali i za głowę się łapałem. Dramat. Ci
>>>> ludzie po 25 godzinach nauki nie mają pojęcia o jeździe samochodem.
>>> Dlatego trzeba jeździć na kursie więcej niż przymusowe minimum.
>> A ile, ze tak sie wtrace? Zdawalem na dodatkowa kategorie 2 lata temu, i
>> pamietam jak dzis, ze prawie nas skosila babka zdajaca na B bo jej sie
>> na luku zle skrecilo podczas cofania, troche zle, w zupelnie przeciwna
>> strone. (Egzaminator gdy juz wysiadla z auta zapytal ja czemu chciala
>> nas zabic) :)
>> I teraz pytanie: Ile trzeba przejezdzic autem na kursie, zeby sie
>> dowiedziec w ktora strone krecic kierownica?
>
> Nie wszyscy musza mieć prawo jazdy... A przepisy powinny być tak
> skonstruowane, że za osobę stwarzającą zagrożenie podczas egzaminu
> powinna być karana szkoła jazdy, która kursanta do egzaminu dopuściła.
> Kursy by podrożały a kursanci i szkoły od razu poważniej by
> podchodzili do nauki.
gowno prawda.
Na przykładzie Wrocławia:
- są szkoły, które dbają o to aby niedouczonych nie wypuszczać.
Organizują egzaminy wewnętrzne i dopiero jak szkoła uzna, że nadajesz
się do zdania egzaminu to dają zaświadczenie o ukończeniu kursu
- odpowiedzią na takie szkoły są inne, które reklamują się "nie zmuszamy
Cię do brania dodatkowych godzin". W ten sposób wychodzą ludzie
niedouczeni, którzy nie powinni nawet podchodzić do egzaminu (bo jak
inaczej określić statystykę zdawalności na poziomie 12,5%)
Icek
-
58. Data: 2011-09-08 10:41:14
Temat: Re: prawko - nowe zasady
Od: Yakhub <y...@g...pl>
W liście datowanym 6 września 2011 (19:04:40) napisano:
> Zmianie ma ulec również sytuacja kierowców z małym stażem, ale dopiero w
> 2013 roku. Przez osiem miesięcy będą musieli jeździć specjalnie oznakowanym
> samochodem. Biała naklejka z zielonym liściem klonu znajdzie się na
> przedniej i tylnej szybie samochodu. Będą też poruszali się z mniejszymi
> prędkościami. Nie będą mogli przekraczać 50 km na godz. na terenie
> zabudowanym przez całą dobę oraz 80 km na godz. na drogach poza miastem.
Czy są przewidziane jakieś sankcje za nieuzasadnione posiadanie listka
na samochodzie? Bo przypuszczam, że stanie na tym, że 80% pojazdów
skończy oklejona listkami i nic się nie zmieni... :)
--
Pozdrowienia,
Yakhub
-
59. Data: 2011-09-08 13:40:50
Temat: Re: prawko - nowe zasady
Od: Excite <n...@n...bedzie.pl>
W dniu 2011-09-08 09:57, RadekNet pisze:
> Moja kobieta mowi, ze tak samo jest teraz w Polsce, tylko dopuszcza sie
> do ruchu takich kierowcow jak wtedy ona - totalnie bez umiejetnosci.
No i prawdę mówi bo nasz system egzaminowania nie działa.
> miala by oznakowane auto
> (Ty wiesz, ze jedzie swiezak i moze zrobic cos glupiego) i jechala by ze
> swiadomnoscia, ze sie uczyc, a nie hurra zdalam egzamin.
Ja bym jednak wolał aby ten co się uczy (czyli jeździć jeszcze nie umie)
nie uczył się na kolizjach. Czyli auto z dodatkowym hamulcem musi być.
> Tak samo Polacy mowia o sobie w kwestiach zeglarstwa - musza byc
> patenty, bo sie potopia. Jakos Szwedzi czy Anglicy zyja i maja sie
> dobrze (bez patentow).
Ale Polska to nie Szwecja czy Anglia, inna mentalność ludzi.
>> Tak by było gdyby wszyscy ludzi stali się odpowiedzialni i krytyczni do
>> siebie czy swoich bliskich których mieli by uczyć. Ale jest inaczej.
>
> Nie rob z Polakow idiotow.
Jak śpiewała Metallica "Sad but true" :)
Złudzenie inteligentnego i odpowiedzialnego społeczeństwa pryska po
dłuższym kontakcie z dużą liczbą różnych osób stanowiących przekrój
naszego społeczeństwa. Praca na nauce jazdy świetnie się do tego nadaje.
Jak ktoś ma wątpliwości dlaczego w Polsce jest tak źle, czy faktycznie
jesteśmy aż tak marnym narodem to po kilku latach pracy na elce znajdzie
odpowiedź. Rozsądni i inteligentni to są pojedyncze jednostki, wyjątki
potwierdzające regułę.
> Ale to zweryfikuje egzaminator. Jak mlody raz nie zda z wujkiem, to sie
> zapisze na lekcje u prawdziwego instruktora,
Tu już nie chodzi o to czy zda czy nie zda tylko o bezpieczeństwo na
drogach gdy będzie się z tym wujkiem uczył.
-
60. Data: 2011-09-08 13:43:34
Temat: Re: prawko - nowe zasady
Od: Excite <n...@n...bedzie.pl>
W dniu 2011-09-08 09:23, Jarek Pudelko pisze:
> I teraz pytanie: Ile trzeba przejezdzic autem na kursie, zeby sie
> dowiedziec w ktora strone krecic kierownica?
Można iść na egzamin i zdać. Jak nie za 1 razem to za 2 albo za 3. W
końcu się uda.