eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyprawko - nowe zasadyRe: prawko - nowe zasady
  • Data: 2011-09-07 23:57:39
    Temat: Re: prawko - nowe zasady
    Od: Excite <n...@n...bedzie.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2011-09-07 18:52, Artur Maśląg pisze:
    > To potwierdzi egzaminator, a sama jazda to zweryfikuje szybko.

    Egzaminator potwierdzi że kandydat umie teorię. Jazda własnym samochodem
    zweryfikuje czy nadaje się na kierowcę. Jak się nie nadaje to jazda
    skończy się wypadkiem i dopiero po wypadku ktoś będzie wiedział że
    faktycznie nie powinien siadać za kierownicą.

    > Niby dlaczego? Wystarczy dostosować kwestie ubezpieczeniowe i już.
    > Odpowiada opiekun - myślisz, że to w Polsce nie będzie działać,
    > skoro gdzie indziej świetnie się sprawdza? Naprawdę myślisz, że
    > opiekun nie jest w stanie stwierdzić, czy młodego można za kółko
    > wpuścić? Jeśli popełni błąd to niestety będzie odpowiedzialny.

    No OK to dało by się załatwić. Po prostu zwyżki stawek dla tych co
    szkolą własnym samochodem.

    > Co do
    > nieprzystosowania samochodu - niech najpierw trenują na podwórku,
    > polu, leśnej drodze.

    Ale to by musiało być usankcjonowane prawnie. Jak dasz ludziom wolną
    rękę to znajdzie się całkiem spora ilość zbyt pewnych siebie co zaczną
    od razu na ruchliwej drodze publicznej. Bo tatuś będzie przekonany że
    jego synek to najzdolniejsze dziecko na Ziemi więc co się będzie w
    jakieś placyki bawił. Nie brakuje ludzi nieodpowiedzialnych i
    bezkrytycznych.

    > Dość odważna teoria, tyle, że tak naprawdę średnio prawdziwa.
    > To, że mamy fatalny system szkolenia kierowców to fakt, ale
    > dużo gorszą rzeczą jest brak konsekwencji za wyczynianie cudów
    > na drodze
    > - czy z prawem jazdy czy też bez. Dać się złapać
    > to trzeba się postarać. Stracić prawo jazdy? Uuuu, trzeba się
    > postarać. Prawo jazdy jest tanie i trudno jest stracić (konsekwencje
    > wyczynów też niespecjalne), więc wiele osób robi co chce i to widać.

    I między innymi jest to jeden z czynników który stworzył 3 pokolenia
    kierowców ignorantów. Po co mają znać przepisy i się do nich stosować
    skoro można ich nie znać, jeździć po swojemu. Tak jak piszesz
    konsekwencje z tego przeważnie żadne.

    > I tak jest wszędzie - jazda z tatą/wujkiem na "próbnym" pj to nie są
    > uprawnienia do kierowania, tylko właśnie kurs. Bez zbędnego stresu itd.

    Jednak taka osoba jest kierującą pojazdem. A ten opiekun robi co
    najwyżej za doradce mającego niemal zerowy wpływ na kierowanie. Młody za
    kółkiem robi błąd a jego wujaszek może co najwyżej krzyczeć z
    przerażenia. Wystarczy że pomyli hamulec z gazem albo nie wyhamuje przed
    zakrętem i tragiczny koniec jazdy. Popytaj instruktorów ile podczas jazd
    ludzie robią błędów wymagających użycia dodatkowego hamulca, podpowiem
    Ci że bardzo dużo.

    > A po co to specjalne przystosowanie? Jak ktoś się nie nadaje do jazdy
    > to zwyczajnie się go na drogę nie wyprowadza.

    Tak by było gdyby wszyscy ludzi stali się odpowiedzialni i krytyczni do
    siebie czy swoich bliskich których mieli by uczyć. Ale jest inaczej.
    Wiesz po co ludzie w sporej części idą na kurs prawa jazdy ? Po to żeby
    dostać zaświadczenie, fuksem zdać egzamin a uczyć jeździć będą się na
    własnych błędach gdy już otrzymają uprawnienia. I bynajmniej nie są to
    mistrzowie kierownicy z super predyspozycjami. Nie wierzysz to
    porozmawiaj z jakimś instruktorem co w dużym mieście jeździ. Albo zapisz
    się na kurs dla instruktorów, pojeździsz kilkadziesiąt godzin na elce
    jako obserwator to zobaczysz jak jest źle :)

    > Zdaje się, że nie widziałeś jak takie szkolenia przebiegają w innych
    > krajach.

    Zgadza się nie widziałem jak to wygląda w praktyce. Widziałem jednak jak
    w praktyce wyglądają szkolenia w Polsce, jacy ludzie na te szkolenia
    przychodzą i czego podczas szkolenia wymagają.

    > Zapominasz o tym, że jazda samochodem to nie jest jakaś umiejętność
    > dostępna dla elity, a ekspertów od "ruchu drogowego i kierowania"
    > naprawdę nie potrzeba.

    Do jazdy nie, ale do szkolenia innych już wujek amator się nie sprawdzi
    bo często ten wujek amator sam jest niedouczony. Mam wrażenie że
    przeceniasz edukacje motoryzacyjną większości polskich kierowców ;)

    >Podejrzewam, że gdyby ludzie
    > podchodzili do jazdy samochodem właśnie w sposób dużo spokojniejszy
    > i odpowiedzialniejszy to efekty byłyby 100 razy lepsze niż w formie
    > proponowanej przez Ciebie - jakiś rygor, eksperci itd. Wręcz napiszę,
    > że dużo ważniejsza od perfekcyjnej znajomości przepisów czy techniki
    > jazdy jest ocena psychiki adepta, która pozwala na dopuszczenie takiego
    > do samodzielnej jazdy.

    Czyli w polskich realiach to wyglądało by tak "co mój synek się nie
    nadaje ? Niemożliwe, pewnie że się nadaje to przecież złote dziecko.
    Wsiadamy do auta i zaraz pokaże tatusiowi jak śmiga po Warszawie".
    Technika kierowania to by było "byle do przodu" a ekonomia jazdy
    zaczynała i kończyła by się na stwierdzeniach w stylu "mało gazu dawaj
    to mało spali".
    Nie może uczyć osoba która sama jest niedouczona a w mojej opinii wśród
    polskich kierowców jest z tym tragicznie bo nigdy w Polsce nie było
    dobrze działającego systemu szkolenia, egzaminowania i egzekwowania
    prawa. Pod tym względem bliżej nam do Rosyjskich realiów niż Europejskich.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: