eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodypozyczylem - nie znam adresu.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 72

  • 41. Data: 2014-08-05 12:29:30
    Temat: Re: pozyczylem - nie znam adresu.
    Od: k...@g...com

    W dniu wtorek, 5 sierpnia 2014 03:14:46 UTC+2 użytkownik Pszemol napisał:
    > <k...@g...com> wrote in message
    >
    > news:aa3bb3c5-9b45-4748-ab98-a62f962242f1@googlegrou
    ps.com...
    >
    > >> > Tu zrobili dobry myk na pocz�tek. Nie wysy�aj� fotki.
    >
    > >>
    >
    > >> > To dobre posuni�cie bo wymusza uczciwo��.
    >
    > >>
    >
    > >> "Tu" - znaczy w Polsce?
    >
    > >>
    >
    > >> I w jaki spos�b niewys�anie fotki wymusza uczciwo��?
    >
    > >
    >
    > > Pomy�l, to nie boli.
    >
    >
    >
    > Chamstwo wynios�e� z domu czy naby�e� ju� p�niej?
    >
    > Pytanie nie zawsze jest oznakďż˝ niewiedzy czy brak
    >
    > domys��w - czasem chc� po prostu pytaj�c potwierdzi�
    >
    > swoje domys�y. Nie siedz� w Twojej g�owie i nie znam
    >
    > Twoich zacnych my�li.

    Lepiej być chamem niż idiotą. U ciebie idiotyzm jest wrodzony czy nabyty?


  • 42. Data: 2014-08-05 12:53:00
    Temat: Re: pozyczylem - nie znam adresu.
    Od: szerszen <s...@t...pl>

    On Tue, 5 Aug 2014 03:27:31 -0700 (PDT)
    k...@g...com wrote:



    > Nie ja a ktoś inny twierdzi że w przepisach jest że właściciel ma wiedzieć komu
    powierzył samochód.

    Nie ma takiego obowiązku, nawet w firmach, jeśli nie mają obowiązku stosowania tacho
    nie ma takiego obowiązku.

    > Najlepszym rozwiązaniem jest karanie właściciela, chyba że wskaże kierującego.

    Nie, to nie jest najlepszy sposób, bo jak widać po naszym kraju powoduje to nadużycia
    ze strony władzy. To problem władzy że nie może ustalić winowajcy, a karanie
    niewinnego odbywa się włąśnie obecnie i jest zwykłym bezprawiem. To nie Ty masz dać
    się ukarać bo włądza jest nieudoplna, lub donosić na siebie czy bliskich, to władza
    musi ustalić kto dokonał wykroczenia i to ustalić skutecznie, jak to zrobi, to jej
    problem, nie nasz.


    --
    pozdrawiam
    szerszen


  • 43. Data: 2014-08-05 14:01:44
    Temat: Re: pozyczylem - nie znam adresu.
    Od: k...@g...com

    W dniu wtorek, 5 sierpnia 2014 12:53:00 UTC+2 użytkownik szerszen napisał:
    > On Tue, 5 Aug 2014 03:27:31 -0700 (PDT)
    >
    > k...@g...com wrote:
    >
    >
    >
    >
    >
    >
    >
    > > Nie ja a ktoś inny twierdzi że w przepisach jest że właściciel ma wiedzieć komu
    powierzył samochód.
    >
    >
    >
    > Nie ma takiego obowiązku, nawet w firmach, jeśli nie mają obowiązku stosowania
    tacho nie ma takiego obowiązku.
    >
    >
    >
    > > Najlepszym rozwiązaniem jest karanie właściciela, chyba że wskaże kierującego.
    >
    >
    >
    > Nie, to nie jest najlepszy sposób, bo jak widać po naszym kraju powoduje to
    nadużycia ze strony władzy. To problem władzy że nie może ustalić winowajcy, a
    karanie niewinnego odbywa się włąśnie obecnie i jest zwykłym bezprawiem. To nie Ty
    masz dać się ukarać bo włądza jest nieudoplna, lub donosić na siebie czy bliskich, to
    władza musi ustalić kto dokonał wykroczenia i to ustalić skutecznie, jak to zrobi, to
    jej problem, nie nasz.
    >
    >
    >
    >
    >
    > --
    >
    > pozdrawiam
    >
    > szerszen

    Wiedzenie i obowiązek to dwie różne sprawy. Podważasz przepis że właściciel ma
    wskazać? Nie ja go wymyśliłem. Ale jak już jest to należy się do niego stosować. Po
    co oceniasz przepis który nie obowiązuje i piszesz w czasie jego nie obowiązywania że
    władza go nadużywa? Chyba że coś przeoczyłem i w tej chwili przepis o karaniu
    właściciela już jest stosowany. Teraz niby też do właściciela przychodzi pismo z
    informacją. Ale to nowe to nie pismo tylko mandat i informacja o punktach że zostały
    dopisane. Ale jeśli wskaże sprawcę i sprawca się przyzna to zostanie kara anulowana i
    otrzyma ją rzeczywisty sprawca wykroczenia. Kumasz różnicę?


  • 44. Data: 2014-08-05 14:37:13
    Temat: Re: pozyczylem - nie znam adresu.
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote in message
    news:XnsA3806E9B0C85Dbudzik61pocztaonetpl@127.0.0.1.
    ..
    > Użytkownik Tomasz Pyra h...@s...spam.spam ...
    >
    >>> Ciekawe co kryje się pod definicją "wskazać".
    >>>
    >> Straż Gminna z Człuchowa twierdzi że również PESEL, telefon i nazwisko
    >> panieńskie matki ;-)
    >>
    > ROTFL
    > I pewnie obwód i długość... Może komendant rozpozna organoleptycznie...
    > ;-P

    No i numer buta!


  • 45. Data: 2014-08-05 15:28:19
    Temat: Re: pozyczylem - nie znam adresu.
    Od: szerszen <s...@t...pl>

    On Tue, 5 Aug 2014 05:01:44 -0700 (PDT)
    k...@g...com wrote:



    > Wiedzenie i obowiązek to dwie różne sprawy. Podważasz przepis że właściciel ma
    wskazać?

    Nie ma takiego obowiązku, więc nie ma czego podważać. Jest tylko chwilowe zawieszenie
    broni z którym się nawet nie wszyscy sędziowie TK zgadzają.

    > Ale jak już jest to należy się do niego stosować.

    To samo dotyczy drugiej strony.

    > Chyba że coś przeoczyłem i w tej chwili przepis o karaniu właściciela już jest
    stosowany.

    No właśnie przeoczyłeś, nie masz obowiązku pamiętać, co się działo z Twoim autem 3
    tygodnie temu, mało tego, prawo zapytać o to ma jedynie policja, każda inna struktura
    wyzysku zadając takie pytanie łamie prawo.

    > Teraz niby też do właściciela przychodzi pismo z informacją. Ale to nowe to nie
    pismo tylko mandat i informacja o punktach że
    > zostały dopisane. Ale jeśli wskaże sprawcę i sprawca się przyzna to zostanie kara
    anulowana i otrzyma ją rzeczywisty sprawca
    > wykroczenia. Kumasz różnicę?

    Ja kumam, ale ty nie bardzo wiesz o co biega. Nie mogą Cię ukarać za wykroczenie
    którego nie popełniłeś, mają obowiązek ustalić kto to wykroczenie popełnił, a
    ustalając to muszą postępować zgodnie z prawem. Jak pisałem wcześniej, pytać i
    ewentualnie ukarać może Cie jedynie policja, a i to stosując odpowiedni tryb
    postępowania. Reszta może Cię zgodnie z prawem cmoknąć.

    --
    pozdrawiam
    szerszen


  • 46. Data: 2014-08-05 17:27:58
    Temat: Re: pozyczylem - nie znam adresu.
    Od: k...@g...com

    W dniu wtorek, 5 sierpnia 2014 15:28:19 UTC+2 użytkownik szerszen napisał:
    > On Tue, 5 Aug 2014 05:01:44 -0700 (PDT)
    >
    > k...@g...com wrote:
    >
    >
    >
    >
    >
    >
    >
    > > Wiedzenie i obowiązek to dwie różne sprawy. Podważasz przepis że właściciel ma
    wskazać?
    >
    >
    >
    > Nie ma takiego obowiązku, więc nie ma czego podważać. Jest tylko chwilowe
    zawieszenie broni z którym się nawet nie wszyscy sędziowie TK zgadzają.
    >
    >
    >
    > > Ale jak już jest to należy się do niego stosować.
    >
    >
    >
    > To samo dotyczy drugiej strony.
    >
    >
    >
    > > Chyba że coś przeoczyłem i w tej chwili przepis o karaniu właściciela już jest
    stosowany.
    >
    >
    >
    > No właśnie przeoczyłeś, nie masz obowiązku pamiętać, co się działo z Twoim autem 3
    tygodnie temu, mało tego, prawo zapytać o to ma jedynie policja, każda inna struktura
    wyzysku zadając takie pytanie łamie prawo.
    >
    >
    >
    > > Teraz niby też do właściciela przychodzi pismo z informacją. Ale to nowe to nie
    pismo tylko mandat i informacja o punktach że
    >
    > > zostały dopisane. Ale jeśli wskaże sprawcę i sprawca się przyzna to zostanie kara
    anulowana i otrzyma ją rzeczywisty sprawca
    >
    > > wykroczenia. Kumasz różnicę?
    >
    >
    >
    > Ja kumam, ale ty nie bardzo wiesz o co biega. Nie mogą Cię ukarać za wykroczenie
    którego nie popełniłeś, mają obowiązek ustalić kto to wykroczenie popełnił, a
    ustalając to muszą postępować zgodnie z prawem. Jak pisałem wcześniej, pytać i
    ewentualnie ukarać może Cie jedynie policja, a i to stosując odpowiedni tryb
    postępowania. Reszta może Cię zgodnie z prawem cmoknąć.
    >
    >
    >
    > --
    >
    > pozdrawiam
    >
    > szerszen

    W tej chwili nie mogą ukarać właściciela tylko dlatego że ma samochód o numerze
    zgodnym z tym ze zdjęcia. Pozwalają się wytłumaczyć, jak się komuś uda wytłumaczyć
    lub skutecznie oszukać to jego zysk. A jak wejdzie takie prawo że winny jest
    właściciel samochodu chyba że wskaże osobę której dał w tym konkretnym dniu o
    konkretnej godzinie kluczyki. I oczywiście ta osoba się przyzna. To skończy się
    mydlenie oczu znajomym murzynem. Są kraje że mogą robić fotki z tyły, boku, z góry i
    nie ważne że kierującego nie widać. Ważne że numery da się odczytać. To teraz jest
    sytuacja że albo trzeba się dobrowolnie przyznać albo wskazać winnego. Przy tym nowym
    prawie z założenia się jest winnym i trzeba udowadniać swoją niewinność.


  • 47. Data: 2014-08-05 19:05:47
    Temat: Re: pozyczylem - nie znam adresu.
    Od: Bydlę <p...@g...com>

    MSPANC


    On 2014-08-04 19:51:21 +0200, a...@g...com said:

    > znajomy wpierdolil sie na zolty karmik moim autem.

    Murwa jego kadź, karmik?!
    ;>>>


    > co zrobic jak znam tylko jego imie i nazwisko i date urodzenia?

    Składać mu życzenia urodzinowe gdy się z nim spotkasz, ale po, nie przed.


    > jest to znajomosc z pracy za granica.

    Aha.


    > byl jeden dzien i pojechal.


    Za granicę? Do pracy?
    Czy zza granicy, do domu?
    ;>


    > wiecej danych nie znam.


    Nie przeszkadzało ci to użyczyć mu samochodu, więc WTEDY odpowiedziałeś
    sobie na wszystkie pytania związane z tym faktem, prawda?


    > kontaktu brak narazie. moze sie wakacjuje.

    Może.


    > thx za pomoc

    Niezamaco.
    ;>>>



    --
    Bydlę


  • 48. Data: 2014-08-05 19:43:19
    Temat: Re: pozyczylem - nie znam adresu.
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "szerszen" <s...@t...pl> wrote in message
    news:20140805152819.103df48c366d512db901144b@tlen.pl
    ...
    > Ja kumam, ale ty nie bardzo wiesz o co biega. Nie mogą Cię ukarać za
    > wykroczenie którego nie popełniłeś, mają obowiązek ustalić kto to
    > wykroczenie popełnił, a ustalając to muszą postępować zgodnie z prawem.
    > Jak pisałem wcześniej, pytać i ewentualnie ukarać może Cie jedynie
    > policja, a i to stosując odpowiedni tryb postępowania. Reszta może Cię
    > zgodnie z prawem cmoknąć.

    No chyba że się sam, dobrowolnie, przyznasz i podpiszesz na tym druczku :-)


  • 49. Data: 2014-08-05 19:44:37
    Temat: Re: pozyczylem - nie znam adresu.
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    <k...@g...com> wrote in message
    news:9b4d7f92-bc06-4297-bfcd-7c3e11d7fb28@googlegrou
    ps.com...
    > Przy tym nowym prawie z założenia się jest winnym i trzeba udowadniać
    > swoją niewinność.

    No to chyba wypada go zaskarżyć za niezgodność z nadrzędną literą prawa.


  • 50. Data: 2014-08-05 20:04:12
    Temat: Re: pozyczylem - nie znam adresu.
    Od: k...@g...com

    W dniu wtorek, 5 sierpnia 2014 19:44:37 UTC+2 użytkownik Pszemol napisał:
    > <k...@g...com> wrote in message
    >
    > news:9b4d7f92-bc06-4297-bfcd-7c3e11d7fb28@googlegrou
    ps.com...
    >
    > > Przy tym nowym prawie z za�o�enia si� jest winnym i trzeba udowadnia�
    >
    > > swoj� niewinno��.
    >
    >
    >
    > No to chyba wypada go zaskar�y� za niezgodno�� z nadrz�dn� liter�
    prawa.

    Jeszcze nie ma co zaskarżać bo na razie od czasu do czasu gadają że takie coś
    wprowadzą. Podejrzewam że w tych krajach w których podobne systemy działają, robią
    fotki z tyłu i odpowiada właściciel. Prawo w zakresie udowadniania winy jest tak samo
    skonstruowane jak w Polsce. I tam takie systemy działają. Czyli się da wprowadzić.

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: