-
21. Data: 2017-03-12 12:02:51
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 12.03.2017 o 09:28, szod pisze:
> a pieszy jakby celowo mu jeszcze
> wbiegł pod koła.
A to zły pieszy. Celowo się pod koła rzucił. Zupełnie jak przydrożne enty.
Shrek
-
22. Data: 2017-03-12 12:05:31
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 12.03.2017 o 12:00, Budzik pisze:
> Ty mowisz o przepisach a mnie sie przypomina znane powiedzenie ze cmentarze
> sa pełna ludzi ktorzy mieli pierwszenstwo.
> IMO trzeba być delikatnym idiotą zeby w takiej sytuacji nie przepuscic
> jedynego auta w zasiegu wzroku tylko pokazywać, ze koniecznie musi sie
> przejsc przed nim...
To że się pieszy nie popisał w żaden sposób nie wybiela kierowcy. Jest
to ewidentnie jego wina. To że się niespodziewał pieszego na przejściu
nie jest okolicznością łagodzącą, wręcz przeciwnie. Jeśli będzie się tak
tłumaczył w sądzie, to należy mu przypieprzyć maksymalną możliwą karę,
bo jak widać nie rozumie swojego błędu.
Shrek.
-
23. Data: 2017-03-12 12:30:50
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Od: PiteR <e...@f...pl>
na ** p.m.s ** Budzik pisze tak:
> Użytkownik PiteR e...@f...pl ...
>
>>> Nie wiem z jaką prędkością jechał ten samochód, ale fakt jest
>>> taki, że na filmie od początku widać światła stop. Czyli
>>> hamował, ale się nie wyrobił. Próbował uciekać na prawy pas, a
>>> pieszy jakby celowo mu jeszcze wbiegł pod koła.
>>
>> Wina kierowcy jak nic. Facet szedł po pasach. Gościu zap. z
>> 80km/h bo w tym miejscu się zap. Pieszy nie miał tyle zimnej krwi
>> żeby stanąć lub zawrócić. Na jego szczęście miał 50m do dużego
>> szpitala. Może spotkało się dwóch zamiejscowych. Tam trzeba
>> bardzo uważać.
>
> Ty mowisz o przepisach a mnie sie przypomina znane powiedzenie ze
> cmentarze sa pełna ludzi ktorzy mieli pierwszenstwo.
> IMO trzeba być delikatnym idiotą zeby w takiej sytuacji nie
> przepuscic jedynego auta w zasiegu wzroku tylko pokazywać, ze
> koniecznie musi sie przejsc przed nim...
Trzeba być delikatnym idiotą żeby nie zachować "szczególne ostrożności"
i puknąć kogoś na pasach, narazić się na ciąganie po sądach przez jakąś
potencjalną patolę co zwietrzy szansę na wielkie odszkodowanie.
--
Piter
no parking at any time
-
24. Data: 2017-03-12 12:35:23
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Od: szod <b...@a...pl>
W dniu 2017-03-12 o 12:02, Shrek pisze:
> A to zły pieszy. Celowo się pod koła rzucił. Zupełnie jak przydrożne enty.
Z automatu powinni być surowo karani ci, którzy lezą przez przejście
kompletnie nie interesując się, co się wokół dzieje. I podobne
ograniczenie jak mają kierowcy - podczas przechodzenia przez przejście
zakaz używania srajfonów, co jest często widoczne z gębą wklejoną w
ekran. Pomiędzy pierwszeństwem na przejściu, a przejściem traktowanym
jak droga z pierwszeństwem jest różnica. Piesi myślą że to drugie jest
prawidłowe. Dopóki ktoś im w tyłek nie wjedzie. Wtedy się rozglądają.
Jestem ciekawy, czy jakiś pieszy dostał kiedyś mandat za takie włażenie
bez upewnienia się czy może. Zawsze spychają winę na kierowcę, bo
najechał na pieszego.
-
25. Data: 2017-03-12 12:51:59
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 12.03.2017 o 12:35, szod pisze:
> Z automatu powinni być surowo karani ci, którzy lezą przez przejście
> kompletnie nie interesując się, co się wokół dzieje. I podobne
> ograniczenie jak mają kierowcy - podczas przechodzenia przez przejście
> zakaz używania srajfonów, co jest często widoczne z gębą wklejoną w
> ekran. Pomiędzy pierwszeństwem na przejściu, a przejściem traktowanym
> jak droga z pierwszeństwem jest różnica. Piesi myślą że to drugie jest
> prawidłowe. Dopóki ktoś im w tyłek nie wjedzie. Wtedy się rozglądają.
> Jestem ciekawy, czy jakiś pieszy dostał kiedyś mandat za takie włażenie
> bez upewnienia się czy może. Zawsze spychają winę na kierowcę, bo
> najechał na pieszego.
Nie da się z tobą dyskutować - pieszy na przejściu ma pierwszeństwo i
koniec. Kierowcę nic więcej nie powinno interesować - jak potrafi się
zatrzymać w miejscu i nie boi się, ze ktroś mu w dupę wjedzie to ok, jak
nie potrafi, to ma zwolnić wcześniej. Koniec.
To że pieszy powinien dla własnego dobra czasem ustąpić, bo z toną
żelaztwa nie wygra to inna sprawa. Ale nie róbmy pewexu - instynkt
samozachowawczy (bądź jego brak) pieszego nijak nie zmienia tego, że w
tytuowym przypadku wina jest kierowcy. A jak kierowca zamiast wyrazić
sktuchę próbuje się tłumaczyć, że pieszy powinien mu ustąpić, bo aleje
na cmentarzach dla tych z pierwszeństwem powinno skutkować najwyższą
karą z dostępnych. Bo nie dość że potrącił, nie dość że nie zrozumiał,
to w niewiedzy trwa i robi z niej cnote.
Shrek
-
26. Data: 2017-03-12 13:00:35
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Shrek ...@w...pl ...
>> Ty mowisz o przepisach a mnie sie przypomina znane powiedzenie ze
>> cmentarze sa pełna ludzi ktorzy mieli pierwszenstwo.
>> IMO trzeba być delikatnym idiotą zeby w takiej sytuacji nie
>> przepuscic jedynego auta w zasiegu wzroku tylko pokazywać, ze
>> koniecznie musi sie przejsc przed nim...
>
> To że się pieszy nie popisał w żaden sposób nie wybiela kierowcy. Jest
> to ewidentnie jego wina. To że się niespodziewał pieszego na przejściu
> nie jest okolicznością łagodzącą, wręcz przeciwnie. Jeśli będzie się
> tak tłumaczył w sądzie, to należy mu przypieprzyć maksymalną możliwą
> karę, bo jak widać nie rozumie swojego błędu.
Nie znam miejsca ale pewnie masz racje - za szybko, za mało uwagi, za późna
reakcja i efekty są.
niemniej wychodzę z założenia ze o własne bezpieczenstwo należy dbac przede
wszystkim samemu.
I zgadzam się, ze wmawianie ludziom, ze maja pierwszenstwo na pasach co
powoduje ze właza na ulice jak krowy to niebezpieczny kierunek edukacji.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Lubię pracę. Praca mnie fascynuje. Potrafię godzinami
siedzieć i przyglądać się jej." Jerome K. Jerome
-
27. Data: 2017-03-12 13:03:24
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 12.03.2017 o 13:00, Budzik pisze:
> niemniej wychodzę z założenia ze o własne bezpieczenstwo należy dbac przede
> wszystkim samemu.
Ale to są dwie różne sprawy. Pieszy niech się martwi o własne życie sam,
a kierowca niech sprawdzi w PoRD jak się powinien na przejściu zachować
i dlaczego pojawieniem się pieszego na przejsciu zaskoczony powinien nie
być.
> I zgadzam się, ze wmawianie ludziom, ze maja pierwszenstwo na pasach co
> powoduje ze właza na ulice jak krowy to niebezpieczny kierunek edukacji.
Przy czym uważają tak głównie kierowcy;) Ciekawe czemu?
Shrek
-
28. Data: 2017-03-12 13:07:47
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Od: szod <b...@a...pl>
W dniu 2017-03-12 o 12:51, Shrek pisze:
> Nie da się z tobą dyskutować - pieszy na przejściu ma pierwszeństwo i
> koniec. Kierowcę nic więcej nie powinno interesować - jak potrafi się
> zatrzymać w miejscu i nie boi się, ze ktroś mu w dupę wjedzie to ok, jak
> nie potrafi, to ma zwolnić wcześniej. Koniec.
Ja nie mówiłem akurat o tym przypadku, tylko ogólnie o traktowaniu
przejścia jako drogi z pierwszeństwem. Widać tak to traktujesz. Ale nie
bronię Ci stosować się do tego co piszesz. Selekcja naturalna czasami
musi zadziałać.
-
29. Data: 2017-03-12 13:11:58
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 12.03.2017 o 13:07, szod pisze:
> Ja nie mówiłem akurat o tym przypadku, tylko ogólnie o traktowaniu
> przejścia jako drogi z pierwszeństwem. Widać tak to traktujesz.
Jako kierowca staram się to właśnie tak traktować. Wyjąstek robię na
wielopasmówkach, żeby jakiś zjeb nie wyprzedzał/omijał "zdejmując"
mojego pieszego - tam nie przepuszczam z automatu, tylko mocno analizuję
najpierw co widzę w lusteku.
Jako pieszy - różnie, ale zawsze się najpierw rozglądam i wszystkim
polecam.
Shrek
-
30. Data: 2017-03-12 13:23:43
Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
Od: Akarm <a...@w...pl>
W dniu 2017-03-12 o 12:35, szod pisze:
> Pomiędzy pierwszeństwem na przejściu, a przejściem traktowanym
> jak droga z pierwszeństwem jest różnica.
Nie.
> Piesi myślą że to drugie jest
> prawidłowe.
Oczywiście, każdy pieszy znajdujący się na przejściu jest na "drodze z
pierwszeństwem".
> Dopóki ktoś im w tyłek nie wjedzie. Wtedy się rozglądają.
> Jestem ciekawy, czy jakiś pieszy dostał kiedyś mandat za takie włażenie
> bez upewnienia się czy może.
Nożeszk..mać!
To tak, jakby kierowca samochodu musiał się upewniać, czy może jechać
jezdnią, czy mu ktoś z podporządkowanej nie wyjedzie. I jaki mandat wtedy?
> Zawsze spychają winę na kierowcę, bo
> najechał na pieszego.
Taka straszna ta policja i sądy. Wprost nie do uwierzenia, jakie są
niesprawiedliwe w stosunku do tych biednych, niewinnych kierowców
rozjeżdżających pieszych na przejściach.
--
Akarm
http://www.bykomstop.avx.pl
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego