-
Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
Newsgroups: pl.rec.foto.cyfrowa
Subject: Re: poradnik jak robić wielkie panoramy sferyczne
Date: Fri, 25 Dec 2009 17:46:44 +0100
Organization: Aleuania-Pueruania
Lines: 186
Message-ID: <hh2qop$ac5$1@inews.gazeta.pl>
References: <hgotvg$29j6$1@news.mm.pl> <hgou6i$ib1$2@news.onet.pl>
<hgpauq$1m$1@inews.gazeta.pl> <hgpuqq$8et$1@news.onet.pl>
<hgqk41$ce0$1@inews.gazeta.pl> <hgqn19$fud$1@news.onet.pl>
<hgs3fr$olu$1@inews.gazeta.pl> <hgtksf$d0c$1@inews.gazeta.pl>
Reply-To: "Eneuel Leszek Ciszewski" <e...@g...com>
NNTP-Posting-Host: csknet-84-234-43-13.csk.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1261760090 10629 84.234.43.13 (25 Dec 2009 16:54:50 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 25 Dec 2009 16:54:50 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Numer mego telefonu '665 363835'='moj eneuel'
X-Priority: 3
X-User: eneuell
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5843
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.foto.cyfrowa:841383
[ ukryj nagłówki ]
"Eneuel Leszek Ciszewski" hgtksf$d0c$...@i...gazeta.pl
>> Słynne zdjęcia i ich historie
>> Hans-Michael Koetzle
> Wspomniana książka podaje co najmniej 30 tysięcy ofiar.
> Im dalej będzie od zakończenia wojny, tym ofiar tych będzie mniej. :)
W wolnej chwili poszukam informacji dawniejszych.
Drezno zostało zniszczone bez jakiegokolwiek uzasadnienia militarnego -- była
to zbrodnia wojenna. Być może był to właśnie wstęp do bombardowania jądrowego
-- w tym czasie Hameryka była bliska zbudowaniu takiej bomby, choć jeszcze
nie znała rozmiaru zniszczeń.
Drezno długimi latami nie było odbudowywane -- ponoć nikt nawet nie próbował
wydobywać ciał czy choćby żywych ludzi spod gruzu. Po wojnie radzieckim nie
starczało pieniędzy i ochoty -- liczba ofiar została oszacowana pobieżnie
i zapewne w zgodzie z zasadami Jerzego Kopani -- prawda nie istnieje.
W 1945 roku należało zmniejszać skutki bombardowania jądrowego, więc być
może dlatego zwiększano liczbę ofiar Drezna -- gdy byłem w podstawówce,
ta liczba wynosiła właśnie 100 tysięcy, ale jeszcze 10 lat temu miałem
książki, z których można było wyczytać tę liczbę. :)
Dziś Hamerykańce chcą być postrzegani nie jako mordercy, lecz jako zbawcy
ludzkości, dlatego liczba ofiar może być sukcesywnie zaniżana. :)
Ważne jest, iż zbombardowano wówczas nie obiekty wojskowe, lecz mordowano
ludność cywilną. Zadaniem wojska nie jest mordowanie ludności cywilnej,
lecz ochranianie. Nawet do zbrodni należy zaliczyć strzelanie do bezbronnych
żołnierzy, choć tutaj zawsze można tłumaczyć się koniecznością obrony -- na
przykład strzela się do samolotu i czołgu, nie do lotnika ratującego się na
spadochronie, choć zabijanie czołgistów ratujących się z uszkodzonego czołgu
nie jest tak chętnie postrzegane jako zbrodnia.
-=-
Po incydencie w Nangar Khel w Afganistanie oraz po walkach na terenach świątyń
czy cmentarzy w Irq można zauważyć, że armia amerykańska niemal zamieniła się
w policję, oszczędzając do maksimum życie nie tylko ludności cywilnej, ale
także życie żołnierzy przeciwnika.
-=-
Obligatoryjny tekst o Ozorowskich? :) Czemu nie. :)
Wiadomo, że do zawarcia małżeństwa potrzebna jest znajomość.
Szukanie małżonki na ulicy jest raczej błędem. Najpierw potrzebna
jest jakakolwiek znajomość, choćby powierzchowna, później bliższa
zażyłość (na oko trudno zgadnąć, czy dana osoba myje się chętnie,
czy nie; czy pali papierosy, czy nie; czy jest alkoholikiem, czy
nie; czy w ogóle nadaje się do jakiegokolwiek wspólnego życia,
czy nie) która może zamienić się w narzeczeństwo, który zwykle
zamienia się małżeństwo.
Wiadomo też, że małżeństwo zawarte pochopnie, bez wzajemnego zapoznania
się zwykle skutkuje szybkim rozwodem i (być może) krzywdą dzieci. :)
Jednak że Ozorowscy :) (biskupi w ogóle) zabronili mi pracowania skutecznie
gdziekolwiek poza rodzinną firmą, w której zabronili mi pracy spowiednicy. :)
W tejże firmie nie ma kobiet -- są tylko mężczyźni. :)
Wiadomo, że mógłbym pracować ponownie jako informatyk na uniwersytecie lub
innej szkole wyższej Białegostoku. Mógłbym też tak pracować w jakiejkolwiek
szkole, gdzie dzieci uczone są informatyki. Mógłbym tez robić zdjęcia -- czy
to jakieś komunijne, czy mażoretkom, czy jakiekolwiek.
Nie mam tak zwanych zębów (wbrew krążącym opiniom) i nie rozpycham się
łokciami. Nie mam wsparcia żadnego (duchowego czy materialnego )ze strony
rodziców (mam zresztą już tak zwane swoje lata i raczej szykuję się do
pochowania rodziców) czy rodzin w ogóle.
Mogę natomiast pisać, także i tutaj, dla potomnych, aby wiedzieli, jak Ozorowscy
szanowali rodzinę. :) Mam od dawna (jedno od 91, drugie od 97 roku) dwa mieszkania,
budowane bardzo dużym wysiłkiem (jedno nawet ładne) oraz dwa samochody (jeden potłukł
mi jakiś wandal -- być może był pijany, skoro nie chce przyznać się do swego dzieła,
albo może nie ma ubezpieczenia od OC; aby było jasne -- Panna Mercedes ma takie
ubezpieczenie, choć rzadko jest używana -- miałem nadzieję, że ktoś skusi się
i pożyczy ją, aby w zamian wozić moją moja matkę, gdy ta tego zażyczy sobie)
i do normalnego życia w społeczeństwie brakuje mi tylko pracy i żony. Żonę
mogę zyskać dzięki pracy -- tak więc brakuje mi (od 2001 roku) tylko pracy.
Potomni zaś ocenią trud apostolski polskich biskupów. :)
Zaś samotne kobiety będą mogły zastanowić się za jakiś czas
nad pretensjami słanymi pod adresem Boga -- ja jestem do wzięcia od dawna.
Przebyta choroba oskrzeli pokazuje, że choć dziewcząt nazbierałem w te wakacje
dużo, żadna nie przybyła z odsieczą. :) Znaczna część z tych dziewcząt zna mnie
właśnie dzięki temu, co piszę. Większość z nich odwiedziłem w ich rodzinnych
stronach,
wiedząc o tym, że mnie znają i dybią na mnie. :) Odwiedziłem dałem się poznać, czy
raczej zobaczyć i wróciłem do Białegostoku -- resztę (czyli chorobę oskrzeli) dał
Bóg...
Choć w czasie wakacji podobałem się wielu młodym (i bardzo młodym) dziewczynom, żadna
nie odważyła się na odwiedzenie mnie. Oczywiście sprawa mogłaby wyglądać inaczej,
gdyby
moja znajomość z tymi dziewczynami była dłuższa niż tylko przelotna, ale na taką nie
zezwalają duszpasterze. :)
Wierni niech zastanowią się nad tym, czy warto tym duszpasterzom płacić na ich
zbytki -- aby w zamian za zbierane pieniądze separowali mnie, a zapewne nie tylko
mnie... :)
Przy okazji pozdrawiam spotkanych po drodze księży, którzy stan i wiek samochodu
oceniają po zbieranej pod nim wodzie -- jeśli jest woda, jest i klimatyzacja,
jeśli jest klimatyzacja, samochód jest nowy a facet ma szmal, czyli faceta
warto ożenić ze swoją wybranką -- ci księża także nie odważyli się i nie
wysłali swoich pociech do mnie w czasie, gdy chorowałem, choć uczą, że
obowiązkiem miłosiernym jest karmienie głodnych czy odwiedzanie chorych...
Choroba jest doskonałą okazją do zawierania znajomości.
Chory jest jakby zdany na łaskę odwiedzających go ludzi. :)
-=-
BTW choroby oskrzeli... Najpierw miałem wysypkę leczona antybiotykiem, po czym
miałem dwie nietrafione kuracje antybiotykowi wyniszczające organizm, po czym
trzecią, już trafioną. Przy trzeciej miałem ponoć już chore nie tylko oskrzela,
ale też i płuca...
Co to jest antybiotyk? Pewien lekarz (Ciechan?) mawiał, gdy byłem małym chłopcem,
że to ruina organizmu. Po dwóch kuracjach antybiotykowych trudno mi było trawić,,
miałem biegunki, zawroty głowy i wrażenie, że na świat spoglądam od strony
wieczności. :)
Po udanej kuracji (czwartej w krótkim czasie) długo dochodziłem do siebie, pijąc dużo
mleka zsiadłego czy kefiru. Z chorymi oskrzelami przeleżałem (to błąd!!! -- nie
należy
leżeć z chorymi oskrzelami, ale lekarce nie przyszło do głowy, że będę leżał, gdyż
zna mnie raczej od innej, mobilnej strony i dopiero nieznajomy, nowy lekarz zwrócił
mi uwagę na to, abym mnie leżał) bez leczenia (z nietrafionymi antybiotykami) trzy
tygodnie, co pogorszyło stan mego zdrowia dość skutecznie...
Wkrótce nowa fala świńskiej grypy. Może warto przed podaniem antybiotyku sprawdzać
jego skuteczność? Metody tej uczyła mnie lekarka dermatologii -- w moim przypadku
na kilkadziesiąt różnych antybiotyków skutecznych było kilka a skutecznych w małym
stopni kolejnych kilka... Ja miałem chyba mocny organizm, skoro 4 kuracje (w tym
dwie pod rząd nieskuteczne) nie powaliły mego zdrowia... Ale nie każdy w Polsce
ma takie zdrowie jak ja. :)
Pleśń w łazience ładnie rośnie, na jej usuwanie nie mam ani sił, ani środków (ani
zewnętrzy) Ozorowscy stosują praktykę -- nie przeszkadzajcie Bogu (Bóg sam wystarczy)
czym budują cywilizację życia jak Spartanie -- silni przetrwają, słabeusze umrą. :)
Na razie zły ;) Bóg zbiera żniwo świńską grypą -- mniemam, że umierają darczyńcy
Kościoła JPII. Badanie przydatności antybiotyku nie trwa długo. U mnie działanie
antybiotyku trafionego było widoczne już po godzinie od połknięcia pierwszej
kapsułki.
W laboratorium takie efekty widać jeszcze szybciej. :)
Tak ja służę mojej cywilizacji. :) Dodaję też, że częste mycie ciała służy zdrowiu.
:)
I to moja odpowiedź na zadawane mi ,,w duchu'' pytania -- czy cieszę się świńską
grypą. :) Co mi do tego, kogo zabija Bóg, skoro to nie ja zabijam. Ja tylko zauważam,
że przed podaniem antybiotyku, można sprawdzić jego skuteczność i zauważam to nie
będąc lekarzem, lecz cywilem mocno doświadczanym przez Boga. :)
Na razie mój jednoosobowy Kościół nie przyjmuje datków od osób spoza tego Kościoła,
dlatego, jeśli komuś powyższa informacja przyda się, nie powinien mnie pytać, co
chcę w zamian. :) Dotyczy to także osób kaleczonych przez duchownych Kościoła JPII,
których biorę w obronę tym, co piszę. :)
-=-
Czy w nadchodzące wakacje podobnie będę łowił :) panienki -- nie wiem.
Metoda nietrafiona za pierwszym razem raczej nie będzie skuteczna za drugim czy
kolejnym...
Podobać się mogę napotkanym dziewczętom, ale nie oznacza to, że starczy im motywacji
do tego, aby mnie później odwiedzić, gdy kolejny raz zachoruję... :)
Tak oto marnuje się dobytek,zwany mieszkaniami czy samochodami.
Tak marnuje się i moje życie. :) A wszystko dlatego, że potrzeby
seksualne teolog Łucji Stalenczyk musiały być zaspakajane... Kobieta
wyszła za mąż, mając chyba 17 lat, gdyż zaszła w ciążę, straciła męża,
gdyż trudno z nią wytrzymać i musiała marnować życie innym ludziom...
Obok tego była firma, której zadaniem było pompowanie pieniędzy
podatników do kieszeni rodzin duchowieństwa rzymskokatolickiego.
-=-
Za jakiś czas Ozorowscy będą chcieli być postrzegani jako święci.
Ja utrzymują, że są raczej kandydatami do przeklętych. :)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-: chętnie sprzedam niebitego 75-300 III USM o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,;.. ; ;. . ,.;\|/....
Następne wpisy z tego wątku
- 25.12.09 17:12 Eneuel Leszek Ciszewski
- 25.12.09 20:21 XX YY
- 25.12.09 20:30 Eneuel Leszek Ciszewski
- 29.12.09 12:32 Jakub Witkowski
- 06.01.10 04:36 nb
- 06.01.10 05:12 nb
Najnowsze wątki z tej grupy
- Nikon D5500 i wyzwalanie migawki
- Canon 550D
- EOS 600D i balans bieli w filmach
- EOS 90D i sentymenty
- Skanowanie: Canon MG2550S vs HP OfficeJet 6950
- czas exif a czas modyfikacji pliku
- karta SD po formacie odzyskiwanie zdjęć i filmów
- Chess
- Vitruvian Man - parts 7-11a
- Eltec nie zyje?
- Steve McCurry
- Light - lajkowe klasyki od Chinczykow
- Forum o Sony serii A (alfa)?
- obrobka RAW na konputerze
- Sklejanie bracketowanych JPGów
Najnowsze wątki
- 2024-11-04 Kraków => Programista Full Stack (.Net Core) <=
- 2024-11-04 Kraków => Software .Net Developer <=
- 2024-11-04 Kraków => Programista Full Stack .Net <=
- 2024-11-04 Warszawa => Key Account Manager <=
- 2024-11-04 Warszawa => Spedytor Międzynarodowy <=
- 2024-11-04 Warszawa => E-COMMERCE specialist <=
- 2024-11-04 jak szybko plynie prad
- 2024-11-04 Chrzanów => Specjalista ds. PR Produktowego <=
- 2024-11-04 Warszawa => Specjalista Helpdesk <=
- 2024-11-04 Gdańsk => Kierownik Działu Spedycji Międzynarodowej <=
- 2024-11-04 Gdańsk => Head of International Freight Forwarding Department <=
- 2024-11-04 Spalinki trujom
- 2024-11-03 Dlaczego nie pasuję do świata APLE?
- 2024-11-03 Prątkowcowcy, morda w kubeł :]
- 2024-11-03 Baterie litowe takie bezpieczne