eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieria › polski samochod elektryczny
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 99

  • 51. Data: 2017-03-09 11:05:48
    Temat: Re: polski samochod elektryczny
    Od: AL <a...@s...tam.pl>

    W dniu 08.03.2017 o 19:15, WM pisze:
    > W dniu 2017-03-08 o 17:18, AL pisze:
    >
    >>
    >> no właśnie - dzisiaj rozmawialiśmy w pracy nt. Solarisa - jest to
    >> idealna firma, by stworzono przy niej firmę córką która wykorzysta
    >> doświadczenie firmy matki przy technologii urbino i wypuści na rynek
    >> małe autko elektryczne.
    >> Czy to nie jest dobry pomysł?
    >>
    >> IMHO chyba lepiej rozszerzyć w firmie działalność o nowy produkt, niż
    >> tworzyć na siłę nową firmę od podstaw.
    >>
    >>
    >
    > Prędzej czy później powstanie jakiś patent na "trolejbusowanie"
    > samochodów osobowych na autostradach ;)
    > Albo chociaż doładowywanie na światłach, lub parkingach.
    >
    > Ciężarówki mają już "trolejbusowanie" w użyciu.
    > http://www.auto-swiat.pl/wiadomosci/ciezarowka-prawi
    e-jak-trolejbus/bk43c2
    >
    taki pomysł juz był - co prawda na sprężone powietrze, ale również
    wcielony w życie (doładowania na przystankach):
    http://www.transport-publiczny.pl/wiadomosci/tramwaj
    e-mkarskiego-53022.html




  • 52. Data: 2017-03-09 11:17:43
    Temat: Re: polski samochod elektryczny
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Konrad Anikiel napisał:

    > No więc możemy wnioskować na podstawie Clica. Wielu czekało na to
    > w takim właśnie zamyśle: Nie chcę swoim bewupem jeździć do pracy,
    > więc kupię takie jeździdełko, a bewup będzie na rodzinne wycieczki.
    > I co? nie było wystarczającego rynku żeby projekt doszedł do progu
    > opłacalności. Świadomość się ludziom od tamtego czasu nie zmieniła,
    > może chętniej słuchają propagandy, ale to raczej propaganda jest
    > lepsza. Tak czy siak, czy dzisiaj jest więcej chętnych na Clica
    > niż 12 lat temu? Nie sądzę. Jedyna szansa to sztucznie ten rynek
    > wyczarować, znaczy dać ludziom bony PKO, kazać im za te bony kupić
    > jakiś szajs, a potem te bony wykupić od producenta tego szajsu za
    > pieniądze z podatków. To może zadziałać jedynie na innowacyjnym
    > projekcie, znaczy tam gdzie wprowadzamy coś czego świat jeszcze
    > nie zna. Wiatraki, panele PV itd. A samochody elektryczne już są,
    > każdy może sobie kupić. Rząd ma tu najwyżej coś do popsucia, a nie
    > do stworzenia.

    Żeby pojąć o co tym wszystkim Morawieckim chodzi, trzeba wczuć się
    w ducha epoki. Podobnie myślał rząd Rakowskiego w roku bodaj 1988,
    ale jego wizje zostały brutalnie przerwane przez zdradę narodową
    w roku 1989. Teraz władza postanowiła skończyć z błądzeniem po
    ciernistych drogach i wrócić na dobrze udeptane ścieżki. Rakowski
    na konferencji na żywo transmitowanej w TV oświadczył, że dość już
    poniżania Polaków, którzy muszą chodzić pieszo, trzewba dać im po
    samochodzie. Ale siły przemysłu są trwonione, w kraju mamy trzy
    fabryki samochodów, każda robi co innegi, więc jest bałagan. Zróbmy
    jeden model, narodowy, każdej fabryce każmy go robić, a zaraz starczy
    dla wszystkich.

    Na szczęście na gadaniu się skończyło, a życie pokazało jak można
    rozwiązać kwestię "samochodu dla każdego". Już dwa lata później, kto
    chciał, za swoje skromne lecz urealnione pieniądze, mógł kupić sobie
    przyrząd do jeżdżenia. Może używany, ale i tak lepszy od tego co w
    najśmielszych marzeniach mogło się udać wyprodukwać naszym rządowym
    fabrykom.

    Albo naszym włodarzom zależy na tym, byśmy jeździli na prądzie -- wtedy
    wymyślają system wsparcia, ulgi, dotacje, cholera wie co jeszcze, niech
    się Niemcy, Japończycy i Chińczycy ścigają aby na nasz wciąż rosnący
    rynek rzucić produkty coraz lepsze i coraz tańsze. Albo niech powiedzą,
    że celem jest stworzenie w kraju nowej potężnej gałęzi przemysłu, aby
    polskie smochody elektryczne na całym świecie były nie mniej znane
    od polskich kiszonych ogórków. Inaczej się nie da -- albo chodzi o
    konsumpcję, albo o produkcję. A jeśli gdzieś chodzi o jedno i drugie,
    to całkiem niezależnie.

    Przekleństwem krajów średniej wielkości, takich jak Polska, jest pokusa
    myślenia, że da się coś zrobić w oderwaniu od reszty świata, w opearciu
    jedynie o rynek wewnętrzny. Duńczykowi nie przyjdzie do głowy, by plany
    sprzedaży swej produkcji ograniczyć do lokalnego kilkumilionowego rynku.
    Ani to, by na miejscu robić wszystko to, co w kraju jest potrzebne.

    --
    Jarek


  • 53. Data: 2017-03-09 11:41:41
    Temat: Re: polski samochod elektryczny
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:cf8a0326-defb-489f-9b76-bf43f7796882@go
    oglegroups.com...
    W dniu czwartek, 9 marca 2017 01:14:57 UTC+9 użytkownik AL napisał:
    >> Jeśli tylko znajdzie się okazja by na rynku takie się pojawiły w
    >> rozsądnej cenie, plus dodatkowo zachęta ze strony państwa w postaci
    >> jakiejkolwiek dotacji/zachęty - będę pierwszym, który ustawi się w
    >> kolejce po elektryka.
    >
    >No więc możemy wnioskować na podstawie Clica.
    >Wielu czekało na to w takim właśnie zamyśle: Nie chcę swoim bewupem
    >jeździć do pracy, więc kupię takie jeździdełko, a bewup będzie na
    >rodzinne wycieczki.
    >I co? nie było wystarczającego rynku żeby projekt doszedł do progu
    >opłacalności.
    >Świadomość się ludziom od tamtego czasu nie zmieniła, może chętniej
    >słuchają propagandy, ale to raczej propaganda jest lepsza.

    Albo stali sie na nia odporniejsi :-)

    >Tak czy siak, czy dzisiaj jest więcej chętnych na Clica niż 12 lat
    >temu? Nie sądzę.

    No ...
    -chetny jak widac jest,
    -zarobki wzrosly, a elektronika potaniala,
    -sporo ludzi przeprowadzilo sie do "domku za miastem". Albo na
    peryferiach. samochodem dojezdzaja.
    -z kolei np wroclaw sie zabudowal i w centrum zaparkowac sie nie da.

    >Jedyna szansa to sztucznie ten rynek wyczarować, znaczy dać ludziom
    >bony PKO, kazać im za te bony kupić jakiś szajs, a potem te bony
    >wykupić od producenta tego szajsu za pieniądze z podatków.

    Ale .. w sytuacji gdy coraz wiecej ludzi na bezrobociu, to moze to
    jest koniecznosc ?

    >To może zadziałać jedynie na innowacyjnym projekcie, znaczy tam gdzie
    >wprowadzamy coś czego świat jeszcze nie zna. Wiatraki, panele PV itd.
    >A samochody elektryczne już są, każdy może sobie kupić.

    Ale za bony bedzie mozna kupic tylko te jedynie sluszne :-)

    >Rząd ma tu najwyżej coś do popsucia, a nie do stworzenia.

    Tak nawiasem mowiac/pytajac. Rzad niemiecki doplacal do wiatrakow i
    PV. Tzn obywatel doplacali.
    Teraz Niemcy maja nadmiar "ekologicznego pradu". I sprzedaja nam.

    No i jak to oceniac ?
    -zle, nie chalo sie nam "inwestowac", to teraz polscy gornicy nie maja
    pracy,
    -dobrze, Niemcy doplacaja, a my korzystamy, robmy tak dalej,
    -pojsc w slady i stawiac PV ? Ale za doplata, czy bez ?

    J.


  • 54. Data: 2017-03-09 11:47:13
    Temat: Re: polski samochod elektryczny
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości
    W dniu czwartek, 9 marca 2017 00:41:19 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    >> To tez rzad nie proponuje budowy czolgow.
    >> Ale helikopterow ... kto wie :-)

    >No to może mi powiesz kiedy Polska opracowała (zaprojektowała,
    >przebadała, wdrożyła do produkcji) helikopter. Bo na przykład ostani
    >lek 30 lat temu.

    Konradzie - ale pomysl konstruktywnie.
    Helikopterow nie, OK, znam powody.
    Mysliwcow nie. Elektrowni atomowych nie.
    Samochodow elektrycznych nie. Gier komputerowych nie.

    To co ? Wymysl cos, pokaz, ze potrafisz :-)

    J.



  • 55. Data: 2017-03-09 13:50:33
    Temat: Re: polski samochod elektryczny
    Od: Marek <f...@f...com>

    On Tue, 7 Mar 2017 14:13:38 +0100, Jarosław
    Sokołowski<j...@l...waw.pl> wrote:
    > Mnie w tym konkursie (czytałem o nim w innym miejscu) najbardziej
    > rozczuliła informacja, że za zrobienie prototypu w kilka miesięcy,
    > jak rozumiem działającego, przewidziana jest nagroda 100 tysięcy zł.


    Ale to jest nagroda, dodakowe kieszonkowe a nie finansowanie projektu!
    Ostatnio w tvn pokazywali 9 latka co zbiera z rodzicami 2mln na
    realizację swojego pomysłu sam. elektrycznego (rozumiem że też chodzi
    o prototyp). Czy 2mln bardziej Ci odpowiada?

    --
    Marek


  • 56. Data: 2017-03-09 14:11:53
    Temat: Re: polski samochod elektryczny
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Marek napisał:

    >> Mnie w tym konkursie (czytałem o nim w innym miejscu) najbardziej
    >> rozczuliła informacja, że za zrobienie prototypu w kilka miesięcy,
    >> jak rozumiem działającego, przewidziana jest nagroda 100 tysięcy zł.
    >
    > Ale to jest nagroda, dodakowe kieszonkowe a nie finansowanie projektu!

    No jasne, perspektywa dostania kieszonkowego tak mnie zmotywuje,
    że w trymiga poszukam sobie miliardów potrzebnych do finansowania
    poważnego projektu.

    > Ostatnio w tvn pokazywali 9 latka co zbiera z rodzicami 2mln na
    > realizację swojego pomysłu sam. elektrycznego (rozumiem że też
    > chodzi o prototyp). Czy 2mln bardziej Ci odpowiada?

    Chwała rodzicom. Dziewięciolatkowie mają w sobie ogromny potencjał,
    warto wspierać finansowo realizację ich pomysłów. Jasne, że pomysł
    dziecka nie ma szans od razu zawojować świata, ale chłopak pewnie
    przy tym wiele się nauczy.

    To wszystko nie zmienia faktu, że ten konkurs jest po prostu żenujący.
    Gdyby przy nim było zastrzeżenie, że startować może tylko młodzież
    szkolna, to by go jakoś ratowało.

    --
    Jarek


  • 57. Data: 2017-03-09 16:52:29
    Temat: Re: polski samochod elektryczny
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w
    Pan Marek napisał:
    >>> Mnie w tym konkursie (czytałem o nim w innym miejscu) najbardziej
    >>> rozczuliła informacja, że za zrobienie prototypu w kilka miesięcy,
    >>> jak rozumiem działającego, przewidziana jest nagroda 100 tysięcy
    >>> zł.
    >> Ale to jest nagroda, dodakowe kieszonkowe a nie finansowanie
    >> projektu!

    >No jasne, perspektywa dostania kieszonkowego tak mnie zmotywuje,
    >że w trymiga poszukam sobie miliardów potrzebnych do finansowania
    >poważnego projektu.

    Konkurs nie jest dla Ciebie, konkurs jest dla firm, ktore sie na tym
    znaja :-)

    Dla nich to kropla w morzu, ale moze zacheci do zainwestowania ... na
    razie jeszcze nie miliardow.

    No i ciagle nie znamy szczegolow ... nadal mam wrazenie ze chodzi o
    wizualizacje, czyli cos, co artysta w jeden dzien namaluje, a w
    tydzien dopracuje :-)

    J.


  • 58. Data: 2017-03-09 17:00:40
    Temat: Re: polski samochod elektryczny
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F. napisał:

    >>>> Mnie w tym konkursie (czytałem o nim w innym miejscu) najbardziej
    >>>> rozczuliła informacja, że za zrobienie prototypu w kilka miesięcy,
    >>>> jak rozumiem działającego, przewidziana jest nagroda 100 tysięcy
    >>>> zł.
    >>> Ale to jest nagroda, dodakowe kieszonkowe a nie finansowanie
    >>> projektu!
    >> No jasne, perspektywa dostania kieszonkowego tak mnie zmotywuje,
    >> że w trymiga poszukam sobie miliardów potrzebnych do finansowania
    >> poważnego projektu.
    >
    > Konkurs nie jest dla Ciebie, konkurs jest dla firm, ktore sie na
    > tym znaja :-)

    To w nim jest najbardziej żenujące.

    > Dla nich to kropla w morzu, ale moze zacheci do zainwestowania ...
    > na razie jeszcze nie miliardow.

    Jest firma, zna się na samochodach, osobliwie elektrycznych, ma kasę
    do zainwestowania. Tylko nieśmiała jakaś taka. Czeka aż pan minister
    zachęci.

    > No i ciagle nie znamy szczegolow ... nadal mam wrazenie ze chodzi
    > o wizualizacje, czyli cos, co artysta w jeden dzien namaluje, a w
    > tydzien dopracuje :-)

    W przedszkolu też robią konkursy na najładnieszy obrazek.

    --
    Jarek


  • 59. Data: 2017-03-09 17:28:28
    Temat: Re: polski samochod elektryczny
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.p
    l...
    Pan J.F. napisał:
    >>>> Ale to jest nagroda, dodakowe kieszonkowe a nie finansowanie
    >>>> projektu!
    >>> No jasne, perspektywa dostania kieszonkowego tak mnie zmotywuje,
    >>> że w trymiga poszukam sobie miliardów potrzebnych do finansowania
    >>> poważnego projektu.
    >
    >> Konkurs nie jest dla Ciebie, konkurs jest dla firm, ktore sie na
    >> tym znaja :-)

    >To w nim jest najbardziej żenujące.

    Dlaczego ?
    Nasa nie robila podobnych konkursow na rakiety kosmiczne ?

    >> Dla nich to kropla w morzu, ale moze zacheci do zainwestowania ...
    >> na razie jeszcze nie miliardow.
    >Jest firma, zna się na samochodach, osobliwie elektrycznych, ma kasę
    >do zainwestowania. Tylko nieśmiała jakaś taka. Czeka aż pan minister
    >zachęci.

    Moze mysli tak jak Konrad - to sie nie sprzeda, wiec po co w to
    wchodzic.

    A tu jest szansa na rzadowe wsparcie - jak wszystko zawiedzie, to
    niech rzad kupi 100 samochodzikow do obslugi ministerstw :-)

    >> No i ciagle nie znamy szczegolow ... nadal mam wrazenie ze chodzi
    >> o wizualizacje, czyli cos, co artysta w jeden dzien namaluje, a w
    >> tydzien dopracuje :-)
    >W przedszkolu też robią konkursy na najładnieszy obrazek.

    Ale nie rozdaja 100 tysiecy :-)

    J.


  • 60. Data: 2017-03-09 18:09:31
    Temat: Re: polski samochod elektryczny
    Od: WM <c...@p...onet.pl>

    W dniu 2017-03-09 o 11:05, AL pisze:

    > taki pomysł juz był - co prawda na sprężone powietrze, ale również
    > wcielony w życie (doładowania na przystankach):

    Pamiętam, że w dzieciństwie czytałem w ''Młodym Techniku'' rewelacje na
    temat szwajcarskich autobusów napędzanych kołem zamachowym.
    Gyrobus, to miała być przyszłość transportu miejskiego.
    Teraz z ciekawości zajrzałem do wiki i niestety nic przyszłościowego
    nie przewidują.
    https://en.wikipedia.org/wiki/Gyrobus


    WM

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: