eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › pogróżki na skrzyżowaniu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 312

  • 231. Data: 2010-04-30 12:18:36
    Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
    Od: KJ Siła Słów <K...@n...com>

    szerszen pisze:

    > a skad zalozenie,

    a skad zalozenie ze ten naprzeciwko z nozem w reku ma takie albo inne
    zalozenie co do roli noza w Waszej wzajemnej relacji ?

    > ze ma zamiar odrazu cie zabic, rzadko kto w ulicznej
    > awanturze, nawet przy uzyciu noza, ma zamiar zabic przeciwnika, malo tez
    > kto wie jak tym nozem sie prawidlowo poslugiwac

    Wiesz co ?

    Skoncz pierdolic.

    Idz na jakas sekcje gdzie cwicza z gumowymi nozami albo z flamastrami i
    zobaczysz jak latwo i od niechcenia noz konczy akcje, bo jest szybki,
    wielokierunkowy i demoluje gdziekolwiek trafisz, nie potrzebuje zadnej
    sily, zadnej prawidlowej pozycji, wystarczy miec go w rece.

    Zdarzyl mi sie w zyciu spor z czlowiekiem z nozem.
    Ale (co bylo wyjatkowe w sytuacjach z nozem) on naprawde wzial noz
    tylko dla wzmocnienia argumentacji abym zawrocil z obranej drogi
    poniewaz akurat krzyzuje sie z jego droga ;-), a nie zeby go uzyc.

    KJ


  • 232. Data: 2010-04-30 12:20:29
    Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
    Od: "Jurand" <j...@i...pl>


    Użytkownik "radxcell" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:4bd9f967$4@news.home.net.pl...
    > *Jurand* wrote in <news:hrb66f$veq$1@news.onet.pl>:
    >> Zrozumiałem. Ty natomiast nie rozumiesz kilku rzeczy.
    >> Większe szanse na to, że nic Ci się nie stanie (jeśli nie masz pojęcia o
    >> walce wręcz, albo nie masz pod ręką kawałka metalowej rurki tudzież
    >> jakiegoś
    >> innego "bacika") masz siedząc w samochodzie (chociażby dlatego, że
    >> dochodzi
    >> problem wybicia szyby)
    >
    > to nie jest problem. żaden.
    >

    W teorii. Rozbijałeś kiedyś w praktyce szybę boczną? Mój kolega ostatnio
    usiłował to zrobić. Najpierw naparzał w szybę kamieniami wielkości pięści i
    nic. Potem jak jebnął w nią młotkiem, to cała ręka mu z tym młotkiem
    wleciała do środka samochodu i w dodatku się trochę poprzecinał.

    >>, albo spierdalając w podskokach (chociażby w
    >> momencie, jak koleś radośnie będzie wybijał szybę i kaleczył sobie łapy,
    >> uciekniesz przez drzwi od strony pasażera).
    >
    > a jak chcesz uciekac nie wysiadajac z samochodu?

    Wysiądę od strony pasażera. Nim koleś obiegnie samochód, trochę minie.
    Zwłaszcza, jeśli będzie zajęty próbą wyjęcia mnie przez szybę od strony
    kierowcy.

    >> Ktoś, kto uczył się sztuk walki, sam zadecyduje, co zrobi (w zależności
    >> od
    >> umiejętności) i nie musisz mu udzielać światłych rad w stylu "wysiądź z
    >> samochodu i z dumnie uniesioną głową przyjmuj kolejne strzały w zęby".
    >
    > to Twoja rada. moja byla zupelnie inna.

    "nie wiem kim jest pan Tercjak i:
    - dopoki oni siedzą w aucie, siedzisz.
    i tak jak pisza ziomki, kręcisz, ale:
    - jesli do Ciebie wysiądą, wysiadasz."

    NIE WYSIADASZ. Wysiadając masz pewność, że nie ma Cię co przed konfrontacją
    ochronić. W samochodzie jesteś zamknięty i koleś MUSI Cię z niego wyjąć - na
    co jest duża szansa, że mu się nie uda, albo po chwili odechce.

    >> Gadki o tym, żeby, mając inne możliwości (a w 99% przypadków takie
    >> znajdziesz) wdawać się w bójkę z nieznajomym kolesiem, który nie ma
    >> żadnych
    >> skrupułów, żeby zrobić to na skrzyżowaniu - możesz zostawić reżyserom
    >> filmów
    >> akcji.
    >
    > skad pomysl, zeby wdawac sie w bojke?

    No nie, należy przyjąć postawę bojową, zrobić groźną minę i krzyknąć :
    "Haaaaiiiiiii". Wtedy koleś się wystraszy, bo pomyśli, że to ninja jakiś...

    Jurand


  • 233. Data: 2010-04-30 12:36:47
    Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
    Od: "Massai" <t...@w...pl>

    KJ Siła Słów wrote:

    >
    > Zdarzyl mi sie w zyciu spor z czlowiekiem z nozem.
    > Ale (co bylo wyjatkowe w sytuacjach z nozem) on naprawde wzial noz
    > tylko dla wzmocnienia argumentacji abym zawrocil z obranej drogi
    > poniewaz akurat krzyzuje sie z jego droga ;-), a nie zeby go uzyc.

    Nie wszystkie żony są aż tak opanowane ;-)

    --
    Pozdro
    Massai


  • 234. Data: 2010-04-30 13:14:34
    Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
    Od: KJ Siła Słów <K...@n...com>

    Massai pisze:

    > Nie wszystkie żony są aż tak opanowane ;-)

    Niezupelnie tak bylo, ale rzecz byla o zone.
    Potencjalna zone.
    :-)

    Ale wtedy to nie bylo smiacia, gosc byl duzy, majcher byl duzy.

    KJ


  • 235. Data: 2010-04-30 13:14:53
    Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
    Od: KJ Siła Słów <K...@n...com>

    szerszen pisze:

    > jesli umiesz "trzymac noz", polecam w takim razie udac sie na najblizsze
    > zajecia krav magi i poprosic o sparing, polecam ochraniacz na zeby i
    > suspensor, jestem ciekaw czy uda ci sie trenera "dziabnac"
    > noza brac nie musisz, beda mieli kilka swoich cwiczebnych

    Dziecku w kapciach sie uda, to raz.

    Dwa, chcialbym zobaczyc te subtelna roznice kiedy trenerowi z milionem
    lat stazu obrony przed gumowym nozem przychodzi stanac naprzeciwko
    prawdziwego ostrza.

    KJ


  • 236. Data: 2010-04-30 13:16:35
    Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>



    Użytkownik "Jurand" <j...@i...pl> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:hreadb$ia7$...@n...onet.pl...


    > Ci się perfekcyjnie wykonać wszystkie trafienia przeciwnika. Wystarczy że
    > deczko Ci się noga omsknie.

    a czy ja gdziekolwiek napisalem cos innego?

    > Poza tym teraz pokaż mi, ilu trenujących rok, dwa lata krav magę wybrałoby
    > obronę w takiej sytuacji, a ilu po prostu uznałoby za najrozsądniejsze
    > zabranie nóg za pas.

    a czy ja napisalem ze najlepsza reakcja w takiej sytuacji jest atakowanie
    nozownika?

    > masz do tego ABSOLUTNĄ pewność, że sobie z tym konkretnym typem poradzisz.

    pewny w zyciu to mozesz byc jedynie smierci i niczego innego

    to miedzy innymi ty zalozyles, ze ja sugeruje ze konfrontacja z nozownikiem
    jest najlepsza, i ze zawsze wyjdzie sie z niej obronna reka


  • 237. Data: 2010-04-30 13:17:46
    Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>



    Użytkownik "Jurand" <j...@i...pl> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:hreadg$iao$...@n...onet.pl...

    > Ja rozumiem wszystko w jeden prosty sposób - jeśli można uniknąć
    > bezpośredniej konfrontacji z kimś, kogo umiejętności w walce nie są mi
    > znane - to za WSZELKĄ cenę trzeba tej konfrontacji uniknąć.

    no i super, a teraz przeczytaj moje posty, i zacytuj ten w ktorym sugeruje
    cos przeciwnego ;)


  • 238. Data: 2010-04-30 13:19:54
    Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>



    Użytkownik "KJ Siła Słów" <K...@n...com> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:4bdaae87$0$2599$6...@n...neostrada
    .pl...

    > a skad zalozenie ze ten naprzeciwko z nozem w reku ma takie albo inne
    > zalozenie co do roli noza w Waszej wzajemnej relacji ?

    nie mam sily tlumaczyc po raz enty z polskiego na polskie

    co mialem napisac, napisalem, ze ze ty rozumiesz inaczej, nie moja wina


  • 239. Data: 2010-04-30 13:22:32
    Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>



    Użytkownik "Jurand" <j...@i...pl> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:hreamf$jbl$...@n...onet.pl...

    > Wysiądę od strony pasażera. Nim koleś obiegnie samochód, trochę minie.
    > Zwłaszcza, jeśli będzie zajęty próbą wyjęcia mnie przez szybę od strony
    > kierowcy.

    sugerujesz ze szybciej przesiadziesz sie z siedzenia kierowcy na siedzenie
    pasazera, otworzysz drzwi i wysiadziesz, niz ktos obiegnie samochod, lub
    przebiegnie przez maske?

    ciekawa teoria :)



  • 240. Data: 2010-04-30 13:25:53
    Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
    Od: "Massai" <t...@w...pl>

    szerszen wrote:

    >
    >
    > Użytkownik "Jurand" <j...@i...pl> napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:hreamf$jbl$...@n...onet.pl...
    >
    > > Wysiądę od strony pasażera. Nim koleś obiegnie samochód, trochę
    > > minie. Zwłaszcza, jeśli będzie zajęty próbą wyjęcia mnie przez
    > > szybę od strony kierowcy.
    >
    > sugerujesz ze szybciej przesiadziesz sie z siedzenia kierowcy na
    > siedzenie pasazera, otworzysz drzwi i wysiadziesz, niz ktos obiegnie
    > samochod, lub przebiegnie przez maske?
    >
    > ciekawa teoria :)

    Skąd wiesz, może ma fajną amerykańską gablotę z kanapą z przodu ;-)

    --
    Pozdro
    Massai

strony : 1 ... 10 ... 23 . [ 24 ] . 25 ... 30 ... 32


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: