eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodypech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....Re: pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
  • Data: 2011-01-06 19:11:00
    Temat: Re: pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Thu, 6 Jan 2011, Michał Gut wrote:

    [...komuś - BTW, wnoszę o wrotki!...]
    >
    >> 2) Czego oczekujesz? Ze zarzadca drogi postawi co 10 metrow jednego emeryta
    >> ktorzy beda pilnowac zeby droga byla czysta? No wez wyluzuj...
    >
    > nie. po to ma oc

    Błąd.
    *JEŚLIBY* przyjąć, że powodem szkody jest coś co zarządca POWINIEN
    był zrobić i tego *rażąco* zaniechał[1], to by nie zobaczył grosza
    od ubezpieczalni.
    [1]
    Chodzi o to, że "rażące zaniedbanie" jest wyłączane w umowach.
    JEŚLIBY przyjąć, że należy stawiać emeryta co 10 metrów, to
    być może fakt iż któryś emeryt musiał "zejść" bo się źle poczuł
    (o ile żaden przepis nie przewidywałby obowiązku dysponowania
    zastępcą online na miejscu) byłby powodem do uznania "zdarzenia
    któremu rozsądnie biorąc trudno zapobiec" a tym samym odszkodowania,
    ale brak tych emerytów *w ogóle* dawałoby 100% gwarancję odmowy
    odszkodowania!

    Dlatego zgłaszanie dziur (na piśmie itede) powoduje pewien skutek
    u zarządcy: bo jak ktoś po raz pierwszy uszkodzi pojazd, to
    z braku dowodów przeciwnych może przejść wersja "dziura
    się pojawiła".
    Ale przy dowodzie że ona tam była od 2 miesięcy ubezpieczyciel
    napisze że mu przykro, ale... :>


    Tak samo działa to np. przy ubezpieczeniu mieszkania: zaleje,
    przyjdą, obejrzą...
    I jak napiszą, że powodem były Twoje własne rynny, które zepsute
    były już dwa lata temu, to przed żadnym sądem nie wygrasz.

    Ad rem.
    *NIE JEST* więc kontrargumentem teza że "po to mają OC"!


    I teraz pojawia się kolejny krok: czy *wobec tego*, należy
    oczekiwać, że odpowiedzialność spadnie na zarządcę *tylko
    dlatego*, że nie wiadomo kto wrzucił taki kawał lodu na drogę?

    BTW: wersja że on się "przyturlał od wiatru" dość mało wiarygodnie
    wygląda.
    Z kolei jakby aż tak wiało, to byłaby "siła wyższa".


    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: