eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefonia.gsmnowy iPhone6
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 141

  • 81. Data: 2014-08-11 06:00:01
    Temat: Re: nowy iPhone6
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik rs n...@n...spam.info ...

    >>>> Bo ja nie mam na razie takich problemów a jak widac, psychologowie
    >>>> ktory przyglądają się takim przypadkom mówia coś innego.
    >>>
    >>> nie znam twojego statusu majątkowego, wiec nie mogę się wypowiadać.
    >>> zauważ, ze psychologowie w takich wypadkach ujmują sprawę
    >>> statystycznie i jednostkowe wypadki oderwane od grupy porównawczej,
    >>> nie za bardzo sa wiarygodne i mogą np. być wyjątkiem potwierdzającym
    >>> regułę. <rs>
    >>
    >> Z tego co pamietam - w Polsce jest takich osób ponad 1000. To juz nie
    >> tak mało...
    >
    > takich, to znaczy jakich? <rs>
    >
    Zarabiajacych ponad milion rocznie.


  • 82. Data: 2014-08-11 14:13:23
    Temat: Re: nowy iPhone6
    Od: Mirek Ptak <n...@n...pl>

    Dnia 2014-08-10 18:59, *Pszemol* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby
    odpisać:
    > Tak patrzę na to co napisałeś i zastanawiam się skąd się to bierze...

    Odpowiedź jest prosta - ze słabej baterii.

    Pozdrawiam - Mirek
    --
    Mirek Ptak
    kolczan( a t )outlook(kropek) c om


  • 83. Data: 2014-08-11 15:21:00
    Temat: Re: nowy iPhone6
    Od: rs <n...@n...spam.info>

    On 8/11/2014 12:00 AM, Budzik wrote:
    > Użytkownik rs n...@n...spam.info ...
    >
    >>>>> Bo ja nie mam na razie takich problemów a jak widac, psychologowie
    >>>>> ktory przyglądają się takim przypadkom mówia coś innego.
    >>>>
    >>>> nie znam twojego statusu majątkowego, wiec nie mogę się wypowiadać.
    >>>> zauważ, ze psychologowie w takich wypadkach ujmują sprawę
    >>>> statystycznie i jednostkowe wypadki oderwane od grupy porównawczej,
    >>>> nie za bardzo sa wiarygodne i mogą np. być wyjątkiem potwierdzającym
    >>>> regułę. <rs>
    >>>
    >>> Z tego co pamietam - w Polsce jest takich osób ponad 1000. To juz nie
    >>> tak mało...
    >>
    >> takich, to znaczy jakich? <rs>
    >>
    > Zarabiajacych ponad milion rocznie.

    a teraz powiedz mi ilu z nich przetestował Santorski i Warski i porównał
    z z grupami o innym dochodzie.

    a wracając do twojego wcześniejszego postu, stwierdzenia "amerykanie
    to", "rosyjscy uczeni to" jest dość częste w popularnej prasie. to takie
    frazy wytrychy, które maja uwierzytelniać tezę autora. była w tym
    artykule referencja na jakie badania się powołuje? to raz, dwa radość, z
    życia którą przynosi większa ilość zarabianych pieniędzy, jest tak
    ogólna, ze nie za bardzo wiadomo jak to komentować. zaspokajanie
    podstawowych potrzeb również, bo smartfon nie jest podstawową potrzebą.
    oba te twierdzenia, sa sprzeczne z logika i z tym co widać. w myśl ich
    tezy jeśli byś zarabiał 150k$, to nie miałbyś parcia, żeby zarobić
    200k$. a jakbyś zarabiał 200k$ to nie starałbyś sie o awans na wyższe
    stanowisko, albo szukał pracy w innej firmie oferującej wyższe
    wynagrodzenie. doprawdy nie wiem skąd ci twoi psychologowie wyciągnęli
    takie konkluzje. może tak jest na rynku polskim gdzie często jeszcze sie
    idzie do pracy, w tej same pracuje i w niej umiera po pięćdziesięciu
    latach. ale wtedy nie powinno się operować dolarami i przywoływać
    amerykanów. <rs>



  • 84. Data: 2014-08-11 19:00:00
    Temat: Re: nowy iPhone6
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik rs n...@n...spam.info ...

    >>>>>> Bo ja nie mam na razie takich problemów a jak widac, psychologowie
    >>>>>> ktory przyglądają się takim przypadkom mówia coś innego.
    >>>>>
    >>>>> nie znam twojego statusu majątkowego, wiec nie mogę się wypowiadać.
    >>>>> zauważ, ze psychologowie w takich wypadkach ujmują sprawę
    >>>>> statystycznie i jednostkowe wypadki oderwane od grupy porównawczej,
    >>>>> nie za bardzo sa wiarygodne i mogą np. być wyjątkiem potwierdzającym
    >>>>> regułę. <rs>
    >>>>
    >>>> Z tego co pamietam - w Polsce jest takich osób ponad 1000. To juz nie
    >>>> tak mało...
    >>>
    >>> takich, to znaczy jakich? <rs>
    >>>
    >> Zarabiajacych ponad milion rocznie.
    >
    > a teraz powiedz mi ilu z nich przetestował Santorski i Warski i porównał
    > z z grupami o innym dochodzie.
    >
    A to sie juz musisz jego zapytac.

    > a wracając do twojego wcześniejszego postu, stwierdzenia "amerykanie
    > to", "rosyjscy uczeni to" jest dość częste w popularnej prasie. to takie
    > frazy wytrychy, które maja uwierzytelniać tezę autora. była w tym
    > artykule referencja na jakie badania się powołuje?

    Ja sie nie powoływałem ani na rosyjskie, ani na amerykanskie...

    > to raz, dwa radość, z
    > życia którą przynosi większa ilość zarabianych pieniędzy, jest tak
    > ogólna, ze nie za bardzo wiadomo jak to komentować. zaspokajanie
    > podstawowych potrzeb również, bo smartfon nie jest podstawową potrzebą.
    > oba te twierdzenia, sa sprzeczne z logika i z tym co widać. w myśl ich
    > tezy jeśli byś zarabiał 150k$, to nie miałbyś parcia, żeby zarobić
    > 200k$. a jakbyś zarabiał 200k$ to nie starałbyś sie o awans na wyższe
    > stanowisko, albo szukał pracy w innej firmie oferującej wyższe
    > wynagrodzenie. doprawdy nie wiem skąd ci twoi psychologowie wyciągnęli
    > takie konkluzje. może tak jest na rynku polskim gdzie często jeszcze sie
    > idzie do pracy, w tej same pracuje i w niej umiera po pięćdziesięciu
    > latach. ale wtedy nie powinno się operować dolarami i przywoływać
    > amerykanów. <rs>
    >
    Twoi psychologowie?
    Hmm...

    Artykuł ktory przytaczałem nie mowi nic o tym, ze jak ktos zarabia 150k to
    nie chce zarabiac 200.
    Mowi tylko, ze zwiekszenie tego zarobku nie daje jakiegos specjalnie
    wiekszego zadowolenia.


  • 85. Data: 2014-08-11 19:22:04
    Temat: Re: nowy iPhone6
    Od: rs <n...@n...spam.info>

    On 8/11/2014 1:00 PM, Budzik wrote:
    > Użytkownik rs n...@n...spam.info ...
    >
    >>>>>>> Bo ja nie mam na razie takich problemów a jak widac, psychologowie
    >>>>>>> ktory przyglądają się takim przypadkom mówia coś innego.
    >>>>>>
    >>>>>> nie znam twojego statusu majątkowego, wiec nie mogę się wypowiadać.
    >>>>>> zauważ, ze psychologowie w takich wypadkach ujmują sprawę
    >>>>>> statystycznie i jednostkowe wypadki oderwane od grupy porównawczej,
    >>>>>> nie za bardzo sa wiarygodne i mogą np. być wyjątkiem potwierdzającym
    >>>>>> regułę. <rs>
    >>>>>
    >>>>> Z tego co pamietam - w Polsce jest takich osób ponad 1000. To juz nie
    >>>>> tak mało...
    >>>>
    >>>> takich, to znaczy jakich? <rs>
    >>>>
    >>> Zarabiajacych ponad milion rocznie.
    >>
    >> a teraz powiedz mi ilu z nich przetestował Santorski i Warski i porównał
    >> z z grupami o innym dochodzie.
    >>
    > A to sie juz musisz jego zapytac.

    no to po co powołujesz się na jakieś info, kiedy okazuje się, że
    niewiele wiadomo co mówi? to ty powinieneś się ich spytać, a dopiero
    potem sie tym co mówią podpierać. nie sadzisz, że taki jest logiczny
    sposób argumentacji. no chyba ze blefujesz. to co innego. wolno ci, ale
    wtedy tez cie można sprawdzić.

    >> a wracając do twojego wcześniejszego postu, stwierdzenia "amerykanie
    >> to", "rosyjscy uczeni to" jest dość częste w popularnej prasie. to takie
    >> frazy wytrychy, które maja uwierzytelniać tezę autora. była w tym
    >> artykule referencja na jakie badania się powołuje?
    > Ja sie nie powoływałem ani na rosyjskie, ani na amerykanskie...

    ty bezpośrednio nie, i ja przecież tego nie sugeruje. jednak powołujesz
    się na Santorskiego, który opowiada o tym, czego to amerykanie nie wykonali.

    >> to raz, dwa radość, z
    >> życia którą przynosi większa ilość zarabianych pieniędzy, jest tak
    >> ogólna, ze nie za bardzo wiadomo jak to komentować. zaspokajanie
    >> podstawowych potrzeb również, bo smartfon nie jest podstawową potrzebą.
    >> oba te twierdzenia, sa sprzeczne z logika i z tym co widać. w myśl ich
    >> tezy jeśli byś zarabiał 150k$, to nie miałbyś parcia, żeby zarobić
    >> 200k$. a jakbyś zarabiał 200k$ to nie starałbyś sie o awans na wyższe
    >> stanowisko, albo szukał pracy w innej firmie oferującej wyższe
    >> wynagrodzenie. doprawdy nie wiem skąd ci twoi psychologowie wyciągnęli
    >> takie konkluzje. może tak jest na rynku polskim gdzie często jeszcze sie
    >> idzie do pracy, w tej same pracuje i w niej umiera po pięćdziesięciu
    >> latach. ale wtedy nie powinno się operować dolarami i przywoływać
    >> amerykanów. <rs>
    > Twoi psychologowie?
    > Hmm...

    jacy moi? oni są z Berkeley.

    > Artykuł ktory przytaczałem nie mowi nic o tym, ze jak ktos zarabia 150k to
    > nie chce zarabiac 200.
    > Mowi tylko, ze zwiekszenie tego zarobku nie daje jakiegos specjalnie
    > wiekszego zadowolenia.

    i to jest bez sensu, przy omawianiu tego tematu. <rs>


  • 86. Data: 2014-08-11 22:54:03
    Temat: Re: nowy iPhone6
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik rs n...@n...spam.info ...

    >>>>>>>> Bo ja nie mam na razie takich problemów a jak widac,
    >>>>>>>> psychologowie ktory przyglądają się takim przypadkom mówia coś
    >>>>>>>> innego.
    >>>>>>>
    >>>>>>> nie znam twojego statusu majątkowego, wiec nie mogę się
    >>>>>>> wypowiadać. zauważ, ze psychologowie w takich wypadkach ujmują
    >>>>>>> sprawę statystycznie i jednostkowe wypadki oderwane od grupy
    >>>>>>> porównawczej, nie za bardzo sa wiarygodne i mogą np. być
    >>>>>>> wyjątkiem potwierdzającym regułę. <rs>
    >>>>>>
    >>>>>> Z tego co pamietam - w Polsce jest takich osób ponad 1000. To juz
    >>>>>> nie tak mało...
    >>>>>
    >>>>> takich, to znaczy jakich? <rs>
    >>>>>
    >>>> Zarabiajacych ponad milion rocznie.
    >>>
    >>> a teraz powiedz mi ilu z nich przetestował Santorski i Warski i
    >>> porównał z z grupami o innym dochodzie.
    >>>
    >> A to sie juz musisz jego zapytac.
    >
    > no to po co powołujesz się na jakieś info, kiedy okazuje się, że
    > niewiele wiadomo co mówi? to ty powinieneś się ich spytać, a dopiero
    > potem sie tym co mówią podpierać. nie sadzisz, że taki jest logiczny
    > sposób argumentacji. no chyba ze blefujesz. to co innego. wolno ci,
    > ale wtedy tez cie można sprawdzić.

    Nie uważam, zebym powołując sie na badania musiał az tak dokładnie
    weryfikować temat, zeby znac np. metodologię badań.
    Jeżeli jednak temat Cie interesuje - nic nie stoi na przeszkodzie, zebyś
    podrążył dalej.
    Przeciez możesz sprawdzić. Podałem dokładny cytat wiec nie ma problemu ze
    znalezieniem artykułu o ktorym mówię.
    >
    >>> a wracając do twojego wcześniejszego postu, stwierdzenia "amerykanie
    >>> to", "rosyjscy uczeni to" jest dość częste w popularnej prasie. to
    >>> takie frazy wytrychy, które maja uwierzytelniać tezę autora. była w
    >>> tym artykule referencja na jakie badania się powołuje?
    >> Ja sie nie powoływałem ani na rosyjskie, ani na amerykanskie...
    >
    > ty bezpośrednio nie, i ja przecież tego nie sugeruje. jednak
    > powołujesz się na Santorskiego, który opowiada o tym, czego to
    > amerykanie nie wykonali.
    >
    Santorski ma jakies wyrobione nazwisko.
    Ty się nie zgadzasz, podałes inne odczuwanie satysfakcji ale nie podałes
    zadnego zrodła. Ktora wersja jest lepsza?

    >>> to raz, dwa radość, z
    >>> życia którą przynosi większa ilość zarabianych pieniędzy, jest tak
    >>> ogólna, ze nie za bardzo wiadomo jak to komentować. zaspokajanie
    >>> podstawowych potrzeb również, bo smartfon nie jest podstawową
    >>> potrzebą. oba te twierdzenia, sa sprzeczne z logika i z tym co
    >>> widać. w myśl ich tezy jeśli byś zarabiał 150k$, to nie miałbyś
    >>> parcia, żeby zarobić 200k$. a jakbyś zarabiał 200k$ to nie starałbyś
    >>> sie o awans na wyższe stanowisko, albo szukał pracy w innej firmie
    >>> oferującej wyższe wynagrodzenie. doprawdy nie wiem skąd ci twoi
    >>> psychologowie wyciągnęli takie konkluzje. może tak jest na rynku
    >>> polskim gdzie często jeszcze sie idzie do pracy, w tej same pracuje
    >>> i w niej umiera po pięćdziesięciu latach. ale wtedy nie powinno się
    >>> operować dolarami i przywoływać amerykanów. <rs>
    >> Twoi psychologowie?
    >> Hmm...
    >
    > jacy moi? oni są z Berkeley.
    >
    Ty pisałes ze oni są moi...

    >> Artykuł ktory przytaczałem nie mowi nic o tym, ze jak ktos zarabia
    >> 150k to nie chce zarabiac 200.
    >> Mowi tylko, ze zwiekszenie tego zarobku nie daje jakiegos specjalnie
    >> wiekszego zadowolenia.
    >
    > i to jest bez sensu, przy omawianiu tego tematu. <rs>
    >
    Ok.


  • 87. Data: 2014-08-11 23:25:08
    Temat: Re: nowy iPhone6
    Od: rs <n...@n...spam.info>

    On 8/11/2014 4:54 PM, Budzik wrote:
    > Użytkownik rs n...@n...spam.info ...
    >
    >>>>>>>>> Bo ja nie mam na razie takich problemów a jak widac,
    >>>>>>>>> psychologowie ktory przyglądają się takim przypadkom mówia coś
    >>>>>>>>> innego.
    >>>>>>>>
    >>>>>>>> nie znam twojego statusu majątkowego, wiec nie mogę się
    >>>>>>>> wypowiadać. zauważ, ze psychologowie w takich wypadkach ujmują
    >>>>>>>> sprawę statystycznie i jednostkowe wypadki oderwane od grupy
    >>>>>>>> porównawczej, nie za bardzo sa wiarygodne i mogą np. być
    >>>>>>>> wyjątkiem potwierdzającym regułę. <rs>
    >>>>>>>
    >>>>>>> Z tego co pamietam - w Polsce jest takich osób ponad 1000. To juz
    >>>>>>> nie tak mało...
    >>>>>>
    >>>>>> takich, to znaczy jakich? <rs>
    >>>>>>
    >>>>> Zarabiajacych ponad milion rocznie.
    >>>>
    >>>> a teraz powiedz mi ilu z nich przetestował Santorski i Warski i
    >>>> porównał z z grupami o innym dochodzie.
    >>>>
    >>> A to sie juz musisz jego zapytac.
    >>
    >> no to po co powołujesz się na jakieś info, kiedy okazuje się, że
    >> niewiele wiadomo co mówi? to ty powinieneś się ich spytać, a dopiero
    >> potem sie tym co mówią podpierać. nie sadzisz, że taki jest logiczny
    >> sposób argumentacji. no chyba ze blefujesz. to co innego. wolno ci,
    >> ale wtedy tez cie można sprawdzić.
    >
    > Nie uważam, zebym powołując sie na badania musiał az tak dokładnie
    > weryfikować temat, zeby znac np. metodologię badań.

    podanie autorów badania, albo linku do publikacji, to aż tak dokładna
    weryfikacja? daj spokój. skoro to co poniekąd mówi Santorski powołując
    się na jakieś tam badania, które świadczą od czymś przeciwnym niż to co
    widać gołym okiem, to nie sądzisz, ze warto się chociaż zastanowić skąd
    ta opinia się wzięła, nie? bo może się okazać, ze powiela się jakieś
    wyrwane z kontekstu bzdury.

    > Jeżeli jednak temat Cie interesuje - nic nie stoi na przeszkodzie, zebyś
    > podrążył dalej.

    ty przywołałeś jakieś tam badania. albo chcesz być traktowany jak
    rzeczowy rozmówca, albo przyjmuję, że piszesz co ci się tam wymyśli,
    zeby tylko wątek nie umarł.

    > Przeciez możesz sprawdzić. Podałem dokładny cytat wiec nie ma problemu ze
    > znalezieniem artykułu o ktorym mówię.

    odrobina kultury powinna nakazywać podawanie źródeł, jeśli się o nie
    prosi. prawda? a nie: "a idź sobie poszukaj w internecie".

    >>>> a wracając do twojego wcześniejszego postu, stwierdzenia "amerykanie
    >>>> to", "rosyjscy uczeni to" jest dość częste w popularnej prasie. to
    >>>> takie frazy wytrychy, które maja uwierzytelniać tezę autora. była w
    >>>> tym artykule referencja na jakie badania się powołuje?
    >>> Ja sie nie powoływałem ani na rosyjskie, ani na amerykanskie...
    >>
    >> ty bezpośrednio nie, i ja przecież tego nie sugeruje. jednak
    >> powołujesz się na Santorskiego, który opowiada o tym, czego to
    >> amerykanie nie wykonali.
    >>
    > Santorski ma jakies wyrobione nazwisko.

    myślisz, ze jest nieomylny? zapewniam cię, ze nie i w swojej karierze
    popełnił masę błędów, choć ma te dobrą cechę, ze się na nich uczy.

    > Ty się nie zgadzasz, podałes inne odczuwanie satysfakcji ale nie podałes
    > zadnego zrodła. Ktora wersja jest lepsza?

    bo mnie nie prosiłeś. ja natomiast prosiłem i doczekałem się, tylko
    tego, ze Santorski to wyrobione nazwisko.
    wlasnie o to mi chodzi, żebyś podał swoje źródła, żeby je można było
    porównać. ty podajesz cytat z pożałowania godnego portalu, w który
    niejako Santorski wspomina badania amerykanów. sorry, ale za duży jestem
    na takie myki.

    >>>> to raz, dwa radość, z
    >>>> życia którą przynosi większa ilość zarabianych pieniędzy, jest tak
    >>>> ogólna, ze nie za bardzo wiadomo jak to komentować. zaspokajanie
    >>>> podstawowych potrzeb również, bo smartfon nie jest podstawową
    >>>> potrzebą. oba te twierdzenia, sa sprzeczne z logika i z tym co
    >>>> widać. w myśl ich tezy jeśli byś zarabiał 150k$, to nie miałbyś
    >>>> parcia, żeby zarobić 200k$. a jakbyś zarabiał 200k$ to nie starałbyś
    >>>> sie o awans na wyższe stanowisko, albo szukał pracy w innej firmie
    >>>> oferującej wyższe wynagrodzenie. doprawdy nie wiem skąd ci twoi
    >>>> psychologowie wyciągnęli takie konkluzje. może tak jest na rynku
    >>>> polskim gdzie często jeszcze sie idzie do pracy, w tej same pracuje
    >>>> i w niej umiera po pięćdziesięciu latach. ale wtedy nie powinno się
    >>>> operować dolarami i przywoływać amerykanów. <rs>
    >>> Twoi psychologowie?
    >>> Hmm...
    >> jacy moi? oni są z Berkeley.
    > Ty pisałes ze oni są moi...

    wspominałeś, ze ci się dobrze powodzi, ale nie podejrzewam cie o
    posiadanie uniwersytetu w Berkeley.

    rozmowa zeszła zupełnie OT. nie sadze, żeby warto było ja ciągnąc, chyba
    ze przywołasz konkretne badania amerykanów, na które powołuje się
    Santorski. to by mogło być nawet ciekawe, ale cudu nie oczekuję. <rs>



  • 88. Data: 2014-08-12 00:33:05
    Temat: Re: nowy iPhone6
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik rs n...@n...spam.info ...

    > odrobina kultury powinna nakazywać podawanie źródeł, jeśli się o nie
    > prosi. prawda? a nie: "a idź sobie poszukaj w internecie".
    >
    Alez ja podałem zródło: Tobie się ono nie podoba i pytasz o zródło zródła.
    Gdybym podawał cytat z pana Miecia spod sklepu to można by się zastanawiać
    nad wiarygodnością.
    Czy muszę się zastanawiać nad zródłami Santorskiego? Mysle, ze i tak on
    lepiej je zinterpretuje niż ja.

    >>>>> a wracając do twojego wcześniejszego postu, stwierdzenia
    >>>>> "amerykanie to", "rosyjscy uczeni to" jest dość częste w
    >>>>> popularnej prasie. to takie frazy wytrychy, które maja
    >>>>> uwierzytelniać tezę autora. była w tym artykule referencja na
    >>>>> jakie badania się powołuje?
    >>>> Ja sie nie powoływałem ani na rosyjskie, ani na amerykanskie...
    >>>
    >>> ty bezpośrednio nie, i ja przecież tego nie sugeruje. jednak
    >>> powołujesz się na Santorskiego, który opowiada o tym, czego to
    >>> amerykanie nie wykonali.
    >>>
    >> Santorski ma jakies wyrobione nazwisko.
    >
    > myślisz, ze jest nieomylny? zapewniam cię, ze nie i w swojej karierze
    > popełnił masę błędów, choć ma te dobrą cechę, ze się na nich uczy.
    >
    Mysle, ze moze sie mylic.
    Ale mysle, ze z duzo wiekszym prawdopodobienstwem ma racje.
    Wiem na pewno ze nie mam kwalifikacji aby podwazac jego wnioski.

    >> Ty się nie zgadzasz, podałes inne odczuwanie satysfakcji ale nie
    >> podałes zadnego zrodła. Ktora wersja jest lepsza?
    >
    > bo mnie nie prosiłeś. ja natomiast prosiłem i doczekałem się, tylko
    > tego, ze Santorski to wyrobione nazwisko.

    Alez oczywiscie ze pytałem o zródło. W sposób ironiczny ale jednak...

    > wlasnie o to mi chodzi, żebyś podał swoje źródła, żeby je można było
    > porównać. ty podajesz cytat z pożałowania godnego portalu, w który
    > niejako Santorski wspomina badania amerykanów. sorry, ale za duży
    > jestem na takie myki.
    >
    Cóż, ja tu nie pisze pracy doktorskiej.
    Jeżeli nie satysfakcjonuje cię cytat z Santoskiego - trudno.
    Wskaz ze sie myle, bede szukał dalej.
    Na razie jest tak, ze ja podałem zródło. Takie a nie inne ale jednak.
    A Ty podwazyłes teze. Ot tak.

    >>>>> to raz, dwa radość, z
    >>>>> życia którą przynosi większa ilość zarabianych pieniędzy, jest tak
    >>>>> ogólna, ze nie za bardzo wiadomo jak to komentować. zaspokajanie
    >>>>> podstawowych potrzeb również, bo smartfon nie jest podstawową
    >>>>> potrzebą. oba te twierdzenia, sa sprzeczne z logika i z tym co
    >>>>> widać. w myśl ich tezy jeśli byś zarabiał 150k$, to nie miałbyś
    >>>>> parcia, żeby zarobić 200k$. a jakbyś zarabiał 200k$ to nie
    >>>>> starałbyś sie o awans na wyższe stanowisko, albo szukał pracy w
    >>>>> innej firmie oferującej wyższe wynagrodzenie. doprawdy nie wiem
    >>>>> skąd ci twoi psychologowie wyciągnęli takie konkluzje. może tak
    >>>>> jest na rynku polskim gdzie często jeszcze sie idzie do pracy, w
    >>>>> tej same pracuje i w niej umiera po pięćdziesięciu latach. ale
    >>>>> wtedy nie powinno się operować dolarami i przywoływać amerykanów.
    >>>>> <rs>
    >>>> Twoi psychologowie?
    >>>> Hmm...
    >>> jacy moi? oni są z Berkeley.
    >> Ty pisałes ze oni są moi...
    >
    > wspominałeś, ze ci się dobrze powodzi, ale nie podejrzewam cie o
    > posiadanie uniwersytetu w Berkeley.
    >
    Ja wspominałem?
    Zaczynam czuć opary absurdu...

    > rozmowa zeszła zupełnie OT. nie sadze, żeby warto było ja ciągnąc,
    > chyba ze przywołasz konkretne badania amerykanów, na które powołuje
    > się Santorski. to by mogło być nawet ciekawe, ale cudu nie oczekuję.

    Wzajemnie.


  • 89. Data: 2014-08-12 02:12:22
    Temat: Re: nowy iPhone6
    Od: rs <n...@n...spam.info>

    On 8/11/2014 6:33 PM, Budzik wrote:
    > Użytkownik rs n...@n...spam.info ...
    >
    >> odrobina kultury powinna nakazywać podawanie źródeł, jeśli się o nie
    >> prosi. prawda? a nie: "a idź sobie poszukaj w internecie".
    >>
    > Alez ja podałem zródło: Tobie się ono nie podoba i pytasz o zródło zródła.
    > Gdybym podawał cytat z pana Miecia spod sklepu to można by się zastanawiać
    > nad wiarygodnością.
    > Czy muszę się zastanawiać nad zródłami Santorskiego? Mysle, ze i tak on
    > lepiej je zinterpretuje niż ja.

    ok. wygląda na to, ze mamy zupełnie rożne standardy sposobu prowadzenia
    dyskusji i jakości przedstawianych argumentów, a nawet nasze słowniki
    rożnie tłumaczą słowo źródło. ale chyba wiem dlaczego, tak się upierasz,
    żeby nie podać np. linku do źródła cytatu. powoływanie się na onet, to
    jednak trochę wstyd i tu cie rozumiem. <rs>


  • 90. Data: 2014-08-12 05:59:55
    Temat: Re: nowy iPhone6
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik rs n...@n...spam.info ...

    > ok. wygląda na to, ze mamy zupełnie rożne standardy sposobu prowadzenia
    > dyskusji i jakości przedstawianych argumentów,


    widocznie

    > a nawet nasze słowniki
    > rożnie tłumaczą słowo źródło.

    byc moze.

    > ale chyba wiem dlaczego, tak się upierasz,
    > żeby nie podać np. linku do źródła cytatu. powoływanie się na onet, to
    > jednak trochę wstyd i tu cie rozumiem. <rs>

    Zupełnie nie.
    Gdybym chciał to ukryć - nie podawałbym dosłownego cytatu.
    Ale w takim razie skąd wziałes badania na ktore Ty sie powoływałes i do
    ktorych nawet wskazówek do linku nie podałes? Z pudelek.pl?

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 ... 15


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: