-
291. Data: 2011-01-07 16:33:47
Temat: Re: nie tylko ja przypieprzylem
Od: Michał Gut <m...@w...pl>
> Zajebista laska jest po prostu. Jebnela w to cos i pojechala dalej. Ale
> nie zadala sobie trudu chociazby powiadomic policje, o ciele obcym na
> drodze. Miedzy innymi dlatego potem pierdolnales w to Ty...
wiesz, pewnie myslala ze nic sie nie stalo takiego bo wg jej slow
pogruchotalo cos po podlodze i tyle. w domu dopiero jej maz zauwazyl plame
oleju pod samochodem i obejrzal miche.
ale fakt. jakby zadzwonila albo usunela to ja bym sie nie wpakowal. ale nie
winie jej - mimo wszaysztko nie widze jej winy w tym.
-
292. Data: 2011-01-07 16:37:10
Temat: Re: ZDJĘCIA
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Fri, 07 Jan 2011 14:38:07 +0100, jerzu wrote:
>On Fri, 07 Jan 2011 14:15:58 +0100, Krzysiek Kielczewski
>>To się trzeba zatrzymać i przetrzeć, a nie płakać że się przekraczając
>>ograniczenie w nocy bez sprawnych świateł władowało w wielki kamulec.
>
>Ty tak na poważnie? Zatrzymujesz się co 10 km?
Zdarzalo mi sie.
A co proponujesz jak "nic nie widzisz" - zwolnic czy przyspieszyc ?
:-)
J.
-
293. Data: 2011-01-07 16:56:01
Temat: Re: pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Od: Michał Baszyński <m...@g...ze.ta.pl>
W dniu 2011-01-06 19:26, Michał Gut pisze:
>> Jego wina gada wstrętnego, że własne auto wybrał.
>
> i to z nisko zawieszona michą (choc np toyota corolla matki e11 z 1996
> tez by nie przejechala nad ta bryla)
tak z czystej ciekawości podczas dzisiejszej wymiany oleju w silniku
obejrzałem sobie przód swojego samochodu pod katem najechania na takie
atrakcje. Miska nisko. Ale przed miską, tuż pod dolną krawędzią zderzaka
osłona z rury stalowej fi około 20 mocowana do podłużnic. Gdyby to nie
wystarczyło to kawałek dalej kolejna przeszkoda - drążek stabilizatora -
kawał żelastwa fi około 30. I dopiero potem miska.
I ktoś pisał, że stare jest be ;-)
Nie, nie beemwu.. ;-)
--
Pozdr.
Michał
-
294. Data: 2011-01-07 16:59:09
Temat: Re: nie tylko ja przypieprzylem
Od: Marek Giżyński <_...@g...pl>
W dniu 2011-01-07 16:33, Michał Gut pisze:
>> Zajebista laska jest po prostu. Jebnela w to cos i pojechala dalej.
>> Ale nie zadala sobie trudu chociazby powiadomic policje, o ciele obcym
>> na drodze. Miedzy innymi dlatego potem pierdolnales w to Ty...
>
> wiesz, pewnie myslala ze nic sie nie stalo takiego bo wg jej slow
> pogruchotalo cos po podlodze i tyle. w domu dopiero jej maz zauwazyl
> plame oleju pod samochodem i obejrzal miche.
>
> ale fakt. jakby zadzwonila albo usunela to ja bym sie nie wpakowal. ale
> nie winie jej - mimo wszaysztko nie widze jej winy w tym.
>
Ja tez jej nie winie. Faktycznie mogla stwierdzic, ze "pogruchotalo cos
po podlodze i tyle". Ale mi nasza cecha narodowa przed oczami stanela -
licze sie ja, a reszte mam w dupie. Wiesz - pstrykanie fotek po wypadku itp.
P.S. Kidys widzialem jak facet przechodzacy przez przejscie dla pieszych
sciagnal z drogi dosc spory kawalek folii - jakis duzy worek czy cos.
Ale to jest bardzo odosobniony przypadek.
m.
-
295. Data: 2011-01-07 17:35:02
Temat: Re: pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Od: Bydlę <b...@b...com>
Michał Gut wrote:
>> I było do ominięcia przy sprawnych światłach i odpowiedniej prędkości.
>>
> jak widziales to bryla lezala na jasniejszym i ladnie sie komponowala z
> terenem, obok 2 czarne wyjezdzone pasy.
> moze i bym zauwazyl jakbym tam czegos wypatrywal z uwaga. bardziej
> patrze czy czlowieka nie rozjezdzam
>
Kul.
Podsumujmy:
Coś (pies? dziecko? pijak? głaz?) leżało na drodze.
W to coś walnąłeś.
We wsi, nocą, na dość paskudnej drodze, zaraz po wyprzedzaniu.
Na szczęście to, w co walnąłeś, nie było żywe, a ty doznałeś tylko szkód
na mieniu.
Przeważa (tu) opinia, że walnie przyczyniłeś się do tego walnięcia -
swoim zmęczeniem, jazdą zbyt szybką - jak ją sam oceniałeś - i
niedopasowanym stylem jazdy do okoliczności.
To dobry przykład na to, że ~"...jeżdżę pewnie i bezpiecznie, nazwet ze
sporą prędkością, a moja ocena warunków pozwala na bezpieczną
jazdę..."(*) jakże często jest baaardzo odległe od prawdy.
--
Bydlę
(*- to nie twoja wypowiedź, a często spotykana wśród kieroców, którzy są
pewni, że są zawsze sprawni, bardzo doświadczeni i wręcz niezniszczalni)
-
296. Data: 2011-01-07 17:40:36
Temat: Re: ZDJĘCIA
Od: Bydlę <b...@b...com>
flower wrote:
> Jak zapewne zauważyłeś albo zaraz zauważysz, szczerość na grupach
> dyskusyjnych nie popłaca.
> :-)
To nie tak. Szczerość pozwala innym dość dobrze ocenić chłodnym okiem
sprawę.
To, że najczęściej taki osąd nie podoba się autorowi sprawy, to rzecz
zupełnie inna.
Ale jeśli ktoś lubi mieć fałszywe wnioski, to nic nie stoi na
przeszkodzie, by opowiadając historię redukował prędkość, zwiększał
widoczność itd.
Z tym, że to do niczego nie prowadzi, bo oceniający zazwyczaj wyłapują
takie szachrajstwa.
:-)
(tu pozdrawiamy takiego jednego pana sierżanta z Katowic, który jest
lepszy od komputera w wyłapywaniu fałszu w zeznaniach nt. tego, jak
doszło do kolizji drogowych...)
--
Bydlę
-
297. Data: 2011-01-07 17:41:54
Temat: Re: pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Od: Bydlę <b...@b...com>
Sebastian Kaliszewski wrote:
> (tzn. nawet nie wiesz, że nie
> widisz -- i właśnie to jest groźne).
Ekhem, to tak działa u wszystkich.
;-)
--
Bydlę
-
298. Data: 2011-01-07 17:55:31
Temat: Re: nie tylko ja przypieprzylem
Od: "Jotte" <t...@s...wypad.wp.pl>
Użytkownik "Michał Gut" <m...@w...pl> napisał w
wiadomości news:ig7aol$q9$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
> gadalem dzisiaj z pracownica jednej firmy i okazalo sie ze ona tez na to
> wpadla.
> micha wgnieciona i wyciek oleju.
Coraz to nowe okoliczności się pojawiają albo stare zmieniają...
Niedługo zgłosi się kierowca ciężarówki, od której odpadła bryła, sześciu
innych kierowców, którzy też wpadli na tę bryłę, a zaraz po nich pracownik
zarządcy drogi i przyzna, że wiedział o bryle ale nie chciało mu się jej
usunąć...
Qrdę, przecież trzeba mieć trochę umiaru nawet w konfabulacjach.
--
Jotte
-
299. Data: 2011-01-07 18:20:36
Temat: Re: nie tylko ja przypieprzylem
Od: kamil <k...@s...com>
On 07/01/2011 16:55, Jotte wrote:
> Użytkownik "Michał Gut" <m...@w...pl>
> napisał w wiadomości news:ig7aol$q9$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
>
>> gadalem dzisiaj z pracownica jednej firmy i okazalo sie ze ona tez na
>> to wpadla.
>> micha wgnieciona i wyciek oleju.
> Coraz to nowe okoliczności się pojawiają albo stare zmieniają...
> Niedługo zgłosi się kierowca ciężarówki, od której odpadła bryła,
> sześciu innych kierowców, którzy też wpadli na tę bryłę, a zaraz po nich
> pracownik zarządcy drogi i przyzna, że wiedział o bryle ale nie chciało
> mu się jej usunąć...
>
> Qrdę, przecież trzeba mieć trochę umiaru nawet w konfabulacjach.
Leży bryła koło drogi
nie ma ręki ani nogi
kto na bryłę się nadzieje
ten się nawet nie spodzieje.
Ewentualnie nieco poważniej:
Bez serc, bez ducha, to szkieletów ludy;
Bryło! dodaj mi skrzydła!
Niech nad nocną breją wzlecę
W rajską dziedzinę ułudy:
Kędy zima tworzy cudy,
Silnika potrząsa zaczepem
I obleka w mroku brudne bryły.
--
Pozdrawiam
Kamil
-
300. Data: 2011-01-07 18:21:24
Temat: Re: ZDJĘCIA
Od: to <t...@a...xyz>
begin Michał Gut
> a dywagacje nt. czyszczenia lamp co
> 2km, prędkosci, manewru wyprezdzania osoby niepewnej itd nie maja z tym
> wiele wspolnego.
Niektórzy sami łamią przepisy, ale czują się lepiej gdy piętnują co sami
robią u innych. ;)
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway