eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

  • Data: 2018-01-08 17:52:39
    Temat: Re: nie
    Od: Pszemol <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Uzytkownik <a...@s...pl> wrote:
    > W dniu 2018-01-08 o 16:35, Pszemol pisze:
    >>> Ale skoro uważasz, że do końca pasa rozbiegowego nadal jest skrzyżowanie
    >>> to znaczy, że zielony jeszcze nie wjechał na to skrzyżowanie i
    >>> obowiązuje go znak "ustąp pierwszeństwa".
    >>>
    >>> Skoro obowiązuje go ten znak, bo stoi przed tym skrzyżowaniem to zielony
    >>> musi bezwzględnie ustąpić pierwszeństwa wszystkim uczestnikom ruchu
    >>> znajdującym się na drodze z pierwszeństwem. Także i temu czerwonemu. To
    >>> czy jemu wolno zmienić pas ruchu i wyprzedzać na tym skrzyżowaniu jest
    >>> kompletnie nieistotne.
    >>>
    >>> Spróbuj tylko pomyśleć logicznie.
    >> Na razie to Ty masz problem ze zrozumieniem wałowanego tu tematu.
    >>
    >> Przemyśl sekwencje zdarzen i zrozum że decyzję musisz podjąć w czasie x,
    >> nie możesz oceniać poprawności tej decyzji na podstawie zmian sytuacji
    >> ktore miały miejsce w czasie x+y.
    >> W czasie x w ktorym zielony podejmowal decyzje kiedy wjechac na
    >> skrzyzowanie nie bylo tam czerwonego samochodu bo jechal lewym pasem i
    >> dopiero POZNIEJ zdecydowal sie zjechac na pracy, co poskutkowalo spotkaniem
    >> sie na tym samym pasie z zielonym - a to juz definiuje Kodeks na niekorzyść
    >> czerwonego.
    >
    > Bzdury piszesz.
    > Dokładnie taką samą sytuację masz w czasie wyprzedzania. Jedziesz
    > autostradą, a przed Tobą inne auto. Sprawdzasz czy ktoś Cię nie
    > wyprzedza, i rozpoczynasz manewr zmiany pasa ruchu, no bo przecież
    > nikogo tam na lewym pasie nie ma. Okazuje się, że wymusiłeś
    > pierwszeństwo i ktoś za Tobą hamuje paląc opony. Jak to się stało?
    > Prosto. On jechał tym samym pasem co Ty, tyle, że dużo szybciej od
    > Ciebie i rozpoczął wyprzedzanie jadącego za Tobą auta wcześniej niż Ty.
    > Na dobrą sprawę jedziesz z maksymalną dozwoloną prędkością i tamten nie
    > powinien jechać szybciej, a jednak jechał. Czyja będzie jego wina? Nie.
    > Twoja i tylko Twoja.


    Po pierwsze - zupelnie nieadekwatny przyklad, po drugie - zanim zrobilem
    ruch kierownica na dlugo wczesniej uprzedzilem wszystkich migaczem o swoim
    zamiarze. Jesli ktos zignorowal ten migacz i mimo wszystkozacza wyprzedzac
    mnie, sygnalizujacego swoje zamiary to jest on winien zaistnialej kolizji.

    >> Uwzględnij teraz sekwencje wydarzeń wystepujacych po sobie, bo mam wrazenie
    >> ze błednie interpretujesz sytuację na tym skrzyżowaniu tak jakby wszystkie
    >> ruchy wystąpiły w jednym i tym samym momencie, co nie jest prawdą.
    >>
    > W opisywanym w tym wątku przypadku nie ma sekwencji wydarzeń.

    I to jest właśnie to co prowadzi Cię do błędnych wnioskow - zakladasz ze
    wszystko działo sie w jednej chwili, tymczasem to nie jest prawda.


    > Masz skrzyżowanie dróg, bo tak wynika z definicji PoRD, bo skrzyżowanie
    > to nie tylko przecinanie się dróg, ale także ich połączenie i
    > rozwidlenie. Gdzie się zaczyna to skrzyżowanie i kończy? Sam twierdzisz,
    > że cały pas rozbiegowy jest skrzyżowaniem. Skoro pas ten jest
    > skrzyżowaniem to musisz się na nim zachowywać jak na skrzyżowaniu, a
    > więc jeżeli stoi znak ustąp pierwszeństwa to musisz ustąpić
    > pierwszeństwa wszystkim, którzy już się poruszają drogą z pierwszeństwem.

    Tego nie kwestionuje.

    Kwestionuje zachowanie czerwonego samochodu.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: