-
11. Data: 2011-10-25 06:22:00
Temat: Re: naprawa odkurzacza - ogień na komutatorze
Od: PeJot <P...@o...pl>
W dniu 2011-10-24 19:39, J.F. pisze:
> a w zasadzie to jak wykryc zwarte
> uzwojenie ? ;-)
Omomierzem, najlepiej czterozaciskowym, pomiędzy sąsiednimi działkami.
Wprawdzie rezystancje kolejnych uzwojeń zmieniają się mniej więcej jak
sinusoida, ale zwarcie jest widoczne na mierniku, a i na komutatorze w
postaci opalonej krawędzi działki.
--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
-
12. Data: 2011-10-25 07:06:45
Temat: Re: naprawa odkurzacza - ogień na komutatorze
Od: "sofu" <m...@o...pl>
Użytkownik "ToMasz" <t...@n...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:j83qkk$dl8$1@inews.gazeta.pl...
> witam
>
> Znajomi poprosili mnie o pomoc w uratowaniu przed śmietnikiem
> odkurzacza. kręcił się, ale "walił" ciemnym dymem, po wyłaczeniu
> natychmiast stawał wirnik. Po otwarciu okazało się ze jedno z łożysk
> prawie stoi, i jednej szczotki jest prawie zero. czyli uszkodzenia
> dające sie naprawić. łożyska nowe, szczotki nowe, "chodzi" luźno bez
> zacięć, ale jak go włączyć do prądu to na komutatorze jest ognień i
> oczywiście śmierdzi.....
> Co jeszcze można zrobić przed wysmietnikowaniem? Czy nowe szczotki muszą
> się jakoś docierać?
> ToMasz
-----------
Zobacz odkurzacze na Allegro i ich ceny, to ci się odechce inwestować w
śmieci.....
sofu
-
13. Data: 2011-10-25 10:03:48
Temat: Re: naprawa odkurzacza - ogień na komutatorze
Od: PeJot <P...@o...pl>
W dniu 2011-10-24 15:55, ToMasz pisze:
> witam
>
> Znajomi poprosili mnie o pomoc w uratowaniu przed śmietnikiem
> odkurzacza. kręcił się, ale "walił" ciemnym dymem, po wyłaczeniu
> natychmiast stawał wirnik. Po otwarciu okazało się ze jedno z łożysk
> prawie stoi, i jednej szczotki jest prawie zero. czyli uszkodzenia
> dające sie naprawić. łożyska nowe, szczotki nowe, "chodzi" luźno bez
> zacięć, ale jak go włączyć do prądu to na komutatorze jest ognień i
> oczywiście śmierdzi.....
> Co jeszcze można zrobić przed wysmietnikowaniem? Czy nowe szczotki muszą
> się jakoś docierać?
Odpuść sobie reanimację agregatu, w warunkach amatorskich szkoda zabawy,
a i efekt nieznany, ale na pewno krótkotrwały. O ile sam odkurzacz i
osprzęt w porządku, łatwiej dopasować nowy agregat.
--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
-
14. Data: 2011-10-25 12:09:38
Temat: Re: naprawa odkurzacza - ogień na komutatorze
Od: "Araneus Diadematus" <w...@c...pl>
Użytkownik "Lisciasty" <l...@g...com> napisał w wiadomości
news:1d38e9d1-2d1d-41c3-98a1-a2f716371b2a@c25g2000yq
n.googlegroups.com...
> Widzę że duch w narodzie nie ginie, ja też jakiś czas temu
> reanimowałem jakiegoś truposzczaka, po stronie wydatków - ściągacz do
> łożysk, łożyska, komplet filtrów (w sumie koszt prawie nowego
> (...)
No właśnie, czyż nie to właśnie nas rajcuje, że czasem całe swoje serce
wkładamy w naprawę (itp) czegoś, co można by często taniej kupić całe nowe i
lepsze, dla satysfakcji, że coś się ożywiło i znw chodzi, i działa? :)
Kumplowi wczoraj głosniki do kompa naprawilem, warte może 10 PLN w porywach
:) (dosztukowanie kabelka prądowego z wtyczką, ucięcie połamanego odcinka
oryginalnego prądowego, oczyszczenie - no kurde, chciało mi się) :)) Na
pewno zrobiłem to bezpiecznie, spoko :)
--
Alanné mba yi woma... wé :) (...)
Né ma ka ni kaso, Né ma pané ka, (...)
We ya senga wé, Has wéhé... :))
(C) Wes Madiko - Alane
-
15. Data: 2011-10-25 21:03:51
Temat: Re: naprawa odkurzacza - ogień na komutatorze
Od: ToMasz <twitek4@.gazeta.pl>
> Odpuść sobie reanimację agregatu, w warunkach amatorskich szkoda zabawy,
> a i efekt nieznany, ale na pewno krótkotrwały. O ile sam odkurzacz i
> osprzęt w porządku, łatwiej dopasować nowy agregat.
>
dziekuje wszystkim, ale chwilowo się poddałem. jak już pisałem, zabrałem
sie za to, bo jawnie łożysko umarło i jedna ze szczotek.
Tak wiec szczota nowa, wirnik czysty, zmierzony omomierzem prądem stałym
- wszystko ok. na lamelkach komutetora jest przejście brak zwarcia.
Spalone wirniki widywałem w wiertarkach z tesco. czarne uzwojenia,
spalony lakier na przewodach... Ten w odkurzaczu czyściutki - jak z
fabryki. zakurzony tylko był. jak go przedmuchałem - świeci się, żywy
miedziany kolor. stojan - jeśli to w ogóle można nazwać stojanem -
kawałek metalu i dwa uzwojenia - tak samo czysty, miedziany - zero
czarnego. kondenstator - na wszelki wypadek wlutowałem inny - brak
zmian. jak sie silnik odpali kręci mocno, startuje od kopa, ale jest
takie... dudnienie? tak jakby coś stukało, albo jakby przy każdym
obrocie był odłączany od zasilania i załączany - coś właśnie jakby jedna
sekcja komutatora nie wytwarzała "siły" Czyżby dopiero przy 230V dawało
sie zauważyć zwarcie?
Ja akurat mam zelmera i nie kupię innego, ale tamten zombie obsługiwał
jeden chodnik w mieszkaniu w panelach. jego minimalizm był na miejscu.
Druga sprawa, najwiecej można sie nauczyć na takich sekcjach zwłok :)
ToMasz
jeszcze raz Dziekuje wszystkim
-
16. Data: 2011-10-26 05:03:09
Temat: Re: naprawa odkurzacza - ogień na komutatorze
Od: PeJot <P...@o...pl>
W dniu 2011-10-25 23:03, ToMasz pisze:
> jak sie silnik odpali kręci mocno, startuje od kopa, ale jest
> takie... dudnienie?
Komutator się rozlatuje.
--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
-
17. Data: 2011-10-26 05:09:13
Temat: Re: naprawa odkurzacza - ogień na komutatorze
Od: "sofu" <m...@o...pl>
Użytkownik "ToMasz" <twitek4@.gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:j8787o$l09$1@inews.gazeta.pl...
>
>> Odpuść sobie reanimację agregatu, w warunkach amatorskich szkoda zabawy,
>> a i efekt nieznany, ale na pewno krótkotrwały. O ile sam odkurzacz i
>> osprzęt w porządku, łatwiej dopasować nowy agregat.
>>
> dziekuje wszystkim, ale chwilowo się poddałem. jak już pisałem, zabrałem
> sie za to, bo jawnie łożysko umarło i jedna ze szczotek.
> Tak wiec szczota nowa, wirnik czysty, zmierzony omomierzem prądem stałym -
> wszystko ok. na lamelkach komutetora jest przejście brak zwarcia. Spalone
> wirniki widywałem w wiertarkach z tesco. czarne uzwojenia, spalony lakier
> na przewodach... Ten w odkurzaczu czyściutki - jak z fabryki. zakurzony
> tylko był. jak go przedmuchałem - świeci się, żywy miedziany kolor.
> stojan - jeśli to w ogóle można nazwać stojanem - kawałek metalu i dwa
> uzwojenia - tak samo czysty, miedziany - zero czarnego. kondenstator - na
> wszelki wypadek wlutowałem inny - brak zmian. jak sie silnik odpali kręci
> mocno, startuje od kopa, ale jest takie... dudnienie? tak jakby coś
> stukało, albo jakby przy każdym obrocie był odłączany od zasilania i
> załączany - coś właśnie jakby jedna sekcja komutatora nie wytwarzała
> "siły" Czyżby dopiero przy 230V dawało sie zauważyć zwarcie?
> Ja akurat mam zelmera i nie kupię innego, ale tamten zombie obsługiwał
> jeden chodnik w mieszkaniu w panelach. jego minimalizm był na miejscu.
> Druga sprawa, najwiecej można sie nauczyć na takich sekcjach zwłok :)
>
> ToMasz
> jeszcze raz Dziekuje wszystkim
----
Ja mam grabie elektryczne gdzie silnik jest też niby jak nowy, a grzeje się
tak, że po krótkim czasie pracy czuć zapach tworzywa obudowy.
Zapewne zwarte są gdzie uzwojenia, albo zwierają się gdy silnik zaczyna
pracowac?
Janusz
-
18. Data: 2017-10-30 13:57:06
Temat: Re: naprawa odkurzacza - ogień na komutatorze
Od: s...@g...com
W dniu poniedziałek, 24 października 2011 15:55:48 UTC+2 użytkownik ToMasz napisał:
> witam
>
> Znajomi poprosili mnie o pomoc w uratowaniu przed śmietnikiem
> odkurzacza. kręcił się, ale "walił" ciemnym dymem, po wyłaczeniu
> natychmiast stawał wirnik. Po otwarciu okazało się ze jedno z łożysk
> prawie stoi, i jednej szczotki jest prawie zero. czyli uszkodzenia
> dające sie naprawić. łożyska nowe, szczotki nowe, "chodzi" luźno bez
> zacięć, ale jak go włączyć do prądu to na komutatorze jest ognień i
> oczywiście śmierdzi.....
> Co jeszcze można zrobić przed wysmietnikowaniem? Czy nowe szczotki muszą
> się jakoś docierać?
> ToMasz
-
19. Data: 2017-10-30 14:15:55
Temat: Re: naprawa odkurzacza - ogień na komutatorze
Od: "HF5BS" <h...@...pl>
Użytkownik <s...@g...com> napisał w wiadomości
news:eb895604-32ee-485f-99da-e987f2680674@googlegrou
ps.com...
W dniu poniedziałek, 24 października 2011 15:55:48 UTC+2 użytkownik ToMasz
napisał:
> witam
>
> Znajomi poprosili mnie o pomoc w uratowaniu przed śmietnikiem
> odkurzacza. kręcił się, ale "walił" ciemnym dymem, po wyłaczeniu
> natychmiast stawał wirnik. Po otwarciu okazało się ze jedno z łożysk
> prawie stoi, i jednej szczotki jest prawie zero. czyli uszkodzenia
> dające sie naprawić. łożyska nowe, szczotki nowe, "chodzi" luźno bez
> zacięć, ale jak go włączyć do prądu to na komutatorze jest ognień i
> oczywiście śmierdzi.....
> Co jeszcze można zrobić przed wysmietnikowaniem? Czy nowe szczotki muszą
> się jakoś docierać?
> ToMasz
Jak mam się odnieść do powyższego? Czy do posta, czy do cytatu całości i
braku odpowiedzi na niego? Czy do leniwego obudzenia się po 6 latach?
Bo ja wiem, co się dzieje i co zrobić, odkurzacz bezproblemowo do
uratowania, ale nie będę się produkować, o ile sam autor wątku nie powie, że
jednak tak, że po 6 latach potrzebuje odpowiedzi.
--
Psy kochają przyjaciół i gryzą wrogów,
w odróżnieniu od ludzi, którzy niezdolni są do czystej miłości
i zawsze muszą mieszać miłość z nienawiścią.
(C) Zygmunt Freud.
-
20. Data: 2017-10-30 14:47:58
Temat: Re: naprawa odkurzacza - ogień na komutatorze
Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>
Dnia Mon, 30 Oct 2017 05:57:06 -0700 (PDT), s...@g...com
napisał(a):
>> ale jak go włączyć do prądu to na komutatorze jest ognień i
>> oczywiście śmierdzi.....
Zwarcie w wirniku.
>> Co jeszcze można zrobić przed wysmietnikowaniem?
Wymienić wirnik.
>> Czy nowe szczotki muszą się jakoś docierać?
Dotrą się same, nie patrz na to. Niedotarcie ich nie powoduje takich
sensacji o jakich piszesz.
--
Jacek
I hate haters.