-
11. Data: 2016-10-31 11:24:16
Temat: Re: napęd DVD typu slim
Od: Tomasz Wójtowicz <s...@s...spam.spam.com>
W dniu 2016-10-31 o 10:03, Marek pisze:
> On Sun, 30 Oct 2016 22:42:50 +0100, Tomasz
> Wójtowicz<s...@s...spam.spam.com> wrote:
>> Co do napędów slim, to te w wersji PATA miały analogową muzykę OIDP
> (nie
>> widziałem już z dobre 8 lat), natomiast SATA mają złącze podobne do
> HDD
>> SATA, tylko zasilanie krótsze i tak jak napędy desktopowe SATA nie
> mają
>> już odtwarzacza w sobie.
>
> Sugerujesz, że współczesne napędy już nie odtwarzają CD-DA "same"?
> Rozmiar sektora CD-DA jest inny niż CD-ROM. Nie pasuje do rozmiaru
> sektorów używanych w nośnikach, dlatego do odczytu CD-DA są dedykowane
> ioctl'e. Z powodu nietypowego rozmiaru sektora nie da się traktowac
> cd-da jako urządzenie blokowe.
Nie bardzo rozumiem, co tu chcesz skomplikować?
Sektor fizyczny płyty CD ma 2352 bajtów. Na płycie CD-DA jest tam 2352
bajtów formatu muzycznego. Na płytach CD-ROM Type 1 jest tam 2048 bajtów
danych i 304 bajty metadanych, a na płycie CD-ROM Type 2 jest
odpowiednio 2336 i 16 bajtów danych i metadanych.
Natomiast masz rację, nie da się tego czytać blokowo, bo te sektory nie
mają adresów - czyta się jak taśmę magnetyczną - plikami seryjnymi.
> Czyli co, aby teraz odtworzyc cd-da w czytniku bez wyjścia audii czyta
> się je przez klasyczne ripowanie?
>
Jak wbudowany w napęd CD odtwarzacz gra płytę CD-DA, to też ją musi
ripować. To jest tylko kwestia tego, gdzie następuje interpretacja 2352
bajtów/sektor na sygnał muzyczny.
-
12. Data: 2016-10-31 11:43:41
Temat: Re: napęd DVD typu slim
Od: Tomasz Wójtowicz <s...@s...spam.spam.com>
W dniu 2016-10-31 o 10:11, J.F. pisze:
>
> Myslisz ze lepiej sie wypowiadac w imieniu wszystkich standardow Slim,
> ktore czesto byly pomyslem jednego wytworcy ?
>
> Poza tym - to takie przemyslania z obserwacji, z ktorych wynika ten
> sam wniosek - coraz trudniej o osobne wyjscie. A zaczelo sie
> odgornie - Microsoft wpadl, ze obsluzy to programowo, polikwidowali
> wejscia CD na kartach dzwiekowych, polikwidowali karty dzwiekowe (to
> akurat Intel), to po co bylo wyjscie audio na CD ?
> Cyfrowe przez pewien czas mialo jeszcze sens ...
Cyfrowe wyjście w napędach CD małpowało standard SPDIF, tylko że na
poziomie TTL. Natomiast SPDIF to jest bardzo przestarzały i
nieelastyczny standard - przesyła tylko 2 x 16 bit x 48 kHz, albo
enkapsulowany Dolby Digital. Brak możliwości: zwiększenia liczby
kanałów, 24 bit, 96 kHz, metadanych, sterowania itd. Nie mówiąc o tym,
że brak zdolności do korygowania zegara i czasami powstaje jitter.
W ogóle z dobrym złączem muzyki cyfrowej przez parę lat był problem.
Trochę to poprawili w postaci HDMI Audio Return Channel, który ma OIDP
1,5 Mbit/s i kilkadziesiąt formatów sygnału do wyboru.
Dopiero teraz pracują nad nowym standardem USB Audio Device, który ma
zapewnić full-wypas w zakresie cyfrowego audio. Może w przyszłości, jak
wtyczka USB-C zastąpi SATA w napędach optycznych wewnętrznych i
zewnętrznych, hardwarowy odtwarzacz wróci do napędu.
>
>> Płyty DVD-Audio czy DVD-Video to są płyty posiadające system plików.
>
> Co utrudnia wsadzenie "playera" do napedu, ale ...
Puk puk! Mamy XXI wiek! Najgłupsze radyjko z CD jest czytnikiem CD-ROM,
bo ludzie zamiast CD-DA wolą CD-ROM z plikami MP3, czytanie klasycznych
płyt CD jest tam jedynie kompatybilnością wsteczną.
Tym bardziej odtwarzacze DVD-* są komputerami i dekodowanie strumienia
MPEG jest o wiele poważniejszą operacją niż ekstrakcja ścieżki dźwiękowej.
>> przesłać zawartość określonego sektora, albo w trybie DMA rozkaże
>> skopiować jakiś zakres sektorów do pamięci.
>
> Jesli te pliki sa uporzadkowane i zajmuja kolejne sektory, to az sie
> prosi zrobic sprzet, ktory bedzie je kolejno czytal, bez zawracania d*
> systemowi. I moze to byc na na chipsecie plyty glownej.
Zrozum, że czytanie CD-DA to jest pikuś w porównaniu z dekodowaniem MP3
albo inne transformacjami, które softwarowa karta muzyczna robi, żeby
dźwięk z głośników brzmiał jak z sali koncertowej.
W ogóle mam wrażenie że w tym wątku jest zlot kombatantów, którzy w
latach 80. uznali hardwarowy odtwarzacz CD za absolutny cud techniki i
nie mogą się pogodzić z tym, że dzisiaj to się wszystko wykona
softwarowo, a ich zachwyty nad starymi rozwiązaniami są jak porównywanie
Syrenki do statku kosmicznego.
-
13. Data: 2016-10-31 12:02:50
Temat: Re: napęd DVD typu slim
Od: Marek <f...@f...com>
On Mon, 31 Oct 2016 11:43:41 +0100, Tomasz
Wójtowicz<s...@s...spam.spam.com> wrote:
> W ogóle mam wrażenie że w tym wątku jest zlot kombatantów, którzy w
> latach 80. uznali hardwarowy odtwarzacz CD za absolutny cud
techniki i
> nie mogą się pogodzić z tym, że dzisiaj to się wszystko wykona
> softwarowo, a ich zachwyty nad starymi rozwiązaniami są jak
porównywanie
> Syrenki do statku kosmicznego.
A jest inaczej?
--
Marek
-
14. Data: 2016-10-31 13:03:57
Temat: Re: napęd DVD typu slim
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Mon, 31 Oct 2016 11:43:41 +0100, Tomasz Wójtowicz napisał(a):
> W dniu 2016-10-31 o 10:11, J.F. pisze:
>[...]
> W ogóle mam wrażenie że w tym wątku jest zlot kombatantów, którzy w
> latach 80. uznali hardwarowy odtwarzacz CD za absolutny cud techniki i
> nie mogą się pogodzić z tym, że dzisiaj to się wszystko wykona
> softwarowo, a ich zachwyty nad starymi rozwiązaniami są jak porównywanie
> Syrenki do statku kosmicznego.
Syrenka sie nie popsuje, jak jej komputer bity pogubi :-)
OK, trzeba przyznac, ze plyty CD leza gdzies i sie kurza, a slucham
tylko MP3. Do tego doszlo, ze teraz komputery bez napedu CD/DVD
sprzedaja, i ludzie nie narzekaja.
Co nie znaczy, ze mi sie podoba, ze ktos zaoszczedzil na jednym
kabelku i obciazyl procesor. I nie tylko procesor - magistrale,
pamiec, itp.
Trzeba przyznac, ze softwareowy mikser byl w zasadzie koniecznoscia
... ale miedzy aplikacjami, CD nie dotyczy. Komu to przeszkadzalo ?
Trzeba tez przyznac, ze osiagnac wysoka jakosc dzwieku transmitowanego
analogowym kabelkiem po wnetrzu komputera pelnego silnych pradow w.cz.
wcale nie jest latwo ... ale SPDIF to nie dotyczy.
J.
-
15. Data: 2016-10-31 17:31:26
Temat: Re: napęd DVD typu slim
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Mon, 31 Oct 2016 00:16:18 +0100, BaSk napisał(a):
> W dniu 2016-10-30 o 22:42, Tomasz Wójtowicz pisze:
>> w napędzie niezależnie od bebechów ATAPI/SCSI był zainstalowany
>> odtwarzacz
>>
> Co pozwalało odtwarzać muzykę bez najmniejszego udziału CPU, czy co tam
> jeszcze dziś miesza się w sprawy. A że moc ówczesnych maszyn była sami
> wiecie jaka, to odciążenie jednostki centralnej miało swoje dobre strony.
Tak prawde mowiac, to tamtejsze maszyny chodzily jakby szybciej niz
dzisiejsze.
Ciekawe, biorac pod uwage niezaprzeczalny wzrost predkosci procesora.
J.
-
16. Data: 2016-11-01 09:58:10
Temat: Re: napęd DVD typu slim
Od: badworm <n...@p...pl>
Dnia Sun, 30 Oct 2016 22:42:50 +0100, Tomasz Wójtowicz napisał(a):
> Co do napędów slim, to te w wersji PATA miały analogową muzykę OIDP (nie
> widziałem już z dobre 8 lat), natomiast SATA mają złącze podobne do HDD
> SATA, tylko zasilanie krótsze i tak jak napędy desktopowe SATA nie mają
> już odtwarzacza w sobie.
Czyli wychodzi na to, że nie ma szans na wykorzystanie napędu typu Slim
w roli odtwarzacza audio bez zaprzęgania czegoś pokroju Raspberry (z
przejściówką USB-SATA).
--
Pozdrawiam Bad Worm badworm[maupa]post{kropek}pl
GG#2400455 ICQ#320399066
-
17. Data: 2016-11-01 11:14:00
Temat: Re: napęd DVD typu slim
Od: Marek <f...@f...com>
On Mon, 31 Oct 2016 17:31:26 +0100, "J.F."
<j...@p...onet.pl> wrote:
> Tak prawde mowiac, to tamtejsze maszyny chodzily jakby szybciej niz
> dzisiejsze.
A ktoś Ci broni używać systemów z przed 10-15lat?
--
Marek
-
18. Data: 2016-11-01 15:31:16
Temat: Re: napęd DVD typu slim
Od: JaNus <bez@adresu>
W dniu 2016-11-01 o 11:14, Marek pisze:
> On Mon, 31 Oct 2016 17:31:26 +0100, "J.F."
> <j...@p...onet.pl> wrote:
>> Tak prawde mowiac, to tamtejsze maszyny chodzily jakby szybciej
>> niz dzisiejsze.
>
> A ktoś Ci broni używać systemów z przed 10-15lat?
>
jemu zapewne chodzi o to, że dzisiejszy soft jest niezwykle zasobożerny,
i (co ważne) bez adekwatnego uzasadnienia. Wiodącym przykładem są
oczywiście strony WWW, jak to się mówi obecnie: olśniewająco-oczojebne.
programiści w epoce dawnych maszyn musieli stawać na głowie, aby ich
wytwory były doskonale zoptymalizowane, i to pod dwoma kątami, co było
sporą sprzecznością:
soft miał działać szybko, oraz mieć minimalną objętość (również w
"etapach pośrednich" swego działania). Obecnie, gdy maszynowe zasoby są
tak tanie, to nikt nie zawraca sobie głowy taką optymalizacją: gdy
program Ci za wolno chodzi, to masz kupić szybszą maszynę, i do 24
wątkowego CPU dołożyć 128 GB RAM-u, ale nie kwękać.
Optymalizacja zajmuje się teraz stabilnością, oraz wielofunkcyjnością,
czy co tam jeszcze jest ważne w obecnych warunkach.
--
Nie interesujesz się polityką? To lekkomyślne chowanie głowy w piasek!
Wszak polityka interesuje się tobą i tak, a rządzący też się interesują,
głównie zawartością twojego portfela. Dlatego zachowaj czujność!