-
1. Data: 2016-10-30 13:25:47
Temat: Zabytek ZOT-1 Diora
Od: "re" <r...@r...invalid>
Jakby jakiś muzelnik chciał to mam trochę zrujnowany zasilacz ZOT-1 Diora
oparty na germanowych tranzystorach w tym jeden dużej mocy :-)
Brak trafa, ze dwóch kondensatorów, chyba zenerki no i kabla sieciowego, ale
płytka, tranzystory germanowe, w tym ten duży na radiatorze i rezystory są.
Obudowa z widocznym śladem po grzejącym się trafo ale cała. Pewnie da się
cały zasilacz odbudować.
Na płytce oznaczenie 74, więc pewnie z tego roku.
A na obudowie wybity numer zasilacza 000951 :-)
Opis
http://niusy.pl/@trioda.com/9uv
Myślałem by go wywalić, ale jakby ktoś chciał przygarnąć to mogę się
powstrzymać...
-
2. Data: 2016-10-30 18:31:54
Temat: Re: Zabytek ZOT-1 Diora
Od: test <t...@t...test>
W dniu 30.10.2016 o 13:25, re pisze:
> Jakby jakiś muzelnik chciał to mam trochę zrujnowany zasilacz ZOT-1
> Diora oparty na germanowych tranzystorach w tym jeden dużej mocy :-)
ZOT-1K, to mi rodzice do enerdowskiej tetetki kupili; pewnie z powodu
słabej dostępności oryginału, lub jego ceny - nie pytałem, ciesząc się
trzema prędkościami lokomotywy. Oczywiście w tym zastosowaniu, była to
porażka; najpierw padł bezpiecznik, a po jego zadrutowaniu padł BC211.
Jak to mówią: Porażka może nas nauczyć więcej niż zwycięstwo.
Dzięki temu niepozornemu szpejowi zainteresowałem się elektroniką :-)