eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.internet.polip › najdłuższy wątek - Streżyńska w GW
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 77

  • 41. Data: 2008-01-05 15:24:18
    Temat: Re: najd?u?szy w?tek - Stre?y?ska w GW
    Od: kulek <k...@p...onet.pl>

    gotar pisze:
    > Dariusz Sznajder <d...@s...org> wrote:
    >

    >
    > Bo liczba operatorów jest skończona i dość niska - wystarczy, aby ISP
    > miał prawo przy PONOWNYM podłączeniu swojego starego klienta narzucić
    > inne warunki, niż klientom nowym. Wówczas klient wiedziałby, że
    > pochopnie rozwiązując umowę ryzykuje tym, iż następne podłączenie zwiąże
    > go umową na 3 lata albo będzie musiał zapłacić 500 zł za instalację.

    Przecież takie coś stosuje TP w swoich promocjach w których często
    warunkiem podpisania umowy było nie posiadanie wcześniej na danym
    numerze telefonu, danej usługi.

    >
    >> Proponujesz dokładnie taki sam brak wyboru, tylko w nieco inną stronę.
    >
    > Niezupełnie - ja proponuję liberalizację przepisów PT. W chwili obecnej
    > nie możesz zmienić cennika, nie możesz stosować różnych cen dla różnych
    > klientów, nie możesz wpisywać pewnych klauzul do umów. Skutkiem tego
    > właśnie TERAZ płacisz za tych, z którymi operatorzy mają problem, a
    > przepisy prawa telekomunikacyjnego nie dają pola do popisu w rozwiązaniu.
    >

    Te przepisy nie są takie bezsensowne. W dużej mierze chronią konsumentów
    i konkurencję, przed niedozwolonymi praktykami. Wyobraź sobie firmę
    która w jednym mieście jest monopolistą, bo nie ma innej konkurencji i
    teraz ta firma chce zdobyć nowy rynek (gdzie konkurencja jest). Tam
    gdzie ma monopol daje wysokie ceny (bo nie ma konkurencji), a tam gdzie
    się chce "wbić", ceny zaniża (poniżej kosztów) aby wygryźć konkurencję.

    Owe przepisy chronią przed takimi praktykami.


  • 42. Data: 2008-01-05 16:07:39
    Temat: Re: najd?u?szy w?tek - Stre?y?ska w GW
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    gotar <g...@o...pl> writes:

    > Ja raz tylko miałem przypadek, gdy przyszedł klient i stwierdził, że
    > świadczymy usługę, dostał ofertę, więc mamy obowiązek go podłączyć.

    Zdziwiony? To niby po co byla ta oferta?

    > Rzecz w tym, że nie chcieliśmy (z przyczyn biznesowych, które jego
    > akurat nic nie obchodziły).

    To trzeba bylo nie dawac oferty.
    --
    Krzysztof Halasa


  • 43. Data: 2008-01-05 16:07:48
    Temat: Re: najdłuższy wątek - Streżyńska w GW
    Od: gotar <g...@o...pl>

    T <...@i...invalid> wrote:

    >> anonimowych i uśrednionych statystyk ruchu klientów podłączonych na
    >> określonym linku nie załatwiłby sprawy?

    > Żartujesz sobie, prawda? Co za problem wygenerować dowolne, jeśli ktoś
    > jest nieuczciwy...

    A mówimy o normalnych ISP+TPSA? Na tej samej zasadzie można prezesowi
    UKE wysyłać dowone dane dotyczące np. sprzedaży usług - jak ktoś chce
    isć do kryminału...

    --
    Tomek http://tccs.sourceforge.net/
    http://pld-linux.org/ http://vfmg.sourceforge.net/


  • 44. Data: 2008-01-05 16:31:20
    Temat: Re: najd?u?szy w?tek - Stre?y?ska w GW
    Od: gotar <g...@o...pl>

    kulek <k...@p...onet.pl> wrote:

    > Przecież takie coś stosuje TP w swoich promocjach w których często
    ^^^^^^^^^^^^
    > warunkiem podpisania umowy było nie posiadanie wcześniej na danym
    > numerze telefonu, danej usługi.

    Słowo-klucz. Czy TPSA może wywiesić kartkę 'tego klienta nie
    obsługujemy'? Nie. Może sobie tworzyć promocje o ograniczonym zasięgu,
    ale to co ma w normalnym cenniku musi sprzedać AFAIK.

    To jest jedna z głupszych obecnie panujących praktyk - wszystkie cenniki
    oraz umowy są promocyjne, bo tak durne prawo mamy, że robienie czegoś
    poza promocją to proszenie się o problemy.

    > Te przepisy nie są takie bezsensowne. W dużej mierze chronią konsumentów
    > i konkurencję, przed niedozwolonymi praktykami. Wyobraź sobie firmę

    Prosiłbym, aby w jednym ciągu myślowym nie ujmować 'przepisy chronią
    przed niedozwolonym' ;) Przepisy stanowią, co jest niedozwolone, a o tym
    właśnie rozmawiamy, więc stan prawa nie jest tu argumentem.

    > która w jednym mieście jest monopolistą, bo nie ma innej konkurencji i
    > teraz ta firma chce zdobyć nowy rynek (gdzie konkurencja jest). Tam
    > gdzie ma monopol daje wysokie ceny (bo nie ma konkurencji), a tam gdzie

    Skoro nie ma konkurencji, to jest to czymś spowodowane - np. wyższymi
    kosztami utrzymania (z powodu ukształtowania terenu, wandalizmu, małego
    zagęszczenia ludzi, whatever). W związku z tym nie widzę nic złego w
    tym, aby ceny były wyższe. Czemu klient generujący małe koszty ma
    dopłacać do klientów, którzy mieszkają w lesie (nie mówimy o usłudze
    powszechnej dotowanej z budżetu)?

    Prosty przykład: czemu klient mieszkający w przyjaznej spółdzielni
    mieszkaniowej ma dopłacać do klienta, którego spółdzielnia zażyczyła
    sobie 1 zł miesięcznie od każdego mieszkania? Taki koszt powinien być
    przerzucany na klientów sieci w zasobach tej spółdzielni, niech widzą,
    co się składa na cenę ich usługi i niech sami walczą z zarządem, albo go
    sobie zmienią.

    Uważam wręcz, że to o czym napisałeś blokuje konkurencję - na taki
    'leśno-wioskowy' rynek nie wejdzie operator z tanią usługą, bo mu się
    nie opłaca, a nie może stworzyć do tamtego rejonu droższego cennika,
    choćby nawet ten był tańszy od konkurencyjnego. Wyobraź sobie sytuację:
    ktoś sprzedaje usługę po 100 zł - działa głównie w domkach
    jednorodzinnych, ja sprzedaję po 50 zł - w blokach. Byłbym gotów
    świadczyć taką samą usługę na tych samych domkach za 70 zł - jak mam to
    zrealizować najprościej?

    > się chce "wbić", ceny zaniża (poniżej kosztów) aby wygryźć konkurencję.

    Sprzedaż poniżej kosztów, w zasadzie cały dumping łupieżczy, są chyba
    prawnie zabronione.

    --
    Tomek http://tccs.sourceforge.net/
    http://pld-linux.org/ http://vfmg.sourceforge.net/


  • 45. Data: 2008-01-05 16:34:26
    Temat: Re: najdłuższy wątek - Streżyńska w GW
    Od: T <...@i...invalid>

    gotar pisze:

    >> Żartujesz sobie, prawda? Co za problem wygenerować dowolne, jeśli ktoś
    >> jest nieuczciwy...
    >
    > A mówimy o normalnych ISP+TPSA?

    Bez różnicy. Takie dane są praktycznie niemożliwe do zweryfikowania.

    > Na tej samej zasadzie można prezesowi
    > UKE wysyłać dowone dane dotyczące np. sprzedaży usług - jak ktoś chce
    > isć do kryminału...

    Nie, nie można. To jest też w księgowości i można porównać.

    --
    http://tomasz.insane.pl


  • 46. Data: 2008-01-05 16:57:54
    Temat: Re: najd?u?szy w?tek - Stre?y?ska w GW
    Od: Tomasz Śląski <t...@k...org.pl>

    Użyszkodnik gotar napisał:

    > Problemem wg mnie jest to, że ISP z klientem nie może podpisać umowy na
    > takich warunkach, na jakie by się obie strony zgodziły.

    Dokładnie tak - operator zawsze będzie ciągnął w swoją stronę, przy czym
    tendencja ta jest wprost proporcjonalna do przyrostu liczby patologicznych
    klientów u operatora.

    [...]

    > Skoro regulacja rynku postępuje aż tak daleko, to może UKE w końcu wyda
    > jedyny słuszny wzór umowy

    A ten pomysł wstępnie mi się podoba, no bo skoro są umowy ramowe równe dla
    wszystkich na kanalizację, BSA, LLU i inne zwierzęta, to czemu nie ma być na
    internet? Zastrzeżenia mam jednak nastepujące:
    1. wzór umowy obowiązywałby tylko dla klientów będących konsumentami w
    rozumieniu stosownej ustawy;
    2. trzeba by przemyśleć wariantowość wzoru takiej umowy w zależności od
    rodzaju medium, którym dostarczana jest usługa - ze względu na oczywiste
    różnice technologiczne.

    > z jedynym słusznym cennikiem.

    Uchowaj Boże. Od tego tylko krok do gospodarki centralnie planowanej ;-)

    --
    TOM


  • 47. Data: 2008-01-05 17:14:41
    Temat: Re: najd?u?szy w?tek - Stre?y?ska w GW
    Od: kulek <k...@p...onet.pl>


    Ja tylko dam Ci przykład z życia, dlaczego tak jest.

    Wyobraź sobie, że pewna sieć kablowa w jednym mieście oferowała usługę
    dostępu do Internetu w różnych cenach. Zależała ona tylko od tego w
    jakim bloku ktoś mieszkał. Blokowisko.. i w bloku gdzie działała tylko
    kablówka (która jest własnością spółdzielni i blokuje konkurencje) miała
    ceny wyższe niż dwa bloki dalej gdzie była konkurencja lokalnego ISP.

    Czy to oznacza, że w swoich blokach kablówka miała większe koszty
    dostarczenia usługi ?


  • 48. Data: 2008-01-05 18:06:50
    Temat: Re: najdłuższywątek - Streżyńska w GW
    Od: Andrzej <andrzej@fla_master.pl>

    Grzegorz Staniak napisał:


    > Może jakiś obowiązek ujawniania warunków technicznych? W sensie, "mamy
    > was trzech neostradowców z tego bloku na łączu E1, jesteście wpięci
    > w port switcha X z uplinkiem 1G b/s do szkieletu MAN 10 Gb/s, do
    > operatorów X, Y, Z mamy peering, do Q kupione łącze takie a takie"?
    > Techno-bełkotem łatwo klientów dezorientować, ale może ci którzy wiedzą
    > czego szukają będą mieli jedną przesłankę więcej przy wyborze?
    >
    Myślę,że mniej więcej w tą stronę poszedł jeden z irlandzkich dostawców,
    który wśród parametrów oferowanych usług podaje coś co się nazywa
    "Contention Ratio", poniżej cytat z ichniej bazy wiedzy:
    What does Contention Ratio mean?
    Contention is the number of users sharing a connection. All broadband
    connections, wired or wireless, are contented. A contention ratio of 24:1
    means you are sharing your bandwidth between 23 other Irish Broadband
    users. If a situation occurred where all 24 users were downloading at one
    time your bandwidth would be divided by 24. If no one else if downloading
    while you are online you will get the full available bandwidth.

    Lower contention rates such as 12:1 are also available, as well as
    uncontended connections or 1:1 connections guarantying you a full 1mb, 2mb,
    3mb, etc. connection at all times.
    http://www.irishbroadband.ie/products.php?cbo=1

    --
    Andrzej Grzegorek




  • 49. Data: 2008-01-05 23:02:10
    Temat: Re: najd?u?szy w?tek - Stre?y?ska w GW
    Od: gotar <g...@o...pl>

    kulek <k...@p...onet.pl> wrote:

    > Wyobraź sobie, że pewna sieć kablowa w jednym mieście oferowała usługę
    > dostępu do Internetu w różnych cenach. Zależała ona tylko od tego w
    > jakim bloku ktoś mieszkał. Blokowisko.. i w bloku gdzie działała tylko
    > kablówka (która jest własnością spółdzielni i blokuje konkurencje) miała
    ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
    ^^^
    > ceny wyższe niż dwa bloki dalej gdzie była konkurencja lokalnego ISP.

    > Czy to oznacza, że w swoich blokach kablówka miała większe koszty
    > dostarczenia usługi ?

    Problem jest w nawiasie. Jedynie usunięcie takiej blokady (realne, a nie
    jak to ma miejsce obecnie) spowodowałoby, że byłaby realna konkurencja.

    --
    Tomek http://tccs.sourceforge.net/
    http://pld-linux.org/ http://vfmg.sourceforge.net/


  • 50. Data: 2008-01-05 23:21:36
    Temat: Re: najd?u?szy w?tek - Stre?y?ska w GW
    Od: gotar <g...@o...pl>

    Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> wrote:

    >> Ja raz tylko miałem przypadek, gdy przyszedł klient i stwierdził, że
    >> świadczymy usługę, dostał ofertę, więc mamy obowiązek go podłączyć.

    > Zdziwiony? To niby po co byla ta oferta?

    Ta oferta była skierowana do osób NIEbędących klientami jednej
    konkurencyjnej sieci (ot, zrobiliśmy im grzeczność). Z przyczyn
    oczywistych tego napisać nie mogliśmy; oczywiście zawsze klientem
    konkurencji można było przestać być ;) ale mimo to nie chcieliśmy.

    Są też inne przypadki - przychodzi do nas człowiek, o którym wiemy, iż
    nie wywiązywał się z płatności wobec poprzedniego dostawcy (albo
    gdziekolwiek, co można sobie w KRD sprawdzić). Wolno mi wprowadzić do
    jego umowy zapis, że płatności muszą być regulowane z góry w miesiącu
    POPRZEDNIM (czyli za grudzień w listopadzie)? Bo obecnie to jest takie
    bujanie się - ja wystawię fakturę VAT, gość nie zapłaci, jestem w plecy
    cały VAT (tylko CIT czy tam PIT można odzyskać). Bo jeśli mi nie wolno,
    to ja znowu muszę zastosować 'brak możliwości technicznych'.

    >> Rzecz w tym, że nie chcieliśmy (z przyczyn biznesowych, które jego
    >> akurat nic nie obchodziły).

    > To trzeba bylo nie dawac oferty.

    Właściwie to nie wiem, czy miał ofertę jako taką - albo przeczytał
    informacje ze skrzyni, albo miał ulotkę reklamową. Ale nie to jest tutaj
    istotne, bo jak wspomniałem tak czy siak wykręcić się da. Istotą
    problemu jest to, że nie mogę dowolnie dysponować zapisami umowy. Muszę
    mieć koszerny wzór, zatwierdzony przez biskupa, pobłogosławiony przez
    UKE, poświęcony przez pana z warzywniaka. Nie mogę nowym klientom
    przedstawić nowego cennika, muszę zrobić 'promocję', a niepromocyjną
    usługę schować przed ich wzrokiem (ale jak ktoś się dowie i chce, to
    muszę sprzedać na starych zasadach).
    Nie można np. wprowadzić usługi 'prawie jak Internet' - na zasadzie
    płacisz 5 zł, jak coś chodzi to się ciesz, a jak nie działa to nie
    narzekaj.

    --
    Tomek http://tccs.sourceforge.net/
    http://pld-linux.org/ http://vfmg.sourceforge.net/

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: