eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefoniamodemyRe: modemy
  • Data: 2009-06-28 11:55:10
    Temat: Re: modemy
    Od: "Sempiterna" <r...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w
    wiadomości news:slrnh4el2u.s7o.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
    > Czy gdziekolwiek taka muzyka przez telefon miała status oficjalnej
    > usługi?

    Np. w Szczecinku, jak podłączyli K66, to ówczesna telekomunikacja wydała
    broszurkę, gdzie zamieszczono cały zestaw zmian, były one bowiem
    zrobione całkiem niesystemowo, bez żadnej reguły. Ale trzeba było
    numerację porozstrzeliwaną z różnych tysięcy, scalić w praktycznie
    jednym, czy chyba w 2 tysiącach. Powciskano numery z innych tysiąców w
    dziury w docelowych... przy okazji dwucyfrowe numery AUS zmieniono na
    3-cyfrowe. W tejże broszurce oficjalnie, na liście, była pozycja Bajki
    928.

    > Ja sobie to wyobrażam tak, że stał gdzieś magnetofon i nadawał. Ktoś

    No, takowoż. Tyle, że taki specjalny magnetofon, z taśmą sklejoną w
    pętli.

    > musiał szpule przekładać co kilka godzin, nie sądzę by to był automat
    > działający całkiem bez dozoru. Dlatego sądziłem, że to jakaś oddolna

    Ileż to roboty zrobić taki kawałek... Nagrywa się odcinek, daje trochę
    zapasu na cięcie, na szablonie się skleja (BTW. kojarzysz rynienkę w
    magnetofonach z linii ZK-1xx? Była właśnie do tego...), czy to na
    magnecie, czy w specjalnie dedykowanym przyrządzie, sru taśmą podkleja
    (taka pakowa chociażby np. robiła to całkiem nieźle, długo trzymała,
    póki się nie rozeschła, na jeden dzień spoko dała by radę). Dłużej trwa
    nagranie, wprawne ręce skleją pętlę z taśmy w kilka sekund.
    Bajeczkę ktoś musi powiedzieć? Brało się panią (przeważnie), albo pana
    (rzadziej znacznie, ale bywało) o "radiowym" głosie, brał(a) mikrofon,
    nagrywał(a), sklejało się pętlę i wio na specjalny magnetofon. Wciskało
    się guziczek zdejmujący blokadę usługi (aby wywołania nie trafiały w
    ciszę w czasie zmiany taśmy) i powodzenia :)

    > inicjatywa. I ograniczona w czasie, bo taka robota, za którą nie
    > płacą,
    > prędko się nudzi. Ale jeśli to oficjalny serwis, to jakie było
    > uzasadnienie?
    > Do czego to miało służyć? I komu?

    Może rozrywkowo, dla dzieci? To jednak było jeszcze w czasach, gdy
    rozmowa lokalna była jednopłatna - impuls i gadasz do woli.
    Może ktoś z KC tak zarządził? Nie wiem...

    >
    >> Czy zboczenie - nie należy mylić zwykłego terminu "Zboczenie" (w
    >> znaczeniu seksualne, lub podobne), z terminem "Zboczenie zawodowe",
    >> gdzie z racji zawodu wyuczonego, czy wykonywanego, ewentualnie swoich
    >> szczególnych zdolności do czegoś, na pewne sprawy patrzy się nieraz
    >> zupełnie inaczej i widzi się więcej, niż inni.
    >
    > A, rozumiem. To, że takie moje amatorskie kręcenie od niechcenia nie
    > było zboczeniem zawodowym, nie wyklucza jakiegoś innego. Dziękuję.

    Niet za szto - także sprawy radiowe, które moim zawodem wyuczonym raczej
    nie są, (choć fakt, zajmowałem się podstawową obsługą takich urzadzeń),
    określam, jako zboczenie zawodowe... czy np. po terkotaniu dysku
    twardego określić jego kondycję także "zboczenie zawodowe". Spoko, nie
    masz się o co martwić, to tylko takie dziwne podobieństwo w nazwie.

    --
    "Jak to mówi dobra księga - Uzdrów nas Panie, a będziemy uzdrowieni.
    Innymi słowy - daj nam lekarstwo, bo chorobę już mamy"
    (C) Tewje Mleczarz, do Boga, wskazując dyskretnie na swoją żonę Gołde.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: