eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaminister walczy z .. pralkamiRe: minister walczy z .. pralkami
  • Data: 2011-07-27 17:27:11
    Temat: Re: minister walczy z .. pralkami
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Pan J.F napisał:

    >>> Oczywiscie tylko dzieki nielicznosci wypuszczonych.
    >> Chyba nie tylko dzięki nieliczności.
    >
    > No wiesz, podstawowe prawo ekonomii - jakby wiecej ludzi wypuszczali,
    > to by przywozili wiecej dolarow, i te dolary by stanialy.

    To co, dulary też na zapisy były, trzeba było stać po nie w kolejkach
    do cinkciarza? Zielonych było wystarczająco dużo, tylko w kraju było
    za mało tego, na co je można było zamienić. Sprzedać 50$, to owszem,
    fajnie, można było zaszaleć w sklepach MHD. Ale tysiąc? To tylko do
    kupowania domów, działek itp. Ale transakcje rozliczane w dolarach.

    Jak w końcu ludzie zaczeli więcej jeździć, to się zrobił wyraźny
    drugi obieg towarowo-pieniężny. Mleko, ser i bułki po staremu, ale
    na przykład tubka pasty do zębów (którą zawsze ktoś gdzieś miał
    przywiezioną z zagranicy), to równowartość tygodniowych zarobków.

    >>> A wtedy .. znow komuszy brak myslenia ? Najlepiej byloby wyjazdow
    >>> nie utrudniac :-)
    >> Aż tak bardzo nie utrudniali.
    >
    > Utrudniali utrudniali. Zaproszenie, paszport ..

    A ile to kwitów i zaświadczeń trzeba było, żeby węgiel kupić!
    Ten ustrój ma to do siebie, że tak to wszystko organizował.

    > a mozna sie przeciez bylo dogadac i organizowac wyjazdy na winobrania :-)

    To się "Polservice" nazywało, taki państwowy organizator "winobrań".

    >> A mnie kiedyś w banku wydali zielony banknot drukowany gdzieś tak
    >> w czasach pierwszej wojny światowej. Jak on się tam uchował?
    >
    > Byc moze ktos znalazl po babci i wplacil na lokate.
    >
    > A podejrzewam ze juz wtedy banki miedzy soba sie poslugiwaly raczej
    > przelewami niz walizkami banknotow.

    Po co mieli w ogóle przelewać, skoro bank był w zasadzie jeden? Chyba,
    że przyszedł jakiś i marudził żeby mu wydać parę banknotów. Wtedy
    posyłali kogoś do skarbca. Sądzę, że niewielka walizeczka starczała
    na długo.

    >>> ale dzis tez sa niesamowite - 0 (zero) %.
    >> To ja mam na rachunku bieżącym jednak wyższe oprocentowanie. Nawet
    >> mi czasem belkowe zabierają.
    >
    > Ale mowimy o rachunkach dewizowych w PKO BP :-)

    No i tu jest różnica. Kiedyś zgniłokapitalistyczne waluty były wysoko
    oprocentowanie, bo wiadomo, że tam inflacja szaleje. Za to nasza
    rodzima złotówka była stabilnym środkiem płatniczym o stałym iniewielkim
    oprocentowaniu.

    --
    Jarek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: