-
11. Data: 2010-03-28 20:31:40
Temat: Re: masa nieresorowana
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sun, 28 Mar 2010 19:16:50 +0200, Irek N. wrote:
>> Przeszkadza o tyle ze trzeba wysoka opone dawac, zeby byle kamien
>> felgi nie rozwalil. A podrzucone przez niego kolo wymaga silniejszej
>> sprezyny zeby znow dotknelo asfaltu, a to z kolei powoduje wieksze
>> wstrzasy karoserii..
>
>Tak, to jest argument. Większa bezwładność wymaga większej siły jeśli
>chcemy zachować czas odpowiedzi układu. Pytanie tylko czy naprawdę chcemy?
>Czy takie _ułamkosekundowe_ oderwanie się opony wnosi cokolwiek do
>trakcji?
jak sie odrywa to nie trzyma. A jak akurat jest zakret to trzymanie
ciagle potrzebne. Trzeba by policzyc ile to moze trwac.
>Zastanawiam się, bo przecież amortyzator podbity na kamieniu
>przedłuża oderwanie koła od podłoża.
Niekoniecznie - bo tez zapobiega uzyskaniu duzej predkosci przez
podbite kolo.
Chyba sie w koncu zmobilizuje, wyciagne spice i zasymuluje :-)
>Może więc należało by dawać
>amortyzatory tylko tak słabe/mocne, aby jedynie nie dopuścić do
>oscylacji układu zawieszenie-opona?
Tak na oko to sa dobrane raczej tak zeby tlumic oscylacje calego
pojazdu.
I wbrew temu co tu niektorzy pisza o miekkim zawieszeniu, bardzo mile
wspominam dacie, ktora byla mieciutka, a tlumienie amorow miala
dobrane idealnie - chyba akurat trafili w krytyczne.
Buda sie nie bujala wcale - raz nacisnieta wracala blyskawicznie do
rownowagi.
J.
-
12. Data: 2010-03-28 21:46:32
Temat: Re: masa nieresorowana
Od: Maseł <m...@p...onet.pl>
On 2010-03-28 19:53, Artur Maśląg wrote:
>> ps. ciągniki mają często tylko budę amortyzowaną, wie ktoś jak tam z
>> komfortem?
> Jeżeli masz na myśli ciągnik siodłowy, to komfort jest o wiele wyższy,
> niż w znakomitej większości osobówek :)
We wspolczesnych "rolniczych" zreszta tez. Powoli standardem staje sie
np. lodowka do napojow na pokladzie kombajnu...
Pozdro
Maseł
-
13. Data: 2010-03-29 03:40:51
Temat: Re: masa nieresorowana
Od: to <t...@a...xyz>
Artur Maśląg wrote:
> Jeżeli masz na myśli ciągnik siodłowy, to komfort jest o wiele wyższy,
> niż w znakomitej większości osobówek :)
Szczególnie akustyczny.
--
cokolwiek
-
14. Data: 2010-04-04 11:51:41
Temat: Re: masa nieresorowana
Od: hdoruch <h...@g...com>
On 28 Mar, 12:05, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
> Za pl.sci.fizyka 28 Mar 2010 01:46:48 -0700 (PDT), hdoruch wrote:
>
> >http://www.penskeshocks.com/PRESS_2008-08-19.php
> >http://www.eng.cam.ac.uk/news/stories/2008/McLaren/
> >https://engineering.purdue.edu/ME274/ME274_fa08/Blo
g/inerter.pdf
>
> Dla niezorientowanych - specjalny wirnik, ktory w sumie udaje
> bezwladnosc wielkiej masy. I pozwala szybciej jezdzic po zakretach wF1.
-NA POCHYLYCH OGRANICZNIKACH ZAKRETOW
>
> Przymocowany w sumie dosc ciekawie - ale mam wrazenie ze zwieksza mase
> nieresorowana kola.
-przeciwtnie=ZWIEKSZA skuteczna bezwladnosc nadwozia :
F=b*(a1-a2)
b-inertancja[kG]
-
15. Data: 2010-04-04 15:27:43
Temat: Re: masa nieresorowana
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sun, 4 Apr 2010 02:51:41 -0700 (PDT), hdoruch wrote:
>On 28 Mar, 12:05, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
>> Za pl.sci.fizyka 28 Mar 2010 01:46:48 -0700 (PDT), hdoruch wrote:
>> >http://www.penskeshocks.com/PRESS_2008-08-19.php
>> >http://www.eng.cam.ac.uk/news/stories/2008/McLaren/
>> >https://engineering.purdue.edu/ME274/ME274_fa08/Blo
g/inerter.pdf
>>
>> Dla niezorientowanych - specjalny wirnik, ktory w sumie udaje
>> bezwladnosc wielkiej masy. I pozwala szybciej jezdzic po zakretach wF1.
>
>-NA POCHYLYCH OGRANICZNIKACH ZAKRETOW
Owszem, aczkolwiek dalej pisza ze ten element daje teraz wieksza
swobode ksztaltowania ch-ki zawieszenia. Mozna zbudowac filtry
ciekawiej dobrane.
>> Przymocowany w sumie dosc ciekawie - ale mam wrazenie ze zwieksza mase
>> nieresorowana kola.
>-przeciwtnie=ZWIEKSZA skuteczna bezwladnosc nadwozia :
Nic z tego - masy nadwozia przeciez nie moze powiekszyc, chyba ze
dostanie zewnetrzny punkt podparcia - np opony, dla przypadkow
opadania calego nadwozia.
To symuluje wieksza mase kola - dzieki czemu stawia ono wiekszy "opor"
przy probach podbicia, ale tez potem idzie dalej w gore, po czym i
w opadaniu przeszkadza.
J.