W dniu 02.03.2023 o 13:50, J.F pisze:
[...]
>> Nie będzie. Zrób sobie test. Naładuj oba, odstaw i po 24H zmierz
>> napięcie. U mnie żelowiec ma 12,6V, kwasowiec 12,2 i drugi kwasowiec
>> 12,3
>
> Imo - cos za malo. 13.2V to by bylo dobrze.

Tyle to jest zaraz po naładowaniu. Jak odstawisz na < 24H to sukcesywnie
spada do tych wartości.
>
> Prąd z nich ciągniesz, czy juz zuzyte, czy drobne zwarcie w celi ?

j/w
>
>> i każdy z nich absorbuje (połyka) energię przy innym napięciu i
>> prądzie i czasie.
>
> Moze bez znaczenia wtedy tzn na początku - ten o najnizszym napięciu
> pożre ładunek i napięcie zacznie mu rosnąc.

Czas mu się skończy, bo przyjęło się, że dobre ładowanie trwa 10h (dla
kwasowców) Nowsze typy idzie naładować w chwilę, vide akumulator
smartfona czy samochodu elektrycznego.
>
> Gorzej na koncu - kwasowy dojdzie do powiedzmy 14.4V, nie wiem
> czy LiFePO4 na to pozwala.

MPPT odetnie to zaraz i zejdzie do 13.8...co spowoduje znacznie mniejszy
prąd ładowania...i czas się skończy bo "słoneczo zajdzie za daleko" :)

Efekt może być taki, że kwasowiec dostanie 50% tego co potrzebuje, żeby
być naładowany w pełni.
>
>> Pamiętaj o najwazniejszej sprawie...ze skutecznośc
>> naładowania liczy się CZASEM, znaczy im dłużej ładowane (nawet małym
>> prądem) tym lepiej naładowane. W idealnym świeceniu latem osiagalne ale
>> od września do maja niekoniecznie/sprawdzone. Nie liczę dni pochmurnych.
>> Po prostu nie możesz mylić systemu, gdzie jest prostownik i czas
>> nieograniczony a musisz się zmieścić w okienku kilka godzin, kiedy jest
>> słońce a MPPT głupieje.
>
> Ale wytyczne dla li-ion byly w miare proste - 4.2V nie przekraczac.
> Jak słoneczko pozwala na wiecej ... to tez nie przekraczac.
> Kwasowy moze troche bardziej elastyczny.

Kwasowiec to zło i się nie nadaje do takich ładowań. Co innego, jeśli go
rozładowujesz małym prądem (u mnie 0,8A) ale ciągnięcie 100W odpada w
tym układzie...chyba że srogo przewymiarujesz i będziesz miał pojemność
2kWh.

--
LordBluzg(R)??
<<<?i? ć?d?? i Putina i ęjcaredefnoK>>>