W dniu 2012-03-25 10:35, amos pisze:
> Raczej blizej 70% więcej.

Nie. Oryginalnie w sklepie 690, ale ja też ją gdzieś na promocji
dorwałem za 490 bodaj.

> Poza tym to mechacenie szwow, ktore swiadczy o slabej jakosci nici.
> Poza tym nie mam nic do zarzucenia. Kurtka obecnie kosztuje 350 PLN.
> Chyba wiec warta jest swojej ceny.

Z opisu wynika, że nie warta właśnie :) Może bogatego stać by co i rusz
sobie nowy ciuch kupować, ale jak się nie przelewa to chyba lepiej
właśnie coś porządniejszego kupić, czyli:

- membrana (najlepiej gore-tex, bo działa)
- wypinana ocieplina
- regulowana wentylacja
- szwy z atestem

Materiał wierzchni zwykle jest u większości producentów ten sam (cordura
500D lub podobne), ale powyższe punkty już niekoniecznie.
Jak trafisz taką kurtkę za 1/4 z 1600 to gratuluję :)

> Cała sztuka to kupic niedrogo i dobrze.

Dla jednego 800 to będzie niedrogo, a dla innego może właśnie 1600 co
porównując z modelami Rukki na przykład nie wydaje się majątkiem.

> decydowac na najtansze, choc najdrozsze nie zawsze bedzie oznaczalo
> trwalosc adekwatna do ceny. Nawet jakosc wykonania w produktach ze
> srodkowej polki potrafi byc niezla.

Moim zdaniem ta "środkowa półka" sytuuje się jednak wyżej niż wspomniane
450 :) Przynajmniej na razie.

--
[GoMoto.TV]
Faceci na kanapach

do góry

W dniu 2012-03-25 10:37, amos pisze:
> Raczej probe czasu. Moje stare kilkunastoletnie motocyklowe ciuchy
> trzymaja sie super, choc nt wodoodpornosci sie nie wypowiem.

A ta jest niestety kluczowa pod naszą szerokością geograficzną :)

Mam skórę i ją sobie cenię, ale jak wybieram się gdzieś dalej wrzucam
tekstylny komplet na grzbiet.

--
[GoMoto.TV]
Faceci na kanapach

do góry

W dniu 2012-03-25 10:49, duddits pisze:
(...)
> Z opisu wynika, że nie warta właśnie :) Może bogatego stać by co i rusz
> sobie nowy ciuch kupować, ale jak się nie przelewa to chyba lepiej
> właśnie coś porządniejszego kupić, czyli:
>
> - membrana (najlepiej gore-tex, bo działa)

Po co?
Gore-tex BARDZO podraża kurtkę. Jest najlepszy, ale modele bez goreteksu
są o kilkaset złotych tańsze. W dodatku wszędzie słyszę, że w turystyce
i tak jest nieodzowny dodatkowy kombinezon przeciwdeszczowy.

Skoro więc za 250 zł mogę mieć super szczelny kombinezon
przeciwdeszczowy ze średniej półki, to po co mi ten goreteks? Lekki
deszczyk wytrzyma także tańsza membrana.

Źle kombinuję?

do góry

W dniu 2012-03-25 21:01, Marcin N pisze:
> Po co?

No bo ... działa. Napisałem przecież :)

> Gore-tex BARDZO podraża kurtkę. Jest najlepszy, ale modele bez goreteksu
> są o kilkaset złotych tańsze. W dodatku wszędzie słyszę, że w turystyce
> i tak jest nieodzowny dodatkowy kombinezon przeciwdeszczowy.

No jak pier... ulewa to oczywiście ratuj się kto może, najlepiej zjechać
i przeczekać, ale jak opad stały, ale niezbyt intensywny to nie trzeba
tracić czasu na wrzucanie kondona. Gore-tex to wytrzyma. Oczywiście
wszystko zależy od dystansu.

> Skoro więc za 250 zł mogę mieć super szczelny kombinezon
> przeciwdeszczowy ze średniej półki, to po co mi ten goreteks? Lekki
> deszczyk wytrzyma także tańsza membrana.

Testowałem trzy: gore, dryway+ i reissa. Ta ostatnia nie wytrzymuje
niczego. Pierwsze dwie ok. O skuteczności innych nie wiem.

Co do gumowych kombiaków to warto zwrócić uwagę na grubszą warstwę
materiału na tyłku. Zwykle w tym miejscu woda ma tendencję do
przedostawania się.

> Źle kombinuję?

W sumie dobrze, to też jakaś opcja tyle, że zajmuje miejsce w bagażu, a
wiadomo że motocykl to nie winnebago :)
Fajnie jest mieć jeden ciuch, który działa i już.

--
[GoMoto.TV]
Faceci na kanapach

do góry

Użytkownik "Marcin N" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:jknq1h$n8j$...@n...task.gda.pl...
> Gore-tex BARDZO podraża kurtkę.

Prawda.

> W dodatku wszędzie słyszę, że w turystyce i tak jest nieodzowny dodatkowy
> kombinezon przeciwdeszczowy.

Nie wiem jak na moto (kurke z gore mam, ale trekkingowa), ale wlasnie
przewaga gore nad cala reszta to fakt, ze nigdy nie potrzebowalem
kombinezonu, peleryny, etc. Mialem nawet wojskowa peleryne przeciwdeszczowa,
_niegumowana_ tyko zrobiana z 2 warstw materialu - na wierzchu kamuflaz, a
pod spodem gore. Nigdy nie przemokla.

> Skoro więc za 250 zł mogę mieć super szczelny kombinezon przeciwdeszczowy
> ze średniej półki, to po co mi ten goreteks?

Zaczniesz sie pocic. Mocno pocic;)

> Lekki deszczyk wytrzyma także tańsza membrana.

A nawet brak membrany. Mam taka kurtke bez membrany, wyprana w impregnacie
nikwax'a i tez odpycha wode. Na jakies 20min jazdy w srednim deszczu
wystarcza.



--
pzdr:
Ivam

do góry

On 03/25/2012 09:21 PM, duddits wrote:
>
> No jak pier... ulewa to oczywiście ratuj się kto może, najlepiej zjechać
> i przeczekać, ale jak opad stały, ale niezbyt intensywny to nie trzeba
> tracić czasu na wrzucanie kondona. Gore-tex to wytrzyma. Oczywiście
> wszystko zależy od dystansu.
>
No nie mów, że jest coś co pozwoli mieć suche jaja...

--
Artur
ZZR 1200

do góry

On 25.03.2012 21:45, AZ wrote:
> No nie mów, że jest coś co pozwoli mieć suche jaja...

Słyszałem, że podwójna guma na tyłku pomaga, ale nigdy nie widziałem
takiego wdzianka w sklepie, więc nie wiem :)

--
[GoMoto.TV]
Faceci na kanapach

do góry

W dniu 2012-03-27 11:20, duddits pisze:
> On 25.03.2012 21:45, AZ wrote:
>> No nie mów, że jest coś co pozwoli mieć suche jaja...
>
> Słyszałem, że podwójna guma na tyłku pomaga, ale nigdy nie widziałem
> takiego wdzianka w sklepie, więc nie wiem :)

To może folia aluminiowa?
Balony napełniane helem wykonuje się z takiej folii, bo nie przepuszcza
atomów helu. Z cząsteczkami wody też sobie poradzi.

do góry

A na poważnie:

jak wygląda przepuszczalność goretexu w porównaniu do nieprzemakalnych
ciuchów przeciwdeszczowych?

do góry

Dnia pięknego Tue, 27 Mar 2012 13:29:30 +0200 osobnik zwany Marcin N
wystukał:

> A na poważnie:
>
> jak wygląda przepuszczalność goretexu w porównaniu do nieprzemakalnych
> ciuchów przeciwdeszczowych?

każda membrana przemaka. Pytanie tylko kiedy



--
BMW R1100GS '95
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

do góry