eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikakradzież prąduRe: kradzieżpršdu
  • Data: 2010-02-07 21:59:57
    Temat: Re: kradzieżpršdu
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Pan Maciek napisał:

    >> Tak przypuszczałem. Czyli w praktyce jest to bliskie stabilizacji
    >> temperatury wody.
    > Na takiej samej zasadzie, jak stabilizacja temperatury wnętrza
    > lodówki - włącz i wyłącz jak otoczenie jest dostatecznie ciepłe.

    W lodówce mierzy się chyba temperaturę wnętrza. I to w punkcie dość
    odległym od parownika.

    >> Ale są w blokach indywidualne obwody CO zasilające pojedyncze mieszkania
    >> (na gaz, ale może też na wymiennik pędzony z EC), które umożliwiają
    >> takie rzeczy. To też rozwiązanie, niezłe w sumie.
    >
    > Gdyby to u mnie było możliwe, to chętnie ale niestety konstrukcja nie
    > pozwala na taki manewr. Za dużo rur musiałoby iść przez mieszkania
    > sąsiadów w pionie. Mi to w sumie wisiałoby, bo mieszkam na ostatnim
    > piętrze ale im nie.

    Dzisiaj to już nie problem. Grzejniki można równie dobrze zasilać od
    góry. Zwykle większym problemem są kominy i wentylacja pomieszczenia
    z kotłem.

    >> A, żeby nie oszukiwać. To już wiem. Takiej maszynerii, która ma tylko
    >> na celu obronę przed oszustwami, to by sam Kaczyński nie wymyślił.
    >
    > Żaden Kaczyński. Nie kombinuj. Podzielniki i termozawory są niemieckie.
    > Porządek musi być.

    No to mówę, że by nie wymyślił. Choć to do niego pasuje. Do tego
    drugiego też.

    >>> Temperatura pomieszczenia jest najważniejsza dla termostatu.
    >> A ja naiwnie sądziłem, że dla mieszkańców.
    >
    > O tu już ironizujesz :-) Jak będziesz żył w zgodzie z kaloryferem,
    > to i Tobie będzie ciepło i rachunki nie zabiją.

    A co ja innego mówię? Wszyscy jesteśmy z jednej gliny, jeśli zapewni
    się sprawną termoregulacjię nastawioną na -- powiedzmy -- 21°C, to
    wszyscy powinni być zadowoleni.

    >> W starym przedwojennym żeliwnym żeberku mieści się półtora litra
    >> wody. W nowych aluminiowych jakieś pół szklanki. Naprawdę aż tyle
    >> tego szlamu tam siedzi, że aż woda nie może krążyć? Bo ja zawsze
    >> myślałem, że te osady to utrudniaja wymianę ciepła, a nie wody.
    >
    > Nie wiem jak wyglądały przedwojenne ale mój blok ma 40 lat i też są
    > żeliwne, grube żebra. Żadnych panelowych, miedziany czy aluminiowych.
    > Byś się zdziwił ile tego było. Taka brązowa galareta, błoto. Diabli
    > wiedzą co to było ale kiedyś węzeł cieplny był remontowany co roku.

    Widziałem. W tym roku globalne ocieplenie skłoniło mnie do zamontowania
    czterech żeberek w pokoju, który przez ostatnie lata grzany był
    komputerem. Przy tej okazji trzeba było spuścic wodę z obiegu.

    > Wiem jaki jest przekrój wlotu wody ale jeżeli nie ma swobodnego
    > przepływu wokół wszystkich żeberek, to dłużej będzie grzać
    > pomieszczenie, żeby termostat zamknął przepływ. Dłużej otwarty,
    > znaczy dłużej liczy podzielnik, który jest gdzieś w środku.

    Jak jeszcze mieszkałem w bloku, to przeżyłem remont CO. Zmieniali
    rury i zawory. Przy każdym zaworze montowali tak zwaną "kryzę",
    czyli taką blaszkę z otworkiem fi circa pół milimetra. Jak się
    panu majstrowi dało na flaszkę, to śrubokrętem robił większą
    dziurkę żeby silniej grzało. Teraz jest jakis inny system (o te
    blaszki pytam, nie o flaszkę dla majstra). Bo wydaje mi się, że
    to było ogniwo najsilniej tłumiące przepływ.

    --
    Jarek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: