eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikakradzież prądu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 247

  • 101. Data: 2010-02-04 16:52:38
    Temat: Re: kradzieżpršdu
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Piotr Gałka napisał:

    >>> (dla mnie to jest taki sam związek jak między temperaturą struktury IC,
    >>> temperaturą otoczenia, wydzielaną w scalaku mocą i jego rezystancją
    >>> termiczną).
    >>
    >> Trochę inny ten związek.
    > Zgoda, trochę inny, ale ilość oddanego ciepła w obu przypadkach zależy
    > od różnicy temperatur (grzejnik (scalak) - otoczenie) i rezystancji
    > termicznej.

    Ale w przypadku scalaków dobiera się system chłodzenia do znanej mocy,
    natamiast kaloryfer ma niezmienną konfigurację, zmienia się co innego
    (moc, a dokładniej przepływ czynnika grzewczego).

    >> Przez kaloryfer przepływa gorąca woda. Jeśli odizoluje się go od
    >> otoczenia, to po prostu przestanie on chłodzić wodę w obiegu i tyle.
    > Ale nie wpływa to na zależność dostarczonej energii od dT i R, tylko R
    > nieskończone.

    W tym układzie dT spadnie do zera. W ogóle jest tak, że R wpływa na dT
    -- do kaloryfera moc jest doprowadzana, ale i odprowadzana. W szczególnym
    przypadku odprowadzana może być nawet większa (pożar w mieszkaniu).

    >> Gwałtownie to zareaguje (raczej niewielki) czujnik temperatury powietrza.
    >> Grzejniki mają sporą bezwładność.
    >
    > Bezwładność grzejnika nie ma tu moim zdaniem nic do rzeczy - prędkość
    > oddawania ciepła wzrośnie natychmiast, i to ma być mierzone.

    Jak mierzone? Temperatura wody wylotowej nie spadnie *gwałtownie*.

    --
    Jarek


  • 102. Data: 2010-02-04 21:34:42
    Temat: Re: kradzież pršdu
    Od: SP6STZ <z...@v...pl>

    J.F. pisze:

    > Tylko ze moje radio FM lapalo szumy zalezne od trybu graficznego VGA.
    > Zadnych modulatorow.
    > Wiec przeslanki ze sie da sa.
    Mój radiotelefon na 145 MHz też odbiera syfy z kompa ale po odsunięciu
    na parę metrów już mam spokój.
    > Kiedys urzadzilismy mecz szachowy ZX Spectrum kontra Atari XL.
    > Spektrus gral nieczysto .. zaklocal atarynie obraz :-)
    > Tylko ze ataryna byla porzadnie ekranowana, w tym i kabel porzadny.
    > Wiec pytanie ktoredy lapal .. ale lapal.
    Po zasilaniu też mogło pójść, miałem przyjemność wypatroszyć zasilacz do
    C64 niestety ubogie toto było w podzespoły (zwykły prostownik bez
    stabilizatora), w sprzęcie powszechnego użytku często jest tak że
    producenci oszczędzają i brak jest zabezpieczenia przed zakłóceniami.
    SP6STZ


  • 103. Data: 2010-02-04 21:40:19
    Temat: Re: kradzież pršdu
    Od: SP6STZ <z...@v...pl>

    J.F. pisze:

    >> Pachnie mi to bardziej grupą pl.misc.paranauki lub artykułem w "Fakcie"
    >
    > Troche tak, a z drugiej strony - gdzies czytalem jak pracownicy
    > uczelni szukali kto im zakloca sygnal GPS .. i znalezli - tandetna
    > antene TV ze wzmacniaczem.
    To mogło się wydarzyć, szczególnie że często wzmacniacze są wykonane
    byle jak przez osoby które nie mają zielonego pojęcia jak się wykonuje
    urządzenia wielkiej częstotliwości, w efekcie zamiast wzmacniacza robi
    się generatorek syfiący równo po pasmach a jak jeszcze dochodzi antena
    to mamy całkiem fajny zestaw nadawczy grrr...
    >
    > Satelity namierzajace nadajniki ratunkowe tez sa.
    Tak wiem że są.
    SP6STZ


  • 104. Data: 2010-02-04 21:55:20
    Temat: Re: kradzież prądu
    Od: SP6STZ <z...@v...pl>

    Araneus Diadematus pisze:

    >>> A heterodyna?
    >> Przeważnie są zaekranowane i wątpię czy poza mury by coś wylazło (zbyt
    >> słaby sygnał), chyba że podpiąć heterodynę pod antenę :-P
    >
    > No, wiadomo, że z tym to różnie, jednak miałem już w swym "zasięgu
    > wzroku" hetrodyny takie, że telewizor stojący w drugim kącie pokoju
    > łapał morę, albo zupelnie tracił odbiór...

    No właśnie, problem w tym że zakłada się jakiś defekt urządzenia, wtedy
    nie ma siły syfi i to równo.
    Załóżmy że jednak da się odebrać sygnał z heterodyny na ulicy, tylko
    jest jeden problem, preferencje radiosłuchaczy i telewidzów są różne,
    więc pojawia się sytuacja że panowie stojący przed czyimś domem lub
    blokiem mają niezły zgryz na jakiej częstotliwości szukać sygnału.
    Owszem można użyć analizatora widma ale i tak zajęło by to sporo czasu
    na doszukanie się tego właściwego sygnału.
    W naszych warunkach można to zrobić szybciej bez konieczności
    angażowania sprzętu, każdy ma na zewnątrz podłączoną antenę, kablówkę
    itd. Wystarczy posprawdzać wyrywkowo dosyć sporą ilość użytkowników czy
    mają opłacony abonament, zrobić medialny szum wokół tego, mówiąc krótko
    wielką pokazówę, oczywiście takie coś trzeba robić co jakiś czas, wtedy
    na pewno zwiększyłaby się liczba płacących, oczywiście jak znam naszą
    narodową mentalność i tak wielu by nie płaciło. To że nie da się
    ściągnąć abonamentu świadczy tylko o nieudolności władz.
    SP6STZ


  • 105. Data: 2010-02-04 22:00:53
    Temat: Re: kradzież pršdu
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Thu, 04 Feb 2010 22:40:19 +0100, SP6STZ wrote:
    >J.F. pisze:
    >>> Pachnie mi to bardziej grupą pl.misc.paranauki lub artykułem w "Fakcie"
    >> Troche tak, a z drugiej strony - gdzies czytalem jak pracownicy
    >> uczelni szukali kto im zakloca sygnal GPS .. i znalezli - tandetna
    >> antene TV ze wzmacniaczem.

    >To mogło się wydarzyć, szczególnie że często wzmacniacze są wykonane
    >byle jak przez osoby które nie mają zielonego pojęcia jak się wykonuje
    >urządzenia wielkiej częstotliwości, w efekcie zamiast wzmacniacza robi
    >się generatorek syfiący równo po pasmach a jak jeszcze dochodzi antena
    >to mamy całkiem fajny zestaw nadawczy grrr...

    Wzmacniacz byl fabryczny. Chinski :-)
    http://www.gpsworld.com/gps/system-challenge/the-hun
    t-rfi-776


    Tak czy inaczej - przypadkowe urzadzenie moze sie wzbudzic na dziwnej
    czestotliwosci.

    J.


  • 106. Data: 2010-02-05 00:09:04
    Temat: Re: kradzież prądu
    Od: "Araneus Diadematus" <w...@c...pl>


    Użytkownik "SP6STZ" <z...@v...pl> napisał w wiadomości
    news:hkffoa$h4f$1@news.onet.pl...
    > No właśnie, problem w tym że zakłada się jakiś defekt urządzenia,
    > wtedy nie ma siły syfi i to równo.
    > Załóżmy że jednak da się odebrać sygnał z heterodyny na ulicy, tylko
    > jest jeden problem, preferencje radiosłuchaczy i telewidzów są różne,
    > więc pojawia się sytuacja że panowie stojący przed czyimś domem lub
    > blokiem mają niezły zgryz na jakiej częstotliwości szukać sygnału.

    Szybki skan przez częstotliwości, które łatwo przeliczyć ze znanych
    stacji nadawczych, parametru p.cz., i nawet nie trzeba skanować całego
    pasma, wystarczy na częstotliwościach, na których można spodziewać sie
    heterodyny... skoro p.cz. przeważnie jest taka sama, lub zbliżona...

    > Owszem można użyć analizatora widma ale i tak zajęło by to sporo czasu
    > na doszukanie się tego właściwego sygnału.

    Można, ale skanując konkretne kilka(naście,dziesiąt) częstotliwości to
    chyba by wystarczył jakiś dobry miernik poziomu...? Mój ręczniaczek na 2
    metry leci (a to jest jeden z wolniejszych) 20 kroków na sekundę, to ile
    potrwało by przeskanowanie 50 częstotliwości? Złapie coś "podejrzanego",
    to wtedy analiza.

    > W naszych warunkach można to zrobić szybciej bez konieczności
    > angażowania sprzętu, każdy ma na zewnątrz podłączoną antenę, kablówkę
    > itd. Wystarczy posprawdzać wyrywkowo dosyć sporą ilość użytkowników
    > czy mają opłacony abonament, zrobić medialny szum wokół tego, mówiąc
    > krótko

    No, wiadomo, ale to trochę, jak zarzucenie wędki w jeziorze, może
    złapie, może nie złapie, wiadomo, morze jest szerokie i głębokie...
    Natomiast, gdyby połączyć kilka metod, to trafność pewnie była by
    większa... Ale ja tam specem od strategii nie jestem, niech to robią ci,
    którym się za to płaci.

    > wielką pokazówę, oczywiście takie coś trzeba robić co jakiś czas,
    > wtedy na pewno zwiększyłaby się liczba płacących, oczywiście jak znam
    > naszą narodową mentalność i tak wielu by nie płaciło. To że nie da się

    Znam kilku.

    > ściągnąć abonamentu świadczy tylko o nieudolności władz.

    A jak to procentowo w innych krajach wychodzi?

    --
    Pająk chwat,
    wszystkich brat!


  • 107. Data: 2010-02-05 08:49:00
    Temat: Re: kradzieżpršdu
    Od: Piotr Gałka <p...@C...pl>


    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
    news:slrnhmluql.t29.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
    >>
    >> Bezwładność grzejnika nie ma tu moim zdaniem nic do rzeczy - prędkość
    >> oddawania ciepła wzrośnie natychmiast, i to ma być mierzone.
    >
    > Jak mierzone? Temperatura wody wylotowej nie spadnie *gwałtownie*.
    >
    Mierzone jak najdokładniej.
    Jeśli odbierzemy gwałtownie ciepło z całego kaloryfera to spadnie gwałtownie
    (być może o 0,01 st.C).

    To, że małych zmian temperatury nie zauważmy, nie oznacza, że one nie mogą
    być względnie gwałtowne. Jeśli ciepło zostało oddane to nie mogło się wziąć
    nie wiadomo skąd.

    Myślę, że tu jest podobny problem jak z tym, że bez zastanowienia
    człowiekowi wydaje się, że aby ciało (wóz, samochód) się poruszało to trzeba
    na nie cały czas działać siłą, bo pewnych rzeczy się nie dostrzega.

    Załóżmy, że grzejnik został nagle (w ciągu sekundy/minuty) wychłodzony cały
    o 1 st.C.
    Normalny pomiar (temperatury wody i przepływ), przy upraszczającym
    założeniu, że wpływająca woda nie miesza się z wypływającą wykaże przez czas
    potrzebny na wymianę całej wody w grzejniku różnicę o 1 st.C wyższą niż
    normalnie między wodą wpływającą i wypływającą. Nie mam pojęcia czy to 20
    minut, czy 2h. Ten chwilowy ubytek ciepła (= spadek temperatury) zostanie
    opomiarowany przez ten cały czas (scałkowany). Gdy nie mierzymy ciepła
    dostarczanego do grzejnika tylko próbujemy określić ubytek ciepła na
    podstawie temperatury grzejnika to sama temperatura grzejnika da nam tu
    wręcz odwrotny wynik - przez jakiś czas była niższa - więc grzał słabiej -
    to jest błędny wniosek. Przy założeniu, że woda się nie miesza trzeba
    przyjąć, że ten pomiar wykaże spadek o 1 st.C i następnie stopniowy powrót
    do wyjściowej temperatury (jak już pół kaloryfera się napełni to jego
    temperatura (uśredniona po całym) będzie już tylko o 0,5 st niższa niż
    normalnie).
    Natomiast mierząc różnicę temperatur grzejnika i otoczenia jesteśmy w stanie
    wychwycić tę sekundę/minutę w której ciepło było gwałtownie odbierane i
    jakoś to policzyć. Następnie przez te 20 min, czy 2h różnica między
    temperaturą grzejnika a otoczeniem będzie mniejsza więc nasz pomiar wykaże
    zmniejszenie w tym czasie dostaw ciepła (ale mniejsze niż wzrost w czasie
    wychładzania).
    P.G.


  • 108. Data: 2010-02-05 09:13:06
    Temat: Re: kradzieżpršdu
    Od: Piotr Gałka <p...@C...pl>


    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
    news:slrnhmltl9.t29.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
    >
    >> Ale dlatego nazywa się to podzielnikami kosztów, a nie miernikami
    >> ciepła:
    >
    > No i dlatego też jest to bardziej zagadnienie z kategorii "sprawiedliwość
    > społeczna" niż "miernictwo". Ktoś może na przykład zapytać, dlaczego
    > lokator narożnego mieszkania za utrzymanie tej samej temperatury musi
    > płacić więcej od innych? Tu nie ma dobrych i jedynie słusznych rozwiązań.
    >
    > Weźmy modelowy budynek. Oczywiście nieskończenie długi i nieskończenie
    > wysoki (choć niekoniecznie umieszczony w próżni). Są w nim dwa rodzaje
    > mieszkań, oba kwadratowe -- po jednej stronie mają 100m^2, a po drugiej
    > 25m^2. Załóżmy, że wszędzie jest ta sama temperatura. Jak podzielić
    > koszty? Zwykle bierze się od metra, więc lokator dużego mieszkania
    > zapłaci cztery razy więcej niż ten z kawalerki. Ale przecież koszt
    > wyrównania strat ciepła jest tylko dwa razy większy, a nie cztery.
    >
    U nas od 15 lat rozliczenie ciepła wygląda mniej więcej tak:
    Każde mieszkanie ma miernik ciepła (nie podzielnik).
    Całe ciepło dostarczone do budynku jest dzielone na pół (dokładnie to chyba
    45/55).
    Jedną połowę się rozdziela według mierników ciepła, ale z pewnymi
    współczynnikami zależnymi od położenia mieszkania
    (parter/poddasze/narożne/wewnętrzne itd). Oczywiście ci wewnątrz płacą
    więcej za 1GJ swojego licznika niż ci na parterze czy na skraju budynku.
    Drugą połowę płacą wszyscy według m^2 mieszkania (tu chyba bez tych
    współczynników).
    Pamiętam, jak prezes próbował ten system wytłumaczyć na zebraniu te 15 lat
    temu - totalny brak zrozumienia. Ludzie nie mogli zrozumieć dlaczego mają
    cokolwiek płacić jeśli całkowicie zakręcą kaloryfery.
    P.G.


  • 109. Data: 2010-02-05 10:01:16
    Temat: Re: kradzieżpršdu
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>

    Hello Piotr,

    Friday, February 5, 2010, 10:13:06 AM, you wrote:


    > Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
    > news:slrnhmltl9.t29.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
    >>
    >>> Ale dlatego nazywa się to podzielnikami kosztów, a nie miernikami
    >>> ciepła:
    >>
    >> No i dlatego też jest to bardziej zagadnienie z kategorii "sprawiedliwość
    >> społeczna" niż "miernictwo". Ktoś może na przykład zapytać, dlaczego
    >> lokator narożnego mieszkania za utrzymanie tej samej temperatury musi
    >> płacić więcej od innych? Tu nie ma dobrych i jedynie słusznych rozwiązań.
    >>
    >> Weźmy modelowy budynek. Oczywiście nieskończenie długi i nieskończenie
    >> wysoki (choć niekoniecznie umieszczony w próżni). Są w nim dwa rodzaje
    >> mieszkań, oba kwadratowe -- po jednej stronie mają 100m^2, a po drugiej
    >> 25m^2. Załóżmy, że wszędzie jest ta sama temperatura. Jak podzielić
    >> koszty? Zwykle bierze się od metra, więc lokator dużego mieszkania
    >> zapłaci cztery razy więcej niż ten z kawalerki. Ale przecież koszt
    >> wyrównania strat ciepła jest tylko dwa razy większy, a nie cztery.
    >>
    > U nas od 15 lat rozliczenie ciepła wygląda mniej więcej tak:
    > Każde mieszkanie ma miernik ciepła (nie podzielnik).
    > Całe ciepło dostarczone do budynku jest dzielone na pół (dokładnie to chyba
    > 45/55).
    > Jedną połowę się rozdziela według mierników ciepła, ale z pewnymi
    > współczynnikami zależnymi od położenia mieszkania
    > (parter/poddasze/narożne/wewnętrzne itd). Oczywiście ci wewnątrz płacą
    > więcej za 1GJ swojego licznika niż ci na parterze czy na skraju budynku.
    > Drugą połowę płacą wszyscy według m^2 mieszkania (tu chyba bez tych
    > współczynników).
    > Pamiętam, jak prezes próbował ten system wytłumaczyć na zebraniu te 15 lat
    > temu - totalny brak zrozumienia. Ludzie nie mogli zrozumieć dlaczego mają
    > cokolwiek płacić jeśli całkowicie zakręcą kaloryfery.
    > P.G.

    A ja nie rozumiem różnicowania ceny 1 GJ i dlaczego mieszkańcy
    wewnętrznych mieszkań za 1 GJ mają płacić więcej niż ci z narożnych
    czy poddasza. Ani dlaczego ma to być oczywistością. Bo jak na razie,
    to ja tu widzę niezły bu^H^H socjalizm i redystrybucję kosztów. I to
    podwójną, bo w cenie i w ryczałtach za metr^2. O ile jeszcze opłata za
    m^2 jako forma redystrybucji jest zrozumiała, to różnicowanie cen już
    nie. I na miejscu lokatorów pokrzywdzonych tym socjalizmem walczyłbym
    długo i namiętnie w sądach o zrównanie opłat za GJ.

    --
    Best regards,
    RoMan mailto:r...@p...pl
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 110. Data: 2010-02-05 10:16:42
    Temat: Re: kradzieżpršdu
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Fri, 5 Feb 2010 11:01:16 +0100, RoMan Mandziejewicz wrote:
    >A ja nie rozumiem różnicowania ceny 1 GJ i dlaczego mieszkańcy
    >wewnętrznych mieszkań za 1 GJ mają płacić więcej niż ci z narożnych
    >czy poddasza. Ani dlaczego ma to być oczywistością. Bo jak na razie,
    >to ja tu widzę niezły bu^H^H socjalizm i redystrybucję kosztów.

    A jak kupowales to mieszkanie to byla mozliwosc wyboru, czy dostales z
    przydzialu ? :-)

    >I na miejscu lokatorów pokrzywdzonych tym socjalizmem walczyłbym
    >długo i namiętnie w sądach o zrównanie opłat za GJ.

    A co zrobisz jak sobie sasiad wytapetuje sciane peltierami i
    przestanie korzystac z grzejnikow ? :-)

    J.



strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12 ... 20 ... 25


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: