Powitanko,

> Ale ludziom to sie nie dziwie, skoro u nas zdanie prawka to jak magisterkę
> zrobić... 33% zdawalności... zenada...

Zupelnie nie rozumiem Twojego oburzenia na bioracych lapowki pracownikow
WORD. Po to wlasnie egzaminy sa tak upierdliwie trudne zeby byla zacheta
do dawania lapowek, po to sa upierdliwe przepisy, zeby urzednik mogl
wziac lapowe, po to wlasnie wszystko zalezy od urzedasa, zeby mogl
"dorobic". It's not a bug, it's a feature.
A Ty proponujesz leczenie alkoholizmu wodka. Przeciez ci przylapani
pracownicy WORD tez chetnie daliby lapowe komu trzeba, zeby
Policja/prokuratura byla slepa. I tak zapewne sie dzieje w wielu
przypadkach, bo tak jest to pomyslane. W tym konkretnym przypadku pare
plotek pewnie pojdzie siedziec, urzednicy, ktorzy tak korupcjogenny
system wymyslili zapewne dostali nagrody.
A rozwiazanie best banalnie proste: jesli malo zalezy od decyzji
urzednika, to nikt mu nie da lapowki. Czy bedzie uczciwy, czy nie, to
bedzie bez znaczenia, jesli nikt nie bedzie potrzebowal jego decyzji, to
po co mialby mu placic pod stolem. Narazie takie rozwiazanie popiera ok.
5% wyborcow, ale idzie na lepsze.
Moznaby wprowadzic takie egzaminy jak w USA i problem bylby jednym
ruchem definitywnie rozwiazany.

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com