-
331. Data: 2011-05-25 16:10:41
Temat: Re: kolejny dawca
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello Radekp,
Wednesday, May 25, 2011, 4:03:52 PM, you wrote:
>> Nie miał prawa zakładać. W PoRD jest mowa o ograniczonym zaufaniu i
>> kierowca nie ma prawa ZAKŁADAĆ że inni kierowcy będą jechać zgodnie z
>> przepisami - może tylko tak przypuszczać.
> Czy aby na pewno rozumiesz wyrażenie "ma prawo liczyć"?
Zaraz się dowiesz, że chodzi o liczenie w sensie arytmetycznym i
trzeba liczyć, ile sekund zajmie napierdalajacemu idiocie z horyzontu
dojechanie do Twojego tyłu. I nie masz się zajmować niczym innym, jak
tylko obserwacją w lusterkach i liczeniem prędkości wariata na motorze.
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
332. Data: 2011-05-25 16:14:34
Temat: Re: kolejny dawca
Od: The_EaGle <e...@j...com>
W dniu 2011-05-25 15:57, Filip KK pisze:
> W dniu 2011-05-25 15:49, The_EaGle pisze:
> k wiec tyle w tym temacie. Nie masz racji i koniec.
>>>
>>> Stary wyrok - wykładnia zmieniła się już dawno temu.
>>
>> Tzn co się zmieniło w PoRD dot. zmiany kierunku jazdy czy wyprzedzania
>> od 2006 roku?
>
> Nikt nie napisał, że to było od 2006 roku. Zmiany z tego co pamiętam
> były jeszcze dawniej, na początku 2000 roku jakoś. Nie pamiętam kiedy
> dokładnie. Może 2001, może 2002. Poszukaj sobie.
Przestań pitolić. Wyrok SN z 2006 ma związek ze sprawą w 2005 roku wiec
to nowe PoRD. Twój argument wiec upadł podobnie jak poprzednie.
>> Wykładni to może być 10 ale na podstawie tego wyroku SN
>> można się posiłkować w sądzie. Natomiast wykładnia nie jest
>> obowiązującym prawem.
>>
> Nie bądź uparty, bo nie znasz przepisów.
Właśnie ci wykazałem że ty nie znasz przepisów i nawet nie umiesz się do
tego przyznać.
> A wiedzę swoją, a raczej jej brak, opierasz na tym co znajdziesz w internecie.
Twoje braki widać jak na dłoni. Kompletny brak zrozumienia tematu i
brnięcie w ślepą uliczkę.
> Jak taki dobry jesteś w internecie i traktujesz to jako niepodważalne
> źródło i lubisz szukać, to znajdź stary kodeks i przeczytaj, a potem
> nowy kodeks i jego zmiany wraz z interpretacją, dlaczego wykreślono
> obowiązek upewniania się czy jest się wyprzedzanym, już Ci nawet
> podpowiedziałem, że to był punkt 4.
Już pisałem o poprzednim PoRD i tym o co ci może chodzić. Wcześniej
sprawa była jednoznaczna - obecnie taka nie jest. Ale jak widać SN nie
miał wątpliwości.
Pozdrawiam
Rafał
-
333. Data: 2011-05-25 16:16:24
Temat: Re: kolejny dawca
Od: The_EaGle <e...@j...com>
W dniu 2011-05-25 16:03, r...@k...pl pisze:
> Wed, 25 May 2011 12:44:04 +0200, w<irimhk$2cp$1@news.onet.pl>, The_EaGle
> <e...@j...com> napisał(-a):
>
>> Nie miał prawa zakładać. W PoRD jest mowa o ograniczonym zaufaniu i
>> kierowca nie ma prawa ZAKŁADAĆ że inni kierowcy będą jechać zgodnie z
>> przepisami - może tylko tak przypuszczać.
>
> Czy aby na pewno rozumiesz wyrażenie "ma prawo liczyć"?
>
Czy rozumiesz co oznacza "ograniczone zaufanie" ?
-
334. Data: 2011-05-25 16:16:50
Temat: Re: kolejny dawca
Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>
Wed, 25 May 2011 13:01:44 +0200, w <irinio$52v$3@news.onet.pl>, The_EaGle
<e...@j...com> napisał(-a):
> Jak można skręcić w lewo nie zmieniając[...] pasa ruchu?
Ile takich skrzyżowań ci pokazać?
-
335. Data: 2011-05-25 16:17:25
Temat: Re: kolejny dawca
Od: The_EaGle <e...@j...com>
W dniu 2011-05-25 16:10, RoMan Mandziejewicz pisze:
> Hello Radekp,
>
> Wednesday, May 25, 2011, 4:03:52 PM, you wrote:
>
>>> Nie miał prawa zakładać. W PoRD jest mowa o ograniczonym zaufaniu i
>>> kierowca nie ma prawa ZAKŁADAĆ że inni kierowcy będą jechać zgodnie z
>>> przepisami - może tylko tak przypuszczać.
>> Czy aby na pewno rozumiesz wyrażenie "ma prawo liczyć"?
>
> Zaraz się dowiesz, że chodzi o liczenie w sensie arytmetycznym i
> trzeba liczyć, ile sekund zajmie napierdalajacemu idiocie z horyzontu
> dojechanie do Twojego tyłu. I nie masz się zajmować niczym innym, jak
> tylko obserwacją w lusterkach i liczeniem prędkości wariata na motorze.
>
Jak nie umiesz korzystać z lusterek to zlicytuj swoje PJ na wielką
orkiestrę - będzie z tego lepszy użytek.
Pozdrawiam
Rafał
-
336. Data: 2011-05-25 16:22:48
Temat: Re: kolejny dawca
Od: The_EaGle <e...@j...com>
W dniu 2011-05-25 16:02, Filip KK pisze:
> W dniu 2011-05-25 15:46, The_EaGle pisze:
>
>>>> Tak wiec tyle w tym temacie. Nie masz racji i koniec.
>>>>
>>> Mam rację.
>>> 97 rok, wtedy obowiązywał jeszcze ten zapis, to był dokładnie punkt 4
>>> (pamiętam to do dziś).
>>
>> Widzę że nawet czarne dla Ciebie jest białe.
>
> Białe jest białe, czarne jest czarne. Chcesz o tym popisać? To nie tu.
Ty twierdzisz na opak.
>> W stary PoRD była
>> jednoznaczność dot. tego że skręcający w lewo ma obowiązek cyt: " art 19
>> ust 1 kierujący pojazem mógł zmienić kierunek jazdy pod warunkiem że nie
>> spowoduje to zajechania drogi innym kierującym" W Nowym PoRD tego nie
>> ma. SN jednak w 2006 roku twierdził inaczej i powoływał się na zapis Art
>> 22 ust 4 z którym niektóre wykładnie sie nie zgadzają...
>>
> Poczytaj sobie dokładnie, bo jesteś w błędzie (czyt.: nie jesteś na
> bieżąco ze zmianami prawnymi). Interpretacja przepisów jest
> jednoznaczna, wszystko zostało wyjaśnione. Dlaczego to wykreślono.
Podaj źródło na co się powołujesz. Ja czytam właśnie wykładnie z 2009r i
jest dalej mowa o wyroku SN z 2006 wiec jeżeli masz coś nowszego to
słucham. Na razie to tylko twoje pitolenie.
> Właśnie po to, żeby obarczyć największą winą wyprzedzającego, to na nim
> spoczywa odpowiedzialność spowodowania kolizji. Wyroki sądowe
> niekoniecznie muszą przyznać 100% winę wyprzedzającego, bo może też być
> w iluś % przyczynienie, np. brak sygnalizowania zamiaru skrętu w lewo.
Może być wina częsciowa to jasne - problem w tym że w tym wypadku do
zabicia motocyklisty przycznił się kierowca samochodu nie mi to oceniać
czy w 80 czy w 60%.
Pozdrawiam
Rafał
-
337. Data: 2011-05-25 16:24:43
Temat: Re: kolejny dawca
Od: The_EaGle <e...@j...com>
W dniu 2011-05-25 15:55, Sebastian Kaliszewski pisze:
> The_EaGle wrote:
>> W dniu 2011-05-25 14:02, Filip KK pisze:
>>> W dniu 2011-05-25 13:54, The_EaGle pisze:
>>>> W dniu 2011-05-25 13:45, Filip KK pisze:
>>>>> Czytajcie interpretacje prawne przepisów, bo żal dupę ściska!!
>>>>> Szczególnie to się tyczy niejakiego The_EaGle.
>>>>
>>>> Poproszę o link do stosownej interpretacji dotyczącej omawianej
>>>> sytuacji.
>>>>
>>>>
>>> Wątpię abyś znalazł w internecie interpretacje przepisów. Ja to dostałem
>>> od matki z sądu, bo miała bardzo dużo takich spraw dotyczących
>>> wyprzedzania na skrzyżowaniu skręcającego.
>>
>>
>> To przeczytaj sobie wyrok SN :
>>
>> wyrok
>> z dnia 2006.03.08
>> Sąd Najwyższy
>> IV KK 416/05
>> Na kierowcy zamierzającym wykonać manewr zmiany kierunku jazdy w lewo
>> ciąży bowiem nie tylko obowiązek zawczasu i wyraźnego zasygnalizowania
>> tego manewru oraz baczenia, aby nie spowodował on zajechania drogi
>> pojazdowi jadącemu z kierunku przeciwnego, ale także w zależności od
>> okoliczności, wynikający z zasady szczególnej ostrożności (art. 22
>> ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym,
>> tekst jedn. Dz. U. z 2005 r. Nr 108, poz. 908 ze zm.), obowiązek
>> upewnienia się, przez spojrzenie w lusterko wsteczne lub boczne, czy
>> znajdujący się za nim pojazd nie uniemożliwia bezpiecznego wykonania
>> tego manewru.
>> LEX nr 189598
>> 189598
>> Dz.U.05.108.908: art. 22
>> Dz.U.97.88.553: art. 177
>> Dz.U.71.12.114: art. 86
>> Przewodniczący: Sędzia SN Wiesław Kozielewicz (spr.).
>> Sędziowie SN: Jerzy Grubba, Waldemar Płóciennik.
>> Prokurator Prokuratury Krajowej: Józefa P.
>>
>>
>
> To jeszcze przeczytaj jakiej sytuacji ten wyrok dotyczy.
Czytałem - bardzo podobnej. Wyprzedzający - wyprzedzał tak że nie miał
prawa tego robić.
> Cytuję
> "...Oskarżony jechał od strony T. prostym odcinkiem drogi, a dojeżdżając
> do wjazdu na stację benzynową, aby zatankować benzynę, zwolnił prędkość
> do ok. 4 km/h, gdyż zamierzał skręcić w lewo."
>
> Od kiedy to wjazd na stację jest skrzyżowaniem?
Czytałem - chodzi o zmianę kierunku ruchu! A nie czy sytuacja była na
skrzyżowaniu czy na prostym odcinku na którym jest linia ciągła jak w
tym wyroku.
>
>> Tak wiec tyle w tym temacie. Nie masz racji i koniec.
>
> W rzeczy samej. Nie masz racji i koniec.
Mam i to potwierdza w.w wyrok.
Pozdrawiam
Rafał
-
338. Data: 2011-05-25 16:25:23
Temat: Re: kolejny dawca
Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>
Wed, 25 May 2011 15:32:22 +0200, w <irj0d6$ejt$1@news.onet.pl>, The_EaGle
<e...@j...com> napisał(-a):
> le razy mam to cytować?
>
> z dnia 2006.03.08
> Sąd Najwyższy
> IV KK 416/05
Tak długo masz sobie czytać ten wyrok, aż zaczniesz myśleć, rozumieć co się do
ciebie pisze, i rozumiesz co czytasz.
W tym roku masz napisane jak krowie na rowie:
- skręcający w lewo źle wykonał manewr (zjechał do prawej krawędzi) i został
uznany winnym NIEWŁAŚCIWEGO WYKONANIA MANEWRU i w efekcie *doprowadzenia do
uszkodzeń ciała* w efekcie wypadku
- wyprzedzający został uznany winnym m.in. WYPRZEDZANIA W NIEWŁAŚCIWYM MIEJSCU
oraz SPOWODOWANIA WYPADKU
Wielkimi literami, bo niektórzy są odporni na wiedzę...
-
339. Data: 2011-05-25 16:26:38
Temat: Re: kolejny dawca
Od: Mario <c...@o...pl>
>> Nie ma obowiązku przy skręcie w lewo upewnienia się, że nie jest się
>> wyprzedzanym. Należy zachować szczególną ostrożność i tyle -- ale do
>> tego nie wlicza się przewidywania, że będzie się wyprzedzanym w
>> niedozwolonym miejscu, bez upewnienia się o bezpieczeństwie tego manewru
>
> jak nie wliczasz to masz takie skutki
>
a czy Ty mając zielone światło na skrzyżowaniu, zawsze zatrzymujesz się
i sprawdzasz czy aby wariat/gapa nie jedzie na czerwonym? No trzeba
wliczać przewidywanie :-P
pozdrawiam
mario
-
340. Data: 2011-05-25 16:26:54
Temat: Re: kolejny dawca
Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>
Wed, 25 May 2011 15:05:27 +0200, w <j...@b...softax.pl>, Sebastian
Kaliszewski <s...@r...this.informa.and.that.pl> napisał(-a):
> The_EaGle wrote:
>
> > Naturalnie - sprawa prosta - wina kierowcy samochodu jak cholera.
>
> Puknij się. I się zdecydowanie doucz przepisów. Bo się możesz kiedyś zdziwić --
> i żeby nie było płaczu że głupi policjant, że głupi sąd, itd...
Nie masz szans. Może kiedyś się przekona w sądzie.
W razie czego kolegę Orła zapraszam, mam lewy błotnik do naprawy :).