eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

Ilość wypowiedzi w tym wątku: 64

  • 41. Data: 2012-07-25 15:50:54
    Temat: Re: kask
    Od: de Fresz <d...@N...pl>

    On 2012-07-25 15:33:06 +0200, duddits <p...@N...gomoto.tv> said:

    >> Czyli jak ktoś zwyczajnie jeździ po mieście, to już nie powinien na
    >> upierdliwości zwracać uwagi?
    >
    > Jeszcze jakbyś sprecyzował te "upierdliwości" to może unikniemy
    > nieporozumień :) Ja zakładałem (nomen omen), że chodziło Ci o jego
    > częste zdejmowanie/wkładanie. Dla mnie nie jest to upierdliwość.

    Generalnie idzie mi o liczbę operacji, jakie trzeba wykonać przy
    zakładaniu/zdejmowaniu.
    Kask z otwartą szczęką stoi na półce niestabilnie, często nie mieści
    się do kufra, jak się ma zwyczaj nosić w nim rękawiczki, to potrafią
    wypaść, czyli do "przechowywania" lub transportu pieszego trzeba
    zamknąć szczękę. Czyli przed założeniem na łeb, trzeba ją otworzyć
    trzymając kask w rękach, co nie zawsze jest wygodne. A więc otwarliśmy
    i zakładamy. Legendarna kompatybilność z okularami - średnia, przy
    brylach na nosie a to uszko się zawinie, a to same okulary się przesuną
    - i tak trzeba je poprawiać. Gorzej przy zdejmowaniu, bo mi spadały na
    tyle często (w tym na glebę), że zacząłem je i tak ściągać przed
    zdjęciem kasku.
    Jazda z otwartą szczęką - w przypadku Grexa i C2 taka sobie frajda, bo
    po pierwsze rozkład masy w połączeniu z naporem powietrza jest męczący,
    po drugie zdarzało się, że na większej dziurze lub przy mocniejszym
    hamowaniu szczęka opadała (czasem idealnie w pole widzenia), po trzecie
    różnica w wentylacji pomiędzy otwartą szczęką, a otwartą całkowicie
    samą szybą nie jest IMHO kolosalna.
    Zdejmowanie - najpierw otworzyć szczękę, później zdjąć okulary, zdjąć
    kask, zwykle zamknąć kask, żeby go wrzucić do kufra, czy na półkę. Niby
    drobiazgi, ale powtarzane naście razy dziennie, w połączeniu z brakiem
    realnie odczuwalnych zalet, prowadzą do wniosku - po wała się w to
    bawić? Że można wszamać batonika lub zajarać szluga bez ściągania? Ja
    tam na postoju i tak zawsze z przyjemnością zdejmuję kask, bo to w łeb
    ciepło, czy pogadać słabo.

    --

    Pozdrawiam
    de Fresz


  • 42. Data: 2012-07-25 15:53:45
    Temat: Re: kask
    Od: "$heikh el $hah" <s...@g...com>

    W dniu 2012-07-25 15:50, de Fresz pisze:
    > On 2012-07-25 15:33:06 +0200, duddits <p...@N...gomoto.tv> said:
    >
    >>> Czyli jak ktoś zwyczajnie jeździ po mieście, to już nie powinien na
    >>> upierdliwości zwracać uwagi?
    >>
    >> Jeszcze jakbyś sprecyzował te "upierdliwości" to może unikniemy
    >> nieporozumień :) Ja zakładałem (nomen omen), że chodziło Ci o jego
    >> częste zdejmowanie/wkładanie. Dla mnie nie jest to upierdliwość.
    >
    > Generalnie idzie mi o liczbę operacji, jakie trzeba wykonać przy
    > zakładaniu/zdejmowaniu.
    > Kask z otwartą szczęką stoi na półce niestabilnie, często nie mieści się
    > do kufra, jak się ma zwyczaj nosić w nim rękawiczki, to potrafią wypaść,
    > czyli do "przechowywania" lub transportu pieszego trzeba zamknąć
    > szczękę. Czyli przed założeniem na łeb, trzeba ją otworzyć trzymając
    > kask w rękach, co nie zawsze jest wygodne. A więc otwarliśmy i
    > zakładamy. Legendarna kompatybilność z okularami - średnia, przy brylach
    > na nosie a to uszko się zawinie, a to same okulary się przesuną - i tak
    > trzeba je poprawiać. Gorzej przy zdejmowaniu, bo mi spadały na tyle
    > często (w tym na glebę), że zacząłem je i tak ściągać przed zdjęciem kasku.
    > Jazda z otwartą szczęką - w przypadku Grexa i C2 taka sobie frajda, bo
    > po pierwsze rozkład masy w połączeniu z naporem powietrza jest męczący,
    > po drugie zdarzało się, że na większej dziurze lub przy mocniejszym
    > hamowaniu szczęka opadała (czasem idealnie w pole widzenia), po trzecie
    > różnica w wentylacji pomiędzy otwartą szczęką, a otwartą całkowicie samą
    > szybą nie jest IMHO kolosalna.
    > Zdejmowanie - najpierw otworzyć szczękę, później zdjąć okulary, zdjąć
    > kask, zwykle zamknąć kask, żeby go wrzucić do kufra, czy na półkę. Niby
    > drobiazgi, ale powtarzane naście razy dziennie, w połączeniu z brakiem
    > realnie odczuwalnych zalet, prowadzą do wniosku - po wała się w to
    > bawić? Że można wszamać batonika lub zajarać szluga bez ściągania? Ja
    > tam na postoju i tak zawsze z przyjemnością zdejmuję kask, bo to w łeb
    > ciepło, czy pogadać słabo.

    O, k-wa. Nie bierz się przypadkiem za snowboarding. Już przy próbie
    założenia (klasycznego!) buta byś poległ.


    --
    ? $heikh el $hah
    ? ????? ?????? ?????? ?????


  • 43. Data: 2012-07-25 15:55:16
    Temat: Re: kask
    Od: Monster <a...@o...pl>

    W dniu 2012-07-24 17:33, Kuczu pisze:

    > BTW. Airoh Mathisse jest w tej chwili w Lousie w przecenie za 79,95 Euro.
    >
    >
    To jest niezła oferta,o ile pamiętam mój kosztował kilka lat temu jakieś
    170-200 Euro.
    Kask całkiem znośny,a za 80 to już super:-)

    --
    Tomek
    BMW R1100S
    Dniepr z wozem


  • 44. Data: 2012-07-25 16:13:27
    Temat: Re: kask
    Od: de Fresz <d...@N...pl>

    A i jeszcze co do masy - przy przelotach wokół komina - dla mnie była
    bez znaczenia, ale przy dalszych wypadach, tak ponad 300 km, czułem
    wyraźne zmęczenie karku.
    Za to o bezpieczeństwie C2 mogę mówić tylko w superlatywach - jak
    pierdyknąłem przy ~50 o asfalt, to wewnątrz kasku wrażenie było takie,
    jak by mi ktoś z liścia strzelił, ot taki leciuchny wstrząsik. Na
    zewnątrz zostało lekkie otarcie skorupy, styropor w środku cały. Akurat
    2 tygodnie temu miałem okazję porównać to z endurackim Araiem -
    prędkość podobna ino lądowanie na glebie - tu wrażenie było jak po
    strzale w łeb rękawicą bokserską, ból szyji czułem przez prawie tydzień.

    --

    Pozdrawiam
    de Fresz


  • 45. Data: 2012-07-25 16:15:31
    Temat: Re: kask
    Od: de Fresz <d...@N...pl>

    On 2012-07-25 15:53:45 +0200, "$heikh el $hah"
    <s...@g...com> said:

    > O, k-wa. Nie bierz się przypadkiem za snowboarding. Już przy próbie
    > założenia (klasycznego!) buta byś poległ.

    Widzę chłopcze, że straszliwie chcesz zaistnieć, ale weź już przestań
    bredzić. Dla butów tego typu, podobnie jak i crossowych, nie ma
    zbytniej alternatywy, kask wygodniejszy w obsłudze można kupić bez
    problemu.

    --

    Pozdrawiam
    de Fresz


  • 46. Data: 2012-07-25 17:13:15
    Temat: Re: kask
    Od: Piotr Rezmer <p...@e...net.pl>

    de Fresz pisze:
    >
    > realnie odczuwalnych zalet, prowadzą do wniosku - po wała się w to
    > bawić? Że można wszamać batonika lub zajarać szluga bez ściągania? Ja
    > tam na postoju i tak zawsze z przyjemnością zdejmuję kask, bo to w łeb
    > ciepło, czy pogadać słabo.

    To właśnie jest dla mnie największy plus szczękowca. Możesz powiedzieć
    na stacji benzynowej "trójeczka. Nie, nie chcę płynu do spryskiwaczy". I
    to wszystko bez ściągania kasku.

    Na razie z gadaniem w szczękowcu nie mam problemu.

    --
    pozdrawiam
    Piotr
    XLR250&bmw_f650_dakar


  • 47. Data: 2012-07-25 17:13:31
    Temat: Re: kask
    Od: Kuczu <q...@g...com>

    W dniu 2012-07-25 15:20, $heikh el $hah pisze:

    > Nie mamy argumentów, to lecimy po prywacie zza monitorka, co?
    >
    >
    Ty miewasz jakies argumenty ?

    --
    Kuczu

    LOUD BLACK PIPES SAVE LIVES !!
    Harley Davidson FXR-C + Buell XB12X


  • 48. Data: 2012-07-25 17:14:43
    Temat: Re: kask
    Od: Kuczu <q...@g...com>

    W dniu 2012-07-25 15:55, Monster pisze:
    > W dniu 2012-07-24 17:33, Kuczu pisze:
    >
    >> BTW. Airoh Mathisse jest w tej chwili w Lousie w przecenie za 79,95 Euro.
    >>
    >>
    > To jest niezła oferta,o ile pamiętam mój kosztował kilka lat temu jakieś
    > 170-200 Euro.
    > Kask całkiem znośny,a za 80 to już super:-)
    >

    Gdy byl nowoscia na rynku kupowalem go komus okazyjnie na ebayu za 199
    Euro.

    --
    Kuczu

    LOUD BLACK PIPES SAVE LIVES !!
    Harley Davidson FXR-C + Buell XB12X


  • 49. Data: 2012-07-25 18:10:15
    Temat: Re: kask
    Od: "Leszek Karlik" <l...@h...pl>

    On Wed, 25 Jul 2012 17:13:15 +0200, Piotr Rezmer
    <p...@e...net.pl> wrote:

    [...]
    >> realnie odczuwalnych zalet, prowadzą do wniosku - po wała się w to
    >> bawić? Że można wszamać batonika lub zajarać szluga bez ściągania? Ja
    >> tam na postoju i tak zawsze z przyjemnością zdejmuję kask, bo to w łeb
    >> ciepło, czy pogadać słabo.
    >
    > To właśnie jest dla mnie największy plus szczękowca. Możesz powiedzieć
    > na stacji benzynowej "trójeczka. Nie, nie chcę płynu do spryskiwaczy". I
    > to wszystko bez ściągania kasku.

    Ale w integralu też można. :-) To nie jest tak, że jak coś powiesz w
    integralu to nic nie słychać.

    Trochę bardziej bucowsko się wygląda jak się z kimś rozmawia z integralem
    na twarzy, to chyba główna zaleta szczękowców, że można odsłonić całą
    twarz do rozmowy.

    --
    Leszek 'Leslie' Karlik
    ST995i i NTV650


  • 50. Data: 2012-07-25 19:09:04
    Temat: Re: kask
    Od: Piotr Rezmer <p...@e...net.pl>

    Leszek Karlik pisze:

    > Ale w integralu też można. :-) To nie jest tak, że jak coś powiesz w
    > integralu to nic nie słychać.

    To mam jeszcze jednego asa w rękawie. W szczękowcu dużo łatwiej
    pociągnąć smarka głęboko z czeluści i pozbyć się za pomocą techniki
    spluwania.


    --
    pozdrawiam
    Piotr
    XLR250&bmw_f650_dakar

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 . 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: