W dniu 2013-08-26 12:44, kosmos pisze:
> W dniu 2013-08-26 12:07, p47 pisze:
>
>> Czy możliwa jest taka sytuacja,- samochód ma białe tablice ale brak tej
>> karty, a jeśli tak, to jaki mógłby byc powód nie założenia wówczas tej
>> karty?
>
> Ja miałem parę lat temu podobną sytuację. Kupiłem od znajomego Omegę,
> która w Polsce była rejestrowana po raz pierwszy w roku, w którym
> zaczęto stosować karty pojazdu (chyba 98-99, ale nie mam pewności).

Od lipca 1999.

> I też miałem adnotację w DR, że karty nie wydano. Pojechałem ze
> wszystkimi kwitami do swojego urzędu komunikacji i tam mi powiedzieli,
> że auta nie mogę zarejestrować bez karty pojazdu. Ja im na to, że
> przecież nie wydano - w odpowiedzi usłyszałem, że karta na pewno jest,
> tylko nie została odebrana przez pierwszego właściciela w Polsce. I
> kazali mi jechać do urzędu po drugiej stronie miasta, bo "tam
> dzwoniliśmy, mają tą kartę i panu wydadzą". Wściekły pojechałem na drugi
> koniec Warszawy, odczekałem swoje i dowiedziałem się, że jednak tej
> karty nie ma (choć przyznali, że powinna być). Ostatecznie "warunkowo, w
> drodze wyjątku" zarejestrowałem auto bez tej karty, i też miałem
> adnotację o braku karty. Auto sprzedałem handlarzowi, więc nie wiem, czy
> miał jakieś problemy.

He, he - już tu kiedyś opisywałem jak to nie udało mi się swojego
samochodu przerejestrować w pewnym wydziale komunikacji, ponieważ
'nie ma karty pojazdu' itd. Po awanturze zarejestrowali. Jednak
po awanturze zadzwoniłem do WK, który pierwotnie powinien wydać kartę
pojazdu (sierpień 1999) i zapytałem jak to będzie dalej, ponieważ
przerejestrowanie to pół biedy (tam nie robili kłopotów - adnotacja
nie wydano to nie wydano i już), ale gdybym chciał samochód sprzedać
to może być lipa. Tutaj kolejny plus dla tego WK (W-wa Ursynów)
- pracownik (urzędnik) obiecał zweryfikować sprawę i oddzwonić.
No i oddzwonił - oczywiście wydadzą nową kartę pojazdy i wstecznie
uzupełnią zapisy (teraz wyobraź sobie takie uzupełnianie, jeżeli
samochód miał kilku właścicieli w różnych miejscach :>). No, na
deser jeszcze pozostała kwestia opłaty, ponieważ w 1999 opłata za
wydanie karty była ~57zł, a w 2002 500zł. Naczelnik oczywiście
wydał zgodę wydania karty na starych warunkach :)

> A z tego co między wierszami udało mi się wyczytać to sprawa wyglądała
> tak: jak zaczęli wydawać karty pojazdów to nie nadążali z drukiem, i
> właścicielom nowo rejestrowanych pojazdów wydawali dowód z adnotacją o
> braku karty i instrukcją, żeby się zgłosili po kartę i na wymianę
> dowodów w jakiejś niedalekiej przyszłości.

Nie było żadnej instrukcji - nie wydali to nie wydali. Później się
pojawiła jakaś adnotacja w przepisach, że bodaj do października brak
karty jest sytuacją poprawną.