"Eneuel Leszek Ciszewski" h0c9up$rkg$...@i...gazeta.pl

> Któregoś razu rozmyślając o niej/Dorocie (uczyliśmy się razem w tej
> samej klasie -- pierwszej, bo później Serwińscy wyjechali) zostałem
> wyrwany do tablicy. :) Nauczycielka zapytała mnie, jak mam na imię
> i usłyszała -- Dorota. :)

Może nie wyrwany do tablicy, ale podobnie. Siedziałem w lewym rzędzie
(najdalej od okien) gdzieś na przedzie (może w drugiej lub w trzeciej
ławce licząc od tablicy) klasy. Mieliśmy przedstawić się, to znaczy
każdy po kolei wstawał i mówił swoje imię. :) Ja (wyrwany z zamyślenia
słowami nauczycielki -- 'powiedz imię!') powiedziałem to imię, które
miałem na myśli -- Dorota. :)

> Klas śmiała się, a ja nie mogłem pojąć, jak można wyrywać ludzi z zamyślenia...

Czułem się jak człowiek zbudzony z pięknego snu.

> Zrozumiałem jedynie, że chyba kolorowy telewizor ma nie tylko
> obudowę kolorową, ale i coś jeszcze. ;)

Że jego kolorowość nie polega tylko na
kolorowej obudowie, ale na czymś innym kolorowym. :)


> Szkoła rozdzieliła mnie i Dorotę bardzo szybko -- nie pamiętam, dlaczego. :)
> A Dorota (wraz z rodziną) wyjechała -- jak pisałem wcześniej -- na inne osiedle. :)
> Przez kilka lat nie było w klasie dziewcząt tak ładnych jak ona. :)
> Później były -- dwie Katarzyny i Ala... Ala wyszła za mąż mając chyba 17 lat. :)

Chętna do rozbiórki ;) Katarzyna Kulikowska (czy Gil) przybyła do nas
chyba w 7 klasie. Podstawówka liczyła wówczas klas.

Miecio, kochany przez wspomnianą Katarzynę Gacko i Alę Łukaszuk przybył
do nas chyba w 6 klasie. Te akurat panienki kochały go tak mocno, że
trudno było to sobie wyobrazić czy zrozumieć lub uwierzyć w to. :)
Byłem tą miłością po prostu zdumiony!!! Wyjaśniano mi, że mali
chłopcy są kochani właśnie tak mocno. Ja też byłem mały, :) ale
on był ponoć nieco mniejszy nawet ode mnie. :)


--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....