Dnia Sat, 16 Jun 2012 23:20:29 +0200, Dariusz Dorochowicz napisał(a):

> Sam przedłużacz kabla USB to nie jest najszczęśliwszy pomysł. Wiesz,
> parę Hz tam jest, po drodze złączki, zmiana typu kabla...

Komputer mam pod biurkiem, przedłużacz pozwala na wygodne korzystanie z
portów bez włażenia pod biurko.
> Ja się staram dawać albo jeden kabel o odpowiedniej długości, albo
> jakiegoś huba, najlepiej zasilanego, po drodze. Jak muszę łączyć kable -
> to jednego (i to dobrego) producenta i typu.

Jeśli uda mi się kupić jeden dobry przewód USB A-mini B 1,8 m to byłoby
optymalnie - portów mam dosyć, będzie jeden dedykowany do urządzeń o
większym poborze prądu.
> No i samego dysku trzeba być pewnym, zanim się zacznie zwalać winę na
> kable. Wiem, co piszę - trochę i kabli i dysków przeszło przez moje
> ręce. Łącznie z bardzo markowymi dyskami, które po wgraniu plików po
> kilka GB potrafiły zmienić odrobinę ich zawartość (nawet przez ethernet)
> i mało markowymi obudowami, które nie sprawiają najmniejszych problemów.

Jeden dysk to Seagate 200GB (z tych najtańszych), drugi to Samsung
160GB. Fakt, są wolne ale na krótkim kabelku działają bez problemu.
--
Pozdrawiam Bad Worm badworm[maupa]post{kropek}pl
GG#2400455 ICQ#320399066