Mamy rok 2009, za 11 lat 80 proc. odbiorców ma mieć tzw. inteligentne
liczniki energii, pozwalające na zdalne przekazywanie operatorowi danych o
ilości zużytego prądu - poinformował prezes Urzędu Regulacji Energetyki
Mariusz Swora.


Kurde ... myslałem , że takie urządzenia już istnieją.
Ale widocznie takie liczniki wymagają technologii która zostanie wynaleziona
w przyszłości.
Albo też proces legislacyjny, ustawy i rozporządzenia wymagają przemiału
kolejnych ton papieru.

Tak myślę, ponieważ z technicznego punktu widzenia ... (cyt) "Nie potrzeba
do tego jakichś specjalnych wysiłków, w zasadzie wszystko jest
przygotowane" - podkreślił Swora.


artykuł z onet :
http://biznes.onet.pl/0,1951334,wiadomosci.html

do góry

> Kurde ... myslałem , że takie urządzenia już istnieją.
> Ale widocznie takie liczniki wymagają technologii która zostanie
> wynaleziona w przyszłości.
> Albo też proces legislacyjny, ustawy i rozporządzenia wymagają przemiału
> kolejnych ton papieru.
>
> Tak myślę, ponieważ z technicznego punktu widzenia ... (cyt) "Nie
> potrzeba do tego jakichś specjalnych wysiłków, w zasadzie wszystko jest
> przygotowane" - podkreślił Swora.

Pan Prezes jest tylko urzędnikiem więc żyje w wirtualnej rzeczywistości.
Tak naprawdę to sa na razie tylko liczniki i to w niewielkich ilościach.
Problemem nierozwiązanym na dzisiaj jest infrastruktura do przesyłu
tak dużej ilości danych w krótkim czasie (jeżeli ma byc online).
Poza tym jeszcze nikt nie powiedział na czym mają polegać
nasze oszczędności w tej zabawie.
Jedno jest pewne za te nowe zabawki na pewno zapłacimy
w rachunkach za prąd.
Ale co będziemy z tego mieli poza szczęściem urzędnika, że ma kolejną
zabawkę?

do góry

Ryjek pisze:

> Poza tym jeszcze nikt nie powiedział na czym mają polegać
> nasze oszczędności w tej zabawie.
> Jedno jest pewne za te nowe zabawki na pewno zapłacimy
> w rachunkach za prąd.
> Ale co będziemy z tego mieli poza szczęściem urzędnika, że ma kolejną
> zabawkę?

Chociażby brak comiesięcznych (cokilkumiesięcznych) opłat za "ręczny"
odczyt liczników - tak jest np. u mnie w budynku, gdzie ktoś z ZE
rzeczywiście musi co jakiś czas się pofatygować i spisać liczniki 110
mieszkań. Liczniki są na klatkach schodowych, indywidualnie zamykanych
(po 5 mieszkań) i upierdliwość tego odczytu swoje kosztuje. Jeżeli
licznik sam "zagada" z ZE to ja nie mam nic przeciwko. Oby nie kłamał. :)

--
Adam Dybkowski
http://dybkowski.net/

Uwaga: przed wysłaniem do mnie maila usuń cyfry z adresu.

do góry

I powstanie nowa galaz dzialalnosci hekerow o nazwie power-friking;)

do góry

>I powstanie nowa galaz dzialalnosci hekerow o nazwie power-friking;)

Mam nadzieję, że nieautoryzowane podłaczenie się pod sieć "informatyczną"
licznika będzie tak samo traktowane jak kradzież energi.
Chyba, że powstanie "nowa" usługa - internet z gniazdka.

Oprócz zwolnienia inkasentów widzę tu jeszcze jeden plus dodatni takowej
inwestycji.
Myślę, że kiedy już to będzie to każdy taki licznik będzie całodobowo
monitorowany. Więc w przypadku ewentualnej awarii na odcinku stacja trafo -
licznik odpowiednie służby zostaną "automatycznie" powiadomione.

do góry

> Pan Prezes jest tylko urzędnikiem więc żyje w wirtualnej rzeczywisto?ci.
> Tak naprawdę to sa na razie tylko liczniki i to w niewielkich ilo?ciach.
> Problemem nierozwi?zanym na dzisiaj jest infrastruktura do przesyłu
> tak dużej ilo?ci danych w krótkim czasie (jeżeli ma byc online).


Tak mamy takie liczniki w niewielkich ilościach, jest też sporo liczników
które mają możliwość instalowania modułów do zdalnego odczytu ale na razie
nikt tego nie pakuje. Są to głownie landisy i LAPy.

Co do ich inteligentności to owszem rejestrują prawie wszystko od
przyłożenia magnesu po ściągnięcie klapki ...

pozdr.

do góry

GAL pisze:

> Co do ich inteligentności to owszem rejestrują prawie wszystko od
> przyłożenia magnesu po ściągnięcie klapki ...

A po co elektronicznemu licznikowi informacja o przyłożeniu magnesu?
Żeby powiadomił ZE, że użytkownik jest idiotą?

do góry

>> Co do ich inteligentności to owszem rejestrują prawie wszystko od
>> przyłożenia magnesu po ściągnięcie klapki ...
>
> A po co elektronicznemu licznikowi informacja o przyłożeniu magnesu? Żeby
> powiadomił ZE, że użytkownik jest idiotą?


sugerujesz że neodym nie ma wpływu na licznik elektroniczny ? :) ?

do góry

> Myślę, że kiedy już to będzie to każdy taki licznik będzie całodobowo
> monitorowany.
Przy okazji użytkownik też będzie monitorowany. Na przykład niczym nie
uzasadniony cykliczny wzrost obciążenia o 2 kilowaty w lato, trwający kilka
godzin. Jeśli w tym czasie wrośnie zużycie wody to bimbrownik namierzony. Nie
podoba mi się zakładanie kagańca wszędzie gdzie się da. Jak by jeszcze miało to
służyć łapaniu terrorystów, to też by mi się nie podobało. Ale trochę mniej.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

GAL pisze:

>
> sugerujesz że neodym nie ma wpływu na licznik elektroniczny ? :) ?
>

Tak. Neodym nie ma wpływu na licznik elektroniczny.

Oczywiście mówimy o liczniku w pełni elektronicznym, a nie kręciołku z
elektronicznym liczydłem.

do góry