-
121. Data: 2013-02-09 01:18:16
Temat: Re: (humor) najdroższy piekarnik
Od: "Anerys" <s...@s...pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnkhb4cg.2vc.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
...
>> Ale to już p.s.religia raczej... A tam nie pisuję.
>
> Przebijam. Ja tam nawet nie zaglądam.
Niestety, nie przebiłeś... ja też nie zaglądam.
>
>>> Ale wiara zawsze jest najważniejsza.
>>
>> Cóż, wielu przy życiu trzyma. Niektórym to jedno tylko pozostaje.
>
> Inni zaś od tego zaczynają.
Tylko, tak obserwując wokoło,czy to jest jeszcze wiara, jeśli tak, czy jest
prawdziwa?
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
-
122. Data: 2013-02-09 01:28:17
Temat: Re: (humor) najdroższy piekarnik
Od: "Anerys" <s...@s...pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnkhb3sk.2vc.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> Niekoniecznie starożytni. Te wszystkie interpretacje Pisma na temat
> tego, co koszerne a co nie, bywają całkiem świeże. Nie wyłaczając tego,
> że w domu należy mieć oddzielne ciągi kuchenne wraz z kompletem garnków
> do potraw mięsnych i do mlecznych. Co ma rzekomo ma oparcie w słowach
> "nie będziesz gotował koźlęcia w mleku jego matki" [Wj. 23,19] -- a mnie
> jakoś to wcale nie wynika (no ale ze mnie rabin jak z koziej dupy trąba).
Ja stawiam raczej na coś bardzo przyziemego - kiedy rodziła się ich
tradycja, nauka i technika były daleko w tyle wobec dzisiejszej.
Przyuważono, że pewne kombinacje produktów procentują niekoniecznie tym,
czym powinny, uściślono, że ich rozdzielenie likwiduje powstałe kłopoty,
przyuważono co i kiedy... W tamtych czasach nie istniało coś takiego, jak
lodówki, chłodziarki, aby można dłużej zachować świeżość i przydatność do
szamania, nie istniała wiedza nt. bakterii, skąd się biorą i co robią, ale
skoro rozpoznano, jakie kombinacje dobrze służą, jakie źle, jakoś też
przechowywano żywność, choć nie było to takie proste... Skoro w końcu jakoś
się z tym połapano, skoro się sprawdzało przez wieki to, co ustalono, weszło
to do tradycji i się utrwaliło, choć dzisiaj nie ma to już fizycznej racji
bytu. A żydzi są bardzo do tradycji przywiązani, ot, co. Na to stawiam. A
tradycję ubrano w rytuały - i mamy kaszrut.
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
-
123. Data: 2013-02-09 01:36:22
Temat: Re: (humor) najdroższy piekarnik
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Anerys napisał:
>>>Nie jestem żydem, powiem tylko tyle, że sama pszczoła, zwierzęciem
>>>koszernym nie jest. Mimo to miód, prócz spadziowego, jest koszerny.
>>> Czyinny miód robiony po spadziowym będzie koszerny, tego ci nie powiem.
>>
>> Hm, to ci starozytni Zydzi byli na tyle zaawansowani, ze juz zdawali
>> sobie sprawe z czego sklada sie spadz ?
>
> Trochę bym się dziwił, gdyby tego nie wiedzieli.
Arystoteles stwierdził ongiś, że mucha ma cztery nogi. Nie sprawwdził, nie
policzył, zanim to napisał. Ale miał autorytet. Od tego czau przez wiele
stuleci naukowcy Europy i Azji (w tym żydowscy) nie śmieli podważać tego
stwierdzenia. Ba, jeśli jakiś młody i nieopierzony uczony sugerował, że
można taką muchę złapać i policzyć jej to i owo, ganiono go za nienaukowe
podejście do zagadnienia.
Jarek
--
Tysiąc rąk, miliony pszczół
Jak w tamtej młodzieńczej piosence
I każda z pszczół przynosi miód
I żadna nie patrzy na ręce
-
124. Data: 2013-02-09 01:43:51
Temat: Re: (humor) najdroższy piekarnik
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Anerys napisał:
>>>> Ale wiara zawsze jest najważniejsza.
>>> Cóż, wielu przy życiu trzyma. Niektórym to jedno tylko pozostaje.
>> Inni zaś od tego zaczynają.
>
> Tylko, tak obserwując wokoło,czy to jest jeszcze wiara, jeśli tak,
> czy jest prawdziwa?
Można też zapytać, czy prawdziwa jest niewiara. Jeśli tak, to marnie
widze przyszłość. Będziemy powtarzać za innymi, że jałko spada w dół,
albo że, em równa się em ce kwadrat. Ale żeby odkryć i udowodnić coś
nowego, trzeba najpierw w to uwierzyć.
Jarek
--
W czasach gdy trudno jest zdradzać
Bo trzeba by najpierw uwierzyć
Że dobro ojczyzny wymaga
By fizyk był przez rok był żołnierzem
-
125. Data: 2013-02-09 02:43:50
Temat: Re: (humor) najdroższy piekarnik
Od: sundayman <s...@p...onet.pl>
> W innym miejscu bym się nie spodziewał... Przypuszczam, że w ich
> warunkach raczej nie stać by było finansowo i "logistycznie", aby bawić
> się w ustawianie szybki pod kątem tak, aby promień odbity z załamanym
> tworzyły kąt prosty... Z pewnością taniej wyjdzie wyrwać polaryzator z
Ale właśnie nie masz racji :)
Szkoda, że nie mam pod ręką tych rysunków, co zrobiłem dla tamtych
matołów...
W starym typie właśnie była szybka szklana, ustawiona tak, że pewnie to
dawało cóś koło 45%. Banalnie to proste.
Może opiszę to opisowo :
wyobraź sobie obudowę od suszarki do włosów, typ "pistoletowy".
Żaróweczka halogenowa w rękojeści na dole - a pod nią, tam gdzie wchodzi
kabel, wiatraczek (to wszystko 12V). Żarówka świeci do góry.
W tym miejscu, gdzie obudowa się zgina pod kątem prostym, szybka, pod
kątem 45 st. Czyli światło pada z dołu, odbija się i leci do przodu.
Banał :)
I w tym modelu starym to było szkło na 100%. W nowszym - blaszka.
Z tego wynika, że zrobili jakiś polaryzator z przodu.
Myślę, że to z powodu wytanienia (widać za mało zarabiali);
bo ta blaszka na pewno prostsza do zrobienia niż wycięcie szybki (ona
była eliptyczna), a i nie potłucze się. A foliowy polaryzator to pewnie
grosze (tj. centy).
-
126. Data: 2013-02-09 12:21:24
Temat: Re: (humor) najdroższy piekarnik
Od: "Anerys" <s...@s...pl>
Użytkownik "sundayman" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:kf49nr$1qr$1@news.task.gda.pl...
> W starym typie właśnie była szybka szklana, ustawiona tak, że pewnie to
> dawało cóś koło 45%. Banalnie to proste.
>
> Może opiszę to opisowo :
>
> wyobraź sobie obudowę od suszarki do włosów, typ "pistoletowy".
> Żaróweczka halogenowa w rękojeści na dole - a pod nią, tam gdzie wchodzi
> kabel, wiatraczek (to wszystko 12V). Żarówka świeci do góry.
> W tym miejscu, gdzie obudowa się zgina pod kątem prostym, szybka, pod
> kątem 45 st. Czyli światło pada z dołu, odbija się i leci do przodu.
>
> Banał :)
Tylko ile w tym faktycznej polaryzacji? Kąt Brewstera raczej nie wynosi
chyba 45 stopni?
http://www.edupedia.pl/words/index/show/533006_slown
ik_fizyczny-polaryzacja_wiata_przez_odbicie.html
>
> I w tym modelu starym to było szkło na 100%. W nowszym - blaszka.
> Z tego wynika, że zrobili jakiś polaryzator z przodu.
pewnie koszt dajmy na to, 20 złotych za element, jeśli nie mniej?
>
> Myślę, że to z powodu wytanienia (widać za mało zarabiali);
> bo ta blaszka na pewno prostsza do zrobienia niż wycięcie szybki (ona była
> eliptyczna), a i nie potłucze się. A foliowy polaryzator to pewnie
Szybka eliptyczna? No tak, straszliwy koszt wycięcia w zakładzie
szklarskim... Dlatego pewnie to takie drogie...
> grosze (tj. centy).
No tak.
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
-
127. Data: 2013-02-09 12:27:08
Temat: Re: (humor) najdroższy piekarnik
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Anerys napisał:
[...niekoszerny miód z gówna...]
>> Niekoniecznie starożytni. Te wszystkie interpretacje Pisma na temat
>> tego, co koszerne a co nie, bywają całkiem świeże. Nie wyłaczając tego,
>> że w domu należy mieć oddzielne ciągi kuchenne wraz z kompletem garnków
>> do potraw mięsnych i do mlecznych. Co ma rzekomo ma oparcie w słowach
>> "nie będziesz gotował koźlęcia w mleku jego matki" [Wj. 23,19] -- a mnie
>> jakoś to wcale nie wynika (no ale ze mnie rabin jak z koziej dupy trąba).
>
> Ja stawiam raczej na coś bardzo przyziemego - kiedy rodziła się ich
> tradycja, nauka i technika były daleko w tyle wobec dzisiejszej.
> Przyuważono, że pewne kombinacje produktów procentują niekoniecznie tym,
> czym powinny, uściślono, że ich rozdzielenie likwiduje powstałe kłopoty,
> przyuważono co i kiedy... W tamtych czasach nie istniało coś takiego, jak
> lodówki, chłodziarki, aby można dłużej zachować świeżość i przydatność do
> szamania, nie istniała wiedza nt. bakterii, skąd się biorą i co robią, ale
> skoro rozpoznano, jakie kombinacje dobrze służą, jakie źle, jakoś też
> przechowywano żywność, choć nie było to takie proste... Skoro w końcu jakoś
> się z tym połapano, skoro się sprawdzało przez wieki to, co ustalono, weszło
> to do tradycji i się utrwaliło, choć dzisiaj nie ma to już fizycznej racji
> bytu. A żydzi są bardzo do tradycji przywiązani, ot, co. Na to stawiam. A
> tradycję ubrano w rytuały - i mamy kaszrut.
Pytanie było własnie o wiekowość tych tradycji. Ta z miodem niekoniecznie
jest starożytna i oparta na dobrym i złym służeniu różnych miodów. Ktoś
mógł ją wprowadzić później, jako wynik swoich przemyśleń i w oparciu
o postępy wiedzy pszczelarskiej.
Jarek
--
To jest przy... porwaniach samolotu, jak bandyta porywa samolot to możemy
go żądać z powrotem, właśnie na zasadzie tej tradycji... to stara tradycja.
Jeszcze od początków... lotnictwa. Ekstradycja.
-
128. Data: 2013-02-09 12:37:55
Temat: Re: (humor) najdroższy piekarnik
Od: "Anerys" <s...@s...pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnkhcckc.7j9.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
>> bytu. A żydzi są bardzo do tradycji przywiązani, ot, co. Na to stawiam. A
>> tradycję ubrano w rytuały - i mamy kaszrut.
>
> Pytanie było własnie o wiekowość tych tradycji. Ta z miodem niekoniecznie
> jest starożytna i oparta na dobrym i złym służeniu różnych miodów. Ktoś
> mógł ją wprowadzić później, jako wynik swoich przemyśleń i w oparciu
> o postępy wiedzy pszczelarskiej.
Nie wykluczam tego. Tradycja (nie)korzystania z telefonu w szabat, też
raczej nie jest starożytna...
Ja się spróbuję gdzieś dokładniej dowiedzieć, jak to z tym miodem, z
pszczołami.
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
-
129. Data: 2013-02-09 12:45:59
Temat: Re: (humor) najdroższy piekarnik
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Anerys napisał:
>> Pytanie było własnie o wiekowość tych tradycji. Ta z miodem niekoniecznie
>> jest starożytna i oparta na dobrym i złym służeniu różnych miodów. Ktoś
>> mógł ją wprowadzić później, jako wynik swoich przemyśleń i w oparciu
>> o postępy wiedzy pszczelarskiej.
>
> Nie wykluczam tego. Tradycja (nie)korzystania z telefonu w szabat,
> też raczej nie jest starożytna...
Tradycja nicnierobienia w szabat jest stara, więc pojawienie się telefonów
nic w niej nie zmienia.
> Ja się spróbuję gdzieś dokładniej dowiedzieć, jak to z tym miodem,
> z pszczołami.
Z pszczołami nigdy nic nie wiadomo -- to gdzieś już czytałem.
--
Jarek
-
130. Data: 2013-02-09 13:23:40
Temat: Re: (humor) najdroższy piekarnik
Od: Michal Kawecki <k...@o...px>
Dnia Wed, 6 Feb 2013 19:06:38 +0100, Grzegorz napisał(a):
>> Tutaj link do mojej ciężkiej walki z bioptronowym oszołomstwem (nick
>> taku sam jak tutaj ), gdyby ktoś był ciekaw, jak długo można ludziom
>> tłumaczyć...
>>
>> http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3143852&start=9
0
>>
>> Niestety widzę, że linki do obrazków, które zrobiłem wygasły. Chyba będę
>> musiał tam wrócić i trochę podenerwować tych handlarzy :)
>
> Zrób to.
> Ja na grupie 'budowanie' tłumaczyłem zwolennikom centralnego
> odkamieniacza wody, że to działać nie może.
Ależ działa.
Chyba że mówisz o innym urzadzeniu niż tzw. "magnetyzer wody".
--
M.
/odpowiadając na priv zmień px na pl/