eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowafotografia bezplatnaRe: fotografia bezplatna
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: de Fresz <d...@N...pl>
    Newsgroups: pl.rec.foto.cyfrowa
    Subject: Re: fotografia bezplatna
    Date: Thu, 17 Jun 2010 23:36:15 +0200
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 166
    Message-ID: <hve4gf$4o2$1@inews.gazeta.pl>
    References: <s...@d...media-lab.com.pl>
    <hui7nn$ea4$1@news.onet.pl>
    <d...@k...googlegroups.com>
    <hujfl4$pv4$1@inews.gazeta.pl> <humdui$plh$1@news.onet.pl>
    <hva3m5$gb3$1@inews.gazeta.pl> <hva9u3$a1o$1@inews.gazeta.pl>
    <hvab5h$emn$1@inews.gazeta.pl> <hvall4$1jn$1@news.onet.pl>
    <hvao2c$1t3$1@inews.gazeta.pl> <hvbc5g$1j0$1@news.onet.pl>
    <hvd0ea$mm1$1@inews.gazeta.pl> <hvdir5$1g4$1@news.onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: host-150.skynet.net.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1276810576 4866 194.153.119.150 (17 Jun 2010 21:36:16 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Thu, 17 Jun 2010 21:36:16 +0000 (UTC)
    X-User: defresz
    User-Agent: Unison/1.8
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.foto.cyfrowa:858927
    [ ukryj nagłówki ]

    On 2010-06-17 18:35:35 +0200, "Marek Wyszomirski" <w...@t...net.pl> said:

    >>> Za kilkanaście zł raczej nie, ale gdy ktoś będzie chciał kupić zdjecia z ich
    >>> portfolio - skaklkuluja zapewne znacznie taniej niz zawodowiec który by
    >>> musiał wykonać takie zdjęcie na zamówienie.
    >>
    >> Zawodowiec z własną bazą fot też może mieć takie już zrobione. Ale w
    >> takim konkretnie przypadku granica jest niezwykle płynna.
    >
    > Może mieć - ale musi nieco inaczej kalkulować - gdyż musi się z fotografii
    > utrzymać.

    Owszem, ale często:
    - łatwiej do niego dotrzeć
    - łatwiej z nim rozmawiać o konkretach (warunki umowy, sposób
    dostarczenia materiałów itp).


    >> Nie zapominajmy o sztokach. A te ostatnie znacznie łatwiej znaleźć, niż
    >> takiego świetnie wyposażonego w sprzęt i wiedzę amatora.
    >>
    > Znaczna część tych zdjęć na sztokach pochodzi też od amatorów.

    Z tą "znaczną" bym nie przesadzał, zwłaszcza jeśli mowa o zdjęciach
    naprawdę dobrych. A Sztoki i tak fotki dla odbiorców wyceniają po
    swojemu (i po swojemu płacą dostarczającym).


    >> I może gdyby
    >> postawić takiego naprzeciw zdolnego amatora, to wynik porównania
    >> jakościowego wypadł by zupełnie inaczej, niż ogólna zasada. Czy
    >> ogromnej większości klientów jakość zwisa? Nie do końca. Oni po prostu
    >> najczęściej mają mało czasu i ograniczony budżet (gdzie np. z roku na
    >> rok kwota jest stała, a pozycji przybywa) - więc wybierają takich
    >> podwykonawców, którzy a) się wyrobią, b) zrobią to za znośną cenę, ale
    >> znów, to nie jest szukanie oszczędności pokroju 1/100, tylko może
    >> połowa.
    >>
    > Jak by nie liczyć - ekonomia wygrywa z jakością i cena jest najczęściej
    > najważniejszym parametrem decydującym o wybraniu oferty.

    Poniekąd kapitalizm w obecnym wydaniu prowadzi do obniżania jakości
    produktów i usług, ale wcale niekoniecznie do obniżania ceny.
    Marketing, te sprawy.


    >> Myślisz że "zdolny amator" byłby w stanie zorganizować sesję plenerową
    >> - znaleźć lokalizację, wyczekać pogodę, zorganizować transport,
    >> wizażystkę (tak, do takich szmacianych ciuchów też się ją bierze),
    >> makeupistkę, rekwizyty, przenośne oświetlenie? Ot tak, na zawołanie?
    >
    > Zdolny amator poszukałby pasującego zdjecia w swoim portfolio - i są duze
    > szanse, że by cos odpowiedniego znalazł - bez zatrudniania wizażystki:-)

    Akurat w takim konkretnym układzie, zakładając że brief obejmował
    zwyczajnie ubraną rodzinę 2+2 przy ognisku z kiełbaskami nad ogniskiem
    na tle lasu? Mniejsza z tym, faktem jest że poszukiwanie takich zdjęć
    zaczyna się w sztokach, dopiero jeśli tam nie uda się znaleźć, myśli
    się o sesji.


    >> Śmiem wątpić. Pomijając już, że to najpewniej ze sztoka. Pakszoty?
    >> Bardzo się mylisz. One może wyglądają trywialnie, ale raz że w
    >> oryginale są znacznie większe, dwa że to na poły rzeźba w Szopie.
    >>
    > Ale... co kogo obchodzi jakie były w oryginale? Czy do wydrukowania znaczka
    > pocztowego trzba oryginału zdjecia w rozdzielczości na plakat?

    Ech, z całym szacunkiem Marku, tym tekstem właśnie udowadniasz dlaczego
    nikt (niech będzie: prawie nikt) z amatorami nawet nie gada o takich
    robotach. To są pakszoty firmowych produktów, czas życia takich zdjęć
    jest długi, czasem ładnych parę lat, muszą być przygotowane "na
    wszystko" - od takich mikrych reklamek, po plakaty. A4@300 ppi, to jest
    standard. Tak więc jednak raczej kogoś (np. klienta) obchodzi jakie są
    w oryginale.


    >>> Str. 6 - Getinbank - tak samo.
    >>
    >> A to już jest prawdopodobnie cukierkowa fotka ze sztoka. Nie jakaś
    >> specjalnie trudna, ale i tu mam poważne wątpliwości czy zwykły (nawet i
    >> uzdolniony) amator ogarnął logistykę. Pakszot - niby prosty, ale front
    >> wygląda na mocno refleksyjny, czego może przy tej wielkości nie widać,
    >> ale takich zdjęć nie robi się najczęściej tylko pod tak mikry format.
    >>
    > Front prawdopodobnie refleksyjny - takie błyszczące, przydymiane plexi i...
    > co z tego? Co za problem postawić ten odtwarzacz do sesji na jakimś kawałku
    > czarnej matowej tkaniny albo tektury pomalowanej czarną matową farbą tak,
    > aby obiektyw widział odbicie w przedniej ściance matowej czerni? Przecież i
    > tak motyw zostal z tła wycięty podczas obrabiania zdjęcia w komputerze. A
    > nie jestem pewien, czy nawet takie działania były konieczne - bardzo
    > możliwe, że filtr polaryzacyjny na obiektywie plus drobne poprawki w
    > programie graficznym załatwiły temat refleksów.

    Na pocieszenie Ci powiem, że takich zdjęć często dotyczy uwaga jak
    wyżej - przy większych promocjach takie fotki wyciąga się od
    przedstawicieli producentów, w końcu ten bank pareset tych sprzętów
    kupił, żeby je "rozdać". Filtr polaryzacyjny raczej się nie sprawdzi,
    bo zostawi smugi. Tu i tak było pójście na łatwiznę z oświetleniem od
    tyłu. I wierz mi, jakbyś ustawił to w studiu, wyszło by jeszcze parę
    "duperelek" do ogarnięcia. O ile byś wiedział na co zwracać uwagę w
    trakcie sesji, a nie po fakcie, porównując do czegoś, co zrobił ktoś z
    doświadczeniem.


    > Zaś co do wielkości - jeśli klientowi potrzebny wydruk ok. 7x11cm to jakie
    > są powody, aby robic zdjęcie w rozdzielczości pod plakat?

    Bo jutro może być ta fota potrzebna na plakat. Zdjęcia w większości
    przypadków obrabia się w natywnej rozdzielczości (poza jakimiś
    skrajnymi fakapami czasowymi/jakościowymi). Znów - coś, o czym trzeba
    wiedzieć.


    > Jestem zdania, ze
    > amator by sobie ze zdjęciem do takiej reklamy spokojnie poradził - nawet
    > taki uboższy którego nie stać na lustrzankę cyfrową.

    I nagle byłoby go stać na światła studyjne albo ze 2-3 lampki wyzwalane
    radiowo? Czy polecisz jakąś prowizorkę i "się poprawi w komputerze"?
    Rozumiesz już dlaczego się szuka jednak zawodowców, którzy w konkretnej
    robocie mają doświadczenie?


    >> Pominąłeś Żywca na stronie 7. Niby zwykła szklanczka piwa, a sesja
    >> kosztowała naście kilozł, plus jeszcze kilka k za obróbkę. A taka
    >> prościzna z pozoru, szklanka z piwem...
    >>
    > Za coś takiego??? Za szklaneczkę o wysokości 7cm na wydruku???

    Nie, za szklaneczkę która jest w rozdzielczości na siatki
    wielkoformatowe. Ta konkretna coś w okolicach B2+.


    > Przecież te bryzgi wody ewidentnie w Photoshopie dodawane.

    A najpierw ktoś je musiał sfotografować tak, aby w Szopie dało się coś
    z tym zrobić. Banał, nie?


    > Pewnie, że w szklance łątwo
    > się odbicia robią, ale bez przesady - prosty namiot bezcieniowy

    No więc wyobraź sobie że takich zdjęć nie robi się w namiocie
    bezcieniowym. A takie to prostackie się wydawało...


    >>> 21 strona - LenVitol - prosty packshot.
    >>
    >> Nie taki prosty, bo błyszczący.
    >>
    > Wkładasz butelkę na parę minut do zamrażalnika, wyjmujesz, zaparowuje i
    > przez kilka minut masz bardzo łądnie zmatowiony motyw. Fakt, nie mozna
    > czekać za długo - bo krople zrobią sie zbyt duże i będzie je widać. Czy to
    > naprawdę takie trudne?

    Spróbuj, sam się przekonaj. Przy takich pakszotach, jeśli nie ma się
    wyrobionego warsztatu, nawet przy dostępie do nieźle wyposażonego
    studia jest zabawy na parę godzin, jeśli już samo zdjęcie ma być na
    poziomie. Wiem, bo to robiłem. A teraz odejmijmy od tego równania
    dobrze wyposażone studio (bo amator najczęściej takim nie dysponuje).

    --
    Pozdrawiam
    de Fresz

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: