zkruk [Lodz] pisze:
>> Bronię estetyki. To nie ma nic wspólnego z tym, czy to 400iso/f=8 czy
>> powywracane kadry z 85/f=1,4. Kto wie, co to estetyka może sobie
>> pstrykać jak chce, bo badziewia nie zrobi.
>
> ale bronisz tylko i wyłącznie swojej estetyki

Jakiej swojej? To ogólnie przyjęte kanony tego, co okazuje się przetrwać
swój czas i nie jest to z pewnością przeciętny ''reportaż'' ślubny a.d.2009

> jednym podoba się wieś tańczy i śpiewa innym nie...

Jeśli będziemy chcieli robić i sprzedawać tę wieś - okej. Tylko nazwijmy
rzecz po imieniu.

> estetyka i styl - to prawie synonim...

Skąd.

> komuś komu podoba się określony styl - ma określoną estetykę

Dobrą, przeciętną albo kiepską. Nawołuję do czynienia dobrej.

>> Przede wszystkim dlatego, że to zdjęcia robione ''na zawsze''. Moda
>> się zmieni i będzie obciach jak te wszystkie obciachowe zdjęcia
>> sprzed 20 i więcej lat. Ale też dlatego, żeby szanować siebie.
>
> nie wiesz co będzie podobać się za 20 lat...
> moda wraca co jakiś czas...

Ale ja nie o modzie tylko o dziadostwie. Być może kiedyś wróci estetyka
socrealistyczna - będzie to jednak wiocha (w 90%).

>> Naprawdę nie rozumiesz o czym piszę? Estetyka to nie autentyzm, to
>> smak i wyczucie, to wartości ponadczasowe niezwiązane zupełnie z
>> konkretnym stylem.
>
> ale może ktoś nie chce Twojej estetyki
> może dla kogoś estetyką jest autentyzm...

Cały czas piszę o dobrej jakości, a Ty o rodzajach jakości, do tego
mieszając pojęcia nie mające z jakością nic wspólnego jak np, autentyzm.
Jakość zależy od kunsztu, talentu, warsztatu, a nie od autentyzmu czy
jego braku, kreacji czy wierności itd.

>>> nie ma jednego właściwego słusznego stylu
>>
>> Estetyka to nie styl.
>
> ale estetyk jest tyle samo co styli...

I dodaj jeszcze, że styli do łopat jest jeszcze więcej...
Co ma wspólnego jedno z drugim?

> i nie Ty ustalasz co jest estetyczne
> chyba, że mówisz tylko i wyłącznie o SWOIM odczuciu estetyki
> ale odnosi się ono wyłącznie do Ciebie

I jakoś w ogólnym pojęciu jest spójne ze zdaniem ludzi, którzy mają coś
do powiedzenia na temat sztuki.
Po prostu - kopnięte kadry, powyginane głowy, kolor co kadr to inny może
istnieć dopiero gdy autor takich eksperymentów potrafi dokładnie
określić po co tak zrobił. W prawie wszystkich przypadkach jednak autor
może powiedzieć, że robiło tak kilka osób i dostało za to dużą kasę więc
on też tak będzie. Tylko te kadry są od czapy i wzbudzają raczej śmiech
niż zachwyt.

> mnie się może Twoja estetyka (styl) nie podobać - i mogę uważać to za
> kicz...
> rozumiesz?

Każdemu wolno pisać co myśli.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/nie jestem fotografem, nie ograniczam się/