On Thu, 21 Jul 2022 18:15:52 +0200, Shrek wrote:
> W dniu 21.07.2022 o 16:02, J.F pisze:
>>>> Zalezy gdzie ta praca.
>>>> Na zadupie sie dostaniesz wlasnym samochodem, lub firmowym autobusem.
>>>
>>> Firmowym to do dużego zakładu.
>>
>> Niekoniecznie.
>> Chce sie miec pracownikow, to muszą dojechac :-)
>
> I co januszex co zatrudnia 10 osób na zmianie będzie busa każdemu spod
> domu organizował?

lepiej, zeby sobie kazdy samochod zorganizowal? :-)

10 osob to moze wycisnie z lokalnej wioski.
Ale wiecej to trzeba sie jakos dogadac.

Amazon wroclawski ponoc ze Ślaska potrafil pracownikow wozic,
ale teraz to tam ma halę.

Wow .. tania sila robocza widac sie oplaca
https://www.amazon.jobs/pl/landing_pages/pl-transpor
t

Ci z Łodzi skad latają? Z Łodzi, z Okęcia, z Berlina?
A w przyszlosci CPR ?

>>> W dużych miestach może 10% ma miejsca
>>> parkingowe pod firmą.
>>
>> Specyfika duzego miasta. Ale jest komunikacja publiczna.
>
> No toż przecież o tym piszę, że nie chodzi o żadne elektyki a żeby plebs
> komunikacją publiczną jeździł. Może i dobrze, tylko należy to uczciwie
> powiedzieć a nie ściemniać.

A jak na moj gust, to chodzi o cene gruntu.
W duzym miescie drogi, to nie ma wielkich parkingow.
Chyba, ze dla klientow a nie dla pracownikow :-)

A drogi ... no ciekawe dlaczego ... chyba nie dlatego, ze tania sila
robocza :-)

>> Ale widac tez, ze przemysl sie wyprowadza.
>> I bedzie Detroit ?
>
> Chyba gdzie się miało jebnąć to się jebło (wałbrzych) a większość
> przeszła na usługi. No może na ślunsku w końcu kretów zamkną.

W Wałbrzychu ma fabryke Toyota :-)

>>> Wszystko można, a może i nawet się powinno (ograniczyć samochody w
>>> miastach). Tylko bądźmy uczciwi i to nazwijmy problem a nie ściemniamy,
>>> że zakazujemy spalinek bo elektryki, gdy tak naprawdę chodzi o to żeby
>>> plebs samochodami nie jeździł. W miastach ma sens, tylko trzeba to
>>> uczciwie powiedzieć a nie kłamać.
>>
>> Ale kto powiedzial, ze o to chodzi?
>
> Ja - a bo co? Bez rewolucji w ładowaniu nie ma możliwości żeby
> zdecydowana większość obywateli przeskoczyła problem ostatniej mili do
> gniazdka (a w zasadzie ostanich metrów). O tym że prąd nie bierze się z
> gniazdka już rozmawialiśmy.

No ale widzisz - ograniczenia dla samochodow sa od dawna, i to dla
spalinowych. Wiec to nie mozliwosci ladowania chodzi :-)

>> Niektore miasta to mowily otwarcie, i ciagle ich wyborcy popierali.
>
> No i ok. Jak ktoś uczciwie postawi sprawę to możemy podyskutować. A jak
> chce mi zabrać spalinkę i mówi, że mam sobie kupić elektryka i ładować
> go chuj wie gdzie to mówię mu że jest kłamcą i nie ma odwagi po prostu
> powiedzieć, że chodzi mu o ograniczenie obywateli dostępu do samochodu.

Nie, im chodzi o ograniczenie obywateli w jezdzeniu po miescie.
Bo to korki, koszty i smrod.
Posiadac samochod sobie mozesz ... dopoki ci strefy platnego
parkowania nie wprowadzą :-)

> Być może model carszeringu (czy jak to po polsku nazwać) i korzystania
> na codzień z KM jest dobry.

No nie wiem - jak na codzien bedzie KM, to kiedy ten CS zarobi?

Fakt, ze jakby troche ulepszyc KM, to ja samochodu potrzebuje rzadko,
i moze taki CS by wystarczyl.
A moze kolej trzeba by ulepszyc.

> Możemy podyskutować - mnie się nawet pod
> pewnymi warunkami podoba. No ale nazywajmy rzeczy po imieniu a nie
> udajemy że da się spalinki zastąpić 1 do 1 elektrykami - nie, nie da się
> i nie trzeba być geniuszem żeby to dostrzec.

Jutro nie.
Ale w ciagu 20 lat? Czemu nie.

Trzeba rozbudowac elektrownie i to OZE, i rozbudowac sieci - byc moze
niewiele.

Ale po co chcesz nazywac po swojemu?
Ropy niedlugo zabraknie, i samochody nie beda dla kazdego.

>> Inni mowia, ze chodzi o klimat - i elektryki mogą byc.
> Elektryki to póki co węglowozy - byle dizel jest zdrowszy dla klimatu.

W Polsce. Ale PV przybywa.

>> Te same miasta maja ułatwienia dla elektrykow - choc teraz to
>> narzucone ustawą.
>
> I to jest dobry temat do dyskusji, tylko nazwijmy problemy i wtedy
> możemy dyskutować. Na razie to jest oszukiwanie społeczeństwa, na
> zasadzie tłumaczymy że wymienimy spalinki na elektryki, a potem jak się
> okaże że tak naprawdę to plan jest taki żeby 90% nie miało dostępu do
> własnego samochodu to będzie już fakt dokonany.

Chyba jednak inaczej - zrobmy zachety dla elektrykow, a jak je juz
ludzie kupia, to przykrecimy srube :-)
Nie dlatego, ze nie chcemy aby mieli samochody, ale dlatego, ze miasto
potrzebuje pieniedzy z parkingow i pustych pasow dla autobusow :-)

>> Gdzies tam jeszcze jest sprawa czystosci powietrza i grożące
>> odszkodowania.
>
> Akurat z rur spalinek spełniających euro5 to będzie może z 10% problemu.

Ale problem jest juz dzis. Powietrze unijnych norm nie spelnia, i
obywatelom nalezy sie odszkodowanie. Ooops - czemu tylko jedna osoba
mowi, ze nalezy im sie czyste powietrze :-)

I jak miasto ma to osiagnac w ciagu miesiaca czy roku ?

> Z jednej strony chcemy wymieniać spalinki na elektyki z drugiej
> dopłacamy do węgla w niskiej emisji i tolerujemy przepalone pierścienie
> i lejace wtryski.

Ale elektryki to wysoka emisja, daleka, i brak pierscieni :-)

>> I miasta maja wybor - zakazac samochodow calkowie,
>> czesciowowo, czy tylko spalinowych.
>
> Ale tu nie będzie wyboru - chcą po prostu zakazu spalinek na terenie UE.

A to swoja drogą, ale zauwaz - nie chca zakazac posiadania samochodu,
a tylko posiadania samochodu spalinowego.

J.