-
1. Data: 2017-05-12 21:38:46
Temat: docieranie silnika po remoncie
Od: "Zed" <z...@n...pl>
Jak powinno się przeprowadzać docieranie silnika po remoncie? Niechcący zafundowałem
mojemu Parchowi remont silnika. Niechcący, bo w razie W miał iść na złom, a
wpakowałem się w remont i grubsze wydatki, ale to dłuższa historia. Jak się z nim
teraz obchodzić? Parch to Clio 1.5 dCi, robiony dół silnika (w skrócie panewki, tłoki
i pierścienie) + turbina. W sieci niby można znaleźć sporo na ten temat i chyba
własne w tym problem - mnóstwo "szkół" i teorii, niektóre argumentowanie w tak
idiotyczny sposób, że poddają w wątpliwość czy czlowiek który to pisał miał o tym
jakiekolwiek pojęcie. Może tu znajdzie się ktoś kompetentny, kto podpowie jak
najlepiej dotrzeć turbodiesla po remoncie?
--
Usenet Reader for Android
http://android.newsgroupstats.hk
-
2. Data: 2017-05-12 23:26:58
Temat: docieranie silnika po remoncie
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Zrob ok tysiaca kilometrow i wymien olej i filtr. Przez pierwsze 200 nie piluj za
ostro. Mozesz jeszcze na szybko. 15 min obroty jalowe. 15 min ok 1200. 15 min 2000.
Jak nie pokaze kopytka to dotarty. Taka procedura jak byly szlify robione. Jak nie
bylo i tylko panewki byly wymieniane bez szlifowania to zakrecic go do 2000
przytrzymac ze dwie minuty. Jak kopytka nie pokaze i nic w nim nie zacznie lomotac to
od razu mozna w pedal dawac ile fabryka pozwala. Wspolczesne silniki sa lepiej
robione niz dolnossacy od gaza m20.
-
3. Data: 2017-05-14 07:42:26
Temat: Re: docieranie silnika po remoncie
Od: "Zed" <z...@n...pl>
Jak nie pokaże... A jak pokaże to co? Najwyżej jeszcze raz remont i parę tys w błoto?
A te czasy to chyba z kapelusza wzięte, 2000 obr to na piątce chyba niecała setka na
liczniku (nie pamiętam, strzelam), czyli tak, jakby przejechać jakieś 20km. A nawet
nie, bo bez obciążenia. I to ma być dotarcie? A co się dzieje przez pozostały 1000 do
wymiany oleju? Przecież ta teoria się kupy nie trzyma już na pierwszy rzut oka.
-
4. Data: 2017-05-14 08:06:23
Temat: Re: docieranie silnika po remoncie
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 14.05.2017 o 07:42, Zed pisze:
> Jak nie pokaże... A jak pokaże to co? Najwyżej jeszcze raz remont i parę
> tys w błoto? A te czasy to chyba z kapelusza wzięte, 2000 obr to na
> piątce chyba niecała setka na liczniku (nie pamiętam, strzelam), czyli
> tak, jakby przejechać jakieś 20km. A nawet nie, bo bez obciążenia. I to
> ma być dotarcie? A co się dzieje przez pozostały 1000 do wymiany oleju?
> Przecież ta teoria się kupy nie trzyma już na pierwszy rzut oka.
Ja Tam na moto po prostu nie odwijam manetki przez pierwsze 1500km,
potem olej do zmiany i jeżdzę. Myślę, że samochodowy silnik dociera się
tak samo.
Jest też teoria, żeby kupić beczkę taniego oleju mineralnego, pałować
silnik co chwila zmieniając olej;)
sHREK
-
5. Data: 2017-05-14 08:40:36
Temat: Re: docieranie silnika po remoncie
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Jak Ci nie pasuje to mozesz przez 30 tysiecy nie przekraczac 2000 obrotow i zmieniac
olej i filtr co 500 kilometrow. W fabryce kazdy silnik po zmontowaniu jest odpalany i
od razu dostaje PP. Ale jak wiesz lepiej to po chuj sie pytasz.
-
6. Data: 2017-05-14 08:43:15
Temat: Re: docieranie silnika po remoncie
Od: t-1 <t...@t...pl>
W dniu 2017-05-14 o 07:42, Zed pisze:
> Jak nie pokaże... A jak pokaże to co? Najwyżej jeszcze raz remont i parę
> tys w błoto? A te czasy to chyba z kapelusza wzięte, 2000 obr to na
> piątce chyba niecała setka na liczniku (nie pamiętam, strzelam), czyli
> tak, jakby przejechać jakieś 20km. A nawet nie, bo bez obciążenia. I to
> ma być dotarcie? A co się dzieje przez pozostały 1000 do wymiany oleju?
> Przecież ta teoria się kupy nie trzyma już na pierwszy rzut oka.
>
Przeczytaj instrukcje obsługi samochodów sprzed kilkudziesięciu lat.
Tam jest zawsze to opisane.
Przecież opisana naprawa opiera się na technologii sprzed lat.
W skrócie:
przez co najmniej 1500km. przestrzegać:
1. Nie ruszać samochodem co najmniej pół minuty od uruchomienia.
2. W odpowiednim czasie zmieniać biegi na niższe. Nie można w tym
okresie jeździć tzw. ekonomicznie na zbyt niskich obrotach aby nie
przeciążyć silnika.
3. łagodnie operować pedałem i nie wciskać głębiej jak 3/4 skoku.
4. Unikać długotrwałej jazdy ze stałą prędkością, często zmieniać ale
nie zwiększać nadmiernie obrotów.
5. Docieranie najlepiej wykonywać jazdami poza miastem unikając dużych
wzniesień.
6. Nie załadowywać maksymalnie samochodu.
7. Dbać o właściwą temperaturę płynu chłodzącego w czasie jazdy
najlepiej 85 nie więcej niż 110.
Po docieraniu wymienić olej, filtr, oczyścić korek.
-
7. Data: 2017-05-15 09:58:55
Temat: Re: docieranie silnika po remoncie
Od: Lewis <"lewisa[tnij]"@poczta.onet.pl>
W dniu 2017-05-12 o 21:38, Zed pisze:
>
> Jak powinno się przeprowadzać docieranie silnika po remoncie? Niechcący
> zafundowałem mojemu Parchowi remont silnika. Niechcący, bo w razie W
> miał iść na złom, a wpakowałem się w remont i grubsze wydatki, ale to
> dłuższa historia. Jak się z nim teraz obchodzić? Parch to Clio 1.5 dCi,
> robiony dół silnika (w skrócie panewki, tłoki i pierścienie) + turbina.
> W sieci niby można znaleźć sporo na ten temat i chyba własne w tym
> problem - mnóstwo "szkół" i teorii, niektóre argumentowanie w tak
> idiotyczny sposób, że poddają w wątpliwość czy czlowiek który to pisał
> miał o tym jakiekolwiek pojęcie. Może tu znajdzie się ktoś kompetentny,
> kto podpowie jak najlepiej dotrzeć turbodiesla po remoncie?
> --
> Usenet Reader for Android
> http://android.newsgroupstats.hk
To ja opiszę jak docieram swoje silniki którego buduję do upalania.
Nigdy na jałowym! Pierwsze odpalenie silnika i trzymamy w zakresie
1500-2000RPM przez 10-15min.
Spuszczenie oleju, wymiana filtra, nowy olej i jazda na drogę.
Wszystkie silniki jakie składam to turbo benzyny ale zasada jest podobna
wszędzie. Odpinam sterowanie turbo żeby jechał na basebooscie zazwyczaj
około 0,2-0,4 bara przy małych turbo i 0,5-0,8 przy dużych.
Silnik w pełni rozgrzany 3 bieg 2000rpm i but w podłogę do 3500.
puszczasz gaz hamujesz silnikiem do 2000 i powtórka do 3500. Po
kilkunastu takich cyklach przerwa na 2-3km spokojnej jazdy z obrotami
nie niżej 2000 i obroty max zwiększamy do 4500 i znów kilkanaście cykli.
Znów kilka km spokojnej jazdy i powtórka. po 40km takiego docierania
zmiana oleju i można już sobie jeździć jak tam kto uważa.
Oczywiście nikomu nie każę tak robić, ja swoje wszystkie docieram w taki
sposób.
Najgorszy kretynizm to zostawienie silnika na jałowym na dłuższy czas.
Dlaczego docieram na ostro? A no dlatego że w takim cyklu mamy
krótkotrwałe wysokie obciążenie z wysokim ciśnieniem w cylindrach które
powoduje silne dociśnięcie pierścienia do cylindra i porządne dotarcie
się wzajemne pierścienia i cylindra, do tego hamowanie silnikiem
wychładza i oczyszcza komorę spalania. Wielokrotnie porównywałem
docierane delikatnie z tymi na ostro i zawsze dotarte na ostro mają
wyższą kompresję, biorą mniej oleju, mniej palą - podsumowując mają
wyższą sprawność.
Chciałeś opinii więc ją wyraziłem nie chcesz nie stosuj tego u siebie.
Tylko zlituj się nie docieraj na niskich obrotach.
--
Pozdrawiam
Lewis
-
8. Data: 2017-05-15 19:37:49
Temat: Re: docieranie silnika po remoncie
Od: Mateusz Bogusz <m...@o...pl>
> zawsze dotarte na ostro mają wyższą kompresję
Kręcenie benzyny na 4500 obrotów nie nazywajmy "piłowaniem na ostro", no
chyba że o dieslu piszesz :-)
--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz
-
9. Data: 2017-05-15 21:21:20
Temat: Re: docieranie silnika po remoncie
Od: Lewis <"lewisa[tnij]"@poczta.onet.pl>
W dniu 2017-05-15 o 19:37, Mateusz Bogusz pisze:
>> zawsze dotarte na ostro mają wyższą kompresję
>
> Kręcenie benzyny na 4500 obrotów nie nazywajmy "piłowaniem na ostro", no
> chyba że o dieslu piszesz :-)
>
Ja nie mówię o piłowaniu a o docieraniu, na ostro to znaczy pełne
którtkotrwałe obciążenie i wielokrotnie powtarzane.
--
Pozdrawiam
Lewis