eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowadobry sklep internetowy › Re: dobry sklep internetowy
  • Data: 2009-10-30 14:16:31
    Temat: Re: dobry sklep internetowy
    Od: "adam" <j...@o...maile.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Mi się taka rzecz przypomniała jak kiedyś skorzystałem (właściwie chciałem
    skorzystać) z usług firmy pośredniczącej w zdobyciu anglojęzycznych książek.
    Było to w czasach zanim miałem możliwość płacenia kartą za zakup gdzieś w
    świecie.

    Przeszukałem zasoby po polskiej stronie sieci - zero
    Znalazłem wreszcie serwis, który ma pełną listę książek choć żadnej z nich
    nie ma na stanie. Ale nic to - są w stanie sprowadzić każdą o ile jest
    dostępna.
    Dobra, wypełniam formularz, że niby jestem gotowy zamówić.
    Dostaję odpowiedź miej więcej w stylu - sorry, książka jest nigdzie
    niedostępna ale będą szukać dalej.
    Po paru miesiącach patrzę na Amazona, a tam to leży jak byk i nie wygląda na
    to, że kiedykolwiek mogły być kłopty z zakupem. To nie był jakiś biały kruk
    tylko zwykły szajs w paperbacku.
    Kupiłem i mam.
    Mija kolejnych parę miesięcy i jakoś przed świętami dostaję email od tego
    pośrednika - czy oni mają nadal tego szukać czy nie ?
    Ja im na to grzecznie, że jak mają problem za znalezieniem to służę pomocą
    bo już parę miesięcy temu kupiłem i dostępność jest bezproblemowa od czasu
    kiedy złożyłem zapytanie.
    Na to ten rep co do mnie pisał z ryjem - że oni tego szukają, ponoszą
    koszty, a moim zasranym obowiązkiem było zgłosić zakup i że to może
    kosztować.

    Jak się już uspokoiłem po przeczytaniu to odpisałem grzecznie aczkolwiek
    stanowczo, że jeśli dostanę choćby jeden email od niego to w wolnej chwili
    go znajdę (miałem niedaleko i on o tym wiedział) i porozmawiamy na żywo o
    tym kto ma jakie i do czego zobowiązania.

    Więcej nie korespondowaliśmy.

    Niestety niektórym lekko się przewala we łbach od sieciowych biznesów.
    Łatwiej jest wydymać klienta przez oczy (email) lub przez uszy (telefon) niż
    kazać mu się wypiąć przy ladzie w fizycznym sklepie. Tu jednak potrzeba
    znacznie większej asretywności, coś a`la szatniarze z Misia. Do tego klient
    może być większy i chodzić w innej wadze ; )

    adam

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: