eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingdelphiRe: delphi
  • Data: 2012-04-05 00:07:05
    Temat: Re: delphi
    Od: Andrzej Jarzabek <a...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 04/04/2012 19:59, Przemek O wrote:
    > W dniu 2012-04-04 00:04, Andrzej Jarzabek pisze:
    >
    >> Jeśli projekty w danej technologii są zamykane, natomiast nowe projekty
    >> nie są otwierane to... a taki właśnie uważam, że jest przypadek Delphi.
    >
    > No właśni Ty uważasz... A ja tak nie uważam.

    Bywa.

    >> To zależy. Są przypadki, że np. z powodu tego jak wygląda kod, albo z
    >> powodu decyzji projektowych, zaczyna być trudno dodawać do programu taką
    >> funkcjonalność, jaką by się chciało. Znaczy trwa to strasznie długo i
    >> wymaga wiele pracy. Co jakiś czas pojawia się oszacowanie: gdyby to a
    >> tamto było inaczej zrobione, to byśmy mogli dodać ten ficzer w dwa
    >> tygodnie, a tak to zajmie nam to trzy miesiące. I to jest uzasadnienie
    >> ekonomiczne.
    >
    > Tylko że taki projekt może być napisany w dowolnym języku. Delphi nie
    > implikuje tworzenia złego i nierozwijalnego kodu.

    Nie implikuje. Ale takie sytuacje się czasem zdarzają. A jak się
    zdarzają, to jest okazja do wymienienia różnych rzeczy.

    >> Osobiście brałem udział w przepisywaniu dwóch projektów, z czego jeden
    >> był właśnie przepisywany z Delphi na co innego.
    >
    > Ja brałem udział w przepisywaniu jednego programu z javy na delpi a
    > jednego z objective-c na delphi i co z tego? Nie wieszczę od razu na
    > podstawie tego faktu upadku javy czy objective-c.

    To z tego, że jak jesteś specjalistą od Delphi, to nie jest szczególnie
    dziwne, że jak bierzesz udział w przepisywaniu czegoś, to jest to często
    przepisywanie na Delphi.

    >> Nie wiem ile ci się wydaje, że mi się wydaje, ale skoro ty wiesz, ile to
    >> jest naprawdę, albo przynajmniej potrafisz oszacować od dołu, to może
    >> napisz, np. jaki to jest procent nowo powstających projektów w ogóle,
    >> albo ile w stosunku do nowo powstających projektów w Javie czy choćby w
    >> C++.
    >
    > Ale na podstawie czego i w stosunku do czego?

    Przecież powyżej stoi jeszcze, w stosunku do czego.

    > Mogę Ci napisać, że z
    > około 20 firm z którymi w jakiś sposób współpracuje (z tego stricte
    > programistycznych około 9) w przeciągu ostatnich 5 lat na łączną liczbę
    > nowych projektów 50-60% z nich jest tworzone w Delphi. Firmy są z
    > Polski, Ukrainy, Słowacji i Niemczech. Tylko że to nie daje i tak
    > żadnego obrazu.

    Jeśli jesteś specjalistą od Delphi, to nic dziwnego, że Delphi jest
    nadreprezentowane w firmach, z którymi współpracujesz.

    >> Są też inne ważne powody.
    >
    > Jakie?

    Łatwość robienia różnych rzeczy.

    >> Czy moje słowo nie jest wystarczającym dowodem na to, że mi się tak
    >> wydaje? Uważasz, że w rzeczywistości jestem przekonany o świetlanej
    >> przyszłości Delphi, ale publicznie mówię co innego w celu "zaklinania
    >> rzeczywistości"?
    >
    > Wybacz, jeśli mamy mówić o "wydawaniu się" to to nie ma sensu.
    > "Wydawanie się" z założenia nie jest obiektywne.

    Nie jest obiektywne, ale to nie znaczy, że nie ma sensu o tym mówić.
    Pytanie było, czy jest sens się uczyć Delphi, mnie się wydaje, że sensu
    nie ma.

    >> Co to znaczy "dziedzina docelowa"? Że np. muszę się znać np. na
    >> sprzedawaniu biletów lotniczych i wtedy będę zarabiał dobre pieniądze na
    >> tworzeniu programów do sprzedawania biletów lotniczych?
    >
    > Wiesz, jeśli np. zajmujesz się oprogramowaniem medycznym i oprócz
    > doskonałej znajomości języka, środowiska, frameworka, znasz dziedzinę w
    > której się poruszasz (na zasadzie zrozumienia zachodzących w niej
    > procesów, terminologii wykorzystywanych schematów lub innych) jesteś
    > wtedy bardziej cennym programista niż taki który nie zna dziedziny
    > docelowej.

    Niekoniecznie przecież. Tamten drugi na przykłąd może być znacznie
    lepszym programistą.

    > Ten drugi jest tylko klepaczem którego można w dowolnym
    > momencie zastąpić dowolnym innym klepaczem.

    Ale być może pięciu takich jak ty można w dowolnym momencie zastąpić
    dwoma analitykami i trzema programistami.

    > I żeby nie było, w żadnym wypadku nie wmawiam programiście funkcji
    > projektanta.

    Ja nawet nie wiem, co to za funkcja.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: