-
11. Data: 2013-06-12 10:18:58
Temat: Re: dane w cloud [cross]
Od: Maciek "Babcia" Dobosz <b...@j...org.pl>
Dnia 2013-06-11, o godz. 11:41:28
rs <n...@n...spam.info> napisał(a):
> dzieki, ale w rozwiazaniu, ktore mnie interesuje mam 100% kontrole
> kto pobiera pliki. poza tym to co proponujesz jest nieoplacalne, bo
Masz kiepską kontrolę nad tym kto pobiera pliki. Bo te pliki leżą
gdzieś na Twoim hostingu i nie masz pojęcia kto się do nich dobiera
bez Twojej wiedzy. Ot ostatnio głośno o jednej takiej sprawie w USA
gdzie agenda rządowa ma dostęp do zawartości serwerów zlokalizowanych w
ich kraju. Bez wiedzy właściciela plików. Nie masz pojęcia komu firma
daje dostęp do danych.
> tak jak serverek moze postawic kazdy, to polozenie szybkiego lacza,
> ktore pozwoli na pobranie kilku gigowych plikow w rozsadnym czasie,
> juz nie jest takie trywialne i bardzo kosztowne. <rs>
Kosztuje trochę - zależnie od prędkości jakiej potrzebujesz. Tyle że w
takiej sytuacji dostęp do plików masz tylko Ty i twoi userzy a nie
każdy komu hosting to umożliwi. Łącze symetryczne przy prędkości 30Mbps
to około 50PLN za 1Mbps.
Zdrówko
-
12. Data: 2013-06-12 17:01:55
Temat: Re: dane w cloud [cross]
Od: rs <n...@n...spam.info>
On 6/12/2013 4:18 AM, Maciek Babcia Dobosz wrote:
> Dnia 2013-06-11, o godz. 11:41:28
> rs <n...@n...spam.info> napisał(a):
>
>> dzieki, ale w rozwiazaniu, ktore mnie interesuje mam 100% kontrole
>> kto pobiera pliki. poza tym to co proponujesz jest nieoplacalne, bo
>
> Masz kiepską kontrolę nad tym kto pobiera pliki. Bo te pliki leżą
> gdzieś na Twoim hostingu i nie masz pojęcia kto się do nich dobiera
> bez Twojej wiedzy.
jak nie mam. logowanie jest po podaniu hasla albo przez link z hashem.
jesli ktos z zainteresowanych poda haslo innym, to tak samo nie mam nad
tym kontroli, na wlasnym serwerze.
> Ot ostatnio głośno o jednej takiej sprawie w USA
> gdzie agenda rządowa ma dostęp do zawartości serwerów zlokalizowanych w
> ich kraju. Bez wiedzy właściciela plików. Nie masz pojęcia komu firma
> daje dostęp do danych.
nie wkraczaj w ten temat bo to zuuuuupelnie inna historia, a temat
bardzo obszerny.
>> tak jak serverek moze postawic kazdy, to polozenie szybkiego lacza,
>> ktore pozwoli na pobranie kilku gigowych plikow w rozsadnym czasie,
>> juz nie jest takie trywialne i bardzo kosztowne. <rs>
>
> Kosztuje trochę - zależnie od prędkości jakiej potrzebujesz.
jesli chce miec mozliwosc, zeby uzez mogl sciagac pliki z predkoscia
2MBps to nie ma, w okolicy takiego serwisu, ktory bylby dla mnie
ekonomicznie uzasadniony.
> Tyle że w
> takiej sytuacji dostęp do plików masz tylko Ty i twoi userzy a nie
> każdy komu hosting to umożliwi. Łącze symetryczne przy prędkości 30Mbps
> to około 50PLN za 1Mbps.
jeszcze raz. przyjrzyj sie jak wyglada udostepnianie plikow w takim
google.drive. moze takie lacza w takiej cenie sa u ciebie. u mnie nie
ma. zreszta jak juz pisalem. nie interesuje mnie zakaldanie kolejnego
lacza. <rs>
-
13. Data: 2013-06-13 11:06:55
Temat: Re: dane w cloud [cross]
Od: Maciek "Babcia" Dobosz <b...@j...org.pl>
Dnia 2013-06-12, o godz. 11:01:55
rs <n...@n...spam.info> napisał(a):
> jak nie mam. logowanie jest po podaniu hasla albo przez link z
> hashem. jesli ktos z zainteresowanych poda haslo innym, to tak samo
> nie mam nad tym kontroli, na wlasnym serwerze.
A firma hostująca ma bez hasła i bez tego. I nie masz pojęcia kto z tej
firmy to ogląda. Czy udostępnia bez Twojej wiedzy służbom czy za drobną
opłatą Twojej konkurencji.
> nie wkraczaj w ten temat bo to zuuuuupelnie inna historia, a temat
> bardzo obszerny.
A czemu mam nie wkraczać? To właśnie doskonały przykład jak postronne
służby dostają dostęp do Twoich danych bez Twojej wiedzy. A potem nie
dostaniesz wizy do USA albo po przekroczeniu granicy wylądujesz w
Guantanamo.
> jeszcze raz. przyjrzyj sie jak wyglada udostepnianie plikow w takim
> google.drive. moze takie lacza w takiej cenie sa u ciebie. u mnie nie
> ma. zreszta jak juz pisalem. nie interesuje mnie zakaldanie kolejnego
> lacza. <rs>
Wiem doskonale jak działają publiczne chmury. Jak prywatne także.
Wykorzystuję obie. I dlatego nie powierzam publicznym żadnych danych
firmowych bo nie mam nad nimi kontroli. Wiesz np. że Google indeksuje
zawartość poczty i GoogleDrive dla własnej wyszukiwarki? Uważasz że
obrobione tak bez Twojej wiedzy dane są nadal bezpieczne?
Cena łącza to nie wszystko. 2Mbps uploadu w obecnych warunkach to
wartość śmieszna. Przy czym to nie musi być zlokalizowane u Ciebie -
może być w dowolnym zaufanym miejscu.
Zrobisz jak chcesz - ja tylko zwracam Ci uwagę że rozwiązanie jakie
wybierasz po prostu nie jest bezpieczne i nie można mu zaufać jeśli
właścicielowi danych zależy na ich poufności.
Zdrówko
-
14. Data: 2013-06-13 12:11:50
Temat: Re: dane w cloud [cross]
Od: Iguan_007 Iguan_007 <i...@g...com>
On Wednesday, June 12, 2013 6:18:58 PM UTC+10, Maciek Babcia Dobosz wrote:
> > tak jak serverek moze postawic kazdy, to polozenie szybkiego lacza,
>
> > ktore pozwoli na pobranie kilku gigowych plikow w rozsadnym czasie,
>
> > juz nie jest takie trywialne i bardzo kosztowne. <rs>
>
>
> Kosztuje trochę - zależnie od prędkości jakiej potrzebujesz. Tyle że w
> > takiej sytuacji dostęp do plików masz tylko Ty i twoi userzy a nie
> każdy komu hosting to umożliwi. Łącze symetryczne przy prędkości 30Mbps
> to około 50PLN za 1Mbps.
Tylko powiedzmy sobie jasno ze od tych 50zl to sie koszty dopiero zaczynaja. Do
kosztow lacza dochodzi koszt dodatkowego sprzetu, koszt wynajmu pomieszczenia (jesli
chcemy zeby to byl tez sensowny backup, nie taki co sie spali wraz z orginalem),
koszt ochrony antywirusowej i dodatkowego oprogramowania (mowimy o firmie wiec i cena
oprogramowania moze byc wyzsza), koszt czasu obecnego pracownika (plus
szkolenie?)/zatrudnienie dodatkowego pracownika ktory bedzie sie tym calym cyrkiem
opiekowal.
Pozdrawiam,
Iguan
--
Iguan007
Sezgon caly rok:
http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia
-
15. Data: 2013-06-13 17:43:56
Temat: Re: dane w cloud [cross]
Od: rs <n...@n...spam.info>
On 6/13/2013 5:06 AM, Maciek Babcia Dobosz wrote:
> Dnia 2013-06-12, o godz. 11:01:55
> rs <n...@n...spam.info> napisał(a):
>
>> jak nie mam. logowanie jest po podaniu hasla albo przez link z
>> hashem. jesli ktos z zainteresowanych poda haslo innym, to tak samo
>> nie mam nad tym kontroli, na wlasnym serwerze.
>
> A firma hostująca ma bez hasła i bez tego. I nie masz pojęcia kto z tej
> firmy to ogląda. Czy udostępnia bez Twojej wiedzy służbom czy za drobną
> opłatą Twojej konkurencji.
sadze, ze po prostu masz male pojecie jak serwisy o ktorych mowie
wygladaja. przyjrzyj sie chociaz google.drive i bedziesz wiedzial.
>> nie wkraczaj w ten temat bo to zuuuuupelnie inna historia, a temat
>> bardzo obszerny.
>
> A czemu mam nie wkraczać?
napisałem wyżej. bo to zuuuuupelnie inna historia. mieszasz w tym wątku
dwie rzeczy. federalnie egzekwowane przekazywanie _pewnych_ danych
prywatnych użytkowników, na mocy patriot act z 2001, a dostepu do moich
danych przez prywatne, nieupranione osoby. w jednym i drugim wypadku
moje dane sa wystarczajaco bezpieczne, ze wzgledu chocby na ich charakter.
> To właśnie doskonały przykład jak postronne
> służby dostają dostęp do Twoich danych bez Twojej wiedzy. A potem nie
> dostaniesz wizy do USA albo po przekroczeniu granicy wylądujesz w
> Guantanamo.
nie popadaj w histerie. po pierwszy zorientuj sie jakie dane sa
przekazywane, w jaki sposob i co jest potem z nimi robione. potem spytaj
mnie, jakie dane na zamierzam udostepniac i jak sobie to zlozysz w
calosc to bedziesz wiedzial, ze to sa zupelnie rozne sytuacje.
>> jeszcze raz. przyjrzyj sie jak wyglada udostepnianie plikow w takim
>> google.drive. moze takie lacza w takiej cenie sa u ciebie. u mnie nie
>> ma. zreszta jak juz pisalem. nie interesuje mnie zakaldanie kolejnego
>> lacza. <rs>
>
> Wiem doskonale jak działają publiczne chmury. Jak prywatne także.
> Wykorzystuję obie. I dlatego nie powierzam publicznym żadnych danych
> firmowych bo nie mam nad nimi kontroli. Wiesz np. że Google indeksuje
> zawartość poczty i GoogleDrive dla własnej wyszukiwarki? Uważasz że
> obrobione tak bez Twojej wiedzy dane są nadal bezpieczne?
to niech sobie indexuje. i co z tego? i jeszcze raz. nie masz pojęcia
jakie dane ja będę trzymał i udostępniał, a zakładasz bóg jedyny wie co.
> Cena łącza to nie wszystko. 2Mbps uploadu w obecnych warunkach to
> wartość śmieszna.
no wiec skoro wiesz, ze to nie wszystko to dolicz resztę kosztow takiego
rozwiązania, od sprzętu, po obsługę techniczna i zabezpieczenie danych,
miesieczne ograniczenia przekazywanych danych.
> Przy czym to nie musi być zlokalizowane u Ciebie -
> może być w dowolnym zaufanym miejscu.
oczywiście jesteś w stanie wskazać zaufane miejsce. to jest nawet
zabawne, ze zakładasz, ze taki google, apple, MS i inne poddały się
naporowi rządu federalnego i przekazują mu dane, a mniejsi providerzy
będą stali murem i nie dadzą. zastanów się. w takim razie to moze
wystawic dane na jakimś ruskim pirackim serwerze, każdy plik podwojnie
zipowac i zabezbieczac hasłem. co ty na to?
> Zrobisz jak chcesz - ja tylko zwracam Ci uwagę że rozwiązanie jakie
> wybierasz po prostu nie jest bezpieczne i nie można mu zaufać jeśli
> właścicielowi danych zależy na ich poufności.
dzięki za troskę, ale takie rozwiązanie jakie sobie obmyśliłem uważam
dla tych danych za wystarczająco bezpieczne, choćby na podstawie
wieloletniego z nim doświadczenia. tym razem jednak ilosc danych jest
zdecydowanie większa niż zwykle. <rs>
-
16. Data: 2013-06-14 09:10:11
Temat: Re: dane w cloud [cross]
Od: Maciek "Babcia" Dobosz <b...@j...org.pl>
Dnia 2013-06-13, o godz. 11:43:56
rs <n...@n...spam.info> napisał(a):
> sadze, ze po prostu masz male pojecie jak serwisy o ktorych mowie
> wygladaja. przyjrzyj sie chociaz google.drive i bedziesz wiedzial.
Wiem doskonale. I dlatego im nie ufam.
> napisałem wyżej. bo to zuuuuupelnie inna historia. mieszasz w tym
> wątku dwie rzeczy. federalnie egzekwowane przekazywanie _pewnych_
> danych prywatnych użytkowników, na mocy patriot act z 2001, a dostepu
> do moich danych przez prywatne, nieupranione osoby. w jednym i drugim
> wypadku moje dane sa wystarczajaco bezpieczne, ze wzgledu chocby na
> ich charakter.
Ależ ja nigdzie nie napisałem że chodzi tylko prywatne osoby. Chodzi o
to że jeśli ktokolwiek poza właścicielem i uprawnionymi przez niego
osobami ma dostęp do danych to nie są one bezpieczne.
> nie popadaj w histerie. po pierwszy zorientuj sie jakie dane sa
> przekazywane, w jaki sposob i co jest potem z nimi robione. potem
> spytaj mnie, jakie dane na zamierzam udostepniac i jak sobie to
> zlozysz w calosc to bedziesz wiedzial, ze to sa zupelnie rozne
> sytuacje.
Bardzo często nie masz pojęcia jak dane z Twojego punktu niby
nieistotne są ważne dla kogo innego. Staram się od dłuższego czasu
zwrócić na to uwagę. No ale jak widzę uważasz że bezpieczeństwo danych
jest nieistotne - ja uważam całkiem inaczej.
> to niech sobie indexuje. i co z tego? i jeszcze raz. nie masz pojęcia
> jakie dane ja będę trzymał i udostępniał, a zakładasz bóg jedyny wie
> co.
Ale ja Ci sugeruję tylko bezpieczne rozwiązanie. Nie chcesz - nie
skorzystasz. Tylko zastanów się czy potem nie będzie płaczu bo ktoś np.
wygra kolejny przetarg znając Twoje projekty.
> no wiec skoro wiesz, ze to nie wszystko to dolicz resztę kosztow
> takiego rozwiązania, od sprzętu, po obsługę techniczna i
> zabezpieczenie danych, miesieczne ograniczenia przekazywanych danych.
Dowolny NAS po skonfigurowaniu w ciągu 2-3 godzin jest praktycznie
bezobsługowy. Poza jego zakupem największy koszt stały to opłata za
łącze.
> oczywiście jesteś w stanie wskazać zaufane miejsce. to jest nawet
> zabawne, ze zakładasz, ze taki google, apple, MS i inne poddały się
> naporowi rządu federalnego i przekazują mu dane, a mniejsi providerzy
> będą stali murem i nie dadzą. zastanów się. w takim razie to moze
> wystawic dane na jakimś ruskim pirackim serwerze, każdy plik
> podwojnie zipowac i zabezbieczac hasłem. co ty na to?
Ależ ja Ci nie proponuję providera.Postaw to np. u jednej z osób które
będą korzystać z rozwiązania. No chyba że nie ufasz osobie której sam
chcesz udostępnić swoje dane.
> dzięki za troskę, ale takie rozwiązanie jakie sobie obmyśliłem uważam
> dla tych danych za wystarczająco bezpieczne, choćby na podstawie
> wieloletniego z nim doświadczenia. tym razem jednak ilosc danych jest
> zdecydowanie większa niż zwykle. <rs>
Czasami warto zerknąć po prostu szerzej. Wiesz kiedyś wydawało mi się
równie nieistotne kto grzebie moich plikach zdjęć i filmów robionych
amatorsko na różnych imprezach. Do momentu gdy nie trafiłem na oferty
sprzedaży filmów zmontowanych między innymi z moich materiałów.
Zdrówko
-
17. Data: 2013-06-14 17:44:01
Temat: Re: dane w cloud [cross]
Od: rs <n...@n...spam.info>
On 6/14/2013 3:10 AM, Maciek Babcia Dobosz wrote:
>> sadze, ze po prostu masz male pojecie jak serwisy o ktorych mowie
>> wygladaja. przyjrzyj sie chociaz google.drive i bedziesz wiedzial.
> Wiem doskonale. I dlatego im nie ufam.
wiem. to taki popularny model, ze kazdy czycha. ja tam wiem co moga,
czego nie i nie mam powodu, zeby sie bac o moje dane.
>> napisałem wyżej. bo to zuuuuupelnie inna historia. mieszasz w tym
>> wątku dwie rzeczy. federalnie egzekwowane przekazywanie _pewnych_
>> danych prywatnych użytkowników, na mocy patriot act z 2001, a dostepu
>> do moich danych przez prywatne, nieupranione osoby. w jednym i drugim
>> wypadku moje dane sa wystarczajaco bezpieczne, ze wzgledu chocby na
>> ich charakter.
> Ależ ja nigdzie nie napisałem że chodzi tylko prywatne osoby. Chodzi o
> to że jeśli ktokolwiek poza właścicielem i uprawnionymi przez niego
> osobami ma dostęp do danych to nie są one bezpieczne.
ale niech federalni grzebia w moich danych. alez prosze bardzo. i
jeszcze raz. sprawdz jakiego typu dane i informacje zbieraja federalni.
bo tu jest kwestia twojej bojazni.
>> nie popadaj w histerie. po pierwszy zorientuj sie jakie dane sa
>> przekazywane, w jaki sposob i co jest potem z nimi robione. potem
>> spytaj mnie, jakie dane na zamierzam udostepniac i jak sobie to
>> zlozysz w calosc to bedziesz wiedzial, ze to sa zupelnie rozne
>> sytuacje.
> Bardzo często nie masz pojęcia jak dane z Twojego punktu niby
> nieistotne są ważne dla kogo innego.
sorry, ale o swoich danych wiem, przynajmniej tyle, jaka maja wartosc
dla mnie i moga miec dla innych.
> Staram się od dłuższego czasu
> zwrócić na to uwagę. No ale jak widzę uważasz że bezpieczeństwo danych
> jest nieistotne - ja uważam całkiem inaczej.
nie. uwazam, ze bezpieczenstwo danych jest wazne, ale przywolywalnie w
moim przypadku sytuacji ze zbieraniem danych przez NSA, jest po prostu
smieszne.
>> to niech sobie indexuje. i co z tego? i jeszcze raz. nie masz pojęcia
>> jakie dane ja będę trzymał i udostępniał, a zakładasz bóg jedyny wie
>> co.
> Ale ja Ci sugeruję tylko bezpieczne rozwiązanie. Nie chcesz - nie
> skorzystasz. Tylko zastanów się czy potem nie będzie płaczu bo ktoś np.
> wygra kolejny przetarg znając Twoje projekty.
twoje rozwiazanie jest tak samo bezpieczne jak kazde inne. tutaj po raz
kolejny wychodzi twoja nieznajomosc tego jakiego typu dane sa zbierane.
a hackerom tak samo latwo/trudno dorwac sie do serwerow wielkich
korporacji jak i tych mniejszych. ktos tylko musi za to zaplacic, albo
kogos musza miec na celowniku. komus musi to oplacac.
>> no wiec skoro wiesz, ze to nie wszystko to dolicz resztę kosztow
>> takiego rozwiązania, od sprzętu, po obsługę techniczna i
>> zabezpieczenie danych, miesieczne ograniczenia przekazywanych danych.
> Dowolny NAS po skonfigurowaniu w ciągu 2-3 godzin jest praktycznie
> bezobsługowy. Poza jego zakupem największy koszt stały to opłata za
> łącze.
mylisz sie. co z backupem danych na NAS? szybkie (porownywalne z firmami
hostujacymi pliki) serwisy w mojej okolicy sa bardzo drogie. jak juz
pisalem. twoje rozwiazanie jest dla mnie zupelnie nieoplacalne, wiec nie
wiem dlaczego starasz mi sie je wcisnac, jakbym nic na ten temat nie
wiedzial i wczesniej nie sprawdzil. w ogole nie wiem, po co prowadzimy
te rozmowe, skoro juz pare dni temu napisalem, ze sprawa jest juz
zalatwiona i od wczoraj juz ludzie uzywaja tych plikow.
>> oczywiście jesteś w stanie wskazać zaufane miejsce. to jest nawet
>> zabawne, ze zakładasz, ze taki google, apple, MS i inne poddały się
>> naporowi rządu federalnego i przekazują mu dane, a mniejsi providerzy
>> będą stali murem i nie dadzą. zastanów się. w takim razie to moze
>> wystawic dane na jakimś ruskim pirackim serwerze, każdy plik
>> podwojnie zipowac i zabezbieczac hasłem. co ty na to?
> Ależ ja Ci nie proponuję providera.Postaw to np. u jednej z osób które
> będą korzystać z rozwiązania. No chyba że nie ufasz osobie której sam
> chcesz udostępnić swoje dane.
no to jest dopiero bezpieczne rozwiazanie. ale skoro rak, to moze
polecisz mi gdzie powinienem pojechac. do Pakistaniu, czy moz lepiej do
Nowej Zelandii i u jednej z tych zaangazowanych osob, stawiac NASa.
>> dzięki za troskę, ale takie rozwiązanie jakie sobie obmyśliłem uważam
>> dla tych danych za wystarczająco bezpieczne, choćby na podstawie
>> wieloletniego z nim doświadczenia. tym razem jednak ilosc danych jest
>> zdecydowanie większa niż zwykle. <rs>
>
> Czasami warto zerknąć po prostu szerzej.
wiesz. ja tobie bym to zaproponowal. nadal nie spytales mnie o jakich
danych rozmawiamy. nie wiesz gdzie mieszkam. jaki jest dostep do
internetu i jego koszt. proponujesz rozwiazania ze swojego domowego
podworka, ale jednoczesnie mowisz, zebym to ja spojrzal szerzej.
> Wiesz kiedyś wydawało mi się
> równie nieistotne kto grzebie moich plikach zdjęć i filmów robionych
> amatorsko na różnych imprezach. Do momentu gdy nie trafiłem na oferty
> sprzedaży filmów zmontowanych między innymi z moich materiałów.
> Zdrówko
to teraz wroc pamiecia, do tego gdzie popelniles blad. zajmuje, miedzy
innymi takimi rzeczami, od ponad pietnastu lat i jakos zadne moje pliki,
bez mojej wiedzy nie wyciekly, mimo ze czasami byla prawdziwa
partyzantka. <rs>