-
311. Data: 2011-07-06 02:40:16
Temat: Re: czy pieszy musi sie zatrzymac na wysepce rozdzielajacej pasy ruchu
Od: to <t...@a...xyz>
begin Artur Maśląg
> Wręcz przeciwnie - nawet w sytuacji najbardziej obciążającej pieszych,
> czyli to teoretyczne wybiegnięcie zza samochodu stojącego przed pasami
> to w bardzo niewielkim stopniu mogło mieć wpływ na wypadek i umniejszyć
> winę kierowcy, który się nie zatrzymał przed pasami - jadący z tylu nie
> może zakładać tego co Ty założyłeś wcześniej - że stał bo nie było
> miejsca, a nie że stał, ponieważ puszczał pieszych. To tyle.
To jest Twoja interpretacja, moja jest inna. Jakby miał dobrego adwokata,
to pewnie w ogóle mógłby się z tego w dużym stopniu wybronić. Oczywiście
zaznaczam, że mówię o sytuacji, w której auta stały do lewoskrętu już od
jakiegoś czasu, a dzieciaki wybiegły na jezdnię pomiędzy nimi.
>> Nie, jest bezdyskusyjne, że ta prędkość zwiększyła ryzyko wypadku i
>> pogorszyła jego skutki, bezpośrednia przyczyna to już niekoniecznie ta
>> prędkość. Oczywiście najłatwiej poprzestać na stwierdzeniu, ze jechał
>> 150 km/h i tyle.
>
> Przykro mi - bezdyskusyjny jest fakt, że jadąc z taką prędkością
> doprowadził bezpośrednio do wypadku, a nie jak Ty próbujesz udowodnić,
> że prędkość tylko zwiększyła ryzyko wypadku itd.
Czyli przyczyną każdego wypadku na autostradzie jest prędkość? Na
Puławskiej w tym miejscu i o tej porze są bardzo podobne warunki. Pomijam
oczywiście przepisy, chodzi mi o szerokość i nawierzchnię.
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
312. Data: 2011-07-06 02:43:33
Temat: Re: czy pieszy musi sie zatrzymac na wysepce rozdzielajacej pasy ruchu
Od: to <t...@a...xyz>
begin J.F.
> IMO nie ma roznicy. Moze i nie ma zakazu omijania - ale szly czy biegly
> - mialy pierwszenstwo (bo juz byly na przejsciu), a wystarczylo zeby
> odpowiednio duzy samochod stanal i widok zaslonil, to wolny krok ich nie
> uratuje - tzn moze uratuje, bo sie zatrzymaja, ale nie maja obowiazku
> bo maja pierwszenstwo.
Nie można wbiegać pod samochody, nawet na przejściu.
> ot, tak jak na zwyklym skrzyzowaniu - jesli mamy ustapic pierwszenstwa,
> to nie ma tlumaczenia ze dom stal i zaslanial, albo ze na pasie obok
> korek byl i zaslanial - trzeba zwolnic odpowiednio tak aby sie
> zatrzymac, nawet jesli z boku ktos pojedzie 90.
Jak najbardziej często jest tłumaczenie jeśli ten z pierwszeństwem
drastycznie złamał przepisy co obiektywnie praktycznie uniemożliwiło
ustąpienie pierwszeństwa (np. wyjechał zza łuku z prędkością 150/50).
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
313. Data: 2011-07-06 08:09:10
Temat: Re: czy pieszy musi sie zatrzymac na wysepce rozdzielajacej pasy ruchu
Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 05.07.2011 17:17, Artur Maśląg pisze:
> W dniu 2011-07-05 00:12, Michał Gut pisze:
>> jędruś - bawimy sie w gluchy telefon.
No niestety.
>> nie krece sie w zeznaniach bo to
>> nie ja zadzwonilem w te panny.
Oj, tak się tylko mówi ;)
>> nazwa to chyba nie george byl. poza tym to bylo blizej janek.
Poszukaj może na jakiejś internetowej mapie, bo tak to nigdy nie
dojdziemy, jak to nieszczęsne skrzyżowanie wyglądało.
> Nie łam się - on nawet nie wie jak jest symbol ma droga krajowa
> przebiegająca "przez" Nadarzyn :)
Maślak, weź się przymknij, jak nie potrafisz nic konstruktywnego i
konkretnego napisać. Siódemka czy ósemka - każdy może się pomylić i w
sumie obie są niedaleko.
Biorąc pod uwagę nieścisłości w opisie inicjatora wątku - różnica jest
pomijalna ;->
-
314. Data: 2011-07-06 08:11:15
Temat: Re: czy pieszy musi sie zatrzymac na wysepce rozdzielajacej pasy ruchu
Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 05.07.2011 18:24, Shrek pisze:
> W dniu 2011-07-05 18:16, to pisze:
>> begin Shrek
>>
>>> Ano miejmy. Ale ja bym się nad kierowcą nie rozczulał nadmiernie. No
>>> spowodował wypadek i ma stosunkowo najmniej przejebane. Ot kilka lat bez
>>> prawka i zawiasy.
>>
>> Niejeden wolałby być miesiąc w gipsie niż 5 lat bez prawka. Zależy gdzie
>> pracuje.
>
> Na OIOMie to raczej gips jest najmniejszym zmartwieniem. Jakbyś miał
> zaryzykować 2 lata bez prawka i 2/5 w zawiasach, albo wizytę na OIOMie
> to co byś wybrał? Bo ja bez wahania to pierwsze. Po pięciu latach śladu
> nie ma. Po OIMMie z wypadku rzadko się tak fajnie kończy.
To coś ma na prawdę nasrane w mózgu...
-
315. Data: 2011-07-06 12:27:47
Temat: Re: czy pieszy musi sie zatrzymac na wysepce rozdzielajacej pasy ruchu
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2011-07-06 02:40, to pisze:
(...)
> To jest Twoja interpretacja, moja jest inna. Jakby miał dobrego adwokata,
> to pewnie w ogóle mógłby się z tego w dużym stopniu wybronić. Oczywiście
> zaznaczam, że mówię o sytuacji, w której auta stały do lewoskrętu już od
> jakiegoś czasu, a dzieciaki wybiegły na jezdnię pomiędzy nimi.
Ile razy mam tłumaczyć, że nie wiesz o tym, czy stały do skrętu bo nie
było miejsca, czy stały, ponieważ ustępowały pierwszeństwa pieszym.
Niestety - jak napisałeś wcześniej to należy zakładać tylko punkt
pierwszy. Fałszywe od samego początku i lepiej byś tak (albo ktoś
inny) nie argumentował w sądzie - tutaj najwyżej przeczytasz co ludzie
myślą o takim idiotycznym założeniu.
>> Przykro mi - bezdyskusyjny jest fakt, że jadąc z taką prędkością
>> doprowadził bezpośrednio do wypadku, a nie jak Ty próbujesz udowodnić,
>> że prędkość tylko zwiększyła ryzyko wypadku itd.
>
> Czyli przyczyną każdego wypadku na autostradzie jest prędkość?
Czy Ty potrafisz jedynie posługiwać się absurdalnymi porównaniami?
Gdzie ja napisałem coś podobnego? Nie, prędkość nie jest przyczyną
każdego wypadku - w ty na autostradzie.
> Na
> Puławskiej w tym miejscu i o tej porze są bardzo podobne warunki.
Czy Ty się dobrze czujesz? Na Puławskiej w tym miejscu i o tej
porze są takie same warunki jak na autostradzie? 150km/h
przy oblodzonej jezdni i podającym śniegu? Widziałeś gdzieś
autostradę z kolizyjnymi skrzyżowaniami i przejściami dla pieszych?
> Pomijam
> oczywiście przepisy, chodzi mi o szerokość i nawierzchnię.
No tak, szerokość Ci się zgadza i w teorii nawierzchnia to są
podobne warunki... Litości...
-
316. Data: 2011-07-06 12:31:40
Temat: Re: czy pieszy musi sie zatrzymac na wysepce rozdzielajacej pasy ruchu
Od: to <t...@a...xyz>
begin Andrzej Ława
> To coś ma na prawdę nasrane w mózgu...
Ciekawy przypadek... splonkował mnie, a teraz "odpowiada" na wyrwane z
kontekstu fragmenty moich wypowiedzi w cytatach innych osób. ;-)
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
317. Data: 2011-07-06 12:55:31
Temat: Re: czy pieszy musi sie zatrzymac na wysepce rozdzielajacej pasy ruchu
Od: to <t...@a...xyz>
begin Andrzej Ława
> Maślak, weź się przymknij
Widzę, że AŁ wzbija się na wyżyny semantyczne w swej argumentacji. :-)
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
318. Data: 2011-07-06 13:51:16
Temat: Re: czy pieszy musi sie zatrzymac na wysepce rozdzielajacej pasy ruchu
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2011-07-06 08:09, Andrzej Ława pisze:
> W dniu 05.07.2011 17:17, Artur Maśląg pisze:
>> W dniu 2011-07-05 00:12, Michał Gut pisze:
(...)
>> Nie łam się - on nawet nie wie jak jest symbol ma droga krajowa
>> przebiegająca "przez" Nadarzyn :)
>
> Maślak, weź się przymknij, jak nie potrafisz nic konstruktywnego i
> konkretnego napisać.
Niesamowicie merytoryczna uwaga, ale jakoś mnie to nie dziwi.
> Siódemka czy ósemka - każdy może się pomylić i w
> sumie obie są niedaleko.
Taaa, jasne - przecież to Twoja okolica, to tym bardziej :)
On o DK7, Ty o DK8 - żadna różnica ... Zupełnie jak z
Puławską, którą na podstawie opisu wykluczyłem jako miejsce
wypadku.
> Biorąc pod uwagę nieścisłości w opisie inicjatora wątku - różnica jest
> pomijalna ;->
Wręcz przeciwnie - Ty twierdzisz, że znasz to miejsce. Trzeba było
korygować, a nie powiększać błąd.
-
319. Data: 2011-07-06 14:40:19
Temat: Re: czy pieszy musi sie zatrzymac na wysepce rozdzielajacej pasy ruchu
Od: Mikołaj Tutak <"mtutak[a]nixz*net"@nospam.com>
W dniu 2011-07-02 23:06, Artur Maśląg pisze:
>> Realne predkosci poza godzinami szczytu to 80-100km/h.
>
> Co jest nieprawdą. Część ludzi może i tyle jeździ, ale reszta jeździ
> zdecydowanie wolniej - na 70 jadą 60-70-80, na 50 jadą 50-60-70.
> Dawno już mało kto 100 jeździ. To Twoje imaginacje
Pierniczysz jak potłuczony. Nawet w porannym korku miedzy światłami
trudno jest nie przekraczać 50km/h i naprawdę mało kto tyle tam jeździ.
--
pozdrawiam
Mikołaj
-
320. Data: 2011-07-06 14:49:45
Temat: Re: czy pieszy musi sie zatrzymac na wysepce rozdzielajacej pasy ruchu
Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 06.07.2011 13:51, Artur Maśląg pisze:
>>> Nie łam się - on nawet nie wie jak jest symbol ma droga krajowa
>>> przebiegająca "przez" Nadarzyn :)
>>
>> Maślak, weź się przymknij, jak nie potrafisz nic konstruktywnego i
>> konkretnego napisać.
>
> Niesamowicie merytoryczna uwaga, ale jakoś mnie to nie dziwi.
Przyganił kocioł garnkowi.
>> Siódemka czy ósemka - każdy może się pomylić i w
>> sumie obie są niedaleko.
>
> Taaa, jasne - przecież to Twoja okolica, to tym bardziej :)
> On o DK7, Ty o DK8 - żadna różnica ... Zupełnie jak z
> Puławską, którą na podstawie opisu wykluczyłem jako miejsce
> wypadku.
Było by to samo, jakby pisał o trasie krakowskiej - ją z katowicką
trudno pomylić. O odróżnieniu od dwóch cyferek, panie "nieomylny".
Innymi słowy - złośliwie się przypierdalasz.
>> Biorąc pod uwagę nieścisłości w opisie inicjatora wątku - różnica jest
>> pomijalna ;->
>
> Wręcz przeciwnie - Ty twierdzisz, że znasz to miejsce. Trzeba było
> korygować, a nie powiększać błąd.
Czego nie zrozumiałeś w użytym wtedy przeze mnie słowie "jeśli"?