eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodybyło: znowu pijany skurwysyn
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 107

  • 81. Data: 2012-12-08 11:51:21
    Temat: Re: znowu pijany skurwysyn
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 7 Dec 2012, J.F wrote:

    > W GB ... no, pieszych masowo olewajacych czerwone swiatlo widzialem, bo
    > podobnie jak u nas "sie nie da".

    Jesteś w błędzie (albo napisałeś nie to co chciałeś).
    W żadnym razie nie "podobnie".
    W niektórych cywilizowanych krajach przechodzenie na czerwonym nie
    jest zabronione (acz zabronione jest stwarzanie zagrożenia oraz
    utrudnianie ruchu tym, którzy wtedy mają zielone).
    I Wielka Brytania jest takim państwem.

    Dla jasności, mam w okolicy takie światło na którym z rzadka przechodzę
    na czerwonym. Ku korzyści kierowców dla jasności :P
    (najczęściej własnej też, również dla jasności, acz jak mi się nie
    spieszy i warunki nie dokuczają to puszczam kolumny zamiast naciskać
    przycisk).
    IMO w takich przypadkach brak legalizacji przejścia na czerwonym jest
    lekko absurdalny.

    pzdr, Gotfryd


  • 82. Data: 2012-12-08 11:54:33
    Temat: Re: było: znowu pijany skurwysyn
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 7 Dec 2012, masti wrote:

    > Dnia pięknego Fri, 07 Dec 2012 15:55:41 +0100 osobnik zwany Andy Niwinski
    > napisał:
    >
    >> A dlaczego mam łamać? Dlaczego istnieje jakieś przekonanie, że nie da
    >> sie jeździć nie łamiąc przepisów?
    >
    > datego, że się nie da. Znaki i sygnały drogowe są często postawione
    > w taki sposób, że nie da się ich przestrzegać równocześnie. I co wtedy?

    Jeśli tylko wtedy, to wchodzą do działania "zasady prawne".
    Te same, które się stosuje jeśli sprzeczne wyniki wychodzą z różnych
    przepisów ustawy (lub różnych ustaw bądź rozporządzeń).

    > zostawiasz samochód i wysiadasz?

    To tylko wtedy, jeśli z kolizji przepisów (znak drogowy to też przepis,
    a dokładniej zobrazowanie przepisu) wynika że przed nosem stoi równoważnik
    B-2 ;)

    pzdr, Gotfryd


  • 83. Data: 2012-12-08 12:22:26
    Temat: Re: było: znowu pijany skurwysyn
    Od: jerzu <t...@i...pl>

    On Sat, 8 Dec 2012 07:53:33 +0100, "Cavallino"
    <c...@k...pl> wrote:

    >Czyli awansowałeś do grona kapeluszy?

    Jeżeli 80/80 jest kapelusznictwem, to tak, awansowałem.

    --
    Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński x...@i...pl
    http://jerzu.waw.pl GG:129280
    Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
    Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145


  • 84. Data: 2012-12-08 14:08:59
    Temat: Re: znowu pijany skurwysyn
    Od: PK <P...@n...com>

    On 2012-12-08, Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> wrote:
    > Jesteś w błędzie (albo napisałeś nie to co chciałeś).
    > W żadnym razie nie "podobnie".
    > W niektórych cywilizowanych krajach przechodzenie na czerwonym nie
    > jest zabronione (acz zabronione jest stwarzanie zagrożenia oraz
    > utrudnianie ruchu tym, którzy wtedy mają zielone).
    > I Wielka Brytania jest takim państwem.

    Pierwszym krajem, w którym odkryłem ten przepis, była Austria (z dekadę
    temu). Wtedy brzmiał on mniej więcej tak: można przechodzić na
    czerwonym, jeśli nie wymusi się pierwszeństwa pojazdu na jezdni. I jeśli
    dobrze pamiętam, to w przypadku kolizji/wypadku zawsze winny był pieszy
    na czerwonym. Poza tym ubezpieczyciel miał prawo odmówić wypłaty
    świadczenia takiej osobie. Nie wiem czy coś się zmieniło, ale idea IMO
    super. Nie jestem w stanie zrozumieć, czemu nikt nie sugeruje
    wprowadzenia go w Polsce.

    > Dla jasności, mam w okolicy takie światło na którym z rzadka przechodzę
    > na czerwonym. Ku korzyści kierowców dla jasności :P

    Mam pod pracą takie skrzyżowanie, na którym światła dla pieszych ktoś
    chyba ustawiał po pijaku. Proste, symetryczne skrzyżowanie z ruchem
    okrężnym, a światła dla pieszych chodzą różnie na każdej z 4 krawędzi.

    pozdrawiam,
    PK


  • 85. Data: 2012-12-08 15:21:17
    Temat: Re: znowu pijany skurwysyn
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sat, 8 Dec 2012 11:51:21 +0100, Gotfryd Smolik news napisał(a):
    > On Fri, 7 Dec 2012, J.F wrote:
    >> W GB ... no, pieszych masowo olewajacych czerwone swiatlo widzialem, bo
    >> podobnie jak u nas "sie nie da".
    > Jesteś w błędzie (albo napisałeś nie to co chciałeś).
    > W żadnym razie nie "podobnie".
    > W niektórych cywilizowanych krajach przechodzenie na czerwonym nie
    > jest zabronione (acz zabronione jest stwarzanie zagrożenia oraz
    > utrudnianie ruchu tym, którzy wtedy mają zielone).
    > I Wielka Brytania jest takim państwem.

    Pisalem na podstawie pewnego doswiadczenia: bylo sobie w Anglii przejcie na
    przycisk. Naciskalo sie, zielone dla pieszych sie NIE zapalalo, samochody
    jechaly, jechaly, w koncu sie ich fala konczyla, a zielone dla pieszych
    nadal sie nie zapalalo. Trwalo to dlugo, wszyscy przechodzili, moze i
    zgodnie z prawem, ale jakby nie bylo wolno, to tez by przechodzili, bo
    trwalo to naprawde dlugo :-P

    W koncu i pieszych zabraklo ... a wtedy dzielny automat zapalal im zielone.
    Zatrzymujac wlasnie zblizajaca sie fale samochodow z poprzednich swiatel.
    Ktore juz musialy czekac :-P

    I zajelo im chyba z 5 lat skrocenie tego czasu ... a moze i 25, bo ile bylo
    wczesniej to nie wiem ..

    > Dla jasności, mam w okolicy takie światło na którym z rzadka przechodzę
    > na czerwonym. Ku korzyści kierowców dla jasności :P


    Ja tez mam, ale tam czesto przechodze. I wszyscy przechodza, bo te swiatla
    to glupota :-)


    J.


  • 86. Data: 2012-12-08 15:54:42
    Temat: Re: znowu pijany skurwysyn
    Od: PK <P...@n...com>

    On 2012-12-08, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    > W koncu i pieszych zabraklo ... a wtedy dzielny automat zapalal im zielone.
    > Zatrzymujac wlasnie zblizajaca sie fale samochodow z poprzednich swiatel.
    > Ktore juz musialy czekac :-P
    >
    > I zajelo im chyba z 5 lat skrocenie tego czasu ... a moze i 25, bo ile bylo
    > wczesniej to nie wiem ..

    Mogę zarzucić luźno związaną historyjkę :).
    Niedaleko mojego osiedla (w Polsce - a jakże) było takie przejście dla
    pieszych bez sygnalizacji. Akurat leżało między 2 najbliższymi szkołami
    oraz powstającymi właśnie wielkimi osiedlami. "Sytuacje" zdarzały się
    regularnie. Efekt?
    5-cioro dzieci zajęło im postawienie w tym miejscu sygnalizacji "na
    żądanie". Tzn. o tylu wiem, a może było ich 25?

    Także nie tylko w Anglii są marne służby miejskie :P.

    Poza tym przyznaję, że akurat te światła działają bardzo dobrze
    (światła na jezdni zmieniają się zaraz po wciśnięciu przycisku).

    pozdrawiam,
    PK


  • 87. Data: 2012-12-08 17:05:50
    Temat: Re: było: znowu pijany skurwysyn
    Od: Jan45 <j...@w...pl>

    Napisałem:

    >> (...) Bo złe nawyki
    >> utrwalają się tak samo, jak te pożyteczne.

    A kolega po kierownicy Maśląg na to:

    > Hmmm, lepiej. Pisałem o tym, że część ludzi ma w *d**** sporą część
    > przepisów (nie tylko), ale ma pełną świadomość tego, jak się
    > zachowywać należy.
    > (...)

    Prawo ma u nas inną funkcję społeczną niż np. w Niemczech
    czy Anglii. U nas to jest raczej taka pierwsza odzywka
    w pokerze czy brydżu. Tak to traktują i ustawodawcy, kiedy
    niezbyt starannie formułują przepisy, i ci, którzy mają
    nadzorować stosowanie prawa, i szara masa ludzi podporządkowanych,
    którzy są adresatami przepisów, i wreszcie ci, którzy
    rozstrzygają o winie i karze, czyli sądy. Z powodu ww. zaszłości
    stosunkowo często orzeka się np. eksmisje, ale też rzadko
    się je wykonuje. Pamiętam wywiad z urzędniczką, która
    powiedziała wprost, że nie decyduje o uruchomieniu komornika,
    dopóki nie ma całkowitego i osobistego przekonania, że nie
    eksmisja nie skończy się jakimś dramatem eksmitowanego.
    To widać bardzo wyraźnie w naszych mediach, które z reguły
    przedstawiają eksmisję jako akt przemocy krzywdzący
    eksmitowanego w sposób okrutny i bezmyślny. Kiedy urzędniczkę
    zapytano, jak to się ma do wyroku sądu, odrzekła, że sąd
    nie wie tyle, ile ona wie, więc ona nie ma zaufania do sądu.

    Sędzia Anna Maria Wesołowska tłumaczyła swoje występy
    w telewizji chęcią nauczenia prawa i rozpowszechnienia
    przekonania, że prawo ma głęboki sens i że warto prawa
    przestrzegać. Może właśnie dlatego ten program zlikwidowano?
    Bo świadomymi ludźmi trudniej politykom manipulować?

    Jeśli pozostawić ruch na drodze bez należytego prawa
    i nadzoru nad jego przestrzeganiem, będzie coraz gorzej.
    Organizatorzy ruchu na drogach będą jeszcze gorzej
    pracowali, a bezmyślne (albo przemyślne) ciołki czerpiące
    podnietę z dużej prędkości, albo siadające za kierownicą
    po pijaku, będą narzucali nam, ludziom zrównoważonym,
    swoje własne zasady.

    A wtedy walka przybierze na ostrości i spokojni zaczną
    zmierzać do rozwiązania "biologicznego". Czyli do sprowokowania
    popędliwców i pijaków do zejścia z tego świata. To łatwiejsze
    od zmiany ekip zarządzających krajem.

    Jan


  • 88. Data: 2012-12-08 17:22:10
    Temat: Re: było: znowu pijany skurwysyn
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>


    Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
    grup dyskusyjnych:k9v1df$qgc$...@n...dialog.net.pl...
    > W dniu 2012-12-08 07:56, Cavallino pisze:
    >>
    >> Użytkownik "PK" <P...@n...com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:
    >>
    >>> Jeśli ktoś jedzie po A2
    >>> 200km/h, to jest mi mocno obojętne, czy dostanie 1000 czy 2000 zł.
    >>> Jeśli ktoś jedzie 100km/h na "pięćdziesiątce" na normalnej miejskiej
    >>> ulicy (sąsiadującej z ruchliwymi chodnikami itp), to powinien tracić PJ
    >>> na miejscu. I choć jestem przeciwnikiem kary śmierci, to na okaleczanie
    >>> mógłbym okazjonalnie przymknąć oko :).
    >>
    >> Ja bym był za okaleczeniem Ciebie, żebyś nie mógł wypisywać
    >> kapeluszniczych bzdur na grupach.
    >
    > A ja za okaleczeniem Ciebie

    Ten kto okaleczył Twój kapeluszniczy mózg, wyłączył Ci też zdolność do
    rozumienia.



  • 89. Data: 2012-12-08 17:24:40
    Temat: Re: było: znowu pijany skurwysyn
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>


    Użytkownik "PK" <P...@n...com> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:s...@n...notb-home.
    ..
    > On 2012-12-08, Cavallino <c...@k...pl> wrote:
    >> Ja bym był za okaleczeniem Ciebie, żebyś nie mógł wypisywać
    >> kapeluszniczych
    >> bzdur na grupach.
    >
    > W poprzedniej wiadomości pisałem do inteligentnej części grupy.

    Chyba do inteligentnej inaczej, tak jak Ty sam i reszta braci w kapeluszach.

    Naprawdę
    > nie musisz odpisywać na wszystkie posty, których nie potrafisz ogarnąć
    > myślą.
    >
    > W szczególności zupełnie niepotrzebnie odpisujesz akurat mi. Jeżdżę
    > bezpiecznie i to się nie zmieni.

    Wisi mi to i powiewa, najwyżej na drodze Ciebie otrąbię.

    Ale kapeluszników walczących nie trawię.
    PLONK

    > Ty jeździsz niebezpiecznie

    G.... wiesz na ten temat.
    Ja się posługuję mózgiem, nie muszą myśleć za mnie osły w Sejmie.
    Co znakomicie przekłada się na brak spowodowania jakiegokolwiek wypadku
    przez 25 lat, więc chyba aż tak bardzo niebezpiecznie nie jeżdżę.



  • 90. Data: 2012-12-08 17:25:40
    Temat: Re: było: znowu pijany skurwysyn
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>


    Użytkownik "jerzu" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
    grup dyskusyjnych:rm86c8tc3mtmq4lhe6jdkd1b1srl4me9v5@4ax.
    com...
    > On Sat, 8 Dec 2012 07:53:33 +0100, "Cavallino"
    > <c...@k...pl> wrote:
    >
    >>Czyli awansowałeś do grona kapeluszy?
    >
    > Jeżeli 80/80 jest kapelusznictwem,

    Oczywiście.
    Zwłaszcza na drodze o standardzie ekspresówki.
    No chyba, że tak jeździsz dostawczakiem, a normalnym samochodem normalnie.


strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 . 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: